15 Adam Fularz. Czy ziemie obecnej Polski to dawna Wandalia?

Zdecydowałem, że upowszechnię wszystko to, co znalazłem na stronie Merkuriusz Polski, a co ma związek z wcześniejszymi wpisami, czyli przeróżnych kronik traktujących o Słowianach, itp, ciąg dalszy… Formatowanie pozostawiłem prawie bez zmian, bo cytaty obce wyodrębniłem kursywą.

http://www.poselska.nazwa.pl/wieczorna2/historia-starozytna/czy-ziemie-obecnej-polski-dawna-wandalia

Czy ziemie obecnej Polski to dawna Wandalia?

Kategoria: Historia starożytna

Polska a Wandalia?

Kilka źródeł wskazuje na większe niż sądzimy pokrewieństwa obu nazw. Można by sądzić że unia wandalsko- alańska, którą zawarto ok. 400-406 n.e., mogła mieć wpływ na uformowanie się kolejnej tymczasowej państwowości ze zlepka obu społeczności na ziemiach obecnej Polski. Sądzę że logiczną konkluzją na podstawie powyższych informacji jest konkluzja, że Wandale wymieszali się ze Słowianami, piszą o tym też źródła w rodzaju „Historia Wandalii”:

za: A. Bielowski, Wstęp do Dziejów Polski.

That the country of Vandalia or the German coast along t ie Baltic was greatty drained of inhabitants about this pe riod is more than probable from the long and bloody wars which the Vandals had waged not only against the Romans but against other northern nations. Their very manner of going to war was a kind of depopulation of their own country since as Tacitus observes they carried along with them their wives and children together with their cattle in which their principal substance or wealth consisted. The fruitful provinces between the Elbe and the Vistula being thus considerably thinned by frequent wars and migrations the neighbouring nation of the Slavi or Venedi was easily induced to cross the Vistula and gradually to extend themselves along the Baltic so as to mingle and incorporate with the remaining inhabitants and hence it is that the names of the Vandals and the Venedi are so often confounded especially by the writers of the middle ages. The country having been thus in some measure depopulated by constant wars and migrations it is reasonable to presume that the princes themselves were not dissatisfied to fee the void spaces silled up by a new colony But it is beyond all doubt that the ancient inhabitants were not wholly extirpated though we cannot exactly assign what agreement they made with the new adventurers.

Procopius takes notice  of a deputation which the Vandals in Germany sent to king Genseric to congratulate him upon the success of his arms and to desire that their countrymen in Africa would resign the property of their lands on the banks of the Baltic. The reason assigned for this request was that estates at such a great distance could be of no service to the present owners but if the property were to be transferred to those who resided on the spot it would be worth their while to cultivate and improve them. The proposal appeared so reasonable to Genseric and the national assembly that they were just upon the point of giving their consent when a venerable senator stood up and opposed the motion he alledged that human affairs were subject to great vicissitudes and notwithstanding the amazing success by which they had established 3 powerful kingdom in Africa some future revolution might subvert their empire and oblige them to return to their native country. This sensible representation had such an effect with Genseric that the proposal of the deputies was absolutely rejected.

From the above account it plainly appears that there remained a considerable number of inhabitants in this country notwithstanding the several migrations of the Vandals and as these people must have been subject to some form of government it is reasonable to suppose that they still continued to be ruled by their own princes. When the Venedi therefore began to spread themselves into this province it is highly probable that they submitted to the established government unless it can be demonstrated that they had recourse to the sword and seized the country by the right of conquest. But it does not appear from any ancient writer that they invaded this part of Germany in a hostile manner or stripped the inhabitants of their possessions on the contrary it is probable they were invited hither by the princes themselves with a view to fill up the vacancies made by the numerous migrations of the warlike Vandals they must therefore have taken possession of those lands by agreement though we do not find it recorded in history. Thus the two nations coalesced into one so as to live under the fame government and be subject to the princes of the ancient royal line. Such is the opinion of the historians of Mecklenburg and the constant tradition of that serene family. This is farther corroborated by some observations on the history of the Venedi. During the whole period of the reigns of the kings o that nation most of those princes were distinguished by German names which shew them to have been of Vandalic extraction. Again the Venedi of Bohemia and Poland never entered into any alliance with their countrymen on the Baltic but on the contrary harrassed them with frequent wars and incursions which hostile behaviour cannot so easily be accounted for as by supposing the latter to have been governed by Vandalic kings with whom the former had no affinity or connexion.

Further the Venedi on the Baltic followed the fame superstitious practices as the Vandals which evidently appears from their being so greatly addicted to the worship of Rhadagastus. Their language also is a mixture of the old Teutonic and Sclavonian from whence a presumption is formed that they Were subject to a Teutonic government. These are plausible arguments for deriving the princes of the Venedi from those of the Vandalic line and though we have not the authority of ancient writers for this opinion we may venture to affirm that it is founded upon a very strong degree of probability. Our regard however for the laws of history obliges us to distinguish between undoubted facts and probable accounts leaving it to the reader to determine how far he will choose to embrace a system sounded on immemorial tradition and reasonable conjecture. (źródło: History of Vandalia…)

Za T. Nugent, Historia Wandalii

Obecnie wśród badaczy dominuje pogląd o związku Wandalów [8], przebywających od III w. p.n.e. na ziemiach polskich [8], z ludnością kultury przeworskiej. Stanowili istotny komponent wieloetnicznego Związku Lugijskiego [9]. W czasie wywołanej najazdem Hunów (od 375 r.) wędrówki ludów część Wandalów (Hasdingowie) sprzymierzyła się z irańskojęzycznym ludem Alanów i dotarła na obszary między Dunajem i Cisą. W czasie wędrówki na południe zasiedlali tereny południowo-wschodniej Polski i założyli swą nekropolię w Prusieku, pierwszą rozpoznaną w polskich Karpatach [10][11].

Wandalia i Związek Lugijski (Zielony).Gotyskandza (brązowy). cc wikimedia Wandale/ Zw. Federacji Lugijskiej

Przykłady ze źródeł

Przykłady wymieniają historycy na rozlicznych forach internetowych  (takich jak historycy.org). Dla przykładu:

  1. nazwanie Chrobrego władcą Wandalów,
  2. w legendzie o Wandzie u Kadłubka nazwanie Wisły i podległego jej ludu Wandalami,
  3. proboszcz katedry w Augsburgu, Gerhard, w napisanym w latach 983-993 Miracula Sancti Oudalrici nazywa Mieszka I : Dux Vandalonim, Miscio nimine,
  4. Adam z Bremy: „Słowiańszczyzna, największy z krajów germańskich, jest zamieszkana przez Winnilów, których dawniej zwano Wandalami. Jest to kraj przypuszczalnie większy nawet od naszej Saksonii; szczególnie jeżeli uwzględnimy w nim Czechów i Polan zza Odry, jako że nie różnią się te ludy ani obyczajem, ani językiem”
  5. Gerhard z Augsburga w pisanej w latach 983 – 993 hagiografii świętego Ulryka (Miracula Sancti Oudalrici) niejednokrotnie nazwał Mieszka I wodzem Wandalów (dux Wandalorum, Misico nomine). Cytowany fragment dotyczył legendy, według której zraniony zatrutą strzałą władca uniknął śmierci dzięki pomocy biskupa Augsburga, Ulryka. Był to pierwszy dowód jednoznacznie wskazujący na przodków dzisiejszych Polaków.
  6. Roczniki Augustiańskie wspominają z kolei: Exercitus Saxonum a Wandalis trucidatur (łac. Armia saska pokonana przez Wandalów). W Gesta Hammaburgensis ecclesiae pontificum (łac. Dzieje Kościoła hamburskiego) Adama z Bremy znaleźć można dłuższy fragment:  Sclavania igitur, amplissima Germaniae provintia, a Winulis incolitur, qui olim dicti sum Wandali; decies maior esse fertur nostra Saxonia, presertim si Boemiam et eos, qui trans Oddaram sunt, Polanos, quaia nec habitu nec lingua discrepant, in partem adiecreris Sclavaniae (łac. Słowiańszczyzna, największy z krajów germańskich, jest zamieszkana przez Winnilów, których dawniej zwano Wandalami. Jest to kraj przypuszczalnie większy nawet od naszej Saksonii; szczególnie jeżeli uwzględnimy w nim Czechów i Polan zza Odry, jako że nie różnią się te ludy ani obyczajem, ani językiem).
  7. Karol Szajnocha pisze:istniały przez jakiś czas obok siebie dwie różne nazwy: u ludu słowianskiego; Wisła; u szlachty lechickiej; Wandal. Świadczy o tem dokument z dość poźnych czasów, bo z r 1254 Maciej Roczn 206 gdzie wyraznie czytamy:

super fluvium Wandalum a vulgo Wisła nominatum

wg Lechicki początek Polski: szkic historyczny
Autorzy Karol Szajnocha s. 251 i poprzednie

Późniejsze potwierdzenia

Interesującego w tym świetle fragmentu dostarcza pierwszy polski kronikarz, który poruszył kwestię wandalskiego pochodzenia Lechitów. Księga rozpoczynająca Kronikę polską Wincentego Kadłubka zawiera znaną legendę o Wandzie, opatrzoną następującym przypisem:

Od niej ma pochodzić nazwa rzeki Wandalus, ponieważ ona stanowiła ośrodek jej królestwa; stąd wszyscy, którzy podlegali jej władzy, nazwani zostali Wandalami.
Wanda, legendarna polska księżniczka

Zdanie to, dotyczące bez wątpienia Wisły, zaintrygowało wielu późniejszych badaczy. Anonimowy twórca Kroniki wielkopolskiej przytacza około XIV wieku opowiadanie o Wandzie w zmodyfikowanej nieco formie, łącząc imię księżniczki ze staropolskim węda (wędka; miała ona rzekomo „łowić” serca poddanych). W przeciwieństwie do Kadłubka legenda kończy się jednak samobójczą śmiercią Wandy w wodach Wisły, co miałoby wyjaśniać nazwę rzeki i zamieszkałego nad nią plemienia. Związek pomiędzy mitycznym ludem a starożytnymi Wandalami pozostawał niewyjaśniony.

Narastającą wokół zagadnienia atmosferę mitu pogłębił jeszcze bardziej żyjący w czasach panowania Władysława Łokietka franciszkanin krakowski Dzierzwa. W swoim wywodzie pisał on:

Przede wszystkim należy wiedzieć, że Polacy pochodzą z rodu Jafeta, syna Noego. Ów Jafet, wśród licznych spłodzonych przez siebie synów, miał również jednego imieniem Jawan, którego Polacy zwą Iwan (..). Jawan zrodził Philirę, Philira zrodził Alana, Alan zrodził Anchizesa, An-chizes zrodził Eneasza, Eneasz zrodził Askaniusza, Askaniusz zrodził Pamfi-liusza, Pamfiliusz zrodził Reasilwę, Reasilwa zrodził Alanusa, Alanus — który jako pierwszy przybył do Europy — zrodził Negnona, Negnon zaś zrodził czterech synów, z których pierworodnym był Wandal, od którego wywodzą się Wandalici, zwani obecnie Polakami.

Wprowadzenie elementu biblijnego jeszcze bardziej pogłębiło rozłam pomiędzy prawdą historyczną a przypuszczeniami snutymi w legendach. W tekście zawarł również Dzierzwa listę polskich toponimów o germańskim rodowodzie. Prosty i przystępny język, jakim operował zakonnik paradoksalnie przekonał wielu ludzi z niższych warstw społecznych do swojego domniemanego pochodzenia.

Już w XII wieku angielski kardynał Gerwazy z Tilbury pisał w swoim Otia Imperialia, iż Polacy „określani są mianem Wandalów i sami tak siebie nazywają”. Podobne myśli wyraził Albert Krantz (1450 – 1517) w Wandalia sive historia de Wandalorum vera origine, (…), gdzie konsekwentnie łączy historię starożytnych Wandalów z historią Słowian. Powtórzył to również Flavio Blondi, a po nim wreszcie Maciej Miechowita w Tractatus de duabus Sarmatis (Traktat o dwóch Sarmacjach) z 1517 roku. Dzieło to, uważane jest za jedno z pierwszych, które wspomina o tzw. elemencie sarmackim w pochodzeniu Lechitów, choć nie zrywa jednoznacznie z wątkiem wandalskim. Pierwszym polskim historykiem, który wyraźnie zaprzeczył tego typu przypuszczeniom był biskup warmiński Marcin Kromer, autor De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX (O pochodzeniu i dziejach Polaków ksiąg trzydzieści) z 1555 roku. W kulturze i obyczajowości polskiej zaczął nachodzić okres Sarmatyzmu.

Wczesna historia Wandalii

Pośrednio wspomina o tym Prokopiusz z Cezarei w De bello Vandalico:

Τούτων μέν οὖν Βανδίλων, οἲ ἔμειναν ἑν γῇ τῇ πατρᾠᾳ οὔτε μηνἡμ τις οὔτε ὄνομα ὲς ὲμὲ σώζεται, ἅτε γαρ, οἶμαι όλἱγοις τισἰν οὗσιν ἤ βεβιἁσθαι πρὀς βαρβάρων τών σφίσιν ομορων η άναμεμίχθαι οϋτι άκουσίοις τετυχηκε, τό τε όνομα ες αυτους πη άποκεκρίσθ[5],

który przytaczając opowieść o delegacji europejskich Wandalów (zapewne Silingów) do Gejzeryka, stwierdzał, że obecnie (tj. w VI wieku kiedy pisał) ci Wandalowie, którzy nie porzucili swych siedzib, ponieważ byli nieliczni, zmieszali się z okolicznymi barbarzyńcami pod przymusem lub dobrowolnie i ślad po nich nie został. O tym, że owymi barbarzyńcami byli Słowianie, wiemy z De bello Gothico, tegoż samego, z opowieści o wędrówce Herulów.[6]

Prawdopodobnie pierwszy ślad o rzekomym wandalskim pochodzeniu Słowian zachodnich pojawił się w 796 roku w Annales Alamanici (łac. Roczniki Alemańskie). Autor utrzymuje tam:

Pipinus… perrexit in regionem Wandalorum, et ipsi Wandali venerunt obvium (łac. Pepin odwiedził tereny zamieszkane przez Wandalów, a tamci wyszli mu na spotkanie). Zgodnie z prawdą historyczną wyprawa ta zaprowadziła jednak władcę Longobardów do kraju Awarów.

Z kolei 795 rok w Annales Sangallenses (Roczniki z Sankt Gallen) zakończony jest krótką wstawką

 Wandali conquisiti sunt (Wandalowie zostali podbici).

Pozwala to twierdzić, że ówcześni skrybowie mogli pomylić Wandalów z Awarami, którzy od najazdu Pepina pogrążyli się w krwawej wojnie domowej.

We wspomnianych wcześniej Annales Alamanici najazd Karola Wielkiego na plemiona Słowian połabskich z 790 roku jeszcze raz zawiera się w sformułowaniu

 (…) perrexit in regionem Wandalorum.

Jeszcze jedna wzmianka w kronikach może potwierdzać związki obu społeczności: 413 n.e. Wandale Alanie pod wodzem Krukiem, Craco, księciem Krakowa, Cracovie, pustoszyli Gallię. (za: Przegląd poznański, Tom 19, s. 362)

Z tego zródla wyniklo po kronikach pózniejszych dosyc odmçtnych powtarzan które wywolaïy i niemaío poszukiwañ i rozpraw historyeznyeh i niewiele owocu przynoszacych. Za Fredegarem poszedí doslownie okolo r 1008 Aimonjus Crochus de gestis Francorum III 1 aw ХIII wieku okolo roku 1246 Alberik monachus trium fontium opactwa de Troisfontaine w djecezji Chalón w Szampanji, upewnia ze roku 413 quaedam pars Vandalorum cum Alanis Gallias infestavit duce Craco qui fuit dux Cracoviae. (cytat z: Polska wiekow srednich: czyli Joachima Lelewela w dziejach narodowych …, Tom 1, str. 223, Autorzy) Joachim Lelewel)

Opr. Adam Fularz na podstawie Wikipedii i cytatów z portalu historycy.org, ilustracja: mapa Polski z 1588 r.

Przypisy

  1. Wandalowie mieszkali w Łętowicach[1]
  2. Materiały o nekropolii w Prusieku: Renata Madyda-Legutko. Instytut Archeologii UJ. Badania nad osadnictwem z okresu wpływów rzymskich w polskich Karpatach. 2005
  3. Rocznik Przemyski, t. 43, z. 2 Archeologia, Przemyśl 2007. Renata Madyda-Legutko. Wyniki dalszych badań na cmentarzysku kultury przeworskiej w Prusieku stan. 25, pow. Sanok
  4. Agnieszka Krzemińska (rozmowa z prof. Andrzejem Kokowskim o Germanach, Słowianach i kłopotach z identyfikacją narodową), O Gotach, Wandalach i Herulach: Gościli tu Goci, „Polityka” 28 maja 2011.
  5. Procopius, De bello Vandalico I, cap. 22, s. 400 (V380) [w:] Corpus scriptorum historiae Byzantinae, Tom 43
  6. Henryk Łowmiański, Początki Polski, Tom II, Warszawa 1963, s. 303.
  7. Józef Kostrzewski, Słowianie i Germanie w pradziejach Polski, s. 6
  8. Przegląd archeologiczny. t. 40-41, 1992, str. 66-67 „konfrontacja danych archeologicznych z źródłami pozwala stwierdzić, że gros terytorium przeworskiego zasiedlili wschodniogermańscy Wandalowie” , Początkowo na Dolnym Śląsku, w Polsce centralnej i zachodnim Mazowszu, potem w Małopolsce,
  9. Jerzy Strzelczyk, Wandalowie i ich afrykańskie państwo, Warszawa 2005, s. 49.
  10. „Na szczególną uwagę zasługują wyniki najnowszych badań, realizowanych od 2004 roku przez dr Judytę Rodzińską-Nowak i mgr Joannę Zagórską-Telegę na ciałopalnym cmentarzysku ludności kultury przeworskiej w Prusieku (stanowisko 25), zlokalizowanym na południe od Sanoka, na Pogórzu Bukowskim. Należy zaznaczyć, iż polskie Karpaty uchodziły do tej pory za obszar pozbawiony zasadniczo znalezisk materiałów sepulkralnych, które można by z całą pewnością datować na okres wpływów rzymskich.” [w:] Renata Madyda-Legutko. Instytut Archeologii UJ. Badania nad osadnictwem z okresu wpływów rzymskich w polskich Karpatach. 2005
  11. Rocznik Przemyski, t. 43, z. 2 Archeologia, Przemyśl 2007. Renata Madyda-Legutko. Wyniki dalszych badań na cmentarzysku kultury przeworskiej w Prusieku stan. 25, pow. Sanok
  • Kostrzewski J., Słowianie i Germanie w pradziejach Polski, zeszyt V z cyklu Prasłowiańszczyzna i Polska pierwotna, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Łódź 1947 – Podana pozycja bibliograficzna nie jest źródłem wiarygodnej wiedzy historycznej – zawiera stronnicze poglądy właściwe historiografii polskiej końca lat 40., które przez większość dzisiejszych historyków uznawane są za błędne.
  • Strzelczyk J., Wandalowie i ich Afrykańskie Państwo, Państwowy Instytut Wydawniczy 2005; ISBN 83-06-02964-X.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.