81 Polacy potomkami Ariów. 3000 lat Polski… Naprawdę?!!

Krzysztof Szumiela 20 lipca 2017 at 18:01
Zakompleksieńcy – Budda, starozytni Grecy, egipcjanie i sa Chrystus tez byli Polakami albo Ukraińcami ( trzeba to z nimi uzgodnić!) Co to za propagandowy bełkot na poziomie Małego Kazia pomieszanego z Finami czyli poje…ych turańskich Zulusów! . Coraz bardziej Polska a raczej nadwiślański euro-bantustan pod rzadami turańskich popaprańców z V kolumny – POPiSu zaczyna przypominać ugrofińński Banderland. Nagromadzenie kuriozalnych ośmieszajacych nas wishful thinkingów i ordynarnych fałszerstw to nastepny zbiór idiotyzmów „made in Ukraina” . jedno jest pewne ziemia jest płaska oparta na trzech żółwiach o imieniach Lech, Antoni i Ukrainiec . I smieszno i straszno!

Obserwator 28 listopada 2017 at 16:22
Ludzi, którzy nie mają racji poznaję po tym, że wyśmiewają adwersarzy jednak nie podają argumentów. Śmiesznie i głupio!


Polacy potomkami Ariów,.. a jakże… Także i ci posiadający haplogrupy, I1, I2, N, R1b, G, J, itp, nieprawdaż? 🙂 LOL i ROTFL!!! 🙂

Oto przedstawiam dwie strony tego samego pustynnego szaleństwa, takie nowe allo-allo ewangelie, głoszonego przez gorliwych wyznawców tradycji pustynnej. Ludzie ci mimo, że krytykują obecny ofitzjalny stan wiedzy lub siebie nawzajem, to sami ani wiedzą, ani niestety nawet zwykłą chłopską logiką nie grzeszą… Można by rzec – typowi krześcijańscy święci, co to jak bezgrzeszne watykańskie aniołki, czy inne cherubinki rozumu śmigają w przestworzach z gołymi dupkami na wierzchu, na wyrzutach ich własnej mondrości. Pamiętacie może gołębice doktora Sztrosmeyera…?

Czy w tym ich zamkniętym na cztery spusty psychiatrycznym szpitalu na peryferiach pustyni, lata z nimi także jakiś ich doctore,.. bo na to wygląda, że jednak lata? 🙂

Żeby nie było, że nie podaję argumentów, to postanowiłem założyć oddzielny wątek na forumbiodiversity.com, patrz:

http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49076

… bo miałem nadzieję, że ktoś tam odniesie się do tych nawiedzonych bredni i podsumuje obie strony tego samego kartoflanego medalu… Niestety nikt tam nic w tej sprawie nie raczył napisać… Nic to.

Puszczam tu razem dwa teksty. Najpierw tragicznie durny tekst napisany przez dr Mariusza Kowalskiego, a potem tego tekstu typową i równie turbo tragicznie durną krytykę w wykonaniu turbogermanów z Sigillum Authenticum… 

UWAGA! W jakimś sensie mogę zgodzić się na nazewnictwo, jakiego w pierwszym tekście jego autor  używa w odniesieniu dla Pra-Słowian, jako „pra-Ariów”, ale uważam, że bardziej odpowiadające prawdzie jest raczej nazywanie Orłów / Ariów „potomkami Pra-Słowian”…

Drugi tekst.. No cóż… Zwracam uwagę na komentarze Adriana Leszczyńskiego, zamieszczone tamże i „rzeczowe odpowiedzi” udzielone przez Sattivasa, jak zwykle w formie. Nacieszcie oczy. 🙂

UWAGA! Zwracam uwagę, że wszyscy ci przemądrzali pisarze nie używają, bo pewno nie znają i nie rozumieją nawet tak podstawowych pojęć jak np. Z93, Z282, M417, pochodzenie, dziedziczenie, podkłady, itp, więc… o co tu chodzi?!! 😦

Ten wpis nawiązuje do poprzedniego wpisu autorstwa Adriana Leszczyńskiego, patrz:

https://skribh.wordpress.com/2017/12/07/610-skrbh-80-adrian-leszczynski-genetycy-na-tropie-pochodzenia-europejczykow-czesc-2/

Uwaga techniczna. Pogrubiłem te części tych cytowanych tekstów, z którymi się w jakiś sposób mogę zgodzić, a na czerwono zaznaczyłem te, które są zupełnie od czapy…


http://wolnosc24.pl/2016/11/20/polacy-potomkami-ariow-3000-lat-polski/

Polacy potomkami Ariów. 3000 lat Polski

Przez Mariusz Kowalski – 20 listopada 2016


Migracje ludów w rejonie basenu Morza Śródziemnego i Azji Zachodniej na podstawie analizy ich DNA.

Nie jesteśmy „uboższymi krewnymi”, lecz nową cywilizacją, w twórczy sposób adaptującą dorobek cywilizacji łacińskiej. Nie musimy naśladować Francuzów, Niemców czy Włochów – jak wmawiają nam różni „oświeceni” doradcy.

Najnowsze badania genetyczne w połączeniu z niedawnymi odkryciami archeologicznymi sprzyjają powstawaniu nowych koncepcji dotyczących dziejów cywilizacji. Niedawne odkrycia wykazały, iż Ariowie, którzy założyli cywilizacje indyjską i irańską oraz stali się symbolem przewagi cywilizacyjnej Europejczyków, nie tylko wywodzili się z ziem polskich (ze społeczności, która 3000-2500 lat przed narodzeniem Chrystusa wytworzyła kulturę amfor kulistych), ale również pod względem genetycznym najbliżsi byli dzisiejszym Polakom.

Niektórzy entuzjaści doszli nawet do wniosku, iż cywilizację indyjską i cywilizację w ogóle stworzyli Polacy. Oczywiście w czasach gdy nad Gangesem osiedlali się Ariowie (1200-1500 lat prz. Chr.) Polaków w sensie dosłownym jeszcze nie było. Należałoby raczej przyjąć, iż część pra-Ariów (czy też pra-Słowian) pozostała na obszarze Polski i zbiegiem czasu uformowali oni naród Polski, podczas gdy inna ich cześć wyruszyła w daleką podróż na południowy-wschód, by na obszarze Indii i Persji stworzyć dwie wielkie cywilizacje. Wędrówka Ariów trwała setki lat. Po drodze tworzyli oni różnego rodzaju struktury społeczno-polityczne sytuujące się w różnych części Wielkiego Stepu i terenów do niego przylegających, rozciągających się na przestrzeni tysięcy kilometrów od Karpat po Ałtaj, od syberyjskiej tajgi po Kaukaz, Pamir i Tybet. Pozostałości ich kultury od dłuższego czasu odkrywają archeolodzy, lecz dopiero od niedawna uzmysłowili oni sobie, iż nawiązują one bardzo wyraźnie do późnoneolitycznej kultury amfor kulistych, rozwijającej się przede wszystkim w dorzeczu Wisły i Odry. Scytowie i Sarmaci, uważani za ludy irańskie (zbieżność nazw Iran – Airan nie jest przypadkowa) byli częścią ludu Ariów, która pozostała na Wielkim Stepie. Nasze związki z Sarmatami, w które wierzyła szlachta Rzeczypospolitej, znajdują obecnie potwierdzenie w faktach. Tym bardziej iż wśród ludów sarmackich zamieszkujących Wielki Step wymieniani byli przez starożytnych kronikarzy m.in. Serbowie i Chorwaci, którzy nieco później, ale jeszcze przed pojawieniem się na Bałkanach (i nad Łabą) zamieszkiwali prawdopodobnie południe dzisiejszej Polski.

Wielki Step był w owym czasie swego rodzaju śródziemnym „oceanem”. Niezbyt przyjazny do trwałego zamieszkania, wykorzystywany jednak w celach transportowych. Stało się to szczególnie proste, gdy ludzie na Wielkim Stepie udomowili konie. W czasach gdy nie opanowano jeszcze umiejętności żeglugi oceanicznej, pozwoliło to na względnie szybkie przemieszczanie się po „suchym oceanie” (jak nazwał step Adam Mickiewicz), co umożliwiło naszym kuzynom dotarcie do subkontynentu indyjskiego. Można to porównać do późniejszej ekspansji Europejczyków, już za pośrednictwem prawdziwego oceanu, do Ameryki. W przypadku Ariów sama podróż z Europy do Indii trwała oczywiście znacznie dłużej.

Niemcy, czyli mieszanka

Najnowsze odkrycia podważają również poglądy wielu uczonych z końca XIX i początków XX wieku, głoszących, iż najbliższymi krewnymi Ariów były ludy germańskie. Genetyka i językoznawstwo są w tej kwestii jednomyślne: Germanowie powstali jedynie w wyniku oddziaływania pra-Ariów na mieszkańców północnej Europy, podczas gdy zamieszkujący środkowo-wschodnią Europę ludy słowiańskie (Polacy, Ukraińcy, Białorusini) są tych pra-Ariów bezpośrednimi potomkami. Zupełnie nic wspólnego z Ariami nie mają natomiast pozostali Europejczycy (Francuzi, Włosi, Hiszpanie), w przeważającej części wywodzący się od spokrewnionych ze sobą ludów celtyckich i italskich oraz zasymilowanych przez nie ludów zachodniej Europy (m.in. Iberów). Rosjanie natomiast wykazują znaczną domieszkę ludów fińskich i turańskich.

Odyseja polskich pradziadów

Cechą genetyczną wyróżniającą pra-Ariów, obecną dziś zarówno w Europie Wschodniej, Azji Środkowej, jak i Indiach, jest haplogrupa y-dna R1a. Tymczasem cechą charakterystyczną mieszkańców Europy Zachodniej jest haplogrupa y-dna R1b. Obie haplogrupy y-dna (a więc dziedziczone w linii męskiej) wywodzą się co prawda od wspólnego przodka, jednak żył on 20-30 tys. lat temu. Część badaczy uważa również, że wyodrębnienie obu haplogrup nastąpiło na południu Syberii, gdzieś w okolicach Ałtaju. Oznacza to, że ich nosiciele odbyli najpierw wędrówkę w kierunku zachodnim, by wziąć udział w zasiedleniu Europy. Nosiciele R1b (amerykański badacz rosyjskiego pochodzenia Anatole Klyosov nazywa ich Arbinami) dotarli przede wszystkim do Europy Zachodniej (A. Klyosov sądzi, iż m.in. przez Afrykę i Półwysep Iberyjski). Nosiciele haplogrupy R1a (Klyosov nazywa ich Arainami) osiedlili się natomiast w Europie Środkowo-Wschodniej (A. Klyosov sądzi, iż dotarli tam przez Azję Mniejszą i Bałkany), a następnie część ich potomków, już jako Ariowie, odbyła wędrówkę w przeciwnym kierunku, by zasiedlić Azję Centralną, Persję i Indie.

Napływający do Europy 4-6 tys. lat temu Arainowie i Arbinowie napotkali osiedlonych tu w okresie paleolitu (ok. 30 tys. lat temu) nosicieli haplogrup y-DNA I, oraz nosicieli haplogrup y-dna E, G i J, którzy ok. 7-10 tys. lat temu przynieśli z Azji Mniejszej neolityczną cywilizację rolniczą. Arainowie i Arbinowie częściowo się z nimi wymieszali, częściowo wyparli w bardziej niedostępne rejony (Alpy, Góry Dynarskie, wyspy śródziemnomorskie, Skandynawia). Właściwa kultura praaryjska (kultura amfor kulistych), którą Ariowie rozprzestrzenili następnie na wschód, powstała ze zmieszania Arainów z ludnością wśród której przeważała haplogrupa y-DNA I. Ta ostatnia jest obecnie drugą co do liczebności haplogrupą wśród narodów słowiańskich Europy Środkowo-Wschodniej (posiada ją tu ok. 20% mężczyzn). O ile więc haplogrupa R1a była najliczniej reprezentowana wśród pra-Ariów i jest to niejako znak rozpoznawczy tej grupy, należy pamiętać, że na uformowanie ich ostatecznego kształtu złożyli się również nosiciele innych haplogrup męskich (I, E, G, J). Dodatkowo prawie cała linia żeńska pra-Ariów (haplogrupy mtDNA) była miejscowego pochodzenia (co najmniej od 10 tys. lat), co oznacza, że Arainowie niejako „wżenili” się w miejscową populację. Uwidacznia to tym bardziej, iż Ariowie-Słowianie i ich kultura powstali ze zmieszania się w Europie Środkowo-Wschodniej wcześniejszych kultur neolitycznych z napływającymi ze wschodu Arainami. Dopiero ta ustabilizowana mieszanka stworzyła lud i kulturę Ariów-Słowian, którego część wyruszyła na podbój Indii i Persji.

Kiedy powstał język prapolski?

Pojawia się w związku z tym pytanie, kiedy nosiciele haplogrup R1a i R1b zaczęli posługiwać się zbliżonymi do siebie językami (słowiańskimi, celtyckimi, italskimi, germańskimi), zaliczanymi do rodziny indoeuropejskiej. A. Klyosov uważa, iż nosicielami języka indoeuropejskiego byli Arainowie (R1a). W nawiązaniu do jednej z teorii mieli go przynieść do Europy z Anatolii, ale prawdopodobnie posługiwali się tym językiem już w swej środkowoazjatyckiej ojczyźnie. Według tego samego uczonego, Arbinowie (R1b) pierwotnie posługiwali się natomiast językiem zbliżonym do tureckiego.

Do dziś językiem z tej rodziny mówią Baszkirowie (Ural) i Turkmeni (Azja Środkowa), którzy są w większości – podobnie jak mieszkańcy Europy Zachodniej – nosicielami haplogrupy R1b. Klyosov uważa, iż wędrując ze wschodu na zachód, Arbinowie szybko porzucili jednak swój pierwotny język, a w miejscach swych kolejnych pobytów przyjmowali mowę miejscowej ludności. To oni przynieśli w Pireneje język baskijski (Baskowie charakteryzują się największym udziałem haplogrupy R1b w Europie), który został ostatnio uznany za bardzo bliski językowi Dogonów żyjących w zachodniej Afryce. Potwierdzałoby to hipotezę przybycia Arbinów do Europy przez Afrykę, tym bardziej iż haplogrupa R1b występuje w dużym odsetku u niektórych plemion afrykańskich (m.in. Hausa, Fulbe) żyjących w sąsiedztwie Dogonów.

Ci ostatni również charakteryzują się dominacją nietypowej dla plemion afrykańskich haplogrupy (E1a), która w znacznym odsetku występuje również u wspomnianego ludu Fulbe. Baskowie, Dogonowie i Fulbe są wiec spleceni nićmi pokrewieństwa jezykowo-genetycznego, które w jakimś sensie dotyczy również większości zachodnich Europejczyków (haplogrupa R1b). Można w związku z tym domniemywać, iż po przybyciu do Europy większość Arbinów (prócz Basków) porzuciła język, którym posługiwała się w Afryce, przyjmując od mieszkańców zachodniej części środkowej Europy języki celtyckie, romańskie i germańskie.

Zgadzając się co do Arbinów, nie można jednak odrzucić hipotezy, iż podobnie było z Arainami. Początkowo posługiwali się najprawdopodobniej językiem zbliżonym do pierwotnego języka Arbinów, który moglibyśmy zaliczyć do rodziny ałtajskiej (razem z tureckimi i mongolskimi). Do dziś niektóre ludy tureckojęzyczne (m.in. Kirgizi i Ałtajczycy) charakteryzują się dużym udziałem haplogrupy R1a (a więc w dużej części wciąż są Arainami). Oznaczać by to musiało, iż ci Arainowie, którzy weszli w skład ludu Ariów, językiem indoeuropejskim zaczęli porozumiewać się dopiero po przybyciu do Europy. Można to bardzo dobrze dopasować do teorii anatolijskiego pochodzenia tej mowy.

Kolejne fale ludów przynosiły do Europy nowe elementy językowe. Szczególną rolę odegrały tu ludy, które w neolicie przyniosły z Anatolii do Europy cywilizację rolniczą. Zasiedliły one przede wszystkim Bałkany i Europę Środkową. Nie byli to jednak Arainowie (którzy napłynęli później), lecz przede wszystkim nosiciele haplogrup G, E i J. Ich język wymieszał się z językiem miejscowej ludności zbieracko-łowieckiej (haplogrupa I), tworząc w zachodniej części Europy Środkowej podstawy języków zachodnioindoeuropejskich (celtyckiego, italskiego), określanych mianem języków kentumowych (od brzmienia liczby sto – kentum – w języku łacińskim). W późniejszym okresie język ten przyjęli, na skutek podbojów celtyckich i rzymskich, osiedleni nad Atlantykiem Arbinowie.

Na wschodzie Europy, pod wpływem zmieszania się tam wcześniej przybyłych ludów z napływającymi Arainami, powstała kultura Ariów-Słowian i ich odrębny język, nazwany satemowym (od brzmienia liczby sto – satem – w języku awestyjskim, czyli klasycznym perskim). Cześć tych Ariów-Słowian wywędrowała po pewnym czasie na wschód, przenosząc swój język do Azji Środkowej, Indii i Persji.

Czyści subnordycy znad Wisły

Migracje te miały również swe rasowe konsekwencje. Europejska ludność środkowego neolitu była typu nordycznego na północy, dynarskiego w centrum i litoralnego na południu. Napływ Arbinów do Europy Zachodniej i zmieszanie się ich z miejscową ludnością, spowodowały powstanie typu północno-zachodniego, w najczystszej postaci występującego na Wyspach Brytyjskich (według polskiego antropologa Jana Czekanowskiego). To m.in. Arbinowie mieli przynieść do Europy gen odpowiedzialny za rudy kolor włosów. Zmieszanie się Arainów z ludnością wschodniej Europy spowodowało natomiast powstanie typu subnordycznego, w najczystszej postaci występującego w Polsce. Mylili się więc naziści, uważając nordyków za najczystszych Aryjczyków. Najbardziej charakterystycznym dla Ariów typem rasowym musiał być bowiem typ subnordyczny.

Kultura Ariów-Słowian (amfor kulistych) wyłoniła się na podglebiu rozwiniętych kultur europejskiej cywilizacji rolniczej. W wyniku kolejnych przekształceń powstała później na tym obszarze kultura ceramiki sznurowej, po niej zaś unitecka, trzciniecka i łużycka. Dwie ostatnie także przez tradycyjną naukę wiązane są z ludnością prasłowiańską. Kultury te rozwijały się w silnym związku z cywilizacją egejską, o czym świadczą liczne znajdowane ostatnio budowle kamienne (np. na tzw. Górze Zyndrama). Niczym nie ustępowały zachodniej części Europy czy cywilizacjom południowej Azji. Ariowie, napływając do zaawansowanych pod względem cywilizacyjnym Indii i Persji, narzucili miejscowym ludom swoją własną kulturę i język. Można to uznać za potwierdzenie wysokiego poziomu rozwoju kulturowego wszystkich Ariów na tle otaczających je ludów. Dopiero rozwój Imperium Rzymskiego i kolonizacja Europy Zachodniej przez to państwo zmieniły tą sytuację. Zmieszanie Celtów, Rzymian i Germanów z Arbinami (Baskami) doprowadziło do powstania romano-germańskiej Europy Zachodniej, która dzięki przejęciu rzymskiego dziedzictwa i posiadaniu dostępu do Atlantyku uzyskała stopniowo przewagę gospodarczą, kulturową i polityczną nad mieszkańcami Europy Wschodniej.

Rzymianie nie podbili Prapolski

Można na to jednak spojrzeć jeszcze w inny sposób. Rzymianom nigdy nie udało się podbić europejskiej kolebki Ariów. Sukcesu na tym polu nie odniosło również Cesarstwo Niemieckie (I Rzesza) i Cesarstwo Francuzów (Napoleon), uważające się z kontynuacje tradycji imperium rzymskiego. Kolejne Rzesze Niemieckie (II i III) potrafiły narzucić swoją dominację narodom Europy Wschodniej jedynie na chwilę. Nie wydaje się również, by długotrwały sukces mógł być udziałem kolejnego europejskiego imperium, czyli biurokratycznej Unii Europejskiej.

Bezpośredni potomkowie europejskich Ariów-Słowian, czyli my, Polacy, dobrowolnie przyjęliśmy cywilizację łacińską i uczyniliśmy z niej podstawę swego rozwoju, bez wątpienia dodając do niej również pewne nowe elementy. Mimo to zawsze byliśmy uważani za gorszą część Europy. Być może dla tego, iż nasze pochodzenie od Ariów poszło w zapomnienie (pochodzenie to próbowali natomiast przywłaszczyć sobie inni) lub dlatego, że pochodząc od Ariów, byliśmy po prostu inni niż romańsko-celtycko-germańsko-baskijscy mieszkańcy Europy Zachodniej. Przez wieki wytworzyliśmy swoją własną cywilizację, powstałą z połączenia kultury europejskich Ariów (czyli Słowian) z kulturą łacińskiej Europy Zachodniej. Wobec pogłębiającego się kryzysu duchowego na Zachodzie, wydaje się również, że to właśnie Europa Wschodnia (z Polską na czele) staje się ostatnią nadzieją tej ostatniej.

A nawet czymś więcej. Świat egejski stworzył swoją cywilizację pod wpływem cywilizacji Bliskiego Wschodu, jako zupełnie nową jakość. Od Egejczyków (Kreteńczyków) kulturę przejęli starożytni Grecy, choć nie była to kopia poprzedników. Podobnie uczynili Rzymianie z cywilizacją grecką, a Europa Zachodnia z cywilizacją rzymską. Podobnie czynimy my od ponad tysiąca lat. Nie jesteśmy „uboższymi krewnymi”, lecz nową cywilizacją, w twórczy sposób adaptującą dorobek cywilizacji łacińskiej. Nie musimy naśladować Francuzów, Niemców czy Włochów (szczególnie w ich dzisiejszym stanie) – jak wmawiają nam różni „oświeceni” doradcy. Mamy inne pochodzenie i jesteśmy na zupełnie innym etapie rozwoju (niejako równoległym). Bądźmy sobą, pamiętając o naszych dumnych przodkach Ariach-Słowianach oraz podtrzymując i wzbogacając kolejną cywilizację, jaka przy naszym udziale tworzy się w łańcuchu rozwoju kultury europejskiej. Bo stara Europa przechodzi do historii.

Mariusz Kowalski
http://wolnosc24.pl

Krystyna Jarocka 24 listopada 2016 at 08:32
Dziękuję bardzo za ten podsumowujący artykuł. Może za jakiś czas będzie wymagał korekty, dziś jest ok. Bądźmy sobą aby zachować to, co w naszej kulturze jest najcenniejsze i uczmy się historii starożytnej Polski (Lechii).

klioes 16 lipca 2017 at 22:00
” Zupełnie nic wspólnego z Ariami nie mają natomiast pozostali Europejczycy (Francuzi, Włosi, Hiszpanie), w przeważającej części wywodzący się od spokrewnionych ze sobą ludów celtyckich i italskich oraz zasymilowanych przez nie ludów zachodniej Europy (m.in. Iberów).” N I E P R A W D A !!! Bo tylko Iberowie nie byli Indoeuropejczykami. Celtowie, Italowie, Hellenowie, Ilirowie, Dakowie… to wszystko ludy indoeuropejskie czyli aryjskie!

Niezależny 25 listopada 2016 at 09:22
Bardzo ciekawe informacje o prawdziwych dziejach naszych przodków można też znaleźć na rudaweb.pl i białczyński.pl

Najwyższy Czas: Tomasz Sommer – Turbosłowianie nadchodzą. Najbardziej starożytne dzieje naszego regionu | Białczyński 6 marca 2017 at 17:24
[…] Polacy potomkami Ariów. 3000 lat Polski […]

Anonim 21 kwietnia 2017 at 12:19
Sorrki, a co z WANDALAMI???? Czy oni też pochodzili od Ariów???

Skun 22 kwietnia 2017 at 08:42
Nie bo oni byli na prawde a ariowie to bajka bez potwierdzenia nawet 1 znaleziskiem archeologicznym.

Anonim 23 kwietnia 2017 at 20:44
Bzdury

Max^^666 21 maja 2017 at 11:34
Możesz zaprzeczać ale prawda zawsze się obroni…

Prokosz 20 listopada 2017 at 22:39
Tak, dlatego to bzdury 🙂

Lol 6 maja 2017 at 18:53
Jeżeli ktoś pisze, że bzdury, to niech prześledzi angielski, niemiecki czy jakikolwiek internet w poszukiwaniu informacji na temat haplogrup. Genetyki się nie oszuka, na pewno Słowianie i kasta kapłanów z Indii mieli wspólnych przodków i do tej pory są względnie jednorodną grupą etniczną. Nie twierdzę, że mieszańcy są gorsi, chodzi tylko o to, żeby uszanować swoją historię.

Sattivasa 20 maja 2017 at 13:03
I Słowianie kasta kapłanów z Indii mieli też wspólnych przodków z Zulusami i Inuitami. A jednak nie są ani Zulusami, ani Inuitami.

Smigielski Artur 17 lipca 2017 at 10:14
Co za BZDURY

…..

Anonimowy16 listopada 2016 00:12
Niewiarygodny bełkot. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Polska nauka przez takich ignorantów jak wy stoi w miejscu. Zamiast badać prehistorię Polski i Polaków, bawicie się jak dzieci w krytykowanie tych, którzy próbują to robić, bo na podstawie najnowszych badań, których kompletnie nie rozumiecie, wynika, iż historia zaserwowana Polakom w XIX w. przez prusacką propagandę jest niespójna i nielogiczna. Jesteście tylko żenującą zgrają głupców, która poniesie niebawem sromotną klęskę. Zdziwicie się mocniej niż zwolennicy Hillarii w USA. Adrian Leszczyński

Sattivasa22 listopada 2016 09:03
Jeszcze jakieś proroctwo? A może jednak coś merytorycznie? Tyle tylko, że na przykład przerobienie Genzeryka na Gąsiorka to ani najnowsze, ani badania, lecz kiepski kabaret.

Anonimowy26 kwietnia 2017 09:20
Genzeryka na Gąsiorka jako pierwszy przerobił Marcin Bielski. Zajrzyj do netu, to będziesz wiedział kto to jest i kiedy żył. O tym, że Wandalowie to dawna nazwa Słowian pisało całe zatrzęsienie dawnych skrybów. Wy, wzorem swych niemieckich panów, bredzicie że taka była „moda”, aby łączyć Wandalów ze Słowianami. Najnowsze badania genetyczne wstępnie potwierdzają tezy autochtonistów o braku wymiany ludności w Odrowiślu i kontynuacji biologicznej na polskich ziemiach. Zatem relacje, że ludność starożytna żyjąca na terenie Polski i wschodnich Niemiec (Wandalowie) i ludność żyjąca tu w średniowieczu (Słowianie) to ta sama ludność biologiczna jest kolejnym dowodem, że dawni skrybowie nie bredzili tak jak wy, a pisali prawdę. Poza tym wśród zabytków imion „germańskich” (w tym wandalskich) z V / VI w. są takie imiona jak: Wanda, Lubin, Svimir, Świerad, Duda, Gawin, Damir, Ostromir, Wizymir, Svinthiliuba (Świętoluba?) itp. Rzeczywiście „niemieckość” tych imion bije po oczach. W tym kontekście i na podstawie relacji dawnych skrybów oraz na podstawie najnowszych badań antropologicznych i genetycznych jest zasadne, aby wśród innych imion „germańskich” szukać słowiańskich członów i odpowiedników. I to zrobiłem w swoim artykule wyprzedzając tym samym czas zanim mało inteligentni ludzie (tacy jak wy) zaczadzenie prusacką i nazistowską propagandą do tego dojrzeją. Chciałeś merytoryki, masz ją. Pytanie: jaką merytoryką wy się posługujecie? Twierdzicie, że garnki k. przeworskiej gadają po niemiecku??? Zresztą niebawem okaże się kto miał racje w tym sporze, bo wszyscy niecierpliwie czekamy na badania kopalnego YDNA z terenu Polski z początku naszej ery. Wówczas okaże się jak wielkiego rzędu miała miejsce wymiana ludności, którą za niemieckim szowinistą Kossinną powtarzacie do znudzenia. Mam nadzieję, że będziecie mieli odwagę posypać głowę popiołem i przeprosić swoich oponentów (w tym moją skromną osobę), jeśli okaże się, że mocno myliliście się w tym sporze, a tezy, które głosicie były tylko stekiem bredni. Liczę na wasz honor. Okaże się czy go posiadacie. A. Leszczyński

Sattivasa9 maja 2017 21:41
Komancze wszak z Komańczy się wywodzą a Kiowa z Kijowa! Howgh!

http://sigillumauthenticum.blogspot.co.uk/2016/09/najwyzszy-czas-by-skonczyc-z-lechickim_10.html

Najwyższy CZAS! By skończyć z lechickim zakłamywaniem historii. Część 3. Polemika z artykułem „Polacy potomkami Ariów” Mariusza Kowalskiego

września 10, 2016

Recenzowany artykuł, mimo iż ma charakter publicystyczny, zawiera kilka rażących błędów, które zdecydowaliśmy się wskazać i skomentować. Wszystkie fragmenty tekstu Mariusza Kowalskiego wykorzystano na mocy prawa cytatu. Niniejsza rozprawa nie odpowiada na wszystkie kwestie postawione w artykule, gdyż wymagałoby to zaangażowania kilku specjalistów różnych dyscyplin naukowych.

Najważniejszym zarzutem, jaki czynimy pod adresem autora tekstu jest pisanie swojego wywodu pod określoną tezę, co w przypadku pracownika naukowego (Mariusz Kowalski jest doktorem habilitowanym, specjalistą w zakresie geografii historycznej, członek m.in. Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, jest czynem kompromitującym. Powinno się od takiej osoby wymagać stawiania rzetelnych hipotez, zawierających wyważony punkt widzenia.

Autor zaczyna od wywodu na temat najnowszych badań genetycznych, które w połączeniu z niedawnymi odkryciami archeologicznymi sprzyjają powstawaniu nowych koncepcji dotyczących dziejów cywilizacji. Słusznie w tym miejscu M. Kowalski zauważa, że winny powstawać koncepcje. Rzeczywistość pokazuje jednak, że do owych odkryć genetycznych i archeologicznych, dorabiany jest niepotrzebnie ferment patriotyczny, który staje się głównym argumentem dla zwolenników fantazmatu Wielkiej Lechii. Nie zauważa natomiast, że te nowe badania i powstanie nowych koncepcji nie obalają twierdzeń wypracowanych przez blisko dwustuletnią pracę, nie tylko polskich naukowców, którym nowe badania i koncepcje są doskonale znane.

W dalszej części M. Kowalski pisze m.in.:

Scytowie i Sarmaci, uważani za ludy irańskie (zbieżność nazw Iran – Airan nie jest przypadkowa) byli częścią ludu Ariów, która pozostała na Wielkim Stepie. Nasze związki z Sarmatami w które wierzyła szlachta Rzeczypospolitej, znajdują obecnie potwierdzenie. Tym bardziej iż wśród ludów sarmackich zamieszkujących Wielki Step wymieniani byli przez starożytnych kronikarzy m.in. Serbowie i Chorwaci, którzy nieco później, ale jeszcze przed pojawieniem się na Bałkanach (i nad Łabą) zamieszkiwali prawdopodobnie południe dzisiejszej Polski.

Faktycznie Scytowie i Sarmaci są ludami irańskimi. Jednak Iran w staroirańskim to „ARJAN”. Ponadto Serbowie i Chorwaci, oprócz południa dzisiejszej Polski zamieszkiwali również Łużyce – stąd występująca w historiografii nazwa Serbołużyce. Z kolei Scytowie i Sarmaci to mit założycielski szlachty, popularyzowany przez nią samą m.in. w pismach okresu humanizmu, baroku czy romantyzmu, w licznych zabytkach „silva rerum” tworzonych w szlacheckich dworach. Chciano w tej sposób wskazać starożytność swojego państwa względem innych tworów państwowych oraz uzasadnić nadrzędną rolę szlachty i jej znaczenie. Były to pisma mocno związane z polityką, niż z rodzącą się w czasach nowożytnych République des Lettres (republiki uczonych, republiki listów, opartej na wymianie korespondencji pomiędzy intelektualistami europejskimi). Ma się to nijak w stosunku do ostatnich odkryć archeologicznych. Jak podają badania archeologiczne ze śladów scytyjskich znaleziono na obszarze dzisiejszej Polski około ośmiu grotów strzał typu scytyjskiego (zob. m. in.  P. Słupecki, Krak i Wanda przed Kadłubkiem, w czasach Kadłubka, u Kadłubka i po KadłubkuOnus Athlanteum, t. XXV (LXXXI): Studia nad Kroniką biskupa Wincentego, red. A. Dąbrówka, W. Wojtowicz, Warszawa 2009).


To zbyt mało, aby mówić, że Scytowie najechali na ziemie polski i tutaj koczowali. Zwłaszcza, że podobnymi wyrobami posługiwali się Trakowie, Ilirowie i plemiona naddunajskie. Przejęli bowiem oni technikę ich wykonywania. Swoją drogą, taka wielka grupa ludów i pozostawiła jedynie osiem grotów?


Cechą genetyczną wyróżniającą pra-Ariów, obecną dziś zarówno w Europie Wschodniej, Azji Środkowej, jak i Indiach, jest haplogrupa y-dna R1a. Tymczasem cechą charakterystyczną mieszkańców Europy Zachodniej jest haplogrupa y-dna R1b. Obie haplogrupy y-dna […] wywodzą się co prawda od wspólnego przodka, jednak żył on 20-30 tys. lat temu. Część badaczy uważa również, że wyodrębnienie obu haplogrup nastąpiło na południu Syberii, gdzieś w okolicach Ałtaju. Oznacza to, że ich nosiciele odbyli najpierw wędrówkę w kierunku zachodnim, by zwiąć udział w zasiedleniu Europy. Nosiciele R1b (amerykański badacz rosyjskiego pochodzenia Anatole Klyosov nazywa ich Arabami) dotarli przede wszystkim do Europy Zachodniej […]

Badacz, o którym wspomina autor – A. Klyosov zajmuje się głównie chemią fizyczną i biotechnologią. Jego prace genetyczne o DNA Rosjan i Słowian są krytykowane przez środowisko naukowe, zwłaszcza rosyjskie. Przecież badania te, prowadzone są głównie na współczesnych ludziach. Wykazują jedynie, że osoba posiadająca dany gen pochodzi w linii męskiej od wspólnego przodka. Wyniki badań wskazują, że jesteśmy bezpośrednimi potomkami pierwszych „homo sapiens”. Nic więcej. Na podstawie genu nie da się ustalić cech etnicznych, co podkreślają zarówno archeologowie jak i sami genetycy. W przypadku badań archeologicznych należy również badać dna kopalne, czyli pozostałości szkieletów określonych plemion. Badania te, dają z kolei jedynie poszlaki, że w danym miejscu żyła dana grupa genetyczna. Określa ona, czy w danych liniach genetycznych nastąpiła ich kontynuacja bądź dyskontynuacja.

Genetyka nie kreuje etnosu ani języka, jak postuluje to autor tekstu. M. Kowalski mieszając dane genetyczne, zwłaszcza haplogrupy, dopasowując je do swoich teorii o Ariach, neguje przy tym ustalenia historyczno-archeologiczne. Pomija przy tym badania polskich genetyków, m.in. Janusza Piontka, Tomasza Grzybowskiego czy badaczkę DNA kopalnego Annę Juras, które są najważniejsze dla naszych ziem.

Zgadzając się co do Arbinów, nie można jednak odrzucić hipotezy, iż podobnie było z Arainami. Początkowo posługiwali się najprawdopodobniej językiem zbliżonym do pierwotnego języka Arbinów, który moglibyśmy zaliczyć do rodziny ałtajskiej (razem z tureckimi i mongolskimi). Do dziś niektóre ludy tureckojęzyczne (m.in. Kirgizi i Ałtajczycy) charakteryzują się dużym udziałem haplogrupy R1a (a więc w dużej części wciąż są Arainami). Oznaczać by to musiało, iż ci Arainowie, którzy weszli w skład ludu Ariów, językiem indoeuropejskim zaczęli porozumiewać się dopiero po przybyciu do Europy. Można to bardzo dobrze dopasować do teorii anatolijskiego pochodzenia tej mowy.

Haplogrupy nie mają związki z językiem czy kulturą materialną. Wszystkie te elementy potrafią się zmieniać niezależnie od siebie. Niech za przykład posłuży współczesne społeczeństwo Stanów Zjednoczonych, gdzie Afrykanie, Azjaci, Latynosi, a również ludność rdzenna używa jednego wspólnego języka, jakim jest angielski i tworzy jedną kulturę materialną. Wiele podobnych przykładów przejmowania przez grupy etniczne obcych języków czy kultur znamy z historii – choćby procesy hellenizacji, romanizacji czy arabizacji. W każdym z tych przypadków język i kultura zmieniały się, natomiast pula genowa pozostawała praktycznie niezmieniona, z wyjątkiem możliwych mutacji, które nie wypływały z języka i kultury, ani na język i kulturę. M. Kowalski nie chce tego zrozumieć. Woli tworzyć swoje peany na cześć ułamkowych ustaleń, z których nie można wyciągnąć żadnych wiążących wniosków.

Dużą wątpliwość wzbudza również mapa dołączona do artykułu M. Kowalskiego. Podpis pod ilustracją brzmi następująco: Migracje ludów w rejonie Morza Śródziemnego i Azji Zachodniej na podstawie analizy ich DNA. Pytanie, jakie tutaj stawiamy brzmi: jak ma się ona do artykułu? Co ona ma przedstawiać czytelnikowi? Obie grupy r1a i r1b pochodzą od haplogrupy R, która została zidentyfikowana w szczątkach sprzed 24 tysięcy lat. Mutacje r1a i r1b narodziły się w stepach Eurazji na obszaru od Morza Kaspijskiego, przez Jezioro Aralskie i dzisiejszą Nizinę Turańską, aż do gór Ałtaju. Kluczowa dla tekstu M. Kowalskiego haplogrupa r1a z tychże rejonów rozprzestrzeniła się w dwóch kierunkach – ku Europie środkowej oraz ku wyżynom irańskim i Indiom (najprawdopodobniej dwoma drogami przez Kaukaz i Hindukusz. R1b rozprzestrzeniała się przez Azję Mniejszą i Bałkany oraz przez stepy euroazjatyckie, z niej powstają również mutacje celtyckie. Ze sporządzanych przez genetyków map możemy zauważyć, że trasa migracji haplogrup r1a i r1b w wielu przypadkach się pokrywa. Ludność mieszała się w czasie najstarszych migracji. Autor nie weryfikuje również powstania kolejnych mutacji genetycznych i subklad, co zaciemnia obraz wędrówek i powstania nowych grup genetycznych, które tylko w części posiadają wspólnego przodka r1a. Obie mutacje, r1a i r1b występowały na ziemiach polskich. Najstarsza natomiast jednoznacznie identyfikowana ze słowiańską kultura archeologiczna, tzw. kultura praska pojawia się na ziemiach polskich około wieku VI n.e. Zastępuje ona kulturę przeworską oraz wielbarską jako kultura napływowa. Dowodzą tego różnice w zabytkach archeologicznych m.in. w technice produkowania ceramiki oraz w ilości zabytków metalowych, które w kulturze praskiej występują w niewielkich ilościach. Kultura praska od swojego pojawienia się występuje i rozwija się aż do czasów historycznych, tzn., takich, z których posiadamy źródła pisane. Na terenach, które ona obejmuje i tworzących się strukturach słowiańskich informuje na przełomie VIII i IX wieku tzw. Geograf Bawarski. A żaden, nawet najbardziej skrajnie zagorzały zwolennik teorii allochtonicznej nie uważa, że ziemie polskie przed przybyciem Słowian około IV-VI wieku były pustką osadniczą, a tereny te były w ogóle niezamieszkane. Świadczą o tym liczne kultury i znaleziska archeologiczne, które są wydobywane w ramach prac powierzchniowych. Pogląd ten, że przed rokiem 966 i Mieszkiem ziemie polskie były prapuszczą, próbują wmówić badaczom i osobom postronnym skrajni zwolennicy teorii autochtonicznej. Do skrajnego autochtonizmu Słowian wpisuje się tekst M. Kowalskiego, zresztą poparty na badaniach A. Klyosova, który wskazał, słusznie zresztą narodzenie się haplogrup R w stepach Azji, które miały przedostać się migracjami do Europy. Potem w jego poglądach następuje absurdalna teza, że ponownie ludność ta wróciła do stepów euroazjatyckich, Chin i Indii. Stąd wyrosła okładka numeru tygodnika „Najwyższy CZAS!” w którym znalazł się artykuł M. Kowalskiego.

Bezpośredni potomkowie europejskich Ariów-Słowian, czyli my, Polacy, dobrowolnie przyjęliśmy cywilizację łacińską i uczyniliśmy z niej podstawę swego rozwoju, bez wątpienia dodając do niej również pewne nowe elementy. Mimo to zawsze byliśmy uważani za gorszą część Europy. Być może dla tego, iż nasze pochodzenie od Ariów poszło w zapomnienie (pochodzenie to próbowali natomiast przywłaszczyć sobie inni) lub dlatego, że pochodząc od Ariów, byliśmy po prostu inii niż romańsko-celtycko-germańsko-baskijscy mieszkańcy Europy Zachodniej.

Po pierwsze, co do różności, byli oni odmienni kulturowo, co można wysnuć na podstawie znalezisk archeologicznych. Dorabianie do tego genetyki, zwłaszcza w taki sposób, w jaki to czyni autor tekstu jest po prostu propagowaniem rasistowskich koncepcji. M. Kowalski nie zauważa, że około 15 procent Polaków posiada haplogrupę r1b. To znaczy, że oni nie są Polakami? Haplogrupę r1a, którą M. Kowalski uważa za aryjską czy prapolską posiadają choćby ludy ugrofińskie, np. Węgrzy, którzy Słowianami nie są. Natomiast Bułgarzy, lud słowiański, ową haplogrupę r1a posiada w mniejszej ilości niż współcześni Ukraińcy czy współcześni Polacy. Są to bardzo dobre przykłady, że mutacje genowe nie odpowiadają za tworzenie etniczności a tym bardziej nie są tożsame z kulturą i językiem. Etnos jest niezależny od genetyki – to zdanie trzeba powtarzać jak mantrę, bowiem nawet genetycy polscy jasno to formułują. Poza tym w całym artykule autor powołuje się na A. Klyosova, nie zdając sobie sprawy, że są polskie badania genetyczne – Tomasza Grzybowskiego i Anny Juras, które nie wkraczają na pole rasistowskie.

Po drugie, o Ariach nie wiemy tak naprawdę zbyt dużo. Herodot określa ich Scytami i Sarmatami, nie wiedząc jednak, co to za lud, a raczej grupa ludów, które miały podobny rozwój, struktury i etc. W ogóle M. Kowalski nie bierze pod uwagę, że Herodot mógł się po prostu mylić…

Autor kończy tekst następującymi słowami:

Nie jesteśmy „uboższymi krewnymi”, lecz nową cywilizacją w twórczy sposób adaptująca dorobek cywilizacji łacińskiej. Nie musimy naśladować Francuzów, Niemców czy Włochów (szczególnie w ich dzisiejszym stanie) – jak wmawiają nam różni „oświeceni” doradcy. Mamy inne pochodzenie i jesteśmy na zupełnie innym etapie rozwoju […] Bądźmy sobą, pamiętając o naszych dumnych przodkach Arianach-Słowianach oraz podtrzymując i wzbogacając kolejną cywilizację, jaka przy naszym udziale tworzy się w łańcuchu rozwoju kultury europejskiej. Bo stara Europa przechodzi do historii.

Cóż, widocznie M. Kowalski chce poprzez genetykę uzasadniać dawność i wielkość Polaków. Przecież jest to budowanie teorii rasistowskiej! Przynosi to bardzo złe skojarzenia i konotacje do jednego z najbardziej zbrodniczych systemów politycznych i prawnych. Podporządkował on wysiłki naukowe pod najbardziej zwulgaryzowane teorie rasistowskie i genetyczne z eugeniką na czele! Taki sens przynosi nie tylko zakończenie, ale też kilka innych sformułowań pojawiających się w tekście, z których wynika, że teraz to Polska i Polacy mają być rasą dominującą w ramach naprawy krzywd wyrządzonych przez germańszczyznę. Naród, który padł ofiarą tych wulgarnych teorii, teraz sam ma się do nich odwoływać? Totalny absurd! Oczywiście jest to subiektywne odczucie autorów tego wpisu. Nie zarzucamy i zarzucać nie mamy zamiaru M. Kowalskiemu, że jest związany w jakikolwiek sposób z haniebnymi dla ludzkości teoriami naukowymi o podłożu rasistowskim. Jednak kilka sformułowań, jakie w tym tekście się pojawiają, być może niefortunnie, być może także użyte w błędny sposób, mogą przynosić obawy, że tekst właśnie zostanie zrozumiany w taki sposób przez czytelnika, który nie posiada odpowiedniej wrażliwości i wyczucia oraz kompetencji poznawczych, dotyczących tych kwestii.

Autor nie pamięta również, że my, naród polski, nie mamy czego się wstydzić przed Europą Zachodnią. Zwłaszcza w kwestii obyczajów czy tolerancji. Zwłaszcza tej ostatniej cechy. Niestety próbuje wmówić się nam nietolerancję czy ksenofobię. Na zachodzie płonęły stosy, a w tym czasie Rzeczpospolita była ostoją wolności. Można wymienić tutaj jeszcze wiele przykładów, ale nie widzimy w tym większego sensu, bo i tak zostaną one w prostacki sposób podważone, zarzucając nam „pruskie wykształcenie”, udział w spisku Niemiec i Watykanu i tymże podobnych frazesów a równie jałowych, co wysnuwane przez zwolenników teorii lechickiej argumenty.

Dodajmy, że zamieszczone w artykule fotografie z rekonstrukcji ubiorów Słowian, nie współgrają z tym, co pisze Autor.

Przekonanego w swoje wymysły (dostosowane zresztą do obecnej sytuacji politycznej), nakłonić do racjonalnych argumentów po prostu się nie da. Czy jest to już oznaka szaleństwa i sekciarstwa? Alarmistyczny ton tego i innych wpisów z cyklu „Najwyższy CZAS!” niech nie zniechęca czytelników. Otóż w układance pod nazwą Wielka Lechia, tego tworu, który w swej początkowej fazie był śmieszny, obecnie rozrasta się do rozmiaru pełnoprawnej, przynajmniej dla jej wyznawców, teorii naukowej. Wychodzi ona z blogów i filmów z internetowych śmietników na całkowite nowe poziomy ekspansji i recepcji poprzez nie tyle książki, co czasopismo, przez które część osób, nie zainteresowanych rzetelną nauką, czerpią wiedzę o nowych osiągnięciach badawczych, co jest bardzo niebezpieczne, nie dla samej nauki, ale dla rozwoju intelektualnego i kulturalnego naszego narodu.

Acolitus et Doctore

Anonimowy10 września 2016 15:07
„Pogląd ten, że przed rokiem 966 i Mieszkiem ziemie polskie były prapuszczą, próbują wmówić badaczom i osobą postronnym skrajni zwolennicy teorii autochtonicznej.” Powinno być „osobom”, a pomijając ten mały błąd cały tekst bardzo dobry.

Sigillum Authenticum10 września 2016 15:10
Dziękujemy za komentarz. Błąd już poprawiliśmy. Pozdrawiamy.

Pawel.M.10 września 2016 16:01
OMG… Jak łątwo zrobić z siebie idiotę i postawić pod znakiem zapytania cały naukowy dorobek… Ale cóż, nikt Kowalskiego do tego nie zmuszał. http://seczytam.blogspot.com/

Anonimowy15 maja 2017 23:42
Lepiej stawiać znak zapytania, niż nie robić nic. I proszę przeczytać artykuł kowalskiego, a nie relacje kogoś, kto wszędzie chce widzieć lechicka ideologię by mieć z czym walczyć. Kowalski o lechitach nic nie pisał, tylko o tym, że Słowianie i Arjowie wywodzą się z jednego pnia: http://wolnosc24.pl/2016/11/20/polacy-potomkami-ariow-3000-lat-polski/

Anonimowy10 września 2016 16:02
Zawsze mnie zastanawia: Na jakie „najnowsze badania genetyczne” powołują się zwolennicy Lechii?

Anonimowy10 września 2016 17:13
Chodzi im, jak mniemam oto, że współcześni Polacy mają w 55% haplogrupę R1a1, która – według nich – dowodzi, że Polacy to najstarszy naród w Europie i że istniejemy tu od „zawsze”. Sigillum Authenticum i „Imperium Lechickie to bzdura” już dawno to obalili…

Bumper10 września 2016 17:14
To jest jak z komisją Macierewicza, która robiła rekonstrukcje przy użyciu parówek. Myślę, że są to podobnego charakteru badania i eksperymenty naukowe.

Sławomira10 września 2016 17:14
,,Nie zarzucamy i zarzucać nie mamy zamiaru M. Kowalskiemu, że jest związany w jakikolwiek sposób z haniebnymi dla ludzkości teoriami naukowymi o podłożu rasistowskim. ”

Wydaje mi się, że Kowalski doskonale wie, co mówi, nie ma potrzeby go wybielać. Skoro pozwolił na publikację swoich słów, to na pewno je przemyślał.

Anonimowy10 września 2016 17:18
Ech, jak dawniej był Pangermanizm zakładający, że wszystko co okej to Germanie, a reszta jest gorsza i zła, tak dziś jest Panslawizm kierujący się jeszcze bzdurniejszymi ideami niż jego poprzednik…. Dokąd ta biedna Polska zmierza?

Anonimowy10 września 2016 17:25
Chwała temu blogowi i jego autorowi!

Sławomira10 września 2016 18:00
A nawet sława! 😛

Doctore Sigillum Authenticum10 września 2016 18:02
Autorom. Sztuk – dwa.

Maciej Piotr Synak12 września 2016 23:36
Iran – Airan.

Zapewne autor ma na myśli angielską wymowę – chodzi o nazwę używaną na całym świecie przez chyba wszystkie kraje w nomenklaturze międzypanstwowej

Maciej Piotr Synak12 września 2016 23:47
Nie musimy naśladować Francuzów, Niemców czy Włochów (szczególnie w ich dzisiejszym stanie) – jak wmawiają nam różni „oświeceni” doradcy.

Jako komentarz zamieściliście państwo:

” Cóż, widocznie M. Kowalski chce poprzez genetykę uzasadniać dawność i wielkość Polaków. Przecież jest to budowanie teorii rasistowskiej!”

Czy to jest w ogóle odpowiedź na temat? Moim zdaniem redaktor bloga ma problem z czytaniem ze zrozumieniem, albo udaje, że nie rozumie – niestety z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego mają obrońcy niemieckich interesów w Polsce. Pewnie na forum politycznym padły by słowa o Żydach, a tutaj mamy ni stąd ni z owąd – rasizm… To słowo ostatnio robi karierę – jakiś przygłup z abw to wymyślił, no i teraz biją w mordę za mówienie po niemiecku, albo za mówienie po polsku do Ukrainki – mówienie po polsku w Polsce okazuje się być rasistowskie. To taka nowa metoda – zestaw prowokacji, żeby wmawiać ludziom, że Polacy to rasiści, a zaczęło się od polskich obozów koncentracyjnych… Chyba już wiem, o co chodzi z tym pseudonaukowym bełkotem na tym blogu.

Marek S28 listopada 2017 23:43
Całkowicie się zgadzam z Tobą na temat (niezwykłej i beztroskiej łatwości) oskarżeń o rasizm.
Ja osobiście, gdy nazywają mnie rasistą jestem niezmiernie zadowolony. W dzisiejszych czasach znaczy to tylko: Dyskutant – przygłup nie ma argumentów i – wzorem ruska z PRL-owskich kawałów – cedzi przez zaciśnięte zęby: „Ty, ty rasist” albo „Ty, ty faszyst”. Związku Sowieckiego dawno nie ma, ale „rusek” z czasów komuny ma się dobrze. Piszę ponad rok od Twojego komentarza.
Rozbawił mnie do łez POprzygł€p, który zgłosił treści rasistowskie w haśle: Wolna Polska bez islamu. Ten POprzygł€p nie wie, że islam to religia. W dodatku wyznawcami tej religii są przedstawiciele wszystkich ras ludzkich. Zapewne, jak tutaj dyskutujący „luminarze” historii uczył się z dodatku do Gazety Wyborczej.

BEZ LIMITU21 września 2016 23:35
Proponuje poczytać, a później krytykować „turbosłowian”: http://rudaweb.pl/index.php/2016/09/15/aryjska-droga-z-lechii-do-indii/

Sattivasa28 września 2016 23:02
Proponuję obejrzeć „Conana Barbarzyńcę”.

Anonimowy22 października 2016 18:59
Proponuję wyjechać do Germani 🙂

Sattivasa24 października 2016 15:14
Większość Polaków mieszka w Germanii. Nigdzie wyjeżdżać nie muszą. Ja też nie muszę.

Anonimowy31 stycznia 2017 15:03
ahahahahaha, co za nieuki!!! „proponuje…” hahahahah

Anonimowy25 października 2016 18:11
Ciekawy artykuł, troche za dużo ataków osobistych, ale mam też kilka uwag:
1.tzw.śladów scytyjskich raczej jest trochę więcej niż kilka grotów
2.w Polsce Pd.wsch.lokalizuje się kulturę mieszaną o wpływach koczowników nadczarnomorskich
3.typowy przykład znaczącej obecności politycznej na podstawie źródeł antycznych, przy minimalnej ilości źródeł archeologicznych, to np.Ostrogoci w Italii, Wandalowie w Hiszpanii
4.obszar występowania haplogrupy R1a dziwnym trafem pokrywa się z zasięgiem laponoidalnego typu antropologicznego typowego dla strefy lasów Europy Środk.wsch. Jeżeli tak jest w rzeczywistości, to haplogrupę R1a powinni posiadać Zach.i Wsch.Słowianie i m.in.Ludy Ugrofińskie jak Węgrzy.
5.Bułgarskie państwo powstało w wyniku asymilacji Słowian i raczej tureckich koczowników…niektórzy badacze uważają, że „potomków Hunów” (tej resztki która wycofała się z Bałkanów po klęsce chyba nad Nedao), czyli możliwy udział antropologicznego typu mongoloidalnego i haplogrup typowych dla Mongolii…mam gdzieś dane antropologiczne o mongoloidach w Europie u schyłku antyku…
6.niektórzy badacze łączą rozprzestrzenienie się j.wsch.indoeuropejskich z kulturą andronowską ep.brązu, a ich zanik z ekspansją ludów prototureckich i protomongolskich jak Hiungnu, Heftalici, Hunowie, Sienpi itp. Obecność haplogrup R1a w Kirgizji i Ałtaju oraz pewnie w Osetii to dowód na przetrwanie w takich izolowanych miejscach potomków koczowników indoeuropejskich lub innych niemongoloidalnych
Nie jestem lingwistą, ale Uważam Że j.indoeuropejski musiał ukształtować się na pewnym obszarze objętym jakąś formą unifikacji kultury jamowej i andronowskiej…raczej w podobny sposób jak suahili w Afryce Wschodniej…rozprzestrzenienie się j.Latynów, Celtów, Greków (najstarsze ślady pisma linearnego A i B to ok.XVw.BC), Iliriów, Traków i Germanów w Europie związane było z ekspansją kultur pól popielnicowych, wpływów halsztackich i lateńskich…

…..

A tu pozostałe części:

http://sigillumauthenticum.blogspot.co.uk/2016/09/najwyzszy-czas-by-skonczyc-z-lechickim.html

Najwyższy CZAS! by skończyć z lechickim zakłamywaniem polskiej historii. Część 1: Polemika z tekstem Tomasza Sommera

września 06, 2016

http://sigillumauthenticum.blogspot.co.uk/2016/09/najwyzszy-czas-by-skonczyc-z-lechickim_8.html

Najwyższy CZAS! By skończyć z lechickim zakłamywaniem polskiej historii. Część 2: Początek legitymizacji fantazmatu Wielkiej Lechii. Czy mamy już do czynienia z sektą lechicką?

września 08, 2016

http://sigillumauthenticum.blogspot.co.uk/2017/06/najwyzszy-czas-by-skonczyc-z-lechickim.html

Najwyższy CZAS! By skończyć z lechickim zakłamywaniem historii. Część 4. Szwindel historyczno-publicystyczny dźwignią handlu? Dlaczego nikt nie chce zajmować się źródłoznawstwem?

czerwca 30, 2017

5 uwag do wpisu “81 Polacy potomkami Ariów. 3000 lat Polski… Naprawdę?!!

  1. Widzę, że mamy teraz urodzaj na nawiedzone brednie…

    http://rudaweb.pl/index.php/2017/12/07/scytyjski-krol-scoti-i-kurpiowie/

    (…) PISMO ODSZNUROWE I DNA „SZNUROWCÓW”

    Bohater tego wpisu będzie nas jednak interesował dopiero od chwili, kiedy znalazł się już w Scytii, czyli w naszej części starożytnego świata. Dziś wiemy, że R1a i R1b byli na północ od Morza Czarnego od IX tys. p.n.e.. Na pewno od III tys. p.n.e. (zwłaszcza R1a) zaczęli zajmować terytoria dalej na zachód Europy. Nadal nie odkryto starszych próbek kopalnych R1a na naszym kontynencie, choć – biorąc pod uwagę ustalenia językoznawców – można przyjąć, że słowiańska kultura ceramiki wstęgowej rytej dotarła co najmniej w rejon Paryża dwa tysiące lat wcześniej. Ze zderzenia teorii Alinei’ego i kurhanowej może wynikać, że język „północnych” Prasłowian, którzy dotarli do Europy Środkowej na początku III tys. p.n.e. ze stepów nadczarnomorskich, był kształtowany w kontakcie z uralo-ałtajskimi (a więc wcześniej od zetknięcia się z Ugrofinami nad Bałtykiem). Natomiast Lechici przybyli z północnych Bałkanów nad Wisłę w VI tys. p.n.e., przynosząc bardziej „pierwotny” prasłowiański, który zaczął powstawać już w Anatolii, wraz z językami tzw. jafetyckimi (od imienia biblijnego Jafeta, syna Noego). To grupa języków (określana również jako azjanicka), niebędących jeszcze językami indoeuropejskimi ani semickimi, przy czym miały być one ze sobą spokrewnione. Później coraz bardziej różnicowały się podczas oddalania się poszczególnych ludów od wspominanej wieży Babel. Podwójna droga Prasłowian (Praindoeuropejczyków) mogła biec z Iranu do Europy i przez Anatolię, i przez Kaukaz. Jest tu jednak wiele zagadek – np. jeszcze na początku naszej ery Tacyt spotrzega, że Estowie mówili językiem podobnym do Brytów. Mogli więc należeć do owej prastarej grupy jafetyckiej. Brytowie powstali ze zmieszania starszej ludności brytyjskiej – jafetyckich Piktów – z Celtami ok. 400 r. p.n.e.. Jedno wydaje się prawdopodobne – języki z cechami bałtyjskimi (słowiańskimi z wpływami uralskimi) miały towarzyszyć ekspansji kultury ceramiki sznurowej w III tys. p.n.e., w czym akurat zgodzili się i Alinei, i Gimbutas (różniący się w wielu innych kwestiach). Tak więc najwcześniej król scytyjski mógł wyruszyć w kierunku Irlandii na czele fali „sznurowców”. Co ciekawe, zapisy w alfabecie Ogham wyryte na kamieniach z wyglądu przypominają pismo… odsznurowe. (…)

    …..

    To już jakaś zaraza! Pewno ta inwazja zombie pożeraczy mózgów, co to ją wieszczą od dawien dawna, bo patrz:

    http://eurogenes.blogspot.co.uk/2017/11/ancient-genomes-from-ne-europe-suggest.html

    Wednesday, November 22, 2017

    Ancient genomes from NE Europe suggest in tandem spread of Siberian admixture and Uralic languages into the region 3,500 ya

    Max Planck’s Thiseas Christos Lamnidis recently tweeted this image of a part of a poster that he’s presenting on the population history of Northeastern (NE) Europe at the Human Evolution 2017 conference in Cambridge, UK (for the tweet see here):

    If you can’t make out the text in the image, this is what the introduction says:

    European history has been shaped by migrations, and subsequent admixture. Evidence points to migrations linked to the advent of agriculture, and the spread of Indo-European languages [a b]. Little is known about the ancient population history of NE Europeans, specifically Uralic speakers. Here we analyse eleven ancient genomes from Finland and NW Russia and a high-coverage modern Saami genome, and show that northern Europe was shaped by gene flow from Siberia that began at least 3,500 ya. Today, this ancestry is found in modern populations of the region, especially Uralic speakers. Additionally, we show that ancestors of the Saami inhabited a larger territory in Finland during the Iron Age than today.

    It’s intriguing to me that Max Planck is looking so closely at these issues now, because back in 2015 I ripped into Max Planck’s Paul Heggarty for some comments that he made about the potential link between Yamnaya-related admixture and Uralic languages (see here). This is what I said back then:

    These are exceedingly naive and stupid comments from someone representing the Max Planck Institute. Perhaps as an ardent supporter of the Anatolian hypothesis he’s feeling more than a little desperate at this point and clutching at straws? That’s because anyone with even a basic grasp of European linguistics and genetics should know that:

    – present-day Hungarians and Estonians speak Uralic languages, but they are of course overwhelmingly of Indo-European origin, which is easily seen in their genome-wide and uniparental DNA

    – other Uralic speakers, further to the north and east, in the forest zone away from Indo-European influence, are clearly distinct from the vast majority of Indo-European speaking Europeans, because they show significant levels of recent Siberian ancestry, which was missing among the Yamnaya and Corded Ware people, and appears to be an Uralic-specific genetic signature

    – therefore, it’s highly unlikely that Uralic-speakers were also part of the Yamnaya > Corded Ware movement; rather, early Uralics in all likelihood began to move west across the forest zone well after the Yamnaya and related expansions from the steppe.

    All of this is probably just a remarkable coincidence, but in any case, it’s nice to see that the good people at Max Planck are now beginning to understand the processes that have shaped the genetics and linguistics of NE Europe.

    See also…

    Uralic genes

    Genetic and linguistic structure across space and time in Northern Europe

    Late PIE ground zero now obvious; location of PIE homeland still uncertain, but…

    Posted by Davidski at 12:34:00 AM 263 comments:

    Polubienie

    • http://www.ancestraljourneys.org/copperbronzeagedna.shtml

      UWAGA!!! R1 …..

      Corded Ware Germany Tiefbrunn [RISE434] M 2880-2630 BC 111108
      R1 R1:CTS5611:16394489T->G; R:M651:9889199G->A; R:M718:17334694G->T U4 73G, 263G, 499A, 750G, 1438G, 1811G, 2706G, 3107T, 11332T, 11467G, 11719A, 12308G, 12372A, 14620T, 14766T, 15326G, 15693C, 16356C, 16519C Allentoft 2015; Mathieson 2015; Mathieson 2017

      UWAGA!!! CT [R?] lub R1b1 lub C …..

      Corded Ware Germany Tiefbrunn [RISE436] M 2868-2580 BC 63030 CT [R?] PF228, CTS3662, Y1528, CTS9948, Y1580
      [Marked as R1b1 in Mathieson 2017 on the basis of R1b1:L1349:22722580T->C; R:CTS7880:17723850C->T , but the sample is not UDG-treated so it could just be damage.]
      U5b1c2 73G, 150T, 516T, 2706G, 11719A, 12372A, 12705T, 13954T, 14766T, 15301A, 15326G, 16270T, 16311C Allentoft 2015; Mathieson 2015; Mathieson 2017; Mathieson personal communication

      UWAGA! R1b R1b1 …..

      Corded Ware Poland Oblaczkowo [RISE1] M 2865-2578 BC R1b R1b1 (L1345+) K1b1a1 73G, 152C, 263G, 709A, 1438G, 1811G, 2706G, 3480G, 3967A, 9962A, 10289G, 10550G, 11299C, 11467G, 11719A, 11923G, 12372A, 13967T, 14766T, 14798C, 15257A, 15326G, 16093C, 16224C, 16463G, 16519C Allentoft 2015; Y-DNA personal communication from author + additional info from Richard Rocca and Sergey Malyshev, citing Karmin 2015 for status of the SNP.

      …..

      Corded Ware Germany Tiefbrunn [RISE435] F 2863-2498 BC 50,680
      J1b1a1 73G,242T, 263G, 295T, 462T, 489C, 750G, 1438G, 2158C, 2706G, 3010A, 3107T, 5460A, 7028T, 8269A, 8557A, 10398G, 11251G, 11719A, 12007A, 12612G, 13708A, 13879C, 14766T, 15326G, 15452A, 16069T, 16126C, 16145A, 16172C, 16222T, 16261T Allentoft 2015

      UWAGA! R1a1a1 M417 …..

      Corded Ware Germany Bergrheinfeld [RISE446] M 2829-2465 BC 187862
      R1a1a1 M417 CTS7278+, CTS10993+, FGC2547+, FGC2550+), xCTS4385 (Z2461-), xZ645 (Z647-) U5b1c2 73G, 150T, 263G, 516T, 750G, 1438G, 2706G, 3107T, 3197C, 7028T, 9477A, 11467G, 11719A, 12308G, 12372A, 13617C, 14182C, 14766T, 15191C, 15326G, 16174T, 16189C, 16270T, 16311C Allentoft 2015; Mathieson 2015; additional info from KSDA (Anthrogenica)

      UWAGA!!! J lub I  lub G??? …..

      Corded Ware Poland Jagodno, Wroclaw [1] M 2800 BC G?
      Gworys 2013

      Corded Ware Poland Jagodno, Wroclaw [2] M 2800 BC J or I?
      Gworys 2013

      …..

      Corded Ware Germany Oberwiederstedt 2 [OBW 1] 2700-2400 BC
      HV0e A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C T16298C Brandt 2013

      Corded Ware Germany Oberwiederstedt 2 [OBW 2] 2700-2400 BC
      H A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Oberwiederstedt 2 [OBW 3] 2700-2400 BC
      H T16093C A16129G T16187C C16189T C16192T T16223C G16230A T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Oberwiederstedt 2 [OBW 4] 2700-2400 BC
      T2c T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16292T C16294T C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 2] 2698-2658 BC
      U4 A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T T16356C T16362C Brandt 2013

      Corded Ware? Germany Karsdorf [KAR 24]
      J1c C146T C152T G185A C195T G228A A247G C295T C16069T T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware? Germany Karsdorf [KAR 27]
      U4a1 A16129G C16134T T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T T16356C Brandt 2013

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 26] 2628-2570 BC
      H5 A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C T16304C C16311T Brandt 2013

      UWAGA! Ten jest dziwny, bo niby co R1a1a1, czy R1a1: M459, czy R1? …..

      Battle Axe Sweden Viby [RISE94] M 2621-2472 BC 619,914
      R1a1a1 R1a1a1: Page7: 14498990C->T; R1a1: M459: 6906074A->G; R1: CTS2565: 14366723C->T; R1: CTS2680: 14424045C->T; etc K1a2a 73G, 263G, 497T, 1438G, 1811G, 2706G 3107T, 3480G, 5773A, 9055A, 9698C, 10398G, 10550G, 11025C, 11299C, 11467G, 11719A, 12192A, 12308G, 12372A, 14167T, 14766T, 14798C, 15326G, 16189C, 16224C, 16311C, 16519C Allentoft 2015; Mathieson 2015; 2017

      …..

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 28] 2600 BC
      U2e2 A16051G T16092C A16129c T16187C T16223C G16230A T16278C C16311T T16362C Brandt 2013

      Corded Ware? Germany Karsdorf [KAR 30]
      T2 C195T A247G T279C T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16294T C16296T C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 31 and 41] 2614-2578 BC (date for sample 41)
      T1a1’3 2 samples C146T A247G T16126C A16129G A16163G C16186T T16187C T16223C G16230A T16278C C16294T C16311T Brandt 2013

      Corded Ware? Germany Karsdorf [KAR 38]
      U5a1b1 A16129G T16187C C16189T C16192T T16223C G16230A C16256T C16270T T16278C C16291T C16311T A16399G Brandt 2013

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 56] 2600 BC
      U5b C146T C150T C152T C195T A247G A16129G T16187C C16189T C16192T T16223C G16230A C16270T T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 58] 2600 BC
      H G73A C146T C152T C195T A247G A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 6 (98-7)] F 2600 BC
      H10e T16093C A16129G T16187C C16189T C16221T T16223C G16230A T16278C C16311T Haak 2008

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 1 (90-5)] F 2600 BC
      I T16187C C16189T G16230A T16278C C16311T G16391A Haak 2008; Brandt 2013

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 3 (93-13)] ? 2600 BC

      K1a24a A16129G G16145A T16187C C16189T T16223C T16224C G16230A T16278C Haak 2008; Brandt 2013
      Corded Ware Germany Eulau [EUL 10 (99-1)] F 2600 BC

      K1 T16093C A16129G T16187C C16189T T16223C T16224C G16230A T16278C G16319A Haak 2008; Brandt 2013

      UWAGA! R1a1 …..

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 11 (99-2) and 12 (99-4)] M 2600 BC R1a1 SRY10831.2
      Y-Search 2C46S K1 Siblings, children of 99-1 and 99-3. T16093C A16129G T16187C C16189T T16223C T16224C G16230A T16278C G16319A
      Haak 2008; Brandt 2013

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 9 (99-3)] M 2600 BC R1a1 SRY10831.2
      Y-Search 2C46S U5b1a’b A16129G T16187C C16192T T16223C G16230A C16270T T16278C C16311T Haak 2008; Brandt 2013

      …..

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 7 (98-10) and 8 (98-9)] M + F 2600 BC
      X2b1’2’3’4’5’6 Siblings in same grave. C146T C152T A153G G225A T226C A247G A16129G T16187C G16230A C16311T
      Haak 2008; Brandt 2013

      Corded Ware? Germany Eulau [EUL 25]
      T1a T16126C A16129G A16163G C16186T T16187C T16223C G16230A T16278C C16294T C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Estonia Sope [RISE00] F 4575–4350 cal BP656226
      H5a1 263G, 456T, 750G, 1438G, 3107T, 4336C, 15326G, 15833T, 16304C Allentoft 2015; Saag 2017

      UWAGA!!! R1a-Z645 i R1a1a1 Z283 …..

      Corded Ware Estonia Kunila [Kunila 1] M 4800–4000 cal BP R1a-Z645 U5b1b Saag 2017

      Corded Ware / Baltic LN Estonia Kunila [Kunila 2] M 2580-2340 cal BCE 382562 R1a1a1 Z283 J1c3 Mittnik 2017; Saag 2017

      …..

      Corded Ware Germany Eulau [EUL 27] 2568-2518 BC
      H2a1 A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T C16354T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Esperstedt [ESP 16 / I0103] F 2566-2477 BC 1,109,474
      W6a A16129G T16187C C16189T C16192T G16230A T16278C C16292T C16311T T16325C Adler 2012; Brandt 2013; Haak 2015; Lazaridis 2016

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 26 and 46] 2565-2521 BC (date for sample 46)
      T2b4f 2 samples C146T C195T A247G T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16294T T16304C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Quedlinburg [QLB 23]
      H C16114a A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Brandt 2013

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1534/ESP 14] M 2500-2400 BC (R1b1a2?) (CTS11468?)
      K1a1b2a A16129G T16187C C16189T T16223C T16224C G16230A T16278C Adler 2012; Brandt 2013; Mathieson 2015; but Y-DNA SNP negatively verified by Sergey Malyshev

      Corded Ware Germany Esperstedt [ESP 5 and 19] 2500-2400 BC
      U5a 2 samples of A16129G T16187C C16189T C16192T T16223C G16230A C16256T C16270T T16278C C16311T Adler 2012; Brandt 2013

      UWAGA!!! R1a …..

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1536/ESP 17] M 2500-2400 BC R1a L62
      U5a1a’g A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A C16256T C16270T T16278C C16311T A16399G Adler 2012; Brandt 2013; Mathieson 2015

      …..

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [1, 18/13] M + F 2500 BC
      J1c 2 samples 73G, 185A, 228A, 263G, 295T, 315.1C, 12612. 16069T, 16126C Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [3] F 2500 BC
      K 73G, 195C, 263G, 315.1C, 10550, 16224C, 16311C Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [2] F 2500 BC
      T2b 133681, 6126C, 16294T, 16296T, 16304C Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [8, 9, 15/4] M + F 2500 BC
      H11a 3 samples 152C, 195C, 263G, 309.1C, 309.2C, 315.1C, 7028, 16293G, 16311C, reported as H Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [11/7]2500 BC
      U2e1 11467, 16051G, 16129C, 16183C, 16189C, 16362C Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [16/10] M 2500 BC
      H 7028, 16189C. Warnberg 2012

      Corded Ware Switzerland Spreitenbach-Moosweg [17/5] F 2500 BC
      J2b1a 12612, 16069T, 16126C, 16193T, 16278T Warnberg 2012

      UWAGA!!! R1a1a i R1a i R1a1 i P1 i R1a1a1*…..

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1532/ESP 8] M 2500-2050 BC R1a1a L168, M512, L449 J1c2e Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1538/ESP 20] M 2500-2050 BC R1a L62 J1c5 C16069T T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Adler 2012; Brandt 2013; Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1539/ESP 25] F 2573-2511 BC J1c1b1a C16069T T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Adler 2012; Brandt 2013; Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1540/ESP 28] M 2500-2050 BC R1a1 L120 J1c5 C16069T T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Adler 2012; Brandt 2013; Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1541/ESP 32] M 2500-2050 BC R1a L62 U2e1a1 Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1542/ESP 33] M 2500-2050 BC P1 P228, P239 J2a2a Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I1544/ESP 36] M 2500-2050 BC R1a L63, L146 K2b2 Mathieson 2015

      Corded Ware Germany Esperstedt [I0104/ESP 11] M 2473-2348 BC 990,775 R1a1a1*
      M417+, M515+, M198+, L168+, M512+, M514+, L449+, CTS7083-, S466/Z280/S441-
      U4b1a1a1 A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T T16356C T16362C Adler 2012; Brandt 2013; Haak 2015; Mathieson 2015

      …..

      Corded Ware Germany Esperstedt [ESP 15] 2465-2395 BC
      H6a1a G73A C146T C152T C195T T239C A247G A769G A825t A1018G G2706A A2758G C2885T T3594C G3915A G4104A T4312C A4727G T7028C G7146A T7256C A7521G T8468C T8655C G8701A G9380A C9540T G10398A T10664C A10688G C10810T C10873T C10915T T11253C A11719G A11914G T12705C G13105A G13276A T13506C T13650C T14766C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T T16362C A16482G Brotherton 2013; Brandt 2013

      Corded Ware Germany Esperstedt [ESP 22 / I0049] F 2464-2210 calBCE (3867±35 BP) 534,318
      X2b4 A16129G T16187C G16230A C16311T Adler 2012; Brandt 2013; Haak 2015; Lazaridis 2016

      Corded Ware Germany Esperstedt [ESP 26 / I0106] F 2464-2210 calBCE (3867±32 BP) 230,482
      T2a1b1 T16126C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16294T C16311T T16324C Adler 2012; Brandt 2013; Haak 2015; Lazaridis 2016

      Corded Ware Germany Quedlinburg [QUEXII 1] F 2300-2130 BC
      H4a1 G73A C146T C152T C195T A247G A769G A825t A1018G G2706A A2758G C2885T T3594C C3992T A4024G G4104A T4312C T5004C T7028C G7146A T7256C A7521G T8468C T8655C G8701A G9123A C9540T G10398A T10664C A10688G C10810T C10873T C10915T A11719G A11914G T12705C G13105A G13276A T13506C T13650C C14365T A14582G T14766C A16129G T16187C C16189T T16223C G16230A T16278C C16311T Adler 2012; Brandt 2013

      Corded Ware Germany Karsdorf [KAR 53] 2260-2203 BC
      K2a5 C195T A247G C324T A16129G T16187C C16189T T16223C T16224C G16230A T16278C Brandt 2013

      UWAGA!!! R1a1a1b Z645 …..

      Corded Ware Estonia Ardu, Harju [2] M 4,871–4,505 cal BP R1a1a1b Z645 U5b2c Saag 2017

      Corded Ware Estonia Ardu, Harju [1] M 4,800–4,000 cal BP R1a1a1b Z645 T2a1a Saag 2017

      UWAGA!!! K(xLT) M526 ?!! …..

      Corded Ware/ Proto-Unetice Poland Leki Male [RISE431] M 2286-2048 BC 124,341 K(xLT)
      M526 T2e 73G, 150T, 263G, 750G, 2706G, 3107T, 6359G, 8155A, 8697A, 11251G, 11719A, 11812G, 14623T, 14766T, 14905A, 15326G, 15452A, 15607G, 15613G, 15928A, 16126C, 16153A, 16294T, 16296T, 16519C Allentoft 2015; Mathieson 2015

      …..

      Jakieś pytania wyznawcy południowej drogi, czy rzekomego pochodzenia Polaków  od Orłów / Ariów, hm? 🙂 LOL i ROTFL 🙂

      Polubienie

      • UWAGA! Dalsze dane potwierdzające powyższe można znaleźć w komentarzach do poprzedniego wpisu, patrz:

        https://skrbh.wordpress.com/2017/12/07/80-adrian-leszczynski-genetycy-na-tropie-pochodzenia-europejczykow-czesc-2/

        Tym czasem… Wszyscy co jeszcze twierdzą, że Słowianie / Polacy pochodzą od Orłów / Ariów lub nawet od Scytów i Sarmatów, niech przeczytają to, postarają się zrozumieć, że od dawna pieprzą brednie bez sensu… ale o co ja proszę… Wy przeciez wiecie wszystko lepi… Może macie więc jaja, żeby zarzucić mi kłamstwo, o bohaterowie i mendrcy spijający słowa z ust allo-allo dr Makucha?…Hahahaha… Nic to, będę was i tak wytykał palcami swemi brudnemi, co to pracują dla rosyjskiego potwora, jak twierdzicie… Ciekawe, kiedy pękną wasze kręgosłupy i padniecie w proch i pył i w płaczu wyznacie wasze winy i przyznacie się do popełnionych błędów… Im dalej tym będzie trudniej… A przestrzegałem o tym ponad 3 lata temu… a przestrzegałem, ale nie słuchaliśta… No to tera mata…

        http://eurogenes.blogspot.co.uk/2017/11/the-ancient-genomics-revolution.html

        Tuesday, November 28, 2017

        The ancient genomics revolution (Skoglund & Mathieson 2017 preprint)

        EastPole said…
        Interesting new paper on mtDNA: “Mitochondrial genomes uncover the maternal history of the Pamir populations”

        “Around 4000 years before present, the migrations of Andronovo Culture reached the Pamirs. And then, the Scythians (also known as Saka and Sai), the speakers of Indo-Iranian languages, began to dominate this plateau [7]. It indicates a wave of eastward expansion of the Indo-European language family [7]. Although the Scythians are evident in archeological and historical records [6], their population history remains unclear. Nowadays, the Pamirs are the homelands to the highland Tajiks [4]. Both linguistic and physical anthropological evidence suggest the highland Tajiks likely being the descendants of ancient Scythians [7, 8].”

        https://www.nature.com/articles/s41431-017-0028-8

        H5a1 with mutation 15833 was found in Corded Ware:

        http://eurogenes.blogspot.com/2017/03/baltic-corded-ware-rich-in-r1a-z645.html?showComment=1488537435683#c2361904565646502138

        It is also present among Pamiri Tajiks:

        An example of Pamiri girl:


        November 29, 2017 at 3:23 PM

        Davidski said…
        Nothing funny about R1b not being common among the Bronze Age migrants to South Asia, since the steppe peoples of the Middle to Late Bronze Age were rich in R1a-Z93.

        http://eurogenes.blogspot.com.au/2014/06/r1a-z93-from-bronze-age-mongolia.html

        South Asians mostly share ancestry with Iranians from Neolithic Iran and from the Bronze Age steppe, because Iranians also have significant steppe ancestry.
        November 29, 2017 at 4:37 PM

        EastPole said…
        @Samuel Andrews “In modern data, I consider H1b a pan-European lineage but it only reaches appreciable frequencies in Eastern Europe (2-5%). One Globular Amphora person had H1b2 which today only appears in eastern Europe (Baltic and Slavic speakers).

        Another form of H which appears in Globular Amphora; H28a, also only appears in eastern Europe (Baltic and Slavic speakers). A very specific form of U5b in Globular Amphora; U5b2b1a1, is in England, Norway, Ireland, Belarus, Ukraine, Russia, Romania, and Spain.”

        Globular Amphora Culture is very interesting. They were putting swastika signs on the inside of their pots which suggests that it was not a mere decoration but a religious symbol:

        https://goo.gl/YBSEJ2

        I wrote about IE religious symbols found in Tripolye earlier:

        http://eurogenes.blogspot.com/2017/10/tollense-valley-bronze-age-warriors.html?showComment=1509128436456#c2576589362402082565

        @Chetan Vit
        “Concerning the new GAC genomes, I don’t understand why some people seem to think it’s such a devastating blow to the Yamnaya -> Corded Ware Theory.”

        The fact that first IE religious symbols were found in Neolithic cultures like GAC and Tripolye complicates PIE steppe theory IMO. I used to think that GAC came from the steppe like CWC and was IE. But now it seems that GAC didn’t come from the steppe and was not IE. Tripolye also was not IE. According to linguists languages change really fast when people mix, when their religions and cultures mix, and change very slowly when people don’t mix and have stable cultures and religions. Now it seems that the religion of Neolithic farmers influenced very much steppe pastoralists with R1a-M417 hg. from Sredny Stog who by migrating west and mixing with Neolithic farmers like Tripolye, GAC and TRB created CWC culture. They didn’t only influenced religion of the steppe people but also contributed many important inventions like for example wheeled vehicles:

        https://en.wikipedia.org/wiki/Bronocice_pot

        It is hard to believe that the languages of Neolithic farmers didn’t influence the languages of steppe pastoralists. CWC language should therefore be a mixed language. But from R1a dominated CWC came Balto-Slavic, Indo-Iranian, Hellenic and other languages. Especially Indo-Iranian and Slavic are very close and religious terminology in Slavic and Sanskrit is very similar.

        https://postimg.org/image/cvz03e7qn/

        Burrow “The Sanskrit Language” p. 14:

        PIE has been reconstructed mainly from Greek and Sanskrit, but if Greek and Sanskrit are derived from mixed CWC language what is the true pure steppe PIE?
        December 1, 2017 at 1:36 AM

        EastPole said…
        @Chetan Vit Sintashta and Andronovo are derived from CWC and Indo-Iranians are linked with Sintashta and Andronovo. Greeks are also linked with CWC and Sintashta influenced steppe.
        December 1, 2017 at 2:16 AM

        Chetan Vit said…
        @East Pole Yes Sintashta was partially derived from an eastern CW culture and the Late Yamnaya Poltavka culture but it seems the language they spoke was a southern dialect related to Greek and Armenian rather than a northern CW dialect. Greek was not related to CW at all. Greek was derived from the Catacomb culture
        December 1, 2017 at 2:30 AM

        EastPole said…
        @ Chetan Vit Here is the latest linguistic tree from the lecture by Prof. David Reich:

        My suggestions are in red.
        What is your hypothesis in regard to DNA, cultures and languages? Can you put it on this drawing?
        December 1, 2017 at 3:06 AM

        Blogger Chetan Vit said…
        @East Pole I agree with most of the Don-Ringe tree except the position of Balto-Slavic

        This is how I see it

        December 1, 2017 at 3:29 AM

        EastPole said…
        @Chetan Vit Balto-Slavic R1a-Z283 and Indo-Iranian R1a-Z93 are brothers both coming from R1a-Z645 found in CWC.

        Could you add Y-DNA to your diagram.
        December 1, 2017 at 4:00 AM

        Chetan Vit said…
        @East Pole I don’t think you can find one to one correspondences between languages and subclades
        But here goes my attempt

        December 1, 2017 at 4:35 AM

        supernord said…
        In Slavic was full satemization and RUKIzatsii, in contrast to the Baltic. There was some restrictive position, determined by the laws of the Meyer and Pedersen, respectively. Already in PIE were a number of words having forms with K and K’, which gave different words in the Slavic,like korova vs. serna, or remained only one option like kamen vs. ak’men.

        Pre-Greeks are not associated with the Catacomb culture, they are associated with the Babyno culture. This culture comes from post-corded cultures of Central Europe, as well as related Sintashta, which conquered the region in the Catacomb cultures, it is included in the first charioteers culture like Abashevo, Sintashta, Potapovka. In it was found the Mycenaean prototype phenomena. Yamnaya people do with any subsequent Indo-European people could not be contacted.
        December 1, 2017 at 5:09 AM

        EastPole said…
        @Arkaim, @ OM Forget Shulaveri and Caucasus, people there were making wine 6000 BC:

        http://eurogenes.blogspot.com/2017/11/whos-your-proto-daddy-western-europeans.html?showComment=1510636944007#c2993459189461670010

        PIE didn’t know wine. In the north wine cannot be produced. They were drinking mead.
        December 1, 2017 at 7:57 AM

        Arkaim said…
        @EastPole The plant itself isn’t so important, but the manufacturing process. Grape, Barley, Wheat, Rice, Potato, Maize – really doesn’t matter.
        Actually, this wouldn’t be an argument against, but something to look for positively.
        December 1, 2017 at 8:28 AM

        Polubienie

  2. Twierdzę, że profesor Mariusz Kowalski jest IDIOTĄ, który sam sobie zaprzecza już w pierwszych zdaniach swojej wypowiedzi! Wg niego Ariowie powstali na ziemiach polskich… Ten koleś nic, ale to zupełnie nic nie rozumie z tego, co wynika z podkładów haplogrupy R1a. Podobnie jak dr Makuch, który zresztą nic o haplogrupach nie napisał…

    http://niesamowitahistoria.pl/admin/polacy-czysta-rasa-aryjska-wywiad-video/?utm_content=social-tg1v5&utm_medium=social&utm_source=SocialMedia&utm_campaign=SocialPilot

    POLACY CZYSTĄ RASĄ ARYJSKĄ! [NASZ WYWIAD – VIDEO]

    Przez Marek Skalski – 19 grudnia 2017

    UWAGA! HITLER SIĘ MYLIŁ! To nie Niemcy są potomkami starożytnych Ariów, ale… Polacy. Dowiedz się więcej z naszego wywiadu z polskim badaczem, który dokładnie opisał wyniki najnowszych badań!

    Najnowsze badania genetyczne wskazują, że na terenie Polski żyje najwięcej nosicieli haplogrupy Y-Dna R1, a właśnie ta grupa genetyczna jest charakterystyczna dla potomków starożytnej cywilizacji Ariów. C

    Co więcej ostatnie badania wskazują, że późniejsze ziemie polskie były kolebką Ariów, którzy dopiero stąd wyruszyli w kierunku Iranu i Persji.

    Poniżej zapis rozmowy z profesorem Mariuszem Kowalskim z Instytutu Geografii PAN, autorem ostatnio wydanej książki pt. „Ariowie, Słowianie Polacy”. Wywiad przeprowadził redaktor naczelny portalu niesamowitahistoria.pl – Marek Skalski

    prof. MARIUSZ KOWALSKI – POLACY SĄ POTOMKAMI ARIÓW (www.niesamowitahistoria.pl)

    NetMedia TV
    Published on Dec 18, 2017

    Marek Skalski, redaktor naczelny portalu http://www.niesamowitahistoria.pl rozmawia z profesorem Mariuszem Kowalskim o arcyciekawym fakcie a mianowicie: Arianie i Polacy. Kto tak naprawdę wywodzi się z Ariów? Czy Słowianie czyli Polacy sa kontynuatorami tej liczącej 3000 lat ciągłości?

    Polubienie

  3. Pingback: 155 Moje podsumowanie ostatnich 5 lat „ario-słowiańskiego” wariactwa, czyli Ukraina,.. a raczej UPAdlina praojczyzną ludzkości | SKRBH

Dodaj odpowiedź do SKRiBHa Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.