123 Ja”/oND+aR lub Ja”/oN+Dar J/Z”a”/oNDzi, czyli Je”D+RNe Ja”/oND+Ra JiNDRy, czyli PRa-SL”oW+iaN’+SKie+Go Je”/eND+RuSia 10


Fresk pokazujący nadanie władzy imperialnej papieżowi Sylwestrowi I (po lewej) przez cesarza Konstantyna I (po prawej). XIII wiekBazylika Czterech Koronowanych ŚwiętychRzym

https://pl.wikipedia.org/wiki/Donacja_Konstantyna

Donacja Konstantyna (łac. Constitutum Constantini lub Donatio Constantini) – sfałszowany dokument, na mocy którego cesarz rzymski Konstantyn Wielki nadaje Kościołowi Katolickiemu liczne dobra i przywileje[1]. (…) Dokument mówi, iż dla siebie cesarz wybuduje na wschodzie nową stolicę, której nada swoje imię, a w samym Rzymie zlikwiduje administrację państwową, gdyż jest niewłaściwym, by świecki władca sprawował władzę tam, gdzie Bóg ustanowił rezydencję głowy religii chrześcijańskiej.

Donacja kończy się groźbami pod adresem tych, którzy ośmielą się podważyć postanowienia dokumentu oraz potwierdza, iż donacja jest autentyczna, podpisana osobiście przez cesarza, a jej oryginał złożono w grobie św. Piotra.

Dokument powstał pomiędzy 750 a 850 rokiem. Jest na tyle nieudolnie sfabrykowany, iż od początku, gdy tylko się pojawił, budził wątpliwości. Zgłaszali je zarówno świeccy, jak i duchowni. Dokument zawiera wiele oczywistych sprzeczności i anachronizmów, np. nosząc datę 315 n.e. wymienia z nazwy Konstantynopol, który powstał dopiero w roku 330.  (…)


No, ale jak to?!! Przecież zostało jakoś przeca napisane i tera stoi na papierze jak byk, że cysorz Dał / DaL”,.. a papież wziun, itd! Jaki z tego morał? Ano taki, że nie tylko papier wszystko przyjmie…


I oto w końcu nadszedł ten dzień, w którym (prawie) zakończę pisanie wpisów poświęconych wywodzeniu znaczenia Pra-Słowiańskiego słowa Jantar. Przypomnę, że wg Mię Jantar znaczy tyle co Jąty / Jęty Dar, czyli dokładnie tak samo co Podjęty z nadmorskiego piasku Podarek, wyrzucony przez fale na bałtycki brzeg.


Logika i dane, które przedstawiłem w 9 poprzednich wpisach nie potwierdzają, że to słowo zostało zapożyczone, jak to tfierdzi ofitzjalne jęsykosnaftzfo od rzekomego fenickiego słowa jainitar, które podobno znaczy „żywica morska”.


Z przekory próbowałem nawet znaleźć jakieś potwierdzenie tego, ale nie udało mi się. Jeśli ktoś z Was wie, jak w języku fenickim brzmiały słowa „morze” i „żywica”, to proszę tu podzielić się tymi wiadomościami.

Pytałem o to na forumbiodiversity, patrz:

(…) Wydusisz z siebie może swoją wiedzę i uczenie i bezspornie wywiedziesz skąd to Pra-Słowiańskie słowo wzięło wg ciebie swoje oczywiste Pra-Słowiańskie znaczenie? Wiesz jak jest „żywica” i „morze” w j. fenickim, hm?

Skąd wg ciebie ci Fenicjanie wiedzieli, że Jantar to żywica i pochodzi z morza, hm? Od kogo dowiedzieli się tego i kiedy i w jakim języku im to przekazano? No bo chyba sami se tego nie wymyślili, skoro nie zbierali Jantaru, co nie? (…)

… ale otrzymałem jak mniemam jakiegoś ofitzjalnego jęsykosnaftzy,.. tylko tą oto odpowiedź:

Gdzie ja piszę o jakichś Fenicjanach? Albo o języku fenickim? O czym ty bredzisz?  Czy ty w ogóle wiesz, o czym dyskutujesz? Które znowu „Pra-Słowiańskie” słowo?

Tak to niestety, albo stety wygląda… Wiele radości miałem potem odpowiadając temu allo-allo jęsykofemu mendrcowi, który twierdzi, że:

Źle rozumiesz. Chodzi o to, że do XV wieku, gdzieś tak od wieku XIII, co widać w zabytkach z tamtych czasów, w polszczyźnie istniała tylko jedna samogłoska nosowa, którą zapisywano w XV wieku jako przekreślone o. Przeszła ona później w dwie samogłoski nosowe – nosowe a (ą, kór później przeszło w nosowe o) oraz nosowe e – nie zaś w żadne -an-. Stąd zgodny z logiką i brzytwą wniosek, iż jantar nie jest słowem prasłowiańskim

No cóż… Na kilku przykładach udowodniłem tam, że prawda jest niestety zupełnie inna, ale nie o tym będzie ten wpis, bo moje dowodzenia można sobie samemu tam przeczytać.

W tym wpisie upowszechnię resztę słów, które pochodzą od rzekomego tzw. PIE słowa, które jak to jakoś tak dziwnie zazwyczaj jest, że wygląda dokładnie tak samo, jak słowo, które do dziś dnia jest powszechnie używane przez Nas, czyli Potomków Pra-Słowian, czyli tych mitycznych Pra-Indo-Europejczyków / Proto-Indo-Europeans…

Zwracam uwagę, że jakoś tak też z zasady „dziwnie” składa się, że postacie słowiańskich słów i rdzeni są najkrótsze ze wszystkich wymienianych. Z zasady raczej też słowiańskie słowa nigdy nie są łączone albo wspominane przy okazji zestawiania słów z innych języków…


Dziwne więc nie jest mam nadzieję, że ja z zasady nie wierzę w taką prawdę, że jeśli coś zostało jakoś, kiedyś, przez kogoś zapisane / atestowane, itp, no to to jest 100% prawda. I nie ważne, czy jest to prawda zapisana, czy też tylko objawiona, patrz sfałszowana tzw. Donacja Konstantyna, itp., Ważne jest dla mnie tylko to, czy jakieś dane dodają się, czy też nie, patrz np. tu.


A i zapomniałbym! Zwróćcie też uwagę, na „hebrajskie” słowo, o którym jest mowa pod koniec tego wpisu. Zaprawdę powiadam Wam, dziwny jest nie tylko ten świat, ale o tem innem razem… 

…..

Oto 2 omówione już wcześniej przykłady, od których zacznę moje porównanie:

https://en.wiktionary.org/wiki/da%C4%87

dać

From Proto-Slavic *dati, from Proto-Balto-Slavic *dōˀtei, from Proto-Indo-European *dédeh₃ti (to be giving), from *deh₃- (to give). Cognates include Lithuanian dúoti, Latin  (I give), Ancient Greek δίδωμι (dídōmiI give, I grant), Avestan (daδāiti), Sanskrit ददाति  (dádātiand Persian دادن‎ (dâdanto give).

…..


UWAGA! W j. germańskich słowo Dar / DaR nie posiada znaczenia Dać / DaC’! Będzie to szczegółowo omówione w oddzielnym wpisie, jako dowód na… wtórne ubezdźwięcznienie! 🙂


https://en.wiktionary.org/wiki/dar-#German

dar-

German

Etymology

Old High German dār.

Prefix

dar-

  1. there

Derived terms

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/dar#Old_High_German

dar


Old High German

Etymology

From Proto-Germanic *þar, whence also Old English þær, Old Norse þar.

Adverb

dār

  1. there

Descendants


Catalan

Etymology

From Latindare, present active infinitive of , from Proto-Italic *didō, from Proto-Indo-European *dédeh₃ti, from the root *deh₃- (give). Replaced by donar and became a defective verb.

Verb

dar

  1. (obsolete) to give

Conjugation

Synonyms

References


Cornish

Etymology

From Proto-Brythonic *dar, from Proto-Celtic *daru, from Proto-Indo-European *dóru.

Noun

dar m (plural deri)

  1. oak

Synonyms


UWAGA! Wg Mię, to odtfoszone Proto-Indo-European *dóru, to nic innego jak nasz Pra-Słowiański Bór / Bo”R!!!


Czech

Etymology

From Proto-Slavic *darъ, from Proto-Indo-European *déh₃rom.

Pronunciation

Noun

darm

  1. gift

Declension

Related terms

Further reading

  • dar in Příruční slovník jazyka českého, 1935–1957
  • dar in Slovník spisovného jazyka českého, 1960–1971, 1989

Kurdish

Etymology

Related to Persianدار‎ (dar).

Noun

darf

  1. (botanytree

Lithuanian

Etymology

Cognate with Lithuanian dabar (now), Proto-Slavic *dobrъ (good, suitable).

Pronunciation

Adverb

dár[1]

  1. yetstill
  2. some morestillmore

    Man reikia dar pieno.

    I need more milk.
  3. else, if not (often or ever followed by subjuntive)

    Kaip tada dar būtų galima tai išspręsti.

    How else could I put up with it?

Antonyms

Conjunction

dar

  1. yetstill

References

  1. ^“dar” in Balčikonis, Juozas et al. (1954), Dabartinės lietuvių kalbos žodynas. Vilnius: Valstybinė politinės ir mokslinės literatūros leidykla.

UWAGA! Dar / DaR jest Dobry / DoBRy i to słowo będzie omówione w oddzielnym wpisie!


Polish

Etymology

From Proto-Slavic *darъ, from Proto-Indo-European *déh₃rom.

Noun

dar m inan

  1. gift

Declension

Related terms


Romanian

Pronunciation

Etymology 1

Uncertain. Probably from a compound of de and iar(ă). It may also perhaps come from an intermediate form *deară, from Latin vērō, or from   . See also doar.

Alternative forms

Conjunction

dar

  1. but

Synonyms

Etymology 2

From a Slavic language, from Proto-Slavic *darъ (gift).

Noun

dar n (plural daruri)

  1. gift

Declension

Synonyms


Serbo-Croatian

Etymology

From Proto-Slavic *darъ, from Proto-Indo-European *deh₃rom.

Pronunciation

Noun

dȃr m (Cyrillic spelling да̑р)

  1. gift

Declension

Synonyms

References

  • dar” in Hrvatski jezični portal

Slovak

Etymology

From Proto-Slavic *darъ, from Proto-Indo-European *deh₃rom.

Pronunciation

Noun

dar m (genitive singular darunominative plural darygenitive plural darovdeclension pattern of dub)

  1. gift

Declension

Declension of dar

Derived terms

Further reading

  • dar in Slovak dictionaries at korpus.sk

Slovene

Etymology

From Proto-Slavic *darъ, from Proto-Indo-European *deh₃rom.

Pronunciation

Noun

dár m inan (genitive darú or dáranominative plural darôvi or dári)

  1. gift (a talent or natural ability)

Declension


Spanish

Etymology

From Latin , from Proto-Italic *didō, from Proto-Indo-European *dédeh₃ti, from the root *deh₃- (give).

Pronunciation

  • IPA(key)/ˈdaɾ/[ˈd̪aɾ]

Verb

dar (first-person singular present doyfirst-person singular preterite dipast participle dado)

  1. (transitive) to give
  2. (transitive) to hand over
  3. (transitive) to hit
  4. (transitive) to emit
  5. (transitive) to produce
  6. (transitive) to perform
  7. (transitive) to consider
  8. (transitive) to encounter; to find with effort
  9. (transitive) to hitupon
  10. (transitive, colloquial) to ruinmess up
  11. (reflexive) to occur
  12. (reflexive) to grow naturally
  13. (reflexive) to hit
  14. (reflexive) to realize or notice something
  15. (reflexive + por) to assume
  16. (reflexive, informal) to pretend to be, to present oneself as though one were
  17. (reflexive, Mexico) to surrender
  18. (reflexive, transitive, El Salvador, vulgar) to fuck (used with third person direct objects only)

Venetian

Etymology

From Latin , ultimately from Proto-Indo-European *deh₃- (to give); compare  Italian dare.

Verb

dar

  1. (transitive) to give
  2. (transitive) to deliver

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/dar%D1%8A

Reconstruction:Proto-Slavic/darъ

Proto-Slavic

Etymology

From Proto-Indo-European *déh₃rom (gift), from the root *deh₃- (to give), turning masculine by Illič-Svityč’s rule.

Direct cognate is Ancient Greek δῶρον (dôron, gift) and Old Armenian տուր (tur). Indirect cognates (with the suffix -no) are Latin dōnum (gift) and Sanskrit दान  (dānágift).

Reconstruction

Vasmer and Derksen assume an original v-stem, but ESSJa claims that the forms with -ov- are secondary. Sławski claims that the evidence in inconclusive, and the history of the word as well as the derivatives indicate a coexistence of a v-stem.

Noun

*dȃrъ m

  1. gift (that which you give to someone)
    *darъmь/*daromь ― for free
    *dati darъmь/*daromь ― to give for free
    *vъ darъ dati ― to give as a gift
    *božьjь darъ ― something sent by God
  2. (figuratively) talentgift (ability)
  3. (in the plural) ceremonial gifts offered to the bride and groom during a wedding or exchanged during the wedding between the closest relatives and newlyweds

Inflection

Derived terms

Related terms

Descendants

References

  • Vasmer, Max (1964–1973), “дар”, in Etimologičeskij slovarʹ russkovo jazyka [Etymological Dictionary of the Russian Language] (in Russian), translated from German and supplemented by Trubačev O. N., Moscow: Progress
  • Derksen, Rick (2008) Etymological Dictionary of the Slavic Inherited Lexicon (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 4), Leiden, Boston: Brill, →ISBN, page 96
  • Trubačev O. N., editor (1977), “*darъ”, in Etimologičeskij slovarʹ slavjanskix jazykov [Etymological dictionary of Slavic languages] (in Russian), volume 04, Moscow: Nauka, page 191f
  • Sławski, Franciszek, editor (1976) Słownik prasłowiański (in Polish), volume II, Wrocław: Polska Akademia Nauk, page 346f

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/%E0%A4%A6%E0%A4%BE%E0%A4%A8#Sanskrit

दान

Sanskrit

Etymology

From Proto-Indo-European *déh₃nom (gift), from *deh₃- (to give) (whence ददाति (dádātito give)). Cognate with Latin dōnum (gift) and Old Irish dán (poem).

Pronunciation

Noun

दान  (dānán

  1. generositygiving
  2. (Buddhism, Hinduism) the practice of cultivating generosity; dana

Declension

Neuter a-stem declension of दान
Singular Dual Plural
Nominative दानम् (dānam) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Vocative दान (dāna) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Accusative दानम् (dānam) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Instrumental दानेन (dānena) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानैः (dānaiḥ)
Dative दाना (dānā) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानेभ्यः (dānebhyaḥ)
Ablative दानात् (dānāt) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानेभ्यः (dānebhyaḥ)
Genitive दानस्य (dānasya) दानयोः (dānayoḥ) दानानाम् (dānānām)
Locative दाने (dāne) दानयोः (dānayoḥ) दानेषु (dāneṣu)

Derived terms

Descendants

Further reading

  • Sir Monier Monier-Williams (1898) A Sanskrit-English dictionary etymologically and philologically arranged with special reference to cognate Indo-European languages, Oxford: Clarendon Press, page 474/1

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/%E0%A4%A6%E0%A4%BE%E0%A4%A8#Sanskrit

दान

Hindi

Etymology

Sanskrit दान (dāna).

Noun

दान  (dānm

  1. giftoffering, something given

Sanskrit

Etymology

From Proto-Indo-European *déh₃nom (gift), from *deh₃- (to give) (whence ददाति (dádātito give)). Cognate with Latin dōnum (gift) and Old Irish dán (poem).

Pronunciation

Noun

दान  (dānán

  1. generositygiving
  2. (Buddhism, Hinduism) the practice of cultivating generosity; dana

Declension

Neuter a-stem declension of दान
Singular Dual Plural
Nominative दानम् (dānam) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Vocative दान (dāna) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Accusative दानम् (dānam) दाने (dāne) दानानि (dānāni)
Instrumental दानेन (dānena) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानैः (dānaiḥ)
Dative दानाय (dānāya) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानेभ्यः (dānebhyaḥ)
Ablative दानात् (dānāt) दानाभ्याम् (dānābhyām) दानेभ्यः (dānebhyaḥ)
Genitive दानस्य (dānasya) दानयोः (dānayoḥ) दानानाम् (dānānām)
Locative दाने (dāne) दानयोः (dānayoḥ) दानेषु (dāneṣu)

Derived terms

Descendants

Further reading

  • Sir Monier Monier-Williams (1898) A Sanskrit-English dictionary etymologically and philologically arranged with special reference to cognate Indo-European languages, Oxford: Clarendon Press, page 474/1

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/%E0%A4%A6%E0%A4%A6%E0%A4%BE%E0%A4%A4%E0%A4%BF#Sanskrit

ददाति

Sanskrit

Etymology

From Proto-Indo-European *deh₃- (to give). Cognates include Latin , Ancient Greek δίδωμι (dídōmi), Old Persian (d-d-a-tu-u-v /dadātuv/).

Verb

ददाति  (dádāti) (root दाclass 3type parasmaipada)

  1. to givebestowgrantyield, impart, present, offer to
  2. to give (a daughter) in marriage
  3. to hand over
  4. to give back
  5. to pay
  6. to give up, cede
  7. to sell
  8. to sacrifice
  9. to offer (an oblation etc.)
  10. to communicate, teach, utter (blessings), give (answer), speak, to address a speech to
  11. to permit, allow
  12. to permit sexual intercourse
  13. to place, put, apply (in medicine)
  14. to add
  15. to show
  16. to demand from

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/do#Latin

do

Latin

Etymology

From Proto-Italic *didō, from Proto-Indo-European *dédeh₃ti, from the root *deh₃- (give). The reduplication was lost in Latin, but is preserved in the other Italic languages. A root aorist (from Proto-Indo-European *déh₃t) is preserved in Venetic [script needed] (doto); the other Italic perfect forms reflect a reduplicated stative, *dedai. However, the root aorist possibly served as the source of the Latin present forms.[1]

Cognates include Ancient Greek δίδωμι (dídōmi), Sanskrit ददाति (dádāti), Old Persian (dā-).

Pronunciation

Verb

 (present infinitive dareperfect active dedīsupine datum); first conjugationirregular

  1. give.
  2. offerrender.
  3. yieldsurrenderconcede.

Conjugation

Conjugation of do (first conjugationirregular short a in most forms except dās and )
indicative singular plural
first second third first second third
active present dās dat damus datis dant
imperfect dabam dabās dabat dabāmus dabātis dabant
future dabō dabis dabit dabimus dabitis dabunt
perfect dedī dedistī dedit dedimus dedistis dedēruntdedēre
pluperfect dederam dederās dederat dederāmus dederātis dederant
future perfect dederō dederis dederit dederimus dederitis dederint
passive present dor darisdare datur damur daminī dantur
imperfect dabar dabārisdabāre dabātur dabāmur dabāminī dabantur
future dabor daberisdabere dabitur dabimur dabiminī dabuntur
perfect datus + present active indicative of sum
pluperfect datus + imperfect active indicative of sum
future perfect datus + future active indicative of sum
subjunctive singular plural
first second third first second third
active present dem dēs det dēmus dētis dent
imperfect darem darēs daret darēmus darētis darent
perfect dederim dederīs dederit dederīmus dederītis dederint
pluperfect dedissem dedissēs dedisset dedissēmus dedissētis dedissent
passive present der dērisdēre dētur dēmur dēminī dentur
imperfect darer darērisdarēre darētur darēmur darēminī darentur
perfect datus + present active subjunctive of sum
pluperfect datus + imperfect active subjunctive of sum
imperative singular plural
first second third first second third
active present date
future datō datō datōte dantō
passive present dare daminī
future dator dator dantor
non-finite forms active passive
present perfect future present perfect future
infinitives dare dedisse datūrus esse darī datus esse datum īrī
participles dāns datūrus datus dandus
verbal nouns gerund supine
nominative genitive dative/ablative accusative accusative ablative
dare dandī dandō dandum datum datū

Synonyms

Derived terms

Descendants

References

  1. De Vaan, Michiel (2008) Etymological Dictionary of Latin and the other Italic Languages (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 7), Leiden, Boston: Brill

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/donum#Latin

donum

Latin

Etymology

From Proto-Italic *dōnom, from Proto-Indo-European *déh₃nom, from *deh₃-.

Pronunciation

Noun

dōnum n (genitive dōnī); second declension

  1. giftpresent

Inflection

Second declension.

Case Singular Plural
nominative dōnum dōna
genitive dōnī dōnōrum
dative dōnō dōnīs
accusative dōnum dōna
ablative dōnō dōnīs
vocative dōnum dōna

Synonyms

Related terms

Descendants

References

  • donum in Charlton T. Lewis and Charles Short (1879) A Latin Dictionary, Oxford: Clarendon Press
  • donum in Charlton T. Lewis (1891) An Elementary Latin Dictionary, New York: Harper & Brothers
  • donum in Charles du Fresne du Cange’s Glossarium Mediæ et Infimæ Latinitatis (augmented edition, 1883–1887)
  • donum in Gaffiot, Félix (1934) Dictionnaire Illustré Latin-Français, Hachette
  • Carl Meissner; Henry William Auden (1894) Latin Phrase-Book[1], London: Macmillan and Co.

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%B4%E1%BF%B6%CF%81%CE%BF%CE%BD#Ancient_Greek

δῶρον

Ancient Greek

Etymology

From Proto-Hellenic *dṓron, from Proto-Indo-European *déh₃rom. Cognate with Old Church Slavonic даръ (darъ).

Pronunciation

Noun

δῶρον  (dôronn (genitive δώρου); second declension

  1. gift
  2. hand’s width

Inflection

Derived terms

Related terms

Descendants

Further reading

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%B4%CE%AF%CE%B4%CF%89%CE%BC%CE%B9#Ancient_Greek

δίδωμι

Ancient Greek

Etymology

From Proto-Indo-European *de-deh₃-, reduplicated present of *deh₃- (to give). Cognates include Latin Sanskrit ददाति (dádāti)Old Persian (d-d-a-tu-u-v /dadātuv/) and Old Armenian տամ (tam).

Pronunciation

Verb

δίδωμι  (dídōmi)

  1. givepresentoffer
  2. grantallowpermit
  3. (perfect active) to allow; (perfect passive) to be allowed

Inflection

Derived terms

Descendants

References

…..

UWAGA!!! UWAGA!!! UWAGA!!! 

https://en.wiktionary.org/wiki/%D7%93%D7%95%D7%A8%D7%95%D7%9F#Hebrew

דורון

Hebrew

Etymology

[Mishnaic] From Ancient Greek δῶρον (dôrongift; hand’s width)

Noun

דּוֹרוֹן  (dorónm (plural indefinite דּוֹרוֹנוֹת / דּוֹרוֹנִיםplural construct דּוֹרוֹנֵי־)

  1. giftpresent

Synonyms

Proper noun

דּוֹרוֹן  (dorón)

  1. A male or female given name, transliterated as Doron.
  2. surname​: Doron.

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-Iranian/d%C3%A1daHti

Reconstruction:Proto-Indo-Iranian/dádaHti

Proto-Indo-Iranian

Etymology

From Proto-Indo-European *dédeh₃ti.

Verb

*dádaHti

  1. to give

Related terms

Descendants

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/d%C3%A9deh%E2%82%83ti

Reconstruction:Proto-Indo-European/dédeh₃ti

Proto-Indo-European

Etymology

Athematic e-reduplicated verb of the root *deh₃-.

Verb

*dédeh₃ti (imperfective)[1]

  1. to be giving

Inflection

Imperfective, athematic
Active voice Present indicative Past indicative Imperative Subjunctive Optative
1st singular *dédeh₃mi *dédeh₃m̥ *dédeh₃oh₂ *dédh₃yeh₁m̥
2nd singular *dédeh₃si *dédeh₃s *dédeh₃*dédh₃dʰi *dédeh₃esi *dédh₃yeh₁s
3rd singular *dédeh₃ti *dédeh₃t *dédeh₃tu *dédeh₃eti *dédh₃yeh₁t
1st dual *dédh₃wos *dédh₃we *dédeh₃owos *dédh₃ih₁we
2nd dual *dédh₃tes *dédh₃tom *dédh₃tom *dédeh₃etes *dédh₃ih₁tom
3rd dual *dédh₃tes *dédh₃tām *dédh₃tām *dédeh₃etes *dédh₃ih₁tām
1st plural *dédh₃mos *dédh₃me *dédeh₃omos *dédh₃ih₁me
2nd plural *dédh₃te *dédh₃te *dédh₃te *dédeh₃ete *dédh₃ih₁te
3rd plural *dédh₃n̥ti *dédh₃n̥t *dédh₃n̥tu *dédeh₃onti *dédh₃ih₁n̥t
Participle *dédh₃n̥ts
Middle voice Present indicative Past indicative Imperative Subjunctive Optative
1st singular *dédh₃h₂er *dédh₃h₂e *dédeh₃oh₂er *dédh₃ih₁h₂e
2nd singular *dédh₃th₂er *dédh₃th₂e *dédh₃so *dédeh₃eth₂er *dédh₃ih₁th₂e
3rd singular *dédh₃tor*dédh₃or *dédh₃to*dédh₃o *? *dédeh₃etor *dédh₃ih₁to*dédh₃ih₁o
1st dual *dédh₃wosdʰh₂ *dédh₃wedʰh₂ *dédeh₃owosdʰh₂ *dédh₃ih₁wedʰh₂
2nd dual *? *? *? *? *?
3rd dual *? *? *? *? *?
1st plural *dédh₃mosdʰh₂ *dédh₃medʰh₂ *dédeh₃omosdʰh₂ *dédh₃ih₁medʰh₂
2nd plural *dédh₃dʰh₂we *dédh₃dʰh₂we *dédh₃dʰh₂we *dédeh₃edʰh₂we *dédh₃ih₁dʰh₂we
3rd plural *dédh₃ror*dédh₃n̥tor *dédh₃ro*dédh₃n̥to *? *dédeh₃oror*dédeh₃ontor *dédh₃ih₁ro*dédh₃ih₁n̥to
Participle *dédh₃m̥h₁nos

Descendants

  • Balto-Slavic: *dōˀtei
    • Latvian: dot
    • Lithuanian: duoti
    • Slavic: *dati (see there for further descendants)
  • Hellenic:
  • Indo-Iranian: *dádaHti (see there for further descendants)
  • Italic: *didō (see there for further descendants)
    • Latin:  (see there for further descendants)

References

  1. ^ De Vaan, Michiel (2008) Etymological Dictionary of Latin and the other Italic Languages (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 7), Leiden, Boston: Brill

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/d%C3%A9h%E2%82%83rom

Reconstruction:Proto-Indo-European/déh₃rom

Proto-Indo-European

Etymology

From *deh₃- +‎ *-rom.

(UWAGA! Wiktionary does not yet have a reconstruction page for Proto-Indo-European/-rom. )

Noun

*déh₃rom n (non-ablauting)

  1. gift

Declension

Thematic
singular dual plural
nominative *déh₃rom *déh₃roy(h₁) *déh₃reh₂
vocative *déh₃rom *déh₃roy(h₁) *déh₃reh₂
accusative *déh₃rom *déh₃roy(h₁) *déh₃reh₂
genitive *déh₃rosyo *? *déh₃rooHom
ablative *déh₃read *? *déh₃romos
dative *déh₃roey *? *déh₃romos
locative *déh₃rey*déh₃roy *? *déh₃roysu
instrumental *déh₃roh₁ *? *déh₃rōys

Descendants

References

…..

https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/deh%E2%82%83-

Reconstruction:Proto-Indo-European/deh₃-

Proto-Indo-European

Root

*deh₃- (perfective)

  1. to give

Derived terms


I co, czy to odtfoszone tzw. PIE *deh₃- nie jest identyczne z Dać / DaC’… hm?!!

A i na koniec Słowianie rozróżniają pojęcia jak robienie czegoś np. z przymusu, patrz: DaC’/T’, Da+WaC’/T’, DaT+eK, Po+DaT+eK, DaN+iNa, DaNe, DaNie, DaWaNie, itp. i DaR, Po+DaR+eK, itp, jako robienie czegoś dobrowolnie!


I to byłoby na tyle,.. choć to nie jest jeszcze tak naprawdę koniec tego tematu… Czekajcie więc cierpliwie, bo jeszcze nie jedno nas wszystkich zdziwi,.. tak przebogaty jest nasz język słowiański! 🙂

248 uwag do wpisu “123 Ja”/oND+aR lub Ja”/oN+Dar J/Z”a”/oNDzi, czyli Je”D+RNe Ja”/oND+Ra JiNDRy, czyli PRa-SL”oW+iaN’+SKie+Go Je”/eND+RuSia 10

  1. Tu macie coś zabawnego na początek:

    http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344408&viewfull=1#post1344408

    . Dokładnie o tym pisałem, że w średniowieczu nosówki zlały się w jedną, którą oznaczano jednym zankiemDziekuję, że po raz kolejny potwierdzasz moje słowa 🙂

    Aha… No to jak w końcu było, czy „w średniowieczu nosówki zlały się w jedną”, czy „jedna samogłoska nosowa na miejscu późniejszych dwóch! ” Nie pamiętasz już co sam napisałeś, patrz:

    No właśnie! „Głębokie archaizmy”, a jednym z nich była jedna samogłoska nosowa na miejscu późniejszych dwóch! Jest to zresztą zaznaczone w pisowni Kazań, a także w ortografii polskiej jeszcze w XV wieku (kiedy to ową nosówkę zapisywonoprzekreślonym o)

    Zdecydujesz się w końcu, co myślisz i jak to niby było? Ciężko za tym już nadążyć… bo nie mam rozdwojenia jaźni ani schizofrenii.

    Według słownika etymologicznego jantar dostał się do większości języków słowiańskich z jakiegoś bałtyjskiego dialektu przez rosyjski dopiero w XIX wieku.

    Aha… A do tego jakiegoś „dialektu bałtyjskiego” to jak dostał się z tego j. fenickiego, jainitar, hm? Gdzie to słowo zimowało przez jakieś, hm… no nie wiem… 2000 lat? Dziwne, że ani tzw. Rzymianie, ani Grecy jakoś go nie znali… Kto tym jakimś Bałtom je i kiedy przekazał, hm? Czy mówią coś o tym te tfoje źródła etymologiczeskie?

    Nie wiem, na ile ta etymoliga to prawda, bo nie znam się na dialektach bałtyjskich, ale bardziej wierzę temu niż jakiemuś internetowemu fantaście.

    Ależ, proszę bardzo. Zapewne wierzysz też w prawdziwość tzw. Donacji Konstantyna, no bo to też ktoś jakoś zapisał, tak sobie domniemam… Coraz więcej błędów, nie tylko literówek robisz, zwróciłeś już na to uwagę? Co tak denerwujesz się?

    Chodzi mi o to, że przedstawiasz tu zwykłe, nieuzasadnione fantazje, które, na co podałem miażdżące dowody, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

    No to jak miażdżaczu, zdecydowałeś się już, jak to w średniowieczu z tymi samogłoskami nosowymi było, patrz: „w średniowieczu nosówki zlały się w jedną, którą oznaczano jednym zankiem„, czy w średniowieczu była „jedna samogłoska nosowa na miejscu późniejszych dwóch”?

    W przeciwieństwie do ciebie, piszę tu wyłącznie rozsądne rzeczy

    Oczyfiście, oczyfiście… Jesteś nieomylny i bezbłędny, tyle tylko że walisz babola za babolem. patrz:

    Jak nie umię, skoro przedstawiłem miażdżące dowody na to, że piszesz bzdury?

    Wiesz, ja sobie jaja trochę robiem, bo umiem, a ty to jak widze tylko po Mię nieudolnie kopiujesz… 🙂

    A tu już przesadziłeś z tabletkami, ale spokojnie, jeszcze wyjdziesz na prostą…

    Wiesz co to projekcja rzeczywistości jest, hm? Nie każdy jest jak ty, choć pewno ciężko ci to zrozumieć. Tu masz odnośnik, patrz:

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia)

    Projekcja (od łac. proiacere, wyrzucać przed siebie) – mechanizm obronny polegający na przypisywaniu innym własnych niepożądanych uczuć[1], najczęściej negatywnych. (…)

    W zarejestrowanym na piśmie prasłowiańskim były, jak wiemy, dwie samogłoski nosowe – nosowe o oraz nosowe e.

    Czyli jednak nie było tak, patrz:

    Dokładnie o tym pisałem, że w średniowieczu nosówki zlały się w jedną, którą oznaczano jednym zankiem.

    No nie, jaki ja jestem niedomyślny… Przecież to było takie proste, patrz:

    Wymowa narówno nosowego e jak i nosowego a stopniowo się obniżało, w XIV wieku coraz częściej można znaleźć zapis nosowego e jako jako nosowe a ablowiem obydwie głoski zlały się w jedną, co też można ujrzeć na piśmie. Potem na miejscu tej samogłoski nosowej pojawiły się dwie – nosowe a i nosowe e, ale nie miały już wiele wspólnego ze staniem poprzednim.

    Czyli tak, najpierw były 2 samogłoski nosowe, a i e,.. które potem zlały się w jedną zapisywaną tym przekreślonym o,.. by potem znów rozdzielić się na dwie „inne” samogłoski nosowe a i e,.. które jednak nic z tymi wcześniejszymi a i e nie miały wspólnego…

    Aha… Prawda, jakie to proste? I to wszystko sam wyczytałeś z tego przekreślonego o,.. czy tego uczą teraz na językoznawstwie?… Jaja sobie robisz, czy ty tak na poważnie? Nie pokręciłeś sobie czegoś? Możesz podać na to jakiś cytat, bo ja powyżej już kilka podałem. Przypomnę to i owo jeszcze raz, bo pewno już to też zapomniałeś…

    Uwaga, tłumaczę! Pan profesor Urbańczyk wyjaśnia tfój problem prościej… Wszyscy ci łacińscy skrybowie po prostu pisali sobie jak chcieli… i co chcieli, bo nie było wtedy zasad, patrz:

    (…) Ustalenie ortografii polskiej nie przyszło łatwo. Jak pisał Stanisław Urbańczyk,„Sposób pisania po polsku aż do końca 19. wieku był sprawą osobistą piszącego. W średniowiecznej szkole nie uczono pisania po polsku […]” 5. Nie uczono w szkole nie tylko średniowiecznej – i o wiele za długo.
    (…)
    W oznaczeniu samogłosek nosowych nastąpiła zmiana; pisarz odróżnił tu dwie samogłoski nosowe: dzisiejsze ą oznaczył ukośnie przekreślona literę o, zaś obecne ę przez literę e np.: yezyk (język). Obserwuje się tu też próbę odróżnienia głosek y, i.
    (…)
    Stanisław Zaborowski oznacza tez samogłoski nosowe za pomocą greckiej litery α, ale tylną nosówkę wyróżnia kreseczką u dołu αֽ. 
    (…)

    To tylko cytaty z ostatniego źródła. Chcesz więcej? To sobie poczytaj, bo we wcześniejszych 2 przykładach też jest o tym to i owo, a ja nie chcę tu wszystkiego powtarzać, bo i tak pewno zaraz zapomnisz, co przeczytałeś…

    Pamiętasz jeszcze o brzytwie? Pewno też nie… Nie kalecz się może już więcej, bo zmiażdżony i tak już nieźle krwawisz, a nie chcę, żebyś mi się ty do końca rozlał, jak woda z balonu na Śmingus. 🙂

    Przemyśl, to wszystko może jeszcze z raz, co? Ten tekst wstawię do swojego wpisu, jako komentarz, bo jest naprawdę miażdży i to mocno! 🙂 W życiu czytałem już podobne czary, ale przyznaję, że jesteś naprawdę w tym czarowaniu uzdolniony! Chylę czoła.

    To w kwesti „lądowej” polszczyzny. Natomiast w mowie „pomorskiej”, później znanej jako „kaszubska”, owe nosowe e, zamiast się obniżać z zlać z nosowym o, zaczęła się „podwyższać” i z tego powoli wyszło nosowe i.

    Może nie używaj słów, których znaczenia nie znasz, bo znów robisz szkolne błędy, patrz:  https://jaksiepisze.pl/kwesti-czy-kwestii/

    Nie możesz jakoś tego sprawdzać, czy coś? Podkreśliłem ci wszystkie błędy. Podziękujesz? Żart, żart…

    Wiesz,.. piszemy tu przecież o polskiej ortografii… Wypadałoby jako jęsykosnaftza trzymać tu jakiś poziom, nie sądzisz? Też masz tzw. dysleksję, jak ja, czy to jednak tylko luki w tym tfoim niesamowicie zmiażdżonym wykształceniu, hm? Studiowałeś, prawda?

    No i widzę, że jednak czupurnie i jednocześnie z pewną taką zadziorną nieśmiałością, ale po cichu przyznajesz mi rację, że istniało więcej niż 2 samogłoski nosowe, patrz i/i”! Piątalos! 🙂 Trochę to na około, ale zawsze. Tak trzymaj i nigdy nie popuszczaj, przynajmniej nie tu, bo u siebie w domu, no to hulaj dupa. O pardąsik, dusza… 🙂

    A tymczasem tu część kolejna, patrz:

    https://skrbh.wordpress.com/2018/05/…e-endrusia-10/

    Polubienie

      • Nauczyłaś się czegoś z tego? Mam nadzieję, że tak i nie Ty jedna, bo ja sporo sobie przypomniałem i odświeżyłem. Czytałem sporo o historii polskiej ortografii w 2014r i trochę już przyznaję o tym wszystkim trochę zapomniałem. Pamiętasz jeszcze, że czekasz ma moja książkę? Rozumiesz teraz?

        Zwróciłaś uwagę, że tłumaczenie tego zagadnienia jest dokładnie takie same, jak np. rzekomych zapożyczeń od-gockich, czy od-irańskich?

        Wygląda to zawsze tak samo, patrz:

        Najpierw zawsze jest postać odtfoszona tego tzw. PIE lub innego odtfoszonego języka, jak np. tzw. Pra-Germański. I ona, ta postać posiada np. dźwięk T, patrz *Tiwaz. Miałem kiedyś dawno temu dyskusję z Krzysztofem na ten temat na sieciopisie folnych ludzióf gdzieś w 2013-2014r. I co z tego wynikło, ano to, że z tego odtfoszonego *Tiwaz słowo to miało niby przejść do j. Pra-Słowiańskiego i zamienić się w Dziw / DziW. Niby ok, ale… postać tzw. PIE to też DziW, patrz tabelka powyżej…

        d(i)yēus dyēum dyĕu diw-és, -ós diwéi dyéwi and dyēu

        Tu jest tak samo tyle, że z „różnymi”, ale takimi samymi samogłoskami nosowymi… W kółko zmiany, żeby dojść ZAWSZE do postaci pierwotnej… No ale to jest ofitzjalna wykładnia… 🙂 Z prawem Brugmanna jest to samo, patrz o+GieN’ i ruskie a+GoN’, itp.

        Koleś chociaż przyznał, że MOGŁY ISTNIEĆ INNE SAMOGŁOSKI NOSOWE, patrz to rzekome kaszubskie i/i”… hehehe

        A tak swoją drogą jestem naprawdę ciekaw, czy Adrian Leszczyński podrapie po plecach dr. Makucha do krwi, czy tylko go tak przyjaźnie posmera za uszkiem…

        Polubienie

        • „Pamiętasz jeszcze, że czekasz ma moja książkę?”
          Pamiętam, pamiętam.
          Tylko mam problem z cierpliwością, więc cię poganiam.
          Czekam też na obiecany wpis o kniaziu.
          Co to rzekomo z gnieść, znieść itp. Prawie jak góralski gniazda z żoną gniaździną.

          Ja będę kibicować Adusiowi.
          Chociaż nie spodziewam się żadnej walki, raczej półgodziny klasków po Makuchu i półgodziny po Adusiu a potem smażone kiełbaski etc.
          Ale kto to wie?

          Tekst Rudego „Z rozsądkiem do Słewów” jest bardzo dobry. Zamiana „v” w „B” była późniejsza. Więc Suewia, Suawia są oryginalne a Suebia wtórna.
          Szwabia to kolejne zniekształcenie.

          Nie pociągnął Sklavinów ze źródeł.
          A moim zdaniem migracja Herulów w źródłach kopie po kostkach allo allo.

          O Herulach.
          „W V wieku osiedlili się na terytorium południowo-zachodniej Słowacji oraz w sąsiednich regionach Austrii, Węgier.”

          Więc idąc na północ do Danii z Bratysławy albo Wiednia raczej nie zaczepili o Prypeć, czyli domniemane przez allo allo ziemie Sklavinów.

          Ziemie Sklavinów były??? Co myślisz?

          Polubienie

          • Cierpliwość będzie Ci bardzo potrzebna, bo najpierw muszę tu napisać, to, co muszę, żeby potem bez sensu nie poprawiać, bo wiele nowych rzeczy cały czas mi wyłazi. Zobacz ile czasu zajęło mi babranie się w Jantarze… a to jeszcze nie koniec. Jutro puszę kolejny wpis, ale już tylko nawiązujący do tej serii. Ciekawe co powiesz, bo ja dziwiłem się jak go pisałem, ale jeszcze bardziej zdziwiłem się, jak go skończyłem.

            Co do tego słowiańskiego spotkania, dr Makuch i Adriana Leszczyńskiego, co maja wykluczające się wzajemnie poglądy, to tak raczej będzie. Raczej też musimy się do takiego nieokreślonego, albo raczej dowolnie określonego podejścia przyzwyczaić. Czytałaś komentarz organizatora. Ekumenizm trzyma się mocno i rośnie w siłę, mimo tego, że pożera własny ogon. Do czasu, bo w końcu będzie musiał ugryźć się w dupę, a potem ją zjeść, a tam w środku dużo ten teges jest… Smaczneho. Ja tam wybredny jestem i nie kroczę tą drogą.

            Co do Słewów itp. to mi podoba się Łaba, jako Z/S+L”aWa… 🙂 Koleś, który to wymyślił ma ucho i dobrze myśli.

            A co do Sklavinów, no to ja nie czytam kronik i nic o tym nie wiem.

            Polubienie

            • Ok. Tak tylko przypominam, że miałeś kniazia w planie.

              „wykluczające się wzajemnie poglądy,”
              Masz rację, musimy się przyzwyczaić. Może to jest tak bardzo pokomplikowane, że każdy znajdzie własne dzieje.

              Ty nie czytasz kronik, ale Web czyta.
              A migracja Herulów jest bardzo bardzo ciekawa. Bo taka polityczna.
              Nigdzie nie została opisana ich droga. Wiadomo jedynie, że wyruszyli z naddunajskiego obszaru Słowacja/Austria i dotarli do Danii.

              Selitve Herulov: (1) pradomovina, (2) Azovsko morje, (3) selitve , (4) Dunaj, (5) Ilirija, (6) Skandinavija

              To jest ta strzałka z poz.4 do Skandynawii. Prosta i szczera grafika, bo przedstawia najkrótszą drogę. I tzw, ziemie Sklawinów odpowiadałyby z grubsza ziemiom dawnych Suawów.

              Tylko uznanie tego faktu Suawia = Sklawinia, zamykałoby allo dyskusję i wybebeszyło propagandę Kossiny.
              Koronkową robótkę dla publiki o tzw. Germanach.

              Poza tym temat jest ważny, skoro zajmują się nim na UW, oczywiście pod nadzorem kolegów z uczelni niemieckich i jako projekt finansowany przez Unię.
              Jedynie nie rozumiem dlaczego celem projektu jest udowodnienie założenia o pustce osadniczej na Śląsku. Jak myślisz?

              Polubienie

              • (…) Ok. Tak tylko przypominam, że miałeś kniazia w planie. (…)

                I nadal mam, ale muszę najpierw skończyć opisywać to, co wynikło gdy rozpracowywałem Jantar. Jeszcze z 3 wpisy zostały. Dziś puszczę pewno niedługo pierwszy z nich, ale już jako nawiązujący do tematu. Wg Mię znalazłem nieoczekiwaną ciekawostkę. Ciekawe co powiesz…

                (…) „wykluczające się wzajemnie poglądy,” Masz rację, musimy się przyzwyczaić. Może to jest tak bardzo pokomplikowane, że każdy znajdzie własne dzieje. (…)

                To nie jest tak. Ja myślę, że tu chodzi o „wstępne założenia” i ich późniejsze udowadnianie i kurczowe trzymanie się tego, bo… bez tego jest pustka, czyli… co? No właśnie,.. wtedy nagle na placu boju pozostaje co i kto? Domyślasz się? Robert wspomina o pasie R1a od Łużyc przez Polskę, Białoruś, nawet do Karelii… Zacytuję klasyka… Znów nadciąga zima… 🙂 Pamiętaj, że ja nigdy nie zapomniałem też o Doggerlandzie, ale to już późniejsze dzieje.

                Mam w planie też napisanie tekstu o Koniu / Goniu, Kucu, Kucyku, Klaczy (o Kłusaku już pisywałem), i dalej o nazewnictwie wozu, uprzężach, itp. Mam słownictwo spisane od 2013 r i nie miałem czasu żeby za to zabrać się na poważnie. Zwolennicy fińsko-tureckich ciężko chorych pierdoleń Alinei już i tak wiedzą że to ssie, ale udają że nie kumają czaczy i myślą, że może o tym zapomnę i ja i ludzie… Niech dalej śniom i śpiom to beka będzie jeszcze większa… 🙂

                Przypominam, że Pericić już wyrzekli się i nie pojawia się ona jako argument na tę rzekomą wielką zmienność mikrosatelitarną R1a w Macedonii. Kliosov też walnął parę baboli, więc teraz opierają się na Renfrew, Atkinsonie od bakterii i Alinei. Śmiech na sali, bo tych kolesi inni już zaorali dawno temu, ale histeryce tego albo nie znajo, albo znajo, ale muszo trzymać dobrą minę do złej gry…

                Słyszałaś o R1b w Maykop? Pamiętasz może że prorokowałem to już dawno temu? Śledzisz to może, patrz:

                http://eurogenes.blogspot.co.uk/2018/05/on-genetic-prehistory-of-greater.html

                Wednesday, May 16, 2018

                On the genetic prehistory of the Greater Caucasus (Wang et al. 2018 preprint)

                (…)

                Thus, the most important „Indo-European” Y-haplogroups today, R1a-M417 and R1b-M269, did not arrive in Europe from the Caucasus or Near East. They’re native to Europe.

                Hence, it appears that Eneolithic/Bronze Age Eastern Europeans mostly acquired their Near Eastern-related ancestry via female exogamy from populations in the Caucasus. That’s basically what I’ve been arguing for a few years now. It feels good to be vindicated, especially considering the unfair criticism that I was subjected to here and elsewhere because of expressing this opinion (for instance, see here).

                However, as far as I can see, based on the samples in this preprint, neither the Caucasus Maykop nor steppe Maykop appear to be unambiguous sources of this southern admixture in ancient Eastern Europe. That’s because the Caucasus Maykop mtDNA profile still looks somewhat off in this context, while steppe Maykop harbors West Siberian forager-related genome-wide ancestry that is practically absent in the Yamnaya and all other closely related peoples. (…)

                Wielu, ale nie będę wymieniał tu ich wierzyło w Skałkaz, jak w objawione pisma… I co? Zima będzie zimna i mroźna, że aż będzie świszczało i gwizdało… Zobaczysz już niedługo, że wyrzekniesz się wszystkich tych 3 fałszywych proroków i dumnie będziesz kroczyć tylko za moim ogniem, bo to ja rozświetlam mroki bezsensownego pierdolenia i memłania w kółko logicznego bezładu. 🙂

                Ciekawe jak te powyższe dane podziałają na wyznawców drogi, czy też odnogi południowej? Zwróć uwagę, że w tem temacie cisza zapadła… Idzie zimna burza… a pierwsze pomruki już są słyszalne, ale wielu woli pozostać na nie głuchymi… 🙂

                (…) Ty nie czytasz kronik, ale Web czyta. A migracja Herulów jest bardzo bardzo ciekawa. Bo taka polityczna. Nigdzie nie została opisana ich droga. Wiadomo jedynie, że wyruszyli z naddunajskiego obszaru Słowacja/Austria i dotarli do Danii.(…)

                Papier i piksele przyjmą wszystko.

                (…) Poza tym temat jest ważny, skoro zajmują się nim na UW, oczywiście pod nadzorem kolegów z uczelni niemieckich i jako projekt finansowany przez Unię. Jedynie nie rozumiem dlaczego celem projektu jest udowodnienie założenia o pustce osadniczej na Śląsku. Jak myślisz? (…)

                Rozumiem, że to sarkazm i dworujesz sobie ze Mię, czy tak? 🙂

                Polubienie

                • „Wg Mię znalazłem nieoczekiwaną ciekawostkę. Ciekawe co powiesz…”
                  To daj to.

                  „Słyszałaś o R1b w Maykop? Pamiętasz może że prorokowałem to już dawno temu? Śledzisz to może, patrz:…”
                  Nie.
                  Miałam nadzieję, ze ty i Robert jesteście na bieżąco.
                  I owszem pamiętam twoje wątpliwości co do CHG.
                  Wyjaśnij proszę co zmienia to nowe R1b.

                  „Rozumiem, że to sarkazm i dworujesz sobie ze Mię, czy tak?”
                  Nie rozumiem jak można zakładać, że oni wybrali okrężną drogę a nie najkrótszą. Tylko po to, żeby po okrążeniu Słowacji i pokonaniu gór znależć się na wyludnionym Śląsku?

                  Polubienie

                • (…) „Wg Mię znalazłem nieoczekiwaną ciekawostkę. Ciekawe co powiesz…” To daj to. (…)

                  Mówisz i masz… 🙂

                  (…) „Słyszałaś o R1b w Maykop? Pamiętasz może że prorokowałem to już dawno temu? Śledzisz to może, patrz:…” Nie. Miałam nadzieję, ze ty i Robert jesteście na bieżąco. I owszem pamiętam twoje wątpliwości co do CHG. Wyjaśnij proszę co zmienia to nowe R1b. (…)

                  A co tu wyjaśniać? Zacytowałem przecież sendo, czyli że M417 pochodzi z północy, a CHG to po ich kobietach i ew. R1b… Północna droga R1a jak w mordę… 🙂

                  (…) „Rozumiem, że to sarkazm i dworujesz sobie ze Mię, czy tak?” Nie rozumiem jak można zakładać, że oni wybrali okrężną drogę a nie najkrótszą. Tylko po to, żeby po okrążeniu Słowacji i pokonaniu gór znależć się na wyludnionym Śląsku? (…)

                  Eee… To przeciez jest zupełnie typowe, patrz np, to co ofitzjalna nałka tfierdzi rzekomo o zapożyczeniach w j. słowiańskim, czy to, co nasz przeuroczy miażdżacz napisał, o 2 samogłoskach nosowych, które jakoś magicznie zlały się w jedną,.. by potem znów rozdzielić sie na dwie takie same , ale jednak zupełnie inne… itp. Ile ja podobnych naokoło ucunych pierdół naczytałem się już w moim życiu…

                  Zwróć uwagę, że ten ostatni mocarzo-miażdżacz zmiażdżył w końcu sam takie same tfierdzenie, patrz to kaszubskie rzekome nosowe i/i”, którego przecież wg niego nie mogło być, itp. A czy wyznaftzy południowej drogi /lewej odnogi ni e tfierdzą czegoś dokładnie takiego samego? Sztuka polega tylko na tym, żeby tak pieprzyć i pierdolić w kółko Macieju, żeby to wyglądał ucenie i ni edo rozebrania w prosty sposób, bo inaczej… sama widzisz np. także i z tymi Herulami… hehehe

                  Polubienie

              • ” celem projektu jest udowodnienie założenia o pustce osadniczej”

                Zwracałem na to już uwagę, RudaWeb czyta źródła więc niech sprawdzi, że w źródle nie ma o pustce osadniczej na trasie wędrówki Herulów, jest to tylko manipulacyjna interpretacja tekstu, w oryginale stoi, że autochtoni mieszkali w osadach oddzielonych od siebie puszczą leśną/terenami niezamieszkałymi, co całkiem przypomina X wieczny model zamieszkania Polski, a nawet jeszcze XV wieczny.

                Polubienie

              • „To jest ta strzałka z poz.4 do Skandynawii. Prosta i szczera grafika, bo przedstawia najkrótszą drogę. I tzw, ziemie Sklawinów odpowiadałyby z grubsza ziemiom dawnych Suawów.”

                Migracja wzdłuż rzeki, w tym przypadku Łaby, była gwarancją dojścia do celu oraz zabezpieczeniem przed głodem. Ryby były nie tylko łatwo dostępne ale bezpieczne zdrowotnie.
                Zwraca uwagę, że wracali do swoich ziomków, czyli byli jakąś zorganizowaną grupą zbrojną a 1500 lat wcześniejsza bitwa nad Dołężą pokazuje, że już wówczas byli to zawodowi poszukiwacze przygód.

                Wynikiem tego zjawiska jest założenie, że Goci również mają ziomków żyjących w rodzinnych stronach do dzisiejszego dnia. Moim zdaniem wyjdzie to w genach, jesli tylko wezmą gockie kości do badania.
                Np,. Longobardzi wyszli genetycznie jako współcześni Holendrzy.

                Polubienie

      • Zebrałem tu najważniejsze dane, patrz:

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1337283&viewfull=1#post1337283

        Jeśli zatem jantar jest słowem prasłowiańskim, to dlaczego nie rozwinęło się tak jak każda inna samogłoska nosowa? W czeskim mielibyśmy z tego jutar, w słoweńskim jotar, a tymczasem w obydwu językach jest po prostu jantar. Psł -an- zmieniało się w nosowe o z tego zaś w większości języków słowiańskich regularnie, bezwyjątkowo wychodziło u, względnie (słoweńskie) o. W polskim mielibysmy z tego jętar/jątar (w zależności od tonu), a nie jantar, który wygląda na ewidentną pożyczkę z zewnątrz.

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1338938&viewfull=1#post1338938

        Wystarczy znać podstawowe fakty na temat rozwoju (proto)słowiańskiej fonetyki. Wystarczy wiedzieć, że starocerkiewnosłowiańskiej (a także prasłowiańskiej) samogłosce nosowej tylnej w większości języków słowiańskich odpowiada bezwyjątkowo głoska u (do wyjątków należy literacki słoweński, w którym jest o). Odpowiednikiem samogłoski nosowej przedniej jest zaś e, ä, a ja. To są fakty łatwo sprawdzalne i bezdyskusyjne. Sprawdź sobie, prawda sama wyjdzie. Samogłoski nosowe w prasłowiańskim rozwinęły się się z połączeń eN, aN, o czym poświadcza materiał porównawczy z innych języków praindoeuropejskich. Przeto z potencjalnej formy wyjściowej z -an- musiało wyjść u/o. Proste.
        W polskim nosówki nie znikły, lecz połączyły się w jedną – nosowe a – która od XV wieku ulegała dalszej ewolucji. Tutaj, rzecz jasna, musielibyśmy mieć formę jątar/jętar.

        PS
        Popracuj nad ortografią.

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1339314&viewfull=1#post1339314

        Chodziło mi oczywiście o języki indoeuropejskie, nie „praindoeuropejskie”. Można to dostrzec szczególnie w litewskim czy pozostałościach staropruskiego, które to języki są znacznie bardziej zachowawcze niż słowiańskie. W interesującej nas kwestii (nosówki) dość porównać np. polskie ręka z litewskim ranka, polskie tysiąc z litewskim tūkstantis, polskie pięć z litewskim penki… Ale także w innych językach choćby polskie ząb vs. jambhah w sanskrycie. Oczywiście, nie jest to takie proste, także w przypadku innych języków nosowość mogła ulec zatraceniu, czego przykładem niektóre języki germańskie (angielskie other vs niemieckie anderer). Wiadomo, rozwój językom nie jest taki prosty, jak się wydaje niektórym fantastom, którzy swawolnie kojarzą podobnie brzmiące słowa. Dlatego lepiej zacząć od podstaw, np. od książek typu „Wstęp do językoznawstwa indoeuropejskiego”.

        Proszę bardzo! Chociażby wspomniana ręka zmieniła się w większości języków słowiańskich w ruka.

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1339807&viewfull=1#post1339807

        Moja odpowiedź:

        https://en.wiktionary.org/wiki/Recon…avic/r%C7%ABka

        Reconstruction:Proto-Slavic/rǫka

        From Proto-Balto-Slavic *ránkāˀ. Cognate with Latvian roka and Lithuanian ranka.

        https://en.wiktionary.org/wiki/Recon…nk%C4%81%CB%80

        Reconstruction:Proto-Balto-Slavic/ránkāˀ

        From Proto-Indo-European *wronk-eh₂-.

        A na deser…

        https://en.wiktionary.org/wiki/ranka#Lithuanian

        From Proto-Balto-Slavic *ránkāˀ. Cognate with Proto-Slavic *rǫka, Latvian roka.

        https://en.wiktionary.org/wiki/roka#Latvian

        From Proto-Baltic *rankā (perhaps Proto-Balto-Slavic *rankāˀ), from Proto-Indo-European *wrenk-, *wronk-, derived from the zero grade *wr- of the stem *wer- (“to turn, to bend”). The original meaning was therefore “bent, bending (organ, limb).” In Baltic, the initial *w was lost, while in some other languages it became *b; cf. Latin branca (“paw, foot”). Cognates include Lithuanian rankà, Old Prussian rancko, Proto-Slavic *rǫka (Old Church Slavonic рѫка (rǫka), Russian, Belarusian, Ukrainian рука́ (ruká), Bulgarian ръка́ (rǎká), Upper Sorbian, Czech ruka, Polish ręka).[1]

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1339870&viewfull=1#post1339870

        Dane, które zacytowałeś, dokładnie potwierdzają to, o czym pisałem: z prasłowiańskiego (a nawet bałtosłowiańskiego) -an- w większośći języków słowiańskich mogło powstać tylko -u-, w polskim zaś musiała z tego pozostać nosówka (ę lub ą, w zależności od tonu). A zatem zgadzamy się, że z hipotetycznego psł. *jantar w polskim wyszłoby jętar/jątar, w innych językach zaś *jutar. Cieszę się, że doszliśmy do konsensusu!

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1340314&viewfull=1#post1340314

        Moja odpowiedź:

        http://staropolska.pl/sredniowiecze/…kie_wstep.html

        (…) Na 18 ocalonych paskach zachowało się sześć polskich kazań, jedno zachowane w całości, pozostałe jedynie we fragmentach. Są to kazania na dzień św. Michała (koniec), św. Katarzyny (całość), św. Mikołaja (początek), na wigilię Bożego Narodzenia (koniec), na Trzech Króli (początek i koniec) oraz na święto Matki Boskiej Gromnicznej (początek). Kazania świętokrzyskie, przeznaczone bez wątpienia dla odbiorcy wykształconego, pisane są prozą artystyczną, rytmizowaną i rymowaną zgodnie z zasadami średniowiecznej ars dictandi.

        Rękopis powstał zapewne około połowy wieku XIV, jest jednak kopią starszego oryginału z początku XIV lub nawet z końca XIII stulecia, o czym świadczą m.in. głębokie archaizmy, rozbudowany system skróceń oraz liczne błędy i poprawki kopisty. (…)

        Kopista tenże na bank nie był „łacińskim skrybą”, tylko „skrybą chińskim” i nie posługiwał się „łacińskim abecadłem”, tylko „abecadłem chińskim”, itp… i pewno pisał tylko i wyłącznie o Jantarze…

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1341990&viewfull=1#post1341990

        No właśnie! „Głębokie archaizmy”, a jednym z nich była jedna samogłoska nosowa na miejscu późniejszych dwóch! Jest to zresztą zaznaczone w pisowni Kazań, a także w ortografii polskiej jeszcze w XV wieku (kiedy to ową nosówkę zapisywono przekreślonym o)
        Dziękuję, że po raz kolejny potwierdzasz moje słowa.

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1341998&viewfull=1#post1341998

        Moja odpowiedź:

        No właśnie! „Głębokie archaizmy”, a jednym z nich była jedna samogłoska nosowa na miejscu późniejszych dwóch! Jest to zresztą zaznaczone w pisowni Kazań, a także w ortografii polskiej jeszcze w XV wieku (kiedy to ową nosówkę zapisywono przekreślonym o) Dziękuję, że po raz kolejny potwierdzasz moje słowa.

        Rozumiem, że jest tam napisane słowo Jantar, jako JoNTaR, czy jako JoTaR, czy tylko chodzi o to, że sam zapis jakiś tam czegoś był, hm?

        No właśnie. Gdyby jantar był słowem prasłowiańskim, rozwinąłby się w polskim w *jątar/jętar, w innych słowiańskich językach zaś w jutar czy jotar. Stąd użycie trybu przypuszczającego – na podkreślenie procesu, który miejsca nie miał – a to dlatego że jantar nie był słowem prasłowiańskim.

        Prześledźmy to więc…

        Ja”T+(D)aR
        Je”T+(D)aR
        JaNT+(D)aR
        JeNT+(D)aR

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1341998&viewfull=1#post1341998

        Moja odpowiedź:

        No nie, masz rację… To jest „zupełnie” niemożliwe, żeby pierwotna postać Pra-Słowiańska jak Ja”T+DaR lub Ja”T+DaR przeszła w obecną Jantar / JaNTaR… a w innych językach MUSIAŁA ” rozwinąć się w polskim w *jątar/jętar, w innych słowiańskich językach zaś w jutar czy jotar”… Domniemanie, że MUSIAŁA… a nie tylko MOGŁA!

        Tu logika jest taka:

        To słowo MUSIAŁO jakoś przejść tu ze zmieniającego się litweskiego jintras > gintras, a to wcześniej w odwrotnym kierunku, rzekomo z tzw. fenickiego / WeNeDz+KieGo?, jainitar, jako w znaczeniu żywica morska… Aha…

        Ja stawiam na prostą logikę i brzytwę…

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1343289&viewfull=1#post1343289

        Źle rozumiesz. Chodzi o to, że do XV wieku, gdzieś tak od wieku XIII, co widać w zabytkach z tamtych czasów, w polszczyźnie istniała tylko jedna samogłoska nosowa, którą zapisywano w XV wieku jako przekreślone o. Przeszła ona później w dwie samogłoski nosowe – nosowe a (ą, kór później przeszło w nosowe o) oraz nosowe e – nie zaś w żadne -an-. Stąd zgodny z logiką i brzytwą wniosek, iż jantar nie jest słowem prasłowiańskim

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1343714&viewfull=1#post1343714

        Moja odpowiedź:

        Aha… Już pisałem o takiej „logice”, czyli wyciąganiu jakichś wniosków na podstawie odczytywania czegoś, co było, albo czego nie było… z zapisu jakiegoś łacińskiego skryby, co to zapisywał sobie coś, jak sobie tam zapisywał… np. przekreślając znak o…

        A może on jedynie podkreślał znany mu fakt, że ziemie nie była okrągła, bo tak mu ktoś wytłumaczył i dowiódł,.. bo ktoś inny kiedyś sobie to tak napisał, kreśląc jakieś znaczki… 🙂

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344285&viewfull=1#post1344285

        No tak, to skandal, żeby wyciągać wnioski z odczytywania czegoś, co było Bo przecież ty uważasz, że bardziej wartościowe są twoja fantazja i swobodne skojarzenia.

        Jakiego łacińskiego skryby? Co to w ogóle za twór? To w średniowieczu istniał jakiś naród łaciński? I setki „łacińskich skrybów” zapisywały piętnastowieczne roty sądowe, oddające mowę lokalnej społeczności? I dziwnym trafem zapisywał przekreślone o wszędzie tam, gdzie była nosówka?
        Nie pisz o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia. No chyba, że lubisz robić z siebie błazna (a wygląda na to, że lubisz).

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344297&viewfull=1#post1344297

        Moja odpowiedź:

        Tak, to był polski skryba, co to za młodu uczył się od razu pisać w j. polskim, nie znał zapisu abecadła łacińskiego, nie studiował ani łaciny, ani nic z tych rzeczy. Tak, tak, to był polski skryba, który całe życie pisał tylko w j. polskim, a łaciny nigdy nie dotykał. No bo i po co, skoro wszyscy wszędzie kazania w j. polskim wygłaszali, itp. Wszystkie dokumenty zapisywali w j. polskim, itp. Nie, zapis łaciński nie miał tu nic do rzeczy. Oczywiście równie dobrze mógłby pisać w głagolicy, czy cyrylicy, ale nie, on wybrał sam sobie taką postać zapisu dźwięków… Sam z jego własnej i nie przymuszonej woly…

        No nie, to nie był łaciński skryba, a jedno przekreślone kółko przekreśla wszystko i wyjaśnia wszystko…

        No tak,.. On wiedział też, że Jantar, to żywica morska z odległej Fenicji, a nie Jęty / Jąty Dar, który samo morze wyrzuca na brzeg Morza Bałtyckiego…

        Co tam ciągle istniejące rdzenie, co tam dowody… To wszystko tylko skojarzenia… Taa… Proste, jak budowa cepa, jasne jak słońce i płaskie, jak ziemia jest płaska. Tak przecież to zapisano? To musi być prawda, skoro tak to zapisano, nieprawdaż?

        Wydusisz z siebie może swoją wiedzę i uczenie i bezspornie wywiedziesz skąd to Pra-Słowiańskie słowo wzięło wg ciebie swoje oczywiste Pra-Słowiańskie znaczenie? Wiesz jak jest „żywica” i „morze” w j. fenickim, hm?

        Skąd wg ciebie ci Fenicjanie wiedzieli, że Jantar to żywica i pochodzi z morza, hm? Od kogo dowiedzieli się tego i kiedy i w jakim języku im to przekazano? No bo chyba sami se tego nie wymyślili, skoro nie zbierali Jantaru, co nie?

        A i skąd wiesz, że dźwięków nosowych nie było wcześniej więcej, patrz:

        a/a”, e/e”, i/i”, o/o” (muszę chyba jednak zamienić zapis z u/o” na u/o’), u/o’/o” y/y”, hm?

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344312&viewfull=1#post1344312

        Jedno przekreślone kółko na miejscu każdej nosówki. No co za niezwykły zbieg okoliczności

        No właśnie, co tam dowody w postaci nosówek zapisywanych dziwnym zbiegiem okoliczności tym samym znakiem….

        Gdzie ja piszę o jakichś Fenicjanach? Albo o języku fenickim? O czym ty bredzisz? Czy ty w ogóle wiesz, o czym dyskutujesz? Które znowu „Pra-Słowiańskie” słowo?

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344315&viewfull=1#post1344315

        Moja odpowiedź:

        No i czego udajesz, że nie rozumiesz,.? Przecież rozumiesz różnicę między tym co rzeczywiście było, a tym co jakoś zostało „tam” tylko zapisane? Ty czekaj, czekaj… A może jednak nie robisz sobie jaj i naprawdę nic z tego nie rozumiesz i wszystko zlewa ci się w jakąś jedną szarą i nieostrą całość, hm? Jeśli jednak nie udajesz podstępnie, na to już ci bidoku tłumaczę, pacz:

        https://pl.wikipedia.org/wiki/Histor…rafii_polskiej

        Historia ortografii polskiej

        https://upload.wikimedia.org/wikiped…title_page.jpg

        Strona tytułowa dzieła „Ortographiaautorstwa Stanisława Zaborowskiego, wydanie z 1518

        Polacy w XII wieku przejęli alfabet łaciński. Zasób łacińskich liter nie był jednak wystarczający do oznaczenia wszystkich polskich dźwiękówzabrakło ich dla spółgłosek średniojęzykowych ciszących (pisanych dziś ć, ś, ź), samogłosek nosowych (pisanych dziś ą, ę), a także spółgłosek dziąsłowych szumiących (pisanych dziś cz, sz, ż). Kilka liter łacińskich okazało się natomiast zbędnych (q, x, v).

        Adaptacja nowego alfabetu nastręczała ogromne trudności.Dzięki pracy skrybów, pracujących w kancelariach państwowych i kościelnych oraz w klasztornych skryptoriachjęzyk polski otrzymał ortografięW tej praktyce skryptorialnej ucierały się najstarsze, a także międzydzielnicowe, zasady ortograficzne. Ewolucja ortografii trwa do najnowszych czasów.

        Staropolskie początki ortografii (XII-XV w.)

        W pierwszej, najstarszej fazie (tzw. pisowni niezłożonej) próbowano poprzestać na literach łacińskich.W tych warunkach jedna litera łacińska mogła mieć kilka różnych wartości głoskowych, np.:

        • litera c oznaczała c, č, k
        • litera z oznaczała ś, z, ź, ž.

        Ale to nie wystarczało i trzeba było wprowadzić do użytku nowe znaki pojedyncze. Chętniej jednak uciekano się do kombinacji liter łacińskich. Różni pisarze i kopiści po swojemu radzili sobie z przystosowaniem alfabetu łacińskiego, o jakimś powszechniejszym porozumieniu się i wypracowaniu ogólnie obowiązującej normy zapisu, w ówczesnych warunkach oświatowych i kulturalnych, nie mogło być mowy. Na ówczesną ortografię polską oddziaływały też nieraz rozbieżne wpływy czeskie i niemieckie.

        Oto przykłady najdawniejszej pisowni na podstawie bulli gnieźnieńskiej z r. 1136 i Kazań świętokrzyskich (XIII-XIV w.):

        Głoska Sposób zapisywania Przykłady
        Samogłoski nosowe (ą, ę) am, an, e, em, en, o, um, un, ø Dambnizia (=Dębnica), Chrustov (=Chrząstów),  (=się), sa (=)
        ć c, ch, cz, t Chotan (=Chocian), cynich (=czynić), czyalo (=ciało)
        č (dzisiejsze cz) c, ch, che Lunciz (=Łęczyca), Bichek (=Byczek), rech (=rzecz), uciny (=uczyni)
        dz c, cz, dz, z Zeraz (=Sieradz), drudzi (=drudzy), doracy (=doradzi), pyenyącz (=pieniądz)
        i i, y faly (=chwali), ubogy (=ubogi)
        j g, i, j, y ienze, iaco (=jako), Voibor
        k c, ck, k Cochan (=Kochan), Curassek (=Kurasek), ktore (=które), taco (=tako), peckle (=piekle)
        ř (dzisiejsze rz) r, rz Krisan (=Krzyżan), przichodzi (=przychodzi), grzechow (=grzechów)
        s s, ss, z gloz (=głos), gest, sstokrocz (=stokroć)
        ś s, sch, ssy, sy swyata (=świata), swyeczską (=świeczką), prossycz (=prosić), syadl (=siadł)
        š (dzisiejsze sz) s, sch, ss, sz Calis (=Kalisz), Gneuos (=Gniewosz), schuka (=szuka), napelnysz (=napełnisz), masch (=masz)
        t t, th themu (=temu), thu (=tu)
        u u, v trvdnem, uznaie (=uznaje), vczil (=uczył), Bogvmil (=Bogumił)
        w u, v Vsemir, vmoch (=w moc), pouaba
        y i, y gdi (=gdy), przigani (=przygani), cynili (=czynili)
        ź sy, z, zy zyemya (=ziemia), priiazny (=przyjaźń)
        ž (dzisiejsze ż) s, z yze (=iże), urazonego (=urażonego)

        Pisownia XV w. usiłuje w dalszym ciągu rozwiązać tradycyjne trudności, ale rezultatów nie osiąga. Wbrew najlepszym chęciom poszczególnych pisarzy, znajduje się wiele niekonsekwencji, a nawet dziwactw. Rękopisy większych zabytków wykonywało nieraz kilku pisarzy lub kopistów, a każdy wprowadzał jakieś własne przyzwyczajenia i zasady pisowniowe. Samogłoski nosowe oznaczało się bardzo rozmaicie. Wynikało to zapewne z faktu braku wzorców w przejętym alfabecie i przypadającej właśnie na tę epokę ewolucji wartości wymawianowej oraz różnic regionalnych. Znak ø (na oznaczenie nosówek), dość zwykły w pierwszej połowie stulecia, występuje po raz ostatni w „Biblii szaroszpatackiej”, a pod koniec wieku zupełnie wychodzi z użycia.

        W XV w. pojawia się również pierwszy polski traktat ortograficzny Jakuba Parkoszowicaz Żurawicy pt. „Obiecado”. Był on zapewne pod wpływem Jana Husa, wielkiego reformatora czeskiej ortografii. Niestety pomysły Parkoszowicabyły mało praktyczne. Jego wysiłek szedł w kierunku ustalenia odrębnych liter dla każdego fonemu.

        Oto przykłady innowacji, jakie proponował:

        • aa, np. tak
        • ąø, np. pissøc (=pisząc), xøødz (=ksiądz)
        • āaa, np. Adaam, daal
        • ćç, np. pissaç (=pisać), meeç (=mieć)
        • čcz, np. czas
        • ee, np. ne (=nie)
        • ęą, np. bądziegązik (=język)
        • ēee, np. gee (=je), umee (=umie)
        • fff, np. ffitaa (=chwyta)
        • jg, np. pige (=pije), gestli (=jest li)
        • ōoo, np. othoosz (=otóż), mood (=miód)
        • ūuu, np. kaptuur, kuur
        • źzz, np. zzima, z zolo (=zioło)
        • žsz, np. tesz, szak (=żak), kaszde.

        Proponował również osobne litery dla oznaczenia głosek miękkich i twardych. Jednak wiele jego pomysłów było trudnych w stosowaniu, toteż dzieło Parkoszowica nie zdobyło powszechniejszego uznania, a na losach polskiej ortografii nie zaważyło. (…)

        Wcześniej, czyli przed czasem, kiedy jakiś jeden lub wieli skrybów łacińskich nieudolnie skopiowało jakiś wcześniejszy tekst, który obecnie jest nazywany tzw. Kazania Świętokrzyskie, które są może jak wiesz datowane na około „prawdopodobnie z końca XIII lub z XIV wieku”…

        No to jak tam teraz, lepi juz ci?

        Wiesz, skoro nie umiesz podać nawet skąd pochodzi słowo Jantar, no to o co ci w ogóle chopie chodzi, co? Umisz coś sam rozsądnego napisać w końcu, czy tylko nadal będziesz tu beczał i w kółko trajkotał jakieś pierdoły, jak rozkapryszona dziewczynka? Nie, bo nie, czy to wszystko na co cię stać, hm?

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344324&viewfull=1#post1344324

        Moja odpowiedź:

        Oto polska praca doktorska z uwaga… 2011 roku, czyli swoje lata już ma. Warto poczytać ją w całości. Ja to zrobiłem już dawno temu i wszystkim to samo polecam… Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawostek, np. tego że żadnego chrześcijaństwa nie było, było za to krześcijaństwa, jak krzesany, czy krzesanie iskier, itp. Przede wszystkim można tam jednak poczytać to i owo o zapisie dźwięków…

        http://www.sbc.org.pl/Content/93088/doktorat3218.pdf

        Ortografia polska od II połowy XVIII wieku do współczesności. Kodyfikacja, reformy, recepcja

        Maciej Malinowski
        Rozprawa doktorska napisana pod kierunkiem prof. zw. dr. hab. Edwarda Polańskiego
        Uniwersytet Śląski w Katowicach 2011 r.

        (…) Na wstępie poświęcam sporo uwagi temu, ile trudu i wysiłku musieli włożyć średniowieczni skryptorzy i kopiści, nierozumiejący osobliwości naszej fonetyki i fonologii, wzorujący się na pisowni używanej w Niemczech bądź w Czechach (te znacznie wyprzedzały nas w rozwoju piśmiennictwa), by ubogim alfabetem łacińskim oddać na piśmie gamę dźwięków polszczyzny. W efekcie mieliśmy do czynienia z olbrzymią rozpiętością między wymową rodzimych głosek a ich zapisywaniem.

        Nie ulega wątpliwości, że piśmiennictwo polskie rodziło się w bólach, i to niemałych.

        Jeszcze w XV wieku samych tylko sposobów oddawania na piśmie samogłosek nosowych istniało kilkanaście. 

        Żeby w końcu w XVI stuleciu osiągnąć poziom w miarę zadowalający, pisownia musiała przejść przez trudny etap grafii wieloznacznej, gdy jedną literą łacińską oznaczano kilka podobnych dźwięków, później grafii złożonej (złożonej, bo ‘złożonej z różnych liter’), kiedy to autorzy zaczęli się posługiwać kombinacjami liter, tworząc nowe dwuznaki i trójznaki jako stałe połączenia istniejących liter o wartości fonetycznej pojedynczej głoski, aż wreszcie grafii diakrytycznej.

        Upłynęło sporo czasu, nim odważono się wprowadzić do grafii polskiej litery z kreskami i ogonkami (stało się to dopiero na początku XVI wieku). Wcześniej nie zaprzątano sobie tym głowy w obawie przed posądzeniem o naśladowanie heretyka Jana Husa wyklętego przez Kościół. (…)

        I. Początki kształtowania się grafii polskiej

        1. Doba staropolska (ok. poł. XII wieku do przełomowych dziesięcioleci XV i XVI wieku)

        1.1. Przyjęcie chrześcijaństwa przez Polskę, wejście w krąg kultury zachodniej

        Okolicznością dziejową o niesłychanym znaczeniu dla rozwoju języka i sposobu

        Okolicznością dziejową o niesłychanym znaczeniu dla rozwoju języka i sposobu jego zapisywania (poza powstaniem państwa 4) był chrzest Polski w obrządku łacińskim (966 rok). Miało to niebagatelne znaczenie nie tylko dla późniejszych dziejów kraju, ale także piśmiennictwa: weszliśmy bowiem w krąg kultury łacińskiej, przejęliśmy alfabet łaciński. (…)

        Wraz z pojawieniem się łaciny skończyła się na naszych terenach na dobre kultura oralna, a zaczęła kultura cyrograficzna, tj. kultura tekstów rękopiśmiennych (choć powielanych początkowo w niewielu egzemplarzach), dla której punkt wyjścia stanowiło fonetyczne pismo łacińskie 6. (…)

        Jak wiadomo, chrześcijaństwo przyszło do Słowian także ze Wschodu. Gdyby więc i Polska przyjęła je z Bizancjum, nasze pismo musiałoby zostać oparte na alfabecie greckim, bardziej fonetycznym, a więc lepiej przystosowanym do zapisów wielu głosek. Jak wiadomo, dla Greków wzorem było pismo fenickie.7, przyjęli z niego bez zmian litery spółgłosek mocnych. Tylko że w piśmie fenickim brakowało liter samogłoskowych (samogłoski należało uzupełniać w czytaniu), coś więc należało z tym zrobić. Zamiast stworzyć dla samogłosek nowe litery, zaakomodowano do tego celu niezajęte jeszcze litery fenickich spółgłosek słabych. W taki oto sposób w IX wieku p.n.e. powstał pierwszy, pełnowartościowy, pełny, spółgłoskowo-samogłoskowy alfabet grecki, a fenicko-greckie rozwiązanie semazjologiczno-fonemograficzne uznano za optymalne w tamtym czasie 8. (…)

        Trudno w tym miejscu nie wspomnieć o alfabecie staro-cerkiewno-słowiańskim powstałym w II połowie IX w. do użytku misjonarzy przybyłych do państwa wielkomorawskiego o, żeby uczyli zasad wiary chrześcijańskiej w języku słowiańskim 9. (…)

        Polska (podobnie jak Czechy) znalazła się – jak już wspomniałem – pod wpływem kultury zachodniosłowiańskiej, piśmiennictwa łacińskiego wyrosłego z zachodniej rodziny pisma greckiego. Niestety, zasób liter łacińskich okazał się niewystarczający, by oddać bogactwo fonetyczno-fonologiczne średniowiecznej polszczyzny. Polski system 11 z rozbudowanymi spółgłoskami, liczył przeszło 45 liter (12 samogłoskowych i 33 spółgłoskowych),tymczasem alfabet łaciński, po uwzględnieniu liter używanych do zapisu wyrazów zapożyczonych do łaciny z greki (k, y, z), składał się jedynie z 23 liter: A B C D EF G H I K L M N O P Q R S T V X Y Z (jeszcze wcześniej 21 liter). Warto wiedzieć, że początkowo w alfabecie łacińskim między literami f i h występowała litera z, ale w IV wieku p.n.e. jako zbędną (język łaciński nie ma tego dźwięku) usunął ją cenzor Appiusz Klaudiusz Caecus; na jej miejsce wprowadzono literę g, będącą graficznym wariantem litery c. Wcześniej litera c służyła do oddawania zarówno głoski k, jak i głoski g, natomiast od czasu reformy c oznaczało wyłącznie głoskę k. Owa zmiana wpłynęła także na ograniczenie stosowania litery q, a k prawie zupełnie wyszło z użycia. (…)

        Rzymianie nie rozróżniali też w piśmie u, v, używając jednego znaku zarówno dla samogłoski, jak i spółgłoski. Dopiero w średniowieczu pojawiła się litera w powstała z podwojonego v oznaczającego samogłoskę u (stąd angielska nazwa w – doubleu). Jednak litera ta była pierwotnie po prostu ligaturą stosowaną zamiast sekwencji vv, co oznaczało sylabę wu (stąd jej polska nazwa). Wreszcie w połowie XVI wieku litera i,oznaczająca do tej pory zarówno samogłoskę, jak i półsamogłoskę. zostaje rozróżniona na i oraz j. Analogicznego rozróżnienia dokonano dla v, litera ta „rozpada się” na u dla samogłoski oraz v dla półsamogłoski (lub spółgłoski). Polacy średniowieczni przejęli ów zmodernizowany alfabet łaciński, ale zabrakło w nim – jak już wspomniałem – odpowiedników graficznych dla sporej liczby (prawie po-łowy) głosek ówczesnej polszczyzny, w dodatku kilka łacińskich liter zbywało (np. q, x czy dwuznaki dla dyftongów ae, oe). Stało się oczywiste, że jeden znak łaciński będzie musiał w tej sytuacji oddawać dwie, a niekiedy nawet trzy bądź cztery polskie głoski, jeśli piszącemu wydawały się akustycznie podobne do dźwięku łacińskiego oznaczającego daną literę. Właściwie tylko spółgłoski s, z, c znane były łacinie, dla reszty spółgłosek i samogłosek nosowych ę, ą należało znaleźć jakąś możliwość zapisu. Najwięcej kłopotu przysparzała średniowiecznym skryptorom palatalność polskich spółgłosek (jak wiadomo w języku łacińskim była ona cechą artykulacyjną nieistotną). Musieli zatem znaleźć jakiś sposób na oznaczenie spółgłosek wargowych ´p, ´b, ´v, ´f, ´m, przedniojęzykowo-zębowychc, ƺ, przedniojęzykowo-dziąsłowych ˇs, ˇz, ˇc, ˇƺ oraz spółgłoski ˇr będącej kontynuującą dawnego prasłowiańskiego ´r, które w polszczyźnie w dobie staropolskiej przekształciło się ostatecznie w głoskę ż (dziś zapisywaną jako połączenie liter rz), środkowojęzykowych‘s, ‘z, ‘c, a także samogłosek nosowych ę, ą, których łacina rzecz jasna nie znała.

        W polszczyźnie średniowiecznej występowały dwie samogłoski nosowe identyczne co do barwy (najprawdopodobniej było to [a]), ale różne co do długości, a więc [ã] krótkie i [ā] długie (ostatecznie w początkach XVI wieku wykształciły się odpowiednio samogłoska [e] i samogłoska [ǫ]). Ponieważ funkcję kościelnych kronikarzy sprawowali cudzoziemcy mieszkający w Polsce, próbowali się oni wzorować na pisowni używanej w Niemczech, a przede wszystkim w Czechach (te znacznie wyprzedzały nas w rozwoju piśmiennictwa).

        Jednak nie rozumiejąc osobliwości polskiej fonetyki, pisali niejednolicie i niekonsekwentnie. Zamknięci w kancelariach państwowych i kościelnych, wprowadzali własne rozwiązania graficzne, niejednokrotnie tylko przez nich samych rozumiane. Jeśli pisarzowi jakieś polskie dźwięki wydawały się akustycznie podobne do dźwięków łacińskich, oznaczał je właśnie takimi literami łacińskimi. W efekcie mieliśmy do czynienia z olbrzymią rozpiętością między wymową a pisownią. Np. przykład literą s oznaczano aż sześć różnych dźwięków (głoskę s, głoskę ś, głoskę š (inaczej sz), głoskę z, głoskę ź i głoskę ż), litera d oznaczała głoski d, ƺ‛, ƺ (d, dź, dz), litera z – głoski z, ś, ź, ž, litera c – głoski k, c, č, a literat – dźwięki 12.

        Samogłoski nosowe ą, ę zapisywano z kolei jako połączenie dwóch głosek: an, am, en, am, em, um. 

        Należy się więc zgodzić z Aleksandrem Brücknerem, że ówczesna grafia nie była zalążkiem prawdziwej ortografii, tylko raczej kakografią (odgrec. kakós ‘zły’ + grafia ‘pismo’), gdyż nie oddawała w pisowni w pełni osobliwych brzmień polskich (obcych łacinie), tylko je mniej lub bardziej udanie przypominała 13. (…)

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344355&viewfull=1#post1344355

        Moja odpowiedź:

        A oto kolejne ciekawostki dotyczące min. dokładności zapisu dźwięków itp., Tym razem napisane przez profesorów, żeby nie było, ze to co przedstawiłem wcześniej, to tylko jakiś doktor napisał…

        Zwracam uwagę, że nigdzie w tych tekstach nikt nie wspomina o tym, że rzekomo istniała tylko jedna samogłoska nosowa… dodatkowo zapisywana znakiem,… Miało to niby być dowodem, że Pra-Słowiańskie słowo Jantar / Jąty / Jęty Dar miało niby nie być pochodzenia Pra-Słowiańskiego, ale… jakiegoś innego,.. ale nieokreślonego… Wg autora tego i temu podobnie fiarygodnych tfierdzeń, Jantar to pewno import,.. a kto go tam wi, może nawet i z Marsa, bo nawet o rzekomo fenickim jainitar nic nie słyszał i nie czytał… Tak teraz uczom na językoznawstwie? No cóż, mi wypada w takim razie tylko pogratulować fietzy… i dobrego samopoczucia… 🙂

        http://www.edukacja.edux.pl/p-15607-…ortografii.php

        Historia polskiej ortografii

        Dzisiejsza polska ortografia jest owocem ponad ośmiowiekowej dążności normalizującej. Na jej ukształtowanie miało wpływ wiele czynników, które wiązały się bezpośrednio z wydarzeniami historycznymi, jakie miały miejsce w Polsce. Przyjęcie przez Polskę chrześcijaństwa, czy też wejście w zakres kulturalnych wpływów zachodnich określiło charakter polskiego pisma. Początkowo zastosowanie alfabetu łacińskiego napotkało na gruncie polskim pewne trudności adaptacyjne, które wynikały z nieadekwatności tego alfabetu, liczącego 23 znaki, do polskiego systemu fonologicznego obejmującego 45 fonemów (12 samogłoskowych i 33 spółgłoskowych). 

        Największe trudności sprawiało odróżnienie w piśmie trzech szeregów spółgłosek: s, z, c, dz; sz, ż, cz, dż; ś, ź, ć, dź, wszystkich spółgłosek miękkich i samogłosek nosowych

        Stanisław Urbańczyk zaproponował, aby w dziejach polskiej ortografii wyróżnić dwa okresy:

        1. okres pierwszy – do połowy XVI w. , kiedy to ortografia kształtuje się stopniowo,
        2. okres drugi – aż do dnia dzisiejszego, kiedy ortografia jest w zasadzie ustalona a niewielkie zmiany, które są wprowadzane wynikają z chęci dostosowania pisowni do zmian, jakie zaszły w mowie.

        Proces adaptacji alfabetu łacińskiego w Polsce przebiegał w trzech fazach:

        1. pierwsza faza pisowni (XII – XIII w.) – mieliśmy wówczas do czynienia z ortografia wieloznaczną (niezłożoną), która polegała na zastosowaniu jednej litery alfabetu łacińskiego w celu oznaczenia różnych wartości zgłoskowych, np.: litera d oznaczała głoski d, dz, dź.

        1. druga faza pisowni (XIV – XV w.) – wystąpiła tutaj ortografia złożona, która polegała na tworzeniu dwuznaków, trójznaków z istniejących już liter łacińskich i oznaczaniu nimi spółgłosek nieznanych łacinie.
      • trzecia faza pisowni (XV – XVI w.) – wprowadzono tutaj znaki diakrytyczne a więc: przecinki, ogonki itp., które zastosowano w celu zlikwidowania wieloznaczności znaków graficznych.

      • Pierwszym zabytkiem, zapisanym pismem polskim, jest Bulla gnieźnieńska z ok. 1136 r. , która zawiera około 410 nazw miejscowych i osobowych. Ortografia Bulli gnieźnieńskiej nie zawiera znaków diakrytycznych, nie odróżnia się w niej spółgłosek twardych od miękkich, w szeregu spółgłosek syczących odróżnia się natomiast głoski dźwięczne od bezdźwięcznych, głoska cz jest zapisywana literą c, głoska k – w zależności od pozycji – literą c albo litera k, np. Cosussec (Kożuszek), Mesec (Mieszek), Criz (Krzyż), Crik (Krzyk). 

        Przykładem pisowni niezłożonej są również Kazania świętokrzyskie z XIV w. W Kazaniach świętokrzyskich pisarz również nie oznacza miękkości spółgłosek, np.: modlene (modlenie), ustrasena (ustraszenia), swata (świata) itp. 

        Nowością w Kazaniach świętokrzyskich jest oznaczenie głosek ć, dź literami cz, dz, a nie przez t, d, np.: prawocze (prawocie), neprzyaczel (nieprzyjaciel).

        W pisowni Kazań świętokrzyskich coraz częściej pojawia się litera k, nawet w pozycji przed a, o, u, np.: eukom (wiekom). Spółgłoski nosowe w pisowni XIV w. pisze się często literami: a, e. 

        Ogromnym postępem w rozwoju polskiej ortografii był zapis Psałterza puławskiego z połowy XV wieku. Oznacza się tu bowiem miękkość spółgłosek za pomocą znaku y, np. blogoslawyony (błogosławiony), nye (nie), spadnyenya (spadnienia). Stosowanie oznaczania miękkości nie ma jednak charakteru powszechnego.

        W oznaczeniu samogłosek nosowych nastąpiła zmiana; pisarz odróżnił tu dwie samogłoski nosowe: dzisiejsze ą oznaczył ukośnie przekreślona literę o, zaś obecne ę przez literę e np.: yezyk (język). Obserwuje się tu też próbę odróżnienia głosek y, i. 

        W wieku XV coraz bardziej rozróżniano głoski twarde od miękkich, oznaczając miękkość przez y.

        Traktat o ortografii polskiej Jakuba Parkoszowica z Żurawicy z ok. 1440 r. , to najwcześniejsza praca o charakterze teoretyczno – normatywnym , która potwierdza odróżnianie samogłosek długich i krótkich.

        Jakub Parkoszowic zmierzał w kierunku utworzenia odrębnych liter dla fonemów jak również do uproszczenia i ustalenia pisowni przez wprowadzenie spółgłosek miękkich. Kierując się chęcią ustalenia dla poszczególnych głosek pojedynczych liter, oznaczał miękkość spółgłosek za pomocą zmieniania kształtu liter, np.: głoskę b twardą pisał przez literę b o kształcie kanciastym, natomiast głoskę b miękką – przez literę b o kształcie okrągłym.

        Autor Traktatu o ortografii polskiej nie ustrzegł się jednak niekonsekwencji, np.: dla miękkich ś, ż, dź używa dwuznaków i trójznaków: ś – ssz, ź – zz; ś, ż, dż, dz oznacza jednym znakiem dz; głoskę ż oznacza przez sz, a sz przez ch; cz przez cz.

        Rozwój ortografii ilustruje wprowadzenie przez Stanisława Zaborowskiego znaków diakrytycznych dla oznaczenia miękkości spółgłosek, tj. kropki i kreseczki nad literami. Stanisław Zaborowski oznacza tez samogłoski nosowe za pomocą greckiej litery α, ale tylną nosówkę wyróżnia kreseczką u dołu αֽ. (…)

        – – – Updated – – –

        http://www.pan.poznan.pl/nauki/N_405_04_Saloni.pdf

        NAUKA 4/2005 • 71-96

        ZYGMUNT SALONI*

        O kodyfikacji polskiej ortografii– historia i współczesność

        (…) Ustalenie ortografii polskiej nie przyszło łatwo. Jak pisał Stanisław Urbańczyk,„Sposób pisania po polsku aż do końca 19. wieku był sprawą osobistą piszącego. W średniowiecznej szkole nie uczono pisania po polsku […]” 5. Nie uczono w szkole nie tylko średniowiecznej – i o wiele za długo. (…)

        • Prof. dr hab. Zymunt Saloni, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn. Podstawą niniejszego artykułu jest referat wygłoszony 28 lutego 2005 r. w Komitecie Językoznawstwa PAN.1 Zostały one wydrukowane w artykule: Saloni (1998).

        …..

        http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502&p=1344384&viewfull=1#post1344384

        . Dokładnie o tym pisałem, że w średniowieczu nosówki zlały się w jedną, którą oznaczano jednym zankiem. Dziekuję, że po raz kolejny potwierdzasz moje słowa 🙂

        Oczywiście, że nigdzie, bo jantar nie jest prasłowiańskim słowem.

        Swoją drogą, twoje pytanie ma tyle sensu, co „Jakiego koloru był biały koń Aleksandra Macedońskiego”

        Według słownika etymologicznego jantar dostał się do większości języków słowiańskich z jakiegoś bałtyjskiego dialektu przez rosyjski dopiero w XIX wieku. Trochę późno jak na „prasłowiańskie słowo”, nie sądzisz?

        Oczywiście, jeżeli znasz jakiś zapis słowa jantar sprzed XIX wieku w polskim lub innym słowiańskim, to jak najbardziej możesz go przedstawić. Zobaczymy, jak długo tego słowa Polacy używają.

        Nie wiem, na ile ta etymoliga to prawda, bo nie znam się na dialektach bałtyjskich, ale bardziej wierzę temu niż jakiemuś internetowemu fantaście.

        I tam fantazja każe ci szukać innych nosówek niż nosowe e lub o? Bo twierdzisz, że potrafisz takie wymówić? Mocny argument Jeno co to ma wspólnego z jantarem?
        W zarejestrowanym na piśmie prasłowiańskim były, jak wiemy, dwie samogłoski nosowe – nosowe o oraz nosowe e. W większości języków prasłowiańkich one przeszły w samogłoski nienosowe – najczęściej nosowe o przeszło w u, stąd też brednie o jakims prasłowiańskim jantarze można spuścić w klopie. Na terenie polsko-pomorskim samogłoski nosowe przetrwały, ale też stopniowo przechodziły modyfikacje. Wymowa narówno nosowego e jak i nosowego a stopniowo się obniżało, w XIV wieku coraz częściej można znaleźć zapis nosowego e jako jako nosowe a ablowiem obydwie głoski zlały się w jedną, co też można ujrzeć na piśmie. Potem na miejscu tej samogłoski nosowej pojawiły się dwie – nosowe a i nosowe e, ale nie miały już wiele wspólnego ze staniem poprzednim. Przykład: w prasłowiańskim słowie oznaczającym gęś mamy tylko i wyłącznie samogłoskę tylną – inaczej być nie mogło – ale w polskim od XV wieku mamy z jednej strony gęśgęsi, ale z drugiej gąskagąsior. Itd., itp..
        To w kwesti „lądowej” polszczyzny. Natomast w mowie „pomorskiej”, później znanej jako „kaszubska”, owe nosowe e, zamiast się obniżać z zlać z nosowym o, zaczęła się „podwyższać” i z tego powoli wyszło nosowe i.

        Polubienie

        • Jedna gwiazdka, ooo… No to teraz pewno powinienem popełnić harakiri i się puknąć? No i co ci się w tym bidoku nie podoba, że widać jak na dłoni co fiesz, i co fie ta tfoja ofitzjalna nałka, hm?

          No to jak, kiedy i przez kogo ci rzekomi Fenicjanie przekazali Bałtom Pra-Słowiańskie słowo, skoro nikt po drodze go nie używał, patrz np. tzw. Grecy, czy Rzymienie, itp?

          Napisz lepiej jakąś odpowiedź na to pytanie, bo gwiazdki to se możesz wiesz gdzie wsadzić… hahaha

          Polubienie

  2. Tu zbiór odtfoszonych słów tzw. PIE

    https://ipfs.io/ipfs/QmXoypizjW3WknFiJnKLwHCnL72vedxjQkDDP1mXWo6uco/wiki/Indo-European_vocabulary.html#cite_ref-18

    Indo-European vocabulary

    The following is a table of many of the most fundamental Proto-Indo-European language (PIE) words and roots, with their cognates in all of the major families of descendants. (…)

    Przykład:

    Language Nom Acc Voc Gen Dat Loc Instr Pl
    PIE d(i)yēus dyēum dyĕu diw-és-ós diwéi dyéwi and dyēu ?
    Greek Zdeús Zdẽn Zdeũ Di(w)ós Di(w)í
    Sanskrit d(i)yāúḥ dyā́m ? diváḥ, dyōḥ divḗ dyáví, diví dyú-bhiḥ

    Widać już jak Dziwnie / DziW+Nie zniekształcano Pra-Słowiański Dziw/ DziW, hm?

    Polubienie

  3. A tu skąd wzięło się znaczenie angielskiego obecnie słowa Dare / DaRe, patrz:

    https://en.wiktionary.org/wiki/dare

    Etymology 1
    From Middle English durren, from Old English durran, from Proto-Germanic *durzaną (“to dare”), from Proto-Indo-European *dʰedʰórse (“to dare”), reduplicated stative of the root *dʰers- (“to be bold, to dare”), an *-s- extension of *dʰer- (“to hold, support”). Cognate with Low German dören, Dutch durven, Ancient Greek τεθαρσήκασι (tetharsḗkasi), Sanskrit दधर्ष (dadharṣa), but also with Ancient Greek θρασύς (thrasús), Albanian nder, Lithuanian drįsti, Russian дерза́ть (derzátʹ).

    https://pl.wiktionary.org/wiki/dare

    dare (język angielski)

    wymowa:
    bryt. IPA/deə(ɹ)/SAMPA/de@(r)/
    wymowa amerykańska ?/i
    znaczenia:

    czasownik modalny nieprzechodni

    (1.1) mieć śmiałośćośmielić sięodważyć się

    czasownik modalny przechodni

    (2.1) wyzywaćprowokować do czegoś
    (2.2) ryzykować cośnarażać się na coś

    rzeczownik

    (3.1) próba odwagi
    odmiana:
    (1–2) dare, dared (przest. durst), dared, dares, daring
    (3.1) lm dares
    przykłady:
    (1.1) It’s too lateI don’t dare to go outside. → Jest zbyt późnonie odważę się wyjść na zewnątrz.
    (2.1) I dare you to do this! → Założę sięże byś tego nie zrobił (= Wyzywam ciębyś to zrobił).
    wyrazy pokrewne:
    przym. daring
    etymologia:
    st.ang. durran
    uwagi:
    (1.1) Może być używany jako czasownik modalny, mówiący może wybrać, czy użyć partykuły to. Zdania I don’t dare to go and I dare not go są poprawne; W języku potocznym dare not może być ściągnięte do daren’t.

    …..

    https://en.wiktionary.org/wiki/%D0%B4%D0%B5%D1%80%D0%B7%D0%B0%D1%82%D1%8C#Russian

    дерзать

    Russian

    Etymology

    From Proto-Slavic *dьrzati. Cognate with English dare.

    Pronunciation

    Verb

    дерза́ть  (derzátʹimpf (perfective дерзну́ть)

    1. to dareventure

    Conjugation

    Quotations

    Related terms

    Polubienie

  4. Tu ciekawostka dotycząca przede wszystkim tzw. Mykeńczyków, patrz:

    http://eurogenes.blogspot.co.uk/2018/05/graeco-aryan-parallels_10.html

    Thursday, May 10, 2018

    Graeco-Aryan parallels

    The clearly non-local admixture in the geographically and genetically disparate, but Indo-European-speaking, ancient Mycenaeans and present-day North Indian Brahmins is very similar. So similar, in fact, that it could derive from practically the same population in space and time. The most plausible source for this admixture are the Bronze Age herders of the Pontic-Caspian steppe and their immediate descendants, such as those belonging to the Sintashta, Srubnaya, and other closely related archaeological cultures. (…)

    Polubienie

    • EastPole said…
      Glottochronology is pseudoscience, there is no doubt about it. So all those dates for language splits are pure speculations and are not reliable. We should not treat them seriously. But we have a new tool which can help in proper dating of languages separation i.e. genetics. It is especially useful where genetic markers and languages correlate. Balto-Slavic languages correlate well with R1a-Z283 and Indo-Iranian with R1a-Z93. The split of PIE into Balto-Slavic and Indo-Iranian can be thus related to the split of R1a-Z645 into R1a-Z283 and R1a-Z93 which is around 3000 BC.

      So thousands of similar words in Balto-Slavic and Indo-Iranian must be at least 5000 years old and many of them possibly much older.

      3000 BC is the time when most likely proto-Slavic originated according to Oleg Trubachyov who stresses uninterrupted origin of Slavic (which excludes mixing and development outside PIE homeland):

      “Currently, there is an objective tendency to deepen the dating of ancient Indo-European dialects. This also applies to Slavonic as one of the Indo-European dialects. However, the question now is not that the history of Slavonic may be measured by the scale of the II to III millenniums B.C. but that we can hardly date the ‘emergence’ or ‘separation’ of proto-Slavonic or proto-Slavonic dialects from Indo-European dialects because of the proper uninterrupted Indo-European origin of Slavonic. The latter belief is in line with the Meillet’s indication that Slavic is an Indo-European language of archaic type, vocabulary and grammar of which has not experienced shocks in contrast to, for example, the Greek (vocabulary)”

      Trubačёv, O. N. 2003. Ėtnogenez i kul’tura drevnejščix slavjan: Lingvističeskie issledovanija.
      Moskva: “Nauka”.

      4500-3500 BC Sredny Stog II Dereivka culture seems to be now the best candidate for PIE homeland. The IE religion and poetry too were born there which explains many similarities in Vedic, Greek and Slavic traditions. Hittite language and religion are very hybridized and cannot be considered as pure IE and they are also much later.

      I believe that similar cultures and similar religions result from the use of similar intoxicants. In case of Balto-Slavs, and early Greek and Indo-Iranians before their migrations south, it was alcohol i.e. soma/haoma was humulus/hops.

      https://link.springer.com/article/10.1007%2Fs00334-018-0678-7
      May 11, 2018 at 1:38 AM

      EastPole said…
      @Anthro Survey “The only way IE can be a CHG language is…” This discussion is becoming weird. It is going the wrong way.

      CHG was not PIE because there are plenty of CHG rich populations with no trace of IE. EHG was not PIE because there are plenty of EHG rich population with no trace of IE. Any mixes of CHG and EHG, including so called Yamnaya component defined as approximately 50/50 CHG/EHG, were not PIE because there are plenty of such mixes with no trace of IE. Yes, there is absolutely no evidence that Yamnaya component was IE.

      You cannot find PIE by looking at genetic components. PIE originated on small territory, much smaller than the areas where CHG, EHG and Yamnaya mixes occurred at that time. The area has been estimated as not much greater then 500 000 km2. It was the area where CHG, EHG, EEF and WHG components mixed, but not all members of the PIE population had to have the same autosomal profile. You should also look at Y-DNA and mtDNA.

      How to find PIE? Let’s start from the proper definition of IE as languages and cultures common to Europe and India. We should answer some questions then. Which populations in Europe and India are the most closely related by languages and cultures? What are the genetic links between them: autosomal, Y-DNA and mtDNA? What was the direction of genetic, linguistic and cultural influences? From where to where and when?
      Only after determining the IE source population for India and Europe you can start looking for PIE. Was that IE source population PIE or did PIE come from somewhere else? Then look for it but stop talking nonsense about IE CHG, EHG or Yamnaya components for which we have absolutely no evidence that they were IE.

      May 11, 2018 at 4:02 AM

      Atriðr said…

      @EastPole Which populations in Europe and India are the most closely related by languages and cultures? Sanskrit and Balto-Slavic very closely related, no question about this. North branch.

      May 11, 2018 at 8:48 AM

      EastPole said…
      „The study also shows that the spread of the Indo-Iranian languages to South Asia, with Hindi, Urdu and Persian as major modern offshoots, cannot result from the Yamnaya expansions. Rather, the Indo-Iranian languages spread with a later push of pastoralist groups from the South Ural Mountains during the Middle to Late Bronze Age.

      Prior to entering South Asia, these groups, thought to have spoken an Indo-Iranian language, were impacted by groups with an ancestry typical of more western Eurasian populations. This suggests that the Indo-Iranian speakers did not split off from the Yamnaya population directly, but were more closely related to the Indo-European speakers that lived in Eastern Europe.”

      https://www.sciencedaily.com/releases/2018/05/180509185446.htm
      May 11, 2018 at 12:46 PM

      EastPole said…
      @old europe “relationship between what is celtic and germanic is quite complicated” Relationship between what is Germanic and Slavic is also quite complicated:

      http://www.jassa.org/?p=12094

      How is this possible that the Cesar’s ‚Germanics’ had Slavic religion and Tacitus’ Germanics had Celtic religion? Lets hope aDNA will help us solve this puzzle.
      May 12, 2018 at 3:26 AM

      old europe said…
      East Pole Interesting …thank you. what the article says reinforce my take that the borders between slavic celtic and germanic were already very close to the modern ones at the end of the 1st century BC. So form of slavic language was already present from the baltic to the balkans and germanic was well inside the future boundary of the roman empire ( especially in england austria switzerland and northern france). Slavs were probably mixed with celts in the balkans and in poland . Maybe dacian and thracian were protoslavs.
      May 12, 2018 at 3:45 AM

      EastPole said…
      @old europe Don’t you think that elements of religion common to Indo-Iranians, Slavs and Germanics but absent among other IE came to Indo-Iranians and Germanics from Slavs? And similarly that elements of religion common to Indo-Iranians, Slavs and Greeks but absent among other IE come to Indo-Iranians and Greeks from Slavs? Not only words can correlate with genes but also religions:


      May 12, 2018 at 4:53 AM

      old europe said…
      east pole I think it all depends on the meaning of slavs. Now this term is not associated with a race because if you look to the slavic nation they do not resemble each other. Remember not to apply to ancient history concept and definition linked to european nation state of modern era ( one language one race one nation). Slav is a linguistic concept ( see the book of kurta) it was a supra regional lingua franca that impose himself to diverse ethnicities ( illyrian celts and germans besides the native population of est central europe). It stem from a satemlike language coming out from the encounter between steppe people and IE farmers. But you are right…. that was in the future to be the slavic speaking world is a major crossroad of influence both going east and west so I can agree with you. both manzura and gimbutas would agree that slavs are the indoueropean that never left their historical homeland. At least they can agree on that!
      May 12, 2018 at 5:33 AM

      old europe said…
      eastpole I think that the less satemlike aspect of slavic in respect to IA and Iranian stem from two movement that entered their territory from centum speaking IE

      1) Bell Beaker in poland hungary and the balkans ( I heard even of BBC findings as far east as belarussia and moldavia)

      2) The Celts moving east bringing La Tene culture all over eastern central europe ( as far as crimea and western ukraine)

      What do you think
      May 12, 2018 at 5:45 AM

      …..

      Nie widzę, żeby East Pole odpowiedział, bo pewno przegapił ten komentarz. Nie cierpię Blogera i nie zamierzam tam nic pisać. Zresztą ta masa przeróżnych czubów, którzy tam wypisują brednie to nie dla Mię, ale… napisze tu to:

      Ja myślę, że Fiorin Curta, archeolog co został histerykiem ma rację,.. ale ta lingua franca Kaganatu Awarskiego, to… j. gocki, patrz to, co na temat tzw. Gotów / Getae dowodzi Robert, ale i inni, co już tu cytowałem, patrz Goci, jako popłuczyny po tzw. Sarmatach ze stepu!

      Polubienie

  5. Kolejny bardzo ważny wpis w tem temacię, patrzajta:

    Sunday, May 13, 2018

    Hittite-era Anatolians in qpAdm

    The apparent lack of steppe ancestry in five Hittite-era, perhaps Indo-European-speaking, Anatolians was interpreted in Damagaard et al. 2018 as a major discovery with profound implications for the origin of the Anatolian branch of Indo-European languages.

    But I disagree with this assessment, simply because none of these Hittite-era individuals are from royal Hittite, or Nes, burials. Hence, there’s a very good chance that they were Hattians, who were not of Indo-European origin, even if they spoke the Indo-European Hittite language because it was imposed on them.
    (…)
    In any case, apart from all of that, Damagaard et al. do take a measured and sober approach to interpreting their archaeogenetic data in the context of the Indo-European homeland debate. The paper also includes a very thorough linguistic supplement, freely available here, which reveals that there is Eastern European Hunter-Gatherer (EHG) ancestry in soon to be published Maykop culture samples. From the supplement (emphasis is mine):

    Despite a general agreement on a Pontic-Caspian origin of the Anatolian Indo-European language family, it is currently impossible to determine on linguistic grounds whether the language reached Anatolia through the Balkans in the West (Anthony 2007; Mallory 1989: 30; Melchert 2003; Steiner 1990; Watkins 2006: 50) or through the Caucasus in the East (Kristiansen 2005: 77; Stefanini 2002; Winn 1981). From their earliest attestations, the Anatolian languages are clustered in Anatolia, and if the distribution reflects a prehistoric linguistic speciation event (as argued by Oettinger 2002: 52), then it may be taken as an indication that the arrival and disintegration of Proto-Anatolian language took place in the same area (Steiner 1981: 169). However, others have reasoned that the estimated period between the dissolution of the Proto-Anatolian language and the attestation of the individual daughter languages is extensive enough to allow for prehistoric mobility within Anatolia, theoretically leaving plenty of time for secondary East-to-West dispersals (cf. Melchert 2003: 25).

    Whatever the case may be, there are no linguistic indications for any mass migration of steppe-derived Anatolian speakers dominating or replacing local populations. Rather, the Anatolian Indo-European languages appear in history as an organically integrated part of the linguistic landscape. In lexicon, syntax, and phonology, the second millennium languages of Anatolia formed a convergent, diffusional linguistic area (Watkins 2001: 54). Though the presence of an Indo-European language itself demonstrates that a certain number of speakers must have entered the area, the establishment of the Anatolian Indo-European branch in Anatolia is likely to have happened through a long-term process of infiltration and acculturalization rather than through mass immigration or elite dominance (Melchert 2003: 25). Furthermore, the genetic results presented in Damgaard et al. 2018 show no indication of a large-scale intrusion of a steppe population. The EHG ancestry detected in individuals associated with both Yamnaya (3000–2400 BCE) and the Maykop culture (3700–3000 BCE) (in prep.) is absent from our Anatolian specimens, suggesting that neither archaeological horizon constitutes a suitable candidate for a “homeland” or “stepping stone” for the origin or spread of Anatolian Indo-European speakers to Anatolia. However, with the archaeological and genetic data presented here, we cannot reject a continuous small-scale influx of mixed groups from the direction of the Caucasus during the Chalcolithic period of the 4th millennium BCE.

    Under the “Steppe Hypothesis,” the Indo-Iranian languages are not seen as indigenous to South Asia but rather as an intrusive branch from the northern steppe zone (cf. Anthony 2007: 408–411; Mallory 1989: 35–56; Parpola 1995; Witzel 1999, 2001). Important clues to the original location and dispersal of the Indo-Iranians into South and Southwest Asia are provided by the Indo-Iranian languages themselves.

    The Indo-Aryan and Iranian languages share a common set of etymologically related terms related to equestrianism and chariotry (Malandra 1991). Since it can be shown that this terminology was inherited from their Proto-Indo-Iranian ancestor, rather than independently borrowed from a third language, the split of this ancestor into Indo-Aryan and Iranian languages must postdate these technological innovations. The earliest available archaeological evidence of two-wheeled chariots is dated to approximately 2000 BCE (Anthony 1995; Anthony and Ringe 2015; Kuznetsov 2006: 638–645; Teufer 2012: 282). This offers the earliest possible date so far for the end of Proto-Indo-Iranian as a linguistic unity. The reference to a mariannu in a text from Tell speakers. Leilān in Syria discussed below pushes the latest possible period of Indo-Iranian linguistic unity to the 18th century BCE.

    The traces of early Indo-Aryan speakers in Northern Syria positions the oldest Indo-Iranian speakers somewhere between Western Asia and the Greater Punjab, where the earliest Vedic text is thought to have been composed during the Late Bronze Age (cf. Witzel 1999: 3). In addition, a northern connection is suggested by contacts between the Indo-Iranian and the Finno-Ugric languages. Speakers of the Finno-Ugric family, whose antecedent is commonly sought in the vicinity of the Ural Mountains, followed an east-to-west trajectory through the forest zone north and directly adjacent to the steppes, producing languages across to the Baltic Sea. In the languages that split off along this trajectory, loanwords from various stages in the development of the Indo-Iranian languages can be distinguished: 1) Pre-Proto-Indo-Iranian (Proto-Finno-Ugric *kekrä (cycle), *kesträ (spindle), and *-teksä (ten) are borrowed from early preforms of Sanskrit cakrá- (wheel, cycle), cattra- (spindle), and daśa- (10); Koivulehto 2001), 2) Proto-Indo-Iranian (Proto-Finno-Ugric *śata (one hundred) is borrowed from a form close to Sanskrit śatám (one hundred), 3) Pre-Proto-Indo-Aryan (Proto-Finno-Ugric *ora (awl), *reśmä (rope), and *ant- (young grass) are borrowed from preforms of Sanskrit ā́ r ā- (awl), raśmí- (rein), and ándhas- (grass); Koivulehto 2001: 250; Lubotsky 2001: 308), and 4) loanwords from later stages of Iranian (Koivulehto 2001; Korenchy 1972). The period of prehistoric language contact with Finno-Ugric thus covers the entire evolution of Pre-Proto-Indo-Iranian into Proto-Indo-Iranian, as well as the dissolution of the latter into Proto-Indo-Aryan and Proto-Iranian. As such, it situates the prehistoric location of the Indo-Iranian branch around the southern Urals (Kuz’mina 2001).

    Citation…

    Guus Kroonen, Gojko Barjamovic, & Michaël Peyrot. (2018). Linguistic supplement to Damgaard et al. 2018: Early Indo-European languages, Anatolian, Tocharian and Indo-Iranian.http://doi.org/10.5281/zenodo.1240524

    Polubienie

    • supernord said…
      old europe said…” then why in the paper they talk about anatolian IE languages…..”

      The fact of the matter is that they’re in the paper don’t say a word about the Hattians, as if they do not exist in nature. Specially. What is unacceptable is simply ignoring historical, linguistic, archaeological and cultural data. In this case, the reference to IE languages in this case is a pure tendentious fiction.

      John Johnson said…
      ” Pre-Yamna means before Yamna in this case. Sredny Stog Phase II has a wide date from 4000-3500 BC and earliest for Yamna is 3300-2600 BC. To further clear things up its the same EHG population that creates Sredny Stog but later Yamna although Yamna has all that CHG likely from Caucus women.”

      Sredny Stog II has a dates of 4600-4200 BC, but not 4000-3500 BC! I perfectly understand that means Pre-Yamnaya. Between these cultures is not a thousand years old. Steppe component was long before Yamnaya culture, he was in Dereivka culture 4000 BC, CHG component was in Khvalynsk culture 5 Millennium BC.
      May 14, 2018 at 3:09 PM

      Davidski said…
      @All
      Judging by this, it looks like Y-hg N1c and Uralic-speakers started trickling into the southern Baltic region during the Iron Age.

      https://drive.google.com/file/d/1WXr0G2Ksg6ASi-J3YqJ0zpVnVWbpffU5/view?usp=sharing

      https://drive.google.com/file/d/1eMHm8ewrhXXhVq101Q1-lz_y-RFXNrzT/view?usp=sharing

      @Matt
      Here are the coords for the Hungarian Scythians that made it into this plot.

      Scythian_Hungary:DA191 -0.0061 -0.0103 -0.0086 -0.0015 -0.0087 -0.0058 0.0108 0.0033 -0.0003 0.008
      Scythian_Hungary:DA194 0.0173 -0.0154 -0.0057 -0.0068 -0.0047 0.0038 -0.0061 -0.023 0.0045 -0.0029
      Scythian_Hungary:DA195 0.019 -0.0104 -0.0061 0.0077 0.0021 -0.0009 0.0003 -0.002 0.0033 -0.0086
      Scythian_Hungary:DA197 0.0008 -0.0082 0.0027 0.0004 -0.0003 0.01 0.003 0.0159 -0.0048 -0.0099
      May 15, 2018 at 4:21 AM

      Huck Finn said…
      @D and re: „Judging by this, it looks like Y-hg N1c and Uralic-speakers started trickling into the southern Baltic region during the Iron Age.”

      Very interesting positioning, many thanks for the analysis. TMRCA of „Baltic” N-M2783 is 2700 years, but the root is so far Finnish i.e. the only N-M2783* so far has been found in Finland. However, it may very well be that the connection is linked to a third place, such as Estonia or even some more remote place?

      The „Lithuanian” with paternal N anyway seems to be a mixture of Baltic Finn or something pretty similar and a Balt.
      May 15, 2018 at 6:26 AM

      Samuel Andrews said…
      I have doubts that the Hungary Scythians actually spoke Scythian. I’m thinking they were locals who adopted Scythian culture. All Scythians show BMAC, North Asian HG, and Asian ancestry except the ones from Hungary.

      The Hun-Sarmatians are almost entirely Asian. Their Asian ancestry is really similar to ShamankaEN. Hun Tian Shan is like earlier Iranians with additional ShamankaEN ancestry. Ottoman:MA2195 looks like 50% ShamankaEN and 50% Iranian-Steppe+Anatolia. What are we to make of this? Were the first Turks most of ShamankaEN-like decent? They definitely had a lot of it.
      May 15, 2018 at 2:23 PM

      …..

      Widać już dlaczego napisałem aż 3 artykuły w odpowiedzi na twierdzenia Adriana Leszczyńskiego, o rzekomej słowiańskości Scytów i Sarmatów?

      Polubienie

  6. To jest bardzo ważny artykuł i praca. Piję do południowej drogi / lewej odnogi R1a, itp, patrz:

    http://eurogenes.blogspot.co.uk/2018/05/on-genetic-prehistory-of-greater.html

    Wednesday, May 16, 2018

    On the genetic prehistory of the Greater Caucasus (Wang et al. 2018 preprint)

    Finally, the focus shifts to the Eneolithic/Bronze Age North Caucasus. In a new manuscript at bioRxiv, Wang et al. present genome-wide SNP data for 45 prehistoric individuals from the region along a 3000-year temporal transect (see here). From the preprint (emphasis is mine):

    Based on PCA and ADMIXTURE plots we observe two distinct genetic clusters: one cluster falls with previously published ancient individuals from the West Eurasian steppe (hence termed ‘Steppe’), and the second clusters with present-day southern Caucasian populations and ancient Bronze Age individuals from today’s Armenia (henceforth called ‘Caucasus’), while a few individuals take on intermediate positions between the two. The stark distinction seen in our temporal transect is also visible in the Y-chromosome haplogroup distribution, with R1/R1b1 and Q1a2 types in the Steppe and L, J, and G2 types in the Caucasus cluster (Fig. 3A, Supplementary Data 1). In contrast, the mitochondrial haplogroup distribution is more diverse and almost identical in both groups (Fig. 3B, Supplementary Data 1).

    Thus, the most important „Indo-European” Y-haplogroups today, R1a-M417 and R1b-M269, did not arrive in Europe from the Caucasus or Near East. They’re native to Europe. Hence, it appears that Eneolithic/Bronze Age Eastern Europeans mostly acquired their Near Eastern-related ancestry via female exogamy from populations in the Caucasus. That’s basically what I’ve been arguing for a few years now. It feels good to be vindicated, especially considering the unfair criticism that I was subjected to here and elsewhere because of expressing this opinion (for instance, see here).

    However, as far as I can see, based on the samples in this preprint, neither the Caucasus Maykop nor steppe Maykop appear to be unambiguous sources of this southern admixture in ancient Eastern Europe. That’s because the Caucasus Maykop mtDNA profile still looks somewhat off in this context, while steppe Maykop harbors West Siberian forager-related genome-wide ancestry that is practically absent in the Yamnaya and all other closely related peoples.

    In any case, please note the happy coincidence that academia has finally caught up to this blog and managed to find European farmer-derived ancestry in Yamnaya:

    Importantly, our results show a subtle contribution of both Anatolian farmer-related ancestry and WHG-related ancestry (Fig.4; Supplementary Tables 13 and 14), which was likely contributed through Middle and Late Neolithic farming groups from adjacent regions in the West. A direct source of Anatolian farmer-related ancestry can be ruled out (Supplementary Table 15). At present, due to the limits of our resolution, we cannot identify a single best source population. However, geographically proximal and contemporaneous groups such as Globular Amphora and Eneolithic groups from the Black Sea area (Ukraine and Bulgaria), which represent all four distal sources (CHG, EHG, WHG, and Anatolian_Neolithic) are among the best supported candidates (Fig. 4; Supplementary Tables 13,14 and 15).

    Check out what I had to say about this issue exactly two years ago: Yamnaya = Khvalynsk + extra CHG + maybe something else. Not bragging, just making a point that I do know what I’m doing here, most of the time anyway.

    Wang et al. conclude their preprint with, unfortunately I have to say, some downright bizarre comments in regards to the Proto-Indo-European (PIE) homeland debate. But I’ll get back to that later, when the ancient data from this and forthcoming related papers are released online.

    Citation…

    Wang et al., The genetic prehistory of the Greater CaucasusbioRxiv, posted May 16, 2018, doi: https://doi.org/10.1101/322347

    See also…

    Late PIE ground zero now obvious; location of PIE homeland still uncertain, but…
    Posted by Davidski at 6:08:00 PM 238 comments:

    Polubienie

    • EastPole said…
      I wonder about possible trade routes by which Caucasus wives were transported to EHG husbands in Khvalynsk or Sredny Stog:


      May 16, 2018 at 10:52 PM

      Seinundzeit said…
      „Steppe Maykop” nicely explains Srubnaya_outlier, and the Botai-related signal among the Western Scythians/Sarmatians.
      May 16, 2018 at 11:25 PM

      Davidski said…
      @Alberto I only had time to go rather fast through this paper, but my first thought is that there is no „CHG into Yamnaya”. We have finally the ancestors of Yamnaya, in the North Caucasus steppe. Labelled „Eneolithic steppe”. The 2 males are Y- DNA R1b1 and mtDNA i3a and H2, while the female is mtDNA T2a1b. No one ever seriously claimed that Yamnaya had direct ancestry from CHG. You can look back at all the claims in the various relevant threads, like this one…

      Two starkly different Neolithic traditions in the Lower Volga basin
      May 17, 2018 at 1:37 AM

      EastPole said…
      In the Harvad publication “The Common Heritage of Greek and Indic Meter” we read about some similarities between ancient Greek, Vedic poetic meters and Slavic meters:

      http://chs.harvard.edu/CHS/article/display/6442

      The same archaic meters as in Slavic are noticed in the most archaic phases of Rigvedic composition:

      http://chs.harvard.edu/CHS/article/display/6429

      In my opinion these many links in poetry, religions and languages between Slavs, Greeks and Indo-Iranians should be related to their expansion from PIE homeland in Sredny Stog. One example of such expansion is confirmed by recent genetic discoveries CWC –>Sintashta/Andronovo–>India.

      It supports this model:

      Hittite poetry, religion, language, grammar, syntax, lexicon etc…. etc…. are so completely different from Slavic, Greek and Indo-Iranian which show many similarities and can be considered true IE cultures. Why is Hittite are even considered IE and not Indoeuropeized Anatolians?

      People who claim PIE south of Caucasus should explain to us their religion, poetry, language, grammar, syntax, lexicon etc… etc and show how recorded proper IE religions, languages etc. are derived from those south of Caucasus, by explaining etymology of words, names of IE gods, customs and believes etc.

      It is becoming insane. PIE languages, religions, poetic conventions etc. are reconstructed from Indo-Iranian, Greek and Slavic and then it is claimed that reconstructed culture originated south of Caucasus where there is absolutely no trace of such culture.

      The question is then what is PIE for the supports of South of Caucasus PIE homeland? Maybe we are talking about two different PIE cultures which are linked only by few words?
      May 17, 2018 at 1:46 AM

      Mr. Kulkarni said…
      @eastpole Where is the „PIE languages, religions, poetic conventions” in andronovo which is your preferred route for south Asia?
      Convenient argument.
      May 17, 2018 at 2:31 AM

      EastPole said…
      Mr. Kulkarni “Where is the „PIE languages, religions, poetic conventions” in andronovo which is your preferred route for south Asia?
      Convenient argument.” What is your preferred route for south Asia? And what is the evidence for that route?
      May 17, 2018 at 3:06 AM

      EastPole said…
      Kotova writes about “the existence of mixed marriages between the Sredniy Stog and Northern Caucasus population.” In such a case the PIE is an open question. There is absolutely no reason to assume that Yamnaya was PIE as claimed in Wikipedia and many articles.

      Sredny Stog is related to Corded Ware, Sintashta, Andronovo etc. and to Balto-Slavic, Indo-Iranian and Greek languages. Corded Ware also influenced Bell Beakers so Western European languages may also be related. What IE languages is Yamnaya related to?
      May 17, 2018 at 11:48 PM

      Polubienie

    • EastPole said…
      “The new results solve an old puzzle: Who domesticated the horse? And it was not the Yamnaya who already kept livestock such as goats and sheep. Instead, it was an ancient hunter-gatherer people known from the archaeological site of Botai from east of the Urals. The Yamnaya then continued this domestication, probably inspired by the Botai and this allowed their culture to “explode.”
      “This starts the explosion of these herding communities who come to Europe,” says Damgaard.
      “Domestication of horses allows the Yamnaya to flourish and all of a sudden they are these large groups of people that move into existing societies,” he says”

      http://sciencenordic.com/bumper-crop-ancient-dna-solves-key-mysteries-ancient-human-societies

      There is no genetic evidence that Yamnaya horses were the earliest IE horses. Horses were also domesticated at Sredny Stog Dereivka and Corded Ware had steppe horses. Why Yamnaya then? Everybody is talking about Yamnaya PIE, from Wikipedia to Reich, from Carlos to Damgaard. But what is the evidence that Yamnaya was IE?
      May 18, 2018 at 12:54 AM

      namedguest said…
      @EastPole The Botai and the Yamnaya both domesticated the horse independently. The Botai lineage didn’t thrive, and the Yamnaya lineage did – the horses of the world come from the Yamnaya horses, not the Botai ones. There’s even a genetic paper about this, posted on Eurogenes even.
      May 18, 2018 at 2:07 AM

      EastPole said…
      @namedguest “The Botai and the Yamnaya both domesticated the horse independently. The Botai lineage didn’t thrive, and the Yamnaya lineage did – the horses of the world come from the Yamnaya horses, not the Botai ones. There’s even a genetic paper about this, posted on Eurogenes even.”

      I know about Botai. Could you however show some sources showing that Yamnaya indeed domesticated horses before other steppe populations, like for example Sredny Stog, and that the horses of the world come from the Yamnaya horses and not Sredny Stog horses or other horses.
      But please, show some genetic research not some BS from Carlos or others.
      May 18, 2018 at 9:17 AM

      Ric Hern said…
      @ EastPole Maybe the Samara people adopted the horse domestication knowhow from the Botai Culture and spread this knowledge Westwards and Southwards ? And yes maybe the benefits of this knowledge didn’t sink in immediately among all Steppe tribes…
      May 18, 2018 at 11:29 AM

      EastPole said…
      @Ric Hern “Maybe the Samara people adopted the horse domestication knowhow from the Botai Culture and spread this knowledge Westwards and Southwards ? And yes maybe the benefits of this knowledge didn’t sink in immediately among all Steppe tribes”

      Everything is possible. I don’t know and would like to know what really happened. Just don’t understand why some very serious people together with trolls and spammers like Carlos claim that Yamnaya was PIE, Yamnaya domesticated horses and all horses came from Yamnaya, and that Yamnaya moved to Europe and Asia spreading IE languages. Maybe it is true, but I don’t believe in it right now because there is no evidence for it. There is plenty of evidence for completely different story i.e. that Sredny Stog was PIE, not Yamnaya. What IE languages are related to Yamnaya? What is the evidence for it?
      May 18, 2018 at 12:03 PM

      old europe said…
      East Pole You know what my ( fringe) theory for IE is but I agree with you that the big player connecting steppe and steppe forest and taking the best from both was Sredni Stog.
      May 18, 2018 at 12:17 PM

      namedguest said…
      @EastPole
      „Ancient genomes revisit the ancestry of domestic and Przewalski’s horses”
      http://science.sciencemag.org/content/360/6384/111

      http://eurogenes.blogspot.com/2018/03/central-asia-as-pie-urheimat-forget-it.html
      May 18, 2018 at 12:18 PM

      EastPole said…
      @namedguest
      “”Ancient genomes revisit the ancestry of domestic and Przewalski’s horses”
      http://science.sciencemag.org/content/360/6384/111

      http://eurogenes.blogspot.com/2018/03/central-asia-as-pie-urheimat-forget-it.html”

      I know about Botai horses. I was asking you about Yamnaya horses.
      May 18, 2018 at 12:40 PM

      namedguest said…
      @EastPole
      I see, you didn’t read the paper.
      May 18, 2018 at 12:53 PM

      EastPole said…
      @namedguest “I see, you didn’t read the paper.”

      I read the paper some time ago:

      http://eurogenes.blogspot.com/2018/02/migration-of-bell-beakersbut-not-from.html?showComment=1519329504020#c7075149170507004208

      Can’ t recall anything about Yamnaya horses there. You claim that :” the horses of the world come from the Yamnaya horses”. Prove it!
      May 18, 2018 at 1:11 PM

      EastPole said…
      @Rob “The Majkop or Uruk “brides” cannot be the source of CHG in Proto-Yamnaya because theyre too heavily ANF.
      The source of CHG is R1b-M269 males moving northward from the eneolithic (4300 bC) site near Nalchik , Balkar republic (packed as they are with some 50-60% CHG l, looking at their graphs). How this came to be is what we need to find next, but for a long time we’ve known that the simple equation R1b= EHG is wrong”

      Very interesting. This would explain why Yamnaya cannot be linked with any IE language. Do you have any theory what language those R1b-M269 males from Nalchik were speaking?
      May 18, 2018 at 4:28 PM

      EastPole said…
      @a “OpenID namedguest said…
      The Botai and the Yamnaya both domesticated the horse independently. The Botai lineage didn’t thrive, and the Yamnaya lineage did – the horses of the world come from the Yamnaya horses, not the Botai ones”

      Notice that namedguest still hasn’t proved that “horses of the world come from the Yamnaya horses”. It may not be true.
      May 18, 2018 at 4:57 PM

      a said…
      EastPole said…
      @a
      “OpenID namedguest said…
      The Botai and the Yamnaya both domesticated the horse independently. The Botai lineage didn’t thrive, and the Yamnaya lineage did – the horses of the world come from the Yamnaya horses, not the Botai ones”

      Notice that namedguest still hasn’t proved that “horses of the world come from the Yamnaya horses”. It may not be true

      Still the Yamnaya liked to make scepters like a particular animal, that stamps its feet.
      „Indo-European Dispersals and the Eurasian Steppe with J.P. Mallory”
      @ 22:36

      May 18, 2018 at 6:28 PM

      Rob said…
      @ eastpole The “ steppe Majkop” (with Siberian signal and Q1a) could be from Botai , bringing / trading horses
      May 18, 2018 at 6:37 PM

      namedguest said…
      @EastPole Christ, it’s from where then? Tell me, as every IE culture had the right kind of horses and they were first found domesticated (excluding Botai) in the Forest-Steppe ecotone of Europe. There’s no evidence for horse domestication anywhere else by the time, it weren’t the EEF, it weren’t the CHG peoples, it appeared in two places: Botai and the Forest-Steppe. There were no horses in any Sredny-Stog, and we know that the IE horses had ~2.7% Botai ancestry, so they must have been close to one another. No horses westwards, no horses northwards, no horses eastwards, no horses southwards, no horses pastwards, only IE horses since Yamnaya. We also know that the Beakers had horses, so, now what? They came from space, as the gifts of Epona?
      May 18, 2018 at 9:18 PM

      Ric Hern said…
      I think horses became more important in the Steppe due to the aridification starting around 4000 BCE. when we see Cultures becoming more mobile. Horses survive better in arid conditions as can be seen in Mongolia.Their front teeth makes it possible to cut grass much shorter than cattle can. We see connections between Sredny Stog and Khvalynsk and their offspring Yamnaya. It is not as if Yamnaya fell out of the blue…
      Maybe Yamnaya was more of a Survival Strategy adopted by most related Steppe tribes to survive aridification changing from a Semi Nomadic to a full blown Nomadic lifestyle…
      May 18, 2018 at 9:35 PM

      Open Genomes said…
      @postneoThat’s true, sheep and goat herders migrate to provide fodder for their flocks (however, these were also horse nomads) but how and why did two women get from one end of their herding range to the other end, and why didn’t they end up in their own nomadic culture?

      Pastoralists don’t just transport women across continents „for free” and deliver them to another very different culture for no reason, except that they were „migrating in search of fodder”. Remember, we don’t see such Northwest Caucasian women among Sintashta itself, just among their trading partners, their source of tin. Do you have a better explanation?
      May 18, 2018 at 10:52 PM

      Open Genomes said…
      What was the source of tin for Sintashta? Wasn’t it BMAC? What did they trade for that tin, that was a required raw material for bronze production like in Arkaim?
      May 18, 2018 at 10:53 PM

      Davidski said…
      @namedguest Sredny Stog and related groups probably did have domesticated horses.

      This paper presents new results of an interdisciplinary investigation of the diet and subsistence strategies of populations living in the North-Pontic region during the Eneolithic and the Early Bronze Age (ca. 3800 BC to the 2500 BC). New organic residue analyses of >200 sherds from five Eneolithic sites and two Early Bronze Age settlements are presented. The molecular and stable isotope results are discussed in relation to zooarchaeological evidence. Overall, the findings suggest that each community relied on either a hunting- or a husbandry-based subsistence strategy dependent upon the ecosystem in which they settled; horses and wild animals dominated subsistence in the forest-steppe communities in contrast to ruminant husbandry in the steppe.

      Differing modes of animal exploitation in North-Pontic Eneolithic and Bronze Age Societies
      May 18, 2018 at 10:58 PM

      EastPole said…
      @a “Still the Yamnaya liked to make scepters like a particular animal, that stamps its feet.
      „Indo-European Dispersals and the Eurasian Steppe with J.P. Mallory”
      @ 22:36

      There were many steppe cultures with horse scepters and horses long before Yamnaya:

      https://en.wikipedia.org/wiki/Domestication_of_the_horse#Horse_images_as_symbols_of_power
      May 18, 2018 at 11:23 PM

      EastPole said…
      @Ric Hern
      “I think horses became more important in the Steppe due to the aridification starting around 4000 BCE. when we see Cultures becoming more mobile. Horses survive better in arid conditions as can be seen in Mongolia.Their front teeth makes it possible to cut grass much shorter than cattle can.

      We see connections between Sredny Stog and Khvalynsk and their offspring Yamnaya. It is not as if Yamnaya fell out of the blue…

      Maybe Yamnaya was more of a Survival Strategy adopted by most related Steppe tribes to survive aridification changing from a Semi Nomadic to a full blown Nomadic lifestyle…”

      Such adaptations could take place by mixing with populations better adjusted to arid conditions like Botai herders.

      The history of population mixtures in western steppe could be like this:

      1. EHG + CHG = Khvalynsk
      2. Khvalynsk + Tripolye = Sredny Stog II
      3. Sredny Stog II+ Botai = Yamnaya

      https://s9.postimg.cc/dwpjddqv3/screenshot_393.png

      @Rob
      “The “ steppe Majkop” (with Siberian signal and Q1a) could be from Botai , bringing / trading horses”
      good example.
      May 19, 2018 at 12:50 AM

      namedguest said…
      @EastPole The Botai horses weren’t the ones used in the IE expansions, they’re differently genetically. If there was a supposed horse trade, commerce, gifting or whatever, it would show, but the best it has is 2.7%, which is nothing. Also, Botai has East Asian ancestry, West_Siberia_N ancestry, which is not present in Yamnaya.

      @David
      I was looking for this but forgot the name, so I played safe.
      May 19, 2018 at 1:09 AM

      EastPole said…
      @namedguest
      “The Botai horses weren’t the ones used in the IE expansions, they’re differently genetically. If there was a supposed horse trade, commerce, gifting or whatever, it would show, but the best it has is 2.7%, which is nothing. Also, Botai has East Asian ancestry, West_Siberia_N ancestry, which is not present in Yamnaya.”

      Yes, but we cannot exclude the possibility that there were Botai like populations of herders to the west or around Ural with low or no East Asian ancestry. On PCA with no East Asian component as on David’s PCA they would be located close to Botai from Kazachstan. Maybe horses from Sredny Stog were better than theirs and they started to breed western horses and adjusted them to dry steppe. We will see, a lot of possibilities exist. I am quite sure that PIE culture could not come from dry steppe. There are no bees, no hops, difficult to grow millet on dry steppe. Mead and beer were central to PIE religion. So Yamnaya looks very unlikely as PIE homeland.
      May 19, 2018 at 1:36 AM

      Aram said…
      There were no NWC people in Maykop or preceding periods in NW Caucasus. Archaeologically NW people are related to those Dolmen cultures who have extra ANF. Which is not surprising because the most important Y dna of NW Caucasians is the G2a2 – U1. Btw U1 was absent from this samples.

      EastPole

      The R1a in Sredni Stog was not native to Ukraine. It came from East, from very close place to those R1b-M269. The CHG mtdna that CWC has are exactly the same as in Yamna.There were no single R1a-M198 in all those Eastern European foragers samples. The first time M198 appears is the Sredni Stog which has that Yamna profile + EEF. Underhill didn’t found any M198+ M417- from whole Eurasian sampling, only three cases are found with commercial sampling. So M198 was living in the epicenter of 6400 ky ago big bang that wiped out neighbouring diversity.

      The EEF in Sredni Stog is from Mariupol complex EEF rich farmers, who were probably living in along Black sea coasts.. It is even possible that Novosvobodnaya G2a2a is also from them. I will check later to that Novosvobodnaya sampla has any EEF/ANF.

      What do all this mean? This mean that CWC was either speaking the same Yamna’s language either EEF’s. A third possibility is practically __impossible__Choose which one You want. 🙂
      May 19, 2018 at 1:43 AM

      Davidski said…
      @Aram The R1a in Sredni Stog was not native to Ukraine. It came from East, from very close place to those R1b-M269. The CHG mtdna that CWC has are exactly the same as in Yamna. There were no single R1a-M198 in all those Eastern European foragers samples. The first time M198 appears is the Sredni Stog which has that Yamna profile + EEF. Underhill didn’t found any M198+ M417- from whole Eurasian sampling, only three cases are found with commercial sampling. So M198 was living in the epicenter of 6400 ky ago big bang that wiped out neighbouring diversity.

      Good post. I think we’ll soon see this confirmed in aDNA from the eastern side of the Sea of Azov.
      May 19, 2018 at 2:02 AM

      EastPole said…
      @Aram “The EEF in Sredni Stog is from Mariupol complex EEF rich farmers, who were probably living in along Black sea coasts.. It is even possible that Novosvobodnaya G2a2a is also from them.”

      Interesting. Could you provide some genetic data for this. I used to think they should be linked with CHG rich farmers and the source of CHG rich wives for Sredny Stog not EEF rich.


      May 19, 2018 at 3:39 AM

      supernord said…
      There is no one Sredniy Stog II tested sample. The sample from Alexandria belonged to the Dereivka culture. Sredniy Stog II it occurs from Don.
      May 19, 2018 at 5:14 AM

      supernord said…
      @Arza „The calls show that Ukraine_N1 belonged to Y haplogroup R1a1-M459*.”

      Ukraine_N1 is Mesolithic, but not Neolithic. The Neolithic population of Ukraine replaces Mesolithic. As well as Eneolithic population replaces Neolithic population of Ukraine. The Sredniy Stog culture spreads from the East not from the territory of Ukraine, from the Don.
      May 19, 2018 at 5:45 AM

      …..

      Wielbiciele PTC i Alinei, czyli wyszukiwacze fińsko-tureckich zapożyczeń w j. słowiańskim, itp, a także inni wyznawcy teorii o tureckim (Botai) udomowieniu konia, powinni raczej śledzić te powyższe dane, nie sądzicie? 🙂

      Polubienie

      • Wygląda, że jeden z komentatorów się zirytował pomysłem „R1b bierze wszystko” i się czepia. Nawet śmiał zapytać o dowody na IE w Jamna.
        Ogólnie odebrałam jego wypowiedzi jakby był po korepetycjach u ciebie.
        Twoja linia.
        Gospodarz bardziej jest skłonny do podzielenia się PIE z R1b z jamna. Już nawet z tymi z Kwalinska. Tworzy wielką rodzinę R1.
        A mi sie te wszystkie teorie i pomysły wzięły i pomieszały.

        Aram said…

        „What do all this mean? This mean that CWC was either speaking the same Yamna’s language either EEF’s. A third possibility is practically __impossible__Choose which one You want.”
        No i co mu odpowiedzieć?

        Polubienie

        • EastPole to obecnie wg Mię najtwardszy zawodnik z extraklasy, bo on ma wiadomości i z zakresu językoznawstwa, religioznawstwa, genetyki i archeologii. Wiele ciągle uczę się od Niego, ale faktem jest, że on nie bada języka, rdzeni, itp. On ma dane, które porównuje, ale nie drążąc rdzeni, itp. Próbowałem z Nim gadać na forumbiodiverity, ale jest zajęty i kroczy swoją drogą. Należy Go uważnie czytać i nigdy nie lekceważyć, taka moja rada. A omylni jesteśmy wszyscy…

          Wygląda na to, że Sredny Stog i M417 to właściwy trop, a oni przyszli z północnego wschodu… Oglądaj dane i co piszą inni, co zacytowałem…

          Ja jednak stawiam na Tradycję Północną, a nie na haplogrupy. Co do R1b no to jestem po jego stronie, bo wg Mię, R1b poszło sobie południem i tam nałapało różnych ubezdźwięcznień, i obcych tradycji. T także w sumie stoję po środku. Stawiam na wcześniejsze kulturowe związki, patrz Sungir, R w Ameryce, Q, w Ameryce i na zachód od Guralu, itp. A i pamiętaj o zimnie i dźwiękach wysokoenergetycznych, bo wg Mię tu jest pies pogrzebany. PS=PIE, ale wielu, bardzo wielu to nigdy nie przejdzie przez gardło, bo to oznacza PLANOWE MORDOWANIE SŁOWIAN I NASZEJ TRADYCJI… Rozumiesz do czego piję,.. kto za tym stoi i dlaczego np. usuwa się pamieć, np. przez znikanie dowodów, czy ostatnio np. pomników? Pustynia to jedno wielkie krwawe zakłamane gówno i śmierć…

          Oni nie znają i nie rozumieją ani Tradycji Darowania, ani niczego poza bestialstwem i błyskotkami… To ich kręci… R1b nałapali tego niestety także… a kto wie, jak to z nimi było wcześniej, ale powtarzam to nie geny a sposób „rozumowania” grają tu najważniejsza rolę…

          Polubienie

  7. Co do komentatorów. Nie znam ich zbytnio. Zaglądam na eurogenes zeby wiedziec co nowego opublikowano.

    A komentatorzy śnią własne sny.

    „Wygląda na to, że Sredny Stog i M417 to właściwy trop, a oni przyszli z północnego wschodu…”

    Tak to wygląda na podstawie dotychczasowych y dna.
    Ale autosomalnie już nie.
    Bo przed Aleksandrią łowiecka populacja nie miała EEF, i późniejsza Jamna miała jedynie smugę tego komponentu.

    I nic nie wskazuje na północny wschód, bo tam też nie widać EEF.
    Więc to na co nie chcesz zwrócić uwagi to kierunek z którego przybył Aleksandria.
    Przypominam ci Khokhlova i jego Uraloid R1b1a2 z V tys pne. I młodsze, bo z IV tys pne próbki zakwalifikowane do Europoid z I2 i R1a.

    Imo tam do przybycia Europoidów nie mówiono IE.

    Polubienie

    • Wg Mię, EEF nie mogło mówić w żadnym IE, pomijając, że ta nazwa jest błędna i odnosi się do późnego w sumie nie istniejącego niczego… Sintashta to już pierwsze kontakty z N1C, czyli Pra-Ągro-Fino-Turańczykami i to widać w językach np. fińskim, patrz aria, jako niewolnik, liczebniki, itp, o czym pisali na eurogenes ci, których już zacytowałem. Orły / Ariowie mają inaczej i bardziej zniekształcony język od tzw. Irańczyków, to druga sprawa, patrz S>H i w ogóle więcej już charczenia. Wg Mię wskazuje to na oddzielne drogi jakimi doszli do swoich obecnych siedzib, W BMAC doszło pewno do kolejnego już zmieszana się tylko Pra-Irańczyków z ludami z południa, stąd większa utrata dźwięczności. Srubna, Scytowie, Sarmaci itp, to dalej mieszanie się z nadciągającymi ze wschodu wcześniej zmieszanymi już Pra-Turkami (Syberia, Załtaj, różne N, Q, Mongołowie, itp.). To dlatego ja wątpiem w słowiańską ciągłość kulturową na stepie, bo za dużo tam nastąpiło zmian i mieszania się z ludami obcymi kulturowo i językowo.

      Zobacz na samych tzw. Greków, co to są potomkami Mykeńczyków z Epiru, a ci Z93 z Bułgarii, a ci sama już wiesz. Zobacz, że przecież Persowie, to prawie to samo, a jakie różnice we wszystkim są widoczne między nimi. Całe te Wojny Perskie, to przecież walki bratobójcze między potomkami Orłów, ale wymieszanych z różnymi ludami…

      Grecy i Scytowie to przecież to samo, a nie odnosili się do siebie jak do jednej rodziny, nieprawdaż? Przypominam, że wtedy tradycja pustynna nie miała jeszcze nic do mieszania w głowach, bo dopiero Zaratusztra wymyślał sobie jak tu odwrócić wszystko do góry nogami, na chwałę i sławę swojego tego, czy innego feudalnego władcy. O tzw. Hebrajczykach nawet nie wspominam, bo oni dopiero w tzw. niewoli babilońskiej zaczęli w ogóle zastanawiać się kim są i wymyślac sobie te swoje niestfoszone histeryjki, które są obowiązującą obecnie wykładnią prawdy histerycznej…

      Polubienie

      • Tak, ciekawie opowiadasz.

        Tylko ja rozdzielam PIE i R1a. Dla mnie to 2 różne tematy.
        To co napisałam o Aleksandrii dotyczy genetyki i pochodzenia biologicznego. Mnie ciekawi skąd wywiodła się R1a, skoro w grupie mezolitycznej jej nie stwierdzono. Przybyła na step wymieszana autosomalnie i tej mieszanki nie mogła załapać na terenach północnowschodnich, bo tam nie było EEF.
        Miała też dodatek kaukazki.

        I do tego wyglądała identycznie jak późniejsze o setki lat próbki z Niemieckiej CW.
        Jednak znalezienie w Aleksandrii mutacji związanych z Z93 wykluczałoby jej migrację na zachód, gdzie mamy wszystkie inne klady poza tym z93.

        W każdym razie moje zdanie znasz od dawna, że r1a nie przybyła ze stepu z jamowcami ani z Aleksandrią. Oczywiście R1a M417. To musiało się gdzieś przyczaić dużo wcześniej w Europie. I stąd migrować na step i dalej na wschód. Wiec co ty na to?
        Jak w ten obraz dopasowałbyś komponent kaukaski?

        Polubienie

                • http://www.historycy.org/index.php?s=e01987c87eb410efc474bc476750efe7&showtopic=42083&st=5655&p=1732308&#

                  asceta
                  uczestnik krucjaty


                  Grupa: Moderatorzy
                  Postów: 1.278
                  Nr użytkownika: 15.122
                  Zawód: prawnik

                  post Dzisiaj, 20:13
                  Tak tłumaczy, przy przyjęciu chronologii z tej mapki, czyli że IE zajęli środkową Europę 3000 lat prz.n.Chr., ekspansja na wschód (zahaczająca o zachód) trwała od 2.300 do 1.200 prz.n.Chr. a Słowianie są z obydwu migracji. Tyle, że ekspansja Słowian tak naprawdę to czasy dużo późniejsze niż podbój Indii przez Ariów o zajęciu Europy Środkowej przez IE nie wspominając. Dziwne w ogóle, że Niemcy zrobili mapkę ignorująca epokę wędrówek ludów. Mapka jest totalnie oderwana od współczesnej wiedzy, w ogóle nie rozumiem po co została wklejona.

                  http://www.historycy.org/index.php?s=e01987c87eb410efc474bc476750efe7&showtopic=42083&st=5655&p=1732308&#

                  Bacik
                  III ranga


                  Grupa: Użytkownik
                  Postów: 215
                  Nr użytkownika: 99.440
                  ja
                  post Dzisiaj, 20:22
                  QUOTE(asceta @ 23/05/2018, 19:13)
                  Mapka jest totalnie oderwana od współczesnej wiedzy, w ogóle nie rozumiem po co została wklejona.

                  „Das Projekt des Dänen ist Teil einer wissenschaftlichen Revolution, die sich derzeit in den Labors der Archäogenetiker vollzieht.”

                  Projekt Duńczyków jest częścią rewolucji naukowej, która obecnie rozwija się w laboratoriach archeogenetycznych.

                  …..

                  Aha… czyli teraz tak oble wyjaśnia i na okrągło tłumaczy się słowo WIERUTNE KŁAMSTWO… Goebbels byłby zadowolony,.. bo to pewno jakiś jego pociot wypocił, za grant europejskich srebrników.

                  Ale swoją drogą, gdzie tu masz południową drogę / lewą odnogę R1a, hm? Przecież to R1b to wszystko załatwia… 🙂

                  Polubienie

                • Tak wyglądało wejście R1b, czyli 12% dzisiejszych Polaków, jako Dzwonowatych, są już dwie próbki R1b z Samborca k.Sandomierza z tej kultury.
                  Charakteryzowali się fenotypowo czarnymi oczami i czarnymi włosami, niczym wzorcowi współcześni kaukasoidzi – Gruzini

                  Polubienie

              • Niech ci będzie.
                Chociaż EEF tam za wiele nie było. W przeciwieństwie do CHG.

                Miło by było, gdybyś pokazał jakiś związek z etnonimami, albo coś.

                No wiesz, jakieś dowody.
                Ja kiedyś przyglądałam się europejskim nazwom.
                I mówiłam ci już, że Wisła i inne zachodnie rzeki mogą mieć coś z
                „wić się”

                etymologia:
                (2.1–3.3) od prasł. *viti (sę), od rdzenia praindoeur. *weyh₁-[1]
                (2.1–3.3) por. chorw. viti, ros. вить, scs. вити, słc. viť, słń. viti i ukr. вити

                synonimy:
                (3.2) meandrować
                mæander (archaic) known for its winding course.

                Są i inne. Wozić, wieść, wodzić. I nawet wio. Jak do konia.
                Pomyśl i tym.

                Te rzeki ze wschodu mogą się łączyć z dnem. I też z toń, tonąć.

                Polubienie

                • „Ja kiedyś przyglądałam się europejskim nazwom.
                  I mówiłam ci już, że Wisła i inne zachodnie rzeki mogą mieć coś z
                  „wić się””

                  Aha ha ha… To był mój pomysł :), chociaż nie rozumiem za wiele (i mnie to nie interesuje) z przydechowości i oddechowości autorstwa Skribjy to tutaj, nie dam sobie tego wydrzeć 🙂

                  By zobaczyć to wicie, Wisła ma doskonałe ku temu warunki w odróżnieniu od Odry-Wodry. W środkowym biegu, na Lubelszczyźnie, występuje tzw. małopolski przełom Wisły, w początkowym biegu w okolicach Krakowa, gdy już jest dużą rzeką również ma najlepsze warunki do zaobserwowania tego co widać na pierwszym zdjęciu z wiki o meandrowaniu rzeki.
                  By nazwać, należy widzieć.

                  Wi-sła, wić+ sła
                  sła = iść, ale może być i SŁAniać się, SŁAć, czyli też iść, ale nieco wolniej

                  W odróżnieniu od Dunayati (w sanskrycie Dudnić), charakterystycznego dla ..Dunayca, dopływu Wisły, niosącego większość wód powodziowych Wisły, który kilkunastokrotnie potrafi zwiększyć ilość wody w czasie opadów deszczu.

                  Jest jeszcze nieodległe Wisłok i Wisłoka, z równie dobrymi warunkami obserwacyjnymi dla zobaczenia na własne oczy WiCia się, cytat z wiki:
                  Wisłok (którego nazwa pochodzi od Wisły), jak udowadnia Wanda Daszykowska-Ruszel, swoją nazwę wiedzie od języka praindoeuropejskiego, od wyrazu veis, oznaczającego coś ciekłego, płynącego.
                  Z tego źródłosłowu pochodzi nazwa Wisły, Wisełki, Wisłoki i Wisłoka[2].

                  Naukowczyni musiała wymyślić nowe słowo 🙂

                  Wi-Sło-k
                  Sło – szło, po-szło, w gwarze sło, po-sło,

                  Wi-Seł-ka
                  Seł – w gwarze, czyli… szedł, po-szedł, po-seł

                  Polubienie

                • (…) Aha ha ha… To był mój pomysł :), chociaż nie rozumiem za wiele (i mnie to nie interesuje) z przydechowości i oddechowości autorstwa Skribjy to tutaj, nie dam sobie tego wydrzeć 🙂 (…)

                  A trzymaj się tego pazurami, ale…

                  Ktoś na Rudaweb poddał taki pomysł:

                  Łaba
                  L”aBa
                  (Z/S)+L”aBa
                  (Z/S)+L”aWa

                  Więc tu macie mój pomysł dla Wisły, jako tzw. metatezę, czyli przestawkę, patrz:

                  Wi+sła
                  Wi+SL”a
                  SL”a+Wi

                  Powiedźcie sobie Wisła, Wisła, Wisła… Co Wam wyjdzie? 🙂

                  Przeczytajcie komentarz o Kluczborku i zobaczcie jak ofitzjalni jęsykosnaftzy fyfiedli źródłosłów tej nazwy… Wymyślanie nowych słów,. czyli odtfaszanie to przeca podstawa podstaw ofitzjalnego jęsykosnaftzfa, patrz *WoMiT, jako Wy+MioT, itp. Trzeba byc głuchym i ślepym, nie tylko uprzedzonym przeciwko Słowiańszczyźnie, żeby być naukoftzem, patrz np. dr Makuch, Jamroszko, Tchórzliwy Grzegorz i reszta allo-allo kompaniji…

                  Co do tego…

                  „Aha ha ha… To był mój pomysł :), chociaż nie rozumiem za wiele (i mnie to nie interesuje) z przydechowości i oddechowości autorstwa Skribjy to tutaj, nie dam sobie tego wydrzeć 🙂”

                  No to ja nic na ten temat nie wiem, więc niczego nigdy nie pisałem. Rozumiem, że chodzi Ci o tzw. rough breathing i utratę dźwięczności, ubezdźwięcznienie, czyli utratę wysokoenergetycznych drgań, patrz ciepło, ale nie wiem, czy przydechowość i oddechowość to to samo… hehehe

                  Polubienie

                • „A i zadeptałaś tym dnem dr Makucha, wiesz o tym?”
                  Nie.
                  Don i dno. Nie podobnie?
                  Tanais i tonąć. Nie podobnie?
                  Dno i toń = głębia

                  „Patrz się na to, gdzie nic nie ma”
                  I co tam, gdzie nic nie ma powinnam zobaczyć?

                  Chciałam, żebyś podał etymologię dla terenów na południe od Karelii. Naszej kolebki.
                  A ściślej facetów z M417.

                  Polubienie

                • (…) „A i zadeptałaś tym dnem dr Makucha, wiesz o tym?” Nie. Don i dno. Nie podobnie? Tanais i tonąć. Nie podobnie? Dno i toń = głębia(…)

                  Nie, nie bo tak.

                  DNo
                  ToN’
                  Do’NaJ
                  TaNaiS
                  DaNaIS

                  Przypominam, że dla tzw. Greków itp dżwięk zapisywany znakiem T jest późniejszy od PIE=PS D!!! Pra-Słowianie byli nad DoNeM, DNiePReM, WoL”Ga” (WeLGa / WieLKa?) dużo wcześniej, niż tzw. Scytowie, itp. To, że stare nazwy rzek przetrwały do czasów tzw. Greków, a były im przekazane przez tzw. Scytów, nie oznacza, że Scytowie byli Słowianami, a tylko, że przekazali wcześniejsze słowa tzw. Grekom!

                  Przypominam o tzw. dialect continuum!

                  Tu ciekawostka:

                  https://www.nature.com/articles/srep43950

                  Diverse origin of mitochondrial lineages in Iron Age Black Sea Scythians

                  Anna Juras, Maja Krzewińska, Alexey G. Nikitin, Edvard Ehler, Maciej Chyleński, Sylwia Łukasik, Marta Krenz-Niedbała, Vitaly Sinika, Janusz Piontek, Svetlana Ivanova, Miroslawa Dabert & Anders Götherström
                  Scientific Reports volume 7, Article number: 43950 (2017)
                  doi:10.1038/srep43950
                  Published:
                  07 March 2017

                  Abstract
                  Scythians were nomadic and semi-nomadic people that ruled the Eurasian steppe during much of the first millennium BCE. While having been extensively studied by archaeology, very little is known about their genetic identity. To fill this gap, we analyzed ancient mitochondrial DNA (mtDNA) from Scythians of the North Pontic Region (NPR) and successfully retrieved 19 whole mtDNA genomes. We have identified three potential mtDNA lineage ancestries of the NPR Scythians tracing back to hunter-gatherer and nomadic populations of east and west Eurasia as well as the Neolithic farming expansion into Europe. One third of all mt lineages in our dataset belonged to subdivisions of mt haplogroup U5. A comparison of NPR Scythian mtDNA linages with other contemporaneous Scythian groups, the Saka and the Pazyryks, reveals a common mtDNA package comprised of haplogroups H/H5, U5a, A, D/D4, and F1/F2. Of these, west Eurasian lineages show a downward cline in the west-east direction while east Eurasian haplogroups display the opposite trajectory. An overall similarity in mtDNA lineages of the NPR Scythians was found with the late Bronze Age Srubnaya population of the Northern Black Sea region which supports the archaeological hypothesis suggesting Srubnaya people as ancestors of the NPR Scythians.

                  https://en.wikipedia.org/wiki/Srubna_culture
                  https://www.eupedia.com/genetics/srubna_culture.shtml
                  https://www.familytreedna.com/groups/r-1a-y-haplogroup/about/background
                  https://genetiker.wordpress.com/2015/06/11/y-haplogroups-for-prehistoric-eurasian-genomes/
                  https://www.eupedia.com/forum/archive/index.php/t-32373.html
                  https://anthrogenica.com/archive/index.php/t-619.html

                  Zwracam uwagę na te podkłady R1a w nawiązaniu do tego:

                  http://rudaweb.pl/index.php/2018/05/23/hipoteza-kurhanowa-spoczywa/

                  Rozumiesz do czego piję?

                  (…) „Patrz się na to, gdzie nic nie ma” I co tam, gdzie nic nie ma powinnam zobaczyć?(…)

                  Brak staroeuropejskiej hydronomii… 🙂 Pytałeś się o słowiańskie rzek nazywanie, czyż nie tak?

                  (…) Chciałam, żebyś podał etymologię dla terenów na południe od Karelii. Naszej kolebki. A ściślej facetów z M417.(…)

                  ZieMie, ZiMa, i stąd KieN’, co PNie się i daje CieN’… I co Ty na to?

                  Polubienie

                • „Aha ha ha… To był mój pomysł”

                  Robku sorry,
                  ale sama nie wiem co przez te 4 lata ja wymyśliłam a co przeczytałam i się z tym utożsamiłam.
                  Więc powinieneś sie cieszyć, ze czasami się z tobą zgadzam. A nie aha aha aha.

                  I nic ci nie zamierzam wydzierać. Chciałam Skribhę namówić na napisanie większego tekstu o hydronimach i możliwej słowiańskiej etymologii, jeśli jesteś chętny to wspaniale.

                  Skribh,

                  „Patrz się na to, gdzie nic nie ma” I co tam, gdzie nic nie ma powinnam zobaczyć?(…)

                  Brak staroeuropejskiej hydronomii…”

                  W południowo wschodniej Europie nie ma. I na stepie.

                  Nie odniosłeś sie do obrazków.
                  Meandrować jako synonim wić się.

                  Rzeka wije się, czyli „wijsia” Wisła.
                  Jest tym samym co Meander.
                  A teraz przypomnij sobie co ci pisałam o M i do góry nogami W.
                  Milano i Wilanów.

                  Gdyby to zastosować do Meander, to otrzymamy słowo Weander. Nad którym można by umieścić plemiona Wenedów albo Wandalów.

                  I co ty na to?

                  Pozostaje problem etymologii słowiańskiej.
                  Po to wkleiłam 2 obrazek z wijącym się wężem.
                  Wężera. (Wezera to chyba jest w Niemczech, co?)

                  Wąż ma etymologię z prasł. *ǫžь. A to mi nic nie mówi.
                  Ale greckie ὄφις transliterowane ophis wraca do „owija się”. Co jeszcze ophis może robić? Owiązuje?

                  Polubienie

                • Przecież nie wnoszę zastrzeżeń. Kfamac ile razy mam to pisać? Co do wywracania W i M, no to pamiętaj, że to my teraz tak to zapisujemy, a jak było wcześniej, albo raczej jak to wymawiano wcześniej… Wicie rozumicie?

                  A co do tego:

                  „W południowo wschodniej Europie nie ma. I na stepie.”

                  Uważam, że Krahe wcale nie musi miec racji, patrz np. SaL… Fakt jest jednak taki, że tej staroeuropejskiej hydronomii nie ma w wielu miejscach, co wygląda, że ma związek z Pra-Słowianami, nieprawdaż?

                  Polubienie

  8. Wybrałam co nieco z internetu na temat etymologii rzek.

    „Krahe umiejscowił geograficzne jądro tego obszaru rozciągające się od Bałtyku przez zachodnią Polskę i Niemcy do szwajcarskiego płaskowyżu i górnego Dunaju na północ od Alp,

    Schwundstufe = utrata litery lub odwrócenie liter lub jedno i drugie.”

    Rozumiem, że facet zauważył to co ja, że te nazwy pochodzą od jednej postaci, która przez lata w różnych językach się przeinaczyła i pourywała.

    „Newer interpretations relate it to the Proto-Basque particle *(w)its-, „water”, also seen in similar but otherwise unexplained river names, such as Vézère, Vizela, Weser and Vistula.

    The name Weser parallels the names of other rivers, such as the Wear in England and the Vistula in Poland, all of which are ultimately derived from the root *weis- „to flow”, which gave Old English/Old Frisian wāse „mud, ooze”, Old Norse veisa „slime, stagnant pool”, Dutch waas „haze; soggy land” (see Waasland), Old Saxon waso „wet ground, mire”, Old High German wasal „rain”, and French vase „mud, sludge”.

    The name Vézère comes, according to some scholars, from the ancient hydronym Vizara or Izara, formed by two contiguous Ligurian roots. The first, viz or iz, and the second ara. Viz or Iz means a „hollow Valley”, and ara means a „watercourse”, the word Vézère means „streams in the hollow valley”.

    The name Isère was first recorded under the form Isara, which means „the impetuous one, the swift one.”[3] Not originally a Celtic word, it was very likely assimilated by the Celts in ancient times. This word is related to the Indo-European *isərós, meaning „impetuous, quick, vigorous,” which is similar to the Sanskrit isiráh with the same definition

    The name IJssel (older Isla, Isala, from *Īsalō), is thought to derive from a Proto-Indo-European root *eis- „to move quickly” (Old Norse eisa „to race forward”, Latin ira „anger”)”

    Mam nadzieję, że Robert (albo Adrian albo Sławek) napisze tekst.
    Mogą Baskowie, Celtowie i wszyscy pozostali mieć własną etymologię, a jedynie my nie możemy? Bo pożyczyliśmy czy jak?

    Polubienie

      • Tak to już jest z etymologią. Że u wszystkich coś tam oznacza.
        Jak widać każdy ma prawo do własnej.
        Poza nami. Bo tzw. nasz naukowiec twierdzi, że nasze toponimy są celtycko wenetyjskie.

        A pamiętasz jak ci wyjasniałam związek rzymskich nazw rzecznych z tzw. plemionami?
        (a może to był Robert?)
        Visala – i „plemię” Salavi, albo Slavi
        Viscla – i „plemię” Sclavi,
        Wesera – i „plemię” Seravi, dzisiaj znane jako Serabi = Serbowie
        Odra czyli Viader – i „plemię” Odervi (Drewianie) a nie Ovedri jak nazywamy Ovodrytów (Obodrytów) Musiałaby być Obra
        Dunabe – i „plemię” Beduni albo Budyni albo Bieduni albo jak wolisz „V” Wiedeń
        Gothalus – (imo Gothavis bo l=v) i „plemię” Visgotha.
        Ma sens?

        Polubienie

        • Ma. A co do tego:

          „Tak to już jest z etymologią. Że u wszystkich coś tam oznacza. Jak widać każdy ma prawo do własnej. Poza nami. Bo tzw. nasz naukowiec twierdzi, że nasze toponimy są celtycko wenetyjskie.”

          No cóż, mam nadzieję, że Tchórzliwy Grzegorz nigdy więcej nie podniesie już ze wstydu po tym, jak zamiast Kłusaka, Kuca, Kucyka, Klaczy zoczył temi sfemi oczime tylko gockiego wielbłąda. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, jak pomyślę, że Tomassus z czymś takim skumał się,.. bo cokolwiek… Tfu!

          Dla allo-allo ani litości, ani przebacz, czy zmiłuj się ni mom… i ciupaską w pustą łepetynkę i to nie raz a wiele razy… pac, pac, pac… Kłusak już nie jednemu jajeczka przetrzebił… Jak wszy innych też wyłapiem, jednego po drugim… i złotym młoteczkiem na złotym kowadełku wymierzymy słowiańską sprawiedliwość.

          Czekam teraz na 30.06.2018 i na rozdrapanie dr Makucha i jego allo-allo od-irańskich ucunych mondrości do krwi jego ostatniej… Jak nie tego dnia, to kolejnego… Nie ucieknie mi on ci… oj nie, bo zasadzę się na niego znienacka, tak samo jak zasadziłem się na Tchórzliwego wielbiciela etymologii z pustyni rodem…

          Polubienie

    • Owo zestawienie Wezera z WeŻelem, WęŻem jest bardzo ciekawe, tylko czy prawdziwe?
      Niby wijące się zwierzęta to Węgorz, Wąż, a przy g>ż to WęGorz> WęŻ(yk)> WeZ> WeZera

      Może ta Wezera to nasz WęŻyk?! Inna forma WIć się.

      „Vézère, Vizela, Weser and Vistula.”
      Tutaj zwróciłbym uwagę, że ów Jegomość wykazuje podobieństwa używając fikcyjnej nazwy Vistula, wymyslonej, zniekształconej przez Rzymian, całkiem jakby nazwę tego miasta wywodzić z polskiego Rzym, a nie italiańskiego Roma.
      Dlatego jego wywodzenie musi być z gruntu fałszywe.
      W powyższych rzekach widzę ewidentnie Wi(ć) + człon uzupełniający, niekoniecznie musi być identyczny.
      Ważne by używać nazw oryginalnych i wymowy miejscowych ludzi.

      „Robku sorry,
      ale sama nie wiem co przez te 4 lata ja wymyśliłam a co przeczytałam i się z tym utożsamiłam.
      Więc powinieneś sie cieszyć, ze czasami się z tobą zgadzam.”

      No tak, szczególnie, że bardziej zawiłe zmiany językowe nie docierają do mnie zupełnie. Nie wierze w nie.
      Moją autorską była prosta koncepcja identyczności spółgłosek i dowolności samogłosek (jako rdzeń zapisywanej spółgłoską i kropką np. M.L.K), by uznać, że dany rdzeń jest rdzeniem dający całą grupę słów w róznych językach, które należy uznać za identyczne i niezmienione.
      Prosta rzecz, sprawdzająca się, być może była ‚zbyt prosta” dla wyrafinowanych jezykoznawców bujajacych w obłokach swojej wyobraźni.

      Polubienie

      • (…)Moją autorską była prosta koncepcja identyczności spółgłosek i dowolności samogłosek (jako rdzeń zapisywanej spółgłoską i kropką np. M.L.K), by uznać, że dany rdzeń jest rdzeniem dający całą grupę słów w róznych językach, które należy uznać za identyczne i niezmienione. Prosta rzecz, sprawdzająca się, być może była ‚zbyt prosta” dla wyrafinowanych jezykoznawców bujajacych w obłokach swojej wyobraźni.(…)

        Miło, że dostrzegane jest pierwszeństwo samogłosek, nad dodatkowymi samogłoskami. 🙂 Odtfoszenia to coś, do czego odnoszę się z najgłębszą pogardą, bo właśnie na takich odtfoszonych łacińskich Vistulach jest w całości oparte całe to ofitzjalne jęsykosnaftzfo, patrz najlepszy przykład, czyli *VoMiT / Wy+MioT, jako odtfoszony PIE rdzeń… hehehe

        Allo-allo uwielbiajom odtfaszać, bo tylko tak mogom osiągnąć odwieczny pra-germańśki orgazm! 🙂

        Polubienie

      • „No tak, szczególnie, że bardziej zawiłe zmiany językowe nie docierają do mnie zupełnie. Nie wierze w nie.”
        Przy takiej postawie to powinieneś być czołowym krytykiem języka PIE.
        I przytakiwać pomysłom, że podobieństwa współczesnych języków wynikają z mieszania, kontaktów i zapożyczeń trwających przez tysiąclecia.

        Zakończyłyby się spory o północną i południową drogę.
        I moglibyśmy w dobrym humorze jeździć na słowiańskie pikniki. Oklaskiwać i Makucha i Adusia.

        Zresztą taki scenariusz paleokontynuacji z późniejszymi mieszankami i zmianami byłby najbardziej logiczny.

        Poza tym do mnie też często nie docierają bardziej zawiłe zmiany o których pisze Skribha.

        Np. imo na rdzeniu „utor” stworzyliśmy sobie i „jutro” i „wczoraj”. No i „wtorek”. I tak się ślizgamy w postaciach sat/kent jak w początku i końcu, manewrując między miękkimi i twardymi.

        I nie dowiedziałam się jak wymawiać k’, czyli jakieś tam miękkie k, które pojawia sie często w odtworzeniach. Sławomir często o k’ wspominał w swojej pracy ale tego nie wyjaśnił.
        Propozycja ode mnie to wprowadzić pojęcie twardego C na nazwanie K.

        Polubienie

        • Odpowiem, choć wiem, że to nie do Mię, czyli wpierdalam się na krzywy ryj między wódkę i zakąskę, ale no cóż. Mogiem, winc robiem.

          „No tak, szczególnie, że bardziej zawiłe zmiany językowe nie docierają do mnie zupełnie. Nie wierze w nie.”

          Tu ani nie chodzi o wiarę, a z docieraniem no to cóż… Nie wiem, czy śledzicie to:

          http://www.forumbiodiversity.com/showthread.php?t=49502

          Tam osobnik wyjaśnia, jak to było z dźwiękami nosowymi. Najpierw były niby 2, by połączyć sie w jeden, by potem znów rozdzielić się na 2 takie same, ale odwrotne, czyli coś jak ą przeszło w ę, a ę przeszło w ą… ale wcześniej zlały się w coś… Typowe tłumaczenie? Typowe…

          (…) Przy takiej postawie to powinieneś być czołowym krytykiem języka PIE. I przytakiwać pomysłom, że podobieństwa współczesnych języków wynikają z mieszania, kontaktów i zapożyczeń trwających przez tysiąclecia. (…)

          No a co przecież to prawda, że języki mieszają się, są kontakty i zapożyczenia i to przez tysiąclecia… Chodzi tylko o to problem skali…

          (…) Zakończyłyby się spory o północną i południową drogę. (…)

          A niby dlaczego?

          (…) I moglibyśmy w dobrym humorze jeździć na słowiańskie pikniki. Oklaskiwać i Makucha i Adusia.(…)

          Przecież i tak tak będzie i bez tego, więc o co chodzi?

          (…) Zresztą taki scenariusz paleokontynuacji z późniejszymi mieszankami i zmianami byłby najbardziej logiczny.(…)

          A dlaczego?

          (…) Poza tym do mnie też często nie docierają bardziej zawiłe zmiany o których pisze Skribha. (…)

          A jakie?

          (…) Np. imo na rdzeniu „utor” stworzyliśmy sobie i „jutro” i „wczoraj”. No i „wtorek”. I tak się ślizgamy w postaciach sat/kent jak w początku i końcu, manewrując między miękkimi i twardymi.(…)

          A gdzie ja o tym pisałem?

          (…) I nie dowiedziałam się jak wymawiać k’, czyli jakieś tam miękkie k, które pojawia sie często w odtworzeniach. Sławomir często o k’ wspominał w swojej pracy ale tego nie wyjaśnił. (…)

          No to dlaczego nie pytasz o ty Sławonira?

          (…) Propozycja ode mnie to wprowadzić pojęcie twardego C na nazwanie K.(…)

          Zgoda, ale nie tylko twardego C, bo podobnych dźwięków było kilka, np. Ć/C’, czy Cz/C”…

          Polubienie

          • „No a co przecież to prawda, że języki mieszają się, są kontakty i zapożyczenia i to przez tysiąclecia… Chodzi tylko o to problem skali…”

            Nie mówiłeś o tym. I co to problem skali?
            Jeśli łowcy HG zmieszali się z rolnikami 30/70%, ale językowo proporcje były odwrotne to mówimy łowieckim czy rolniczym? Czy pidżynem?

            Jest to o tyle istotne, że anatolijskie mogą być jednym ze składników IE. Ich podobieństwo może wynikać z części zachowanej w IE i wprowadzonej przez rolników do języka łowców.

            Polubienie

            • (…) Nie mówiłeś o tym. I co to problem skali? Jeśli łowcy HG zmieszali się z rolnikami 30/70%, ale językowo proporcje były odwrotne to mówimy łowieckim czy rolniczym? Czy pidżynem? (…)

              Nie mówiłem, bo tylko piszę… A tak na poważnie, no to kto o tym tu gardłuje cały czas? Kto pisze o Bomhardzie, że wg Mię było odwrotnie, czyli że to PS wpłynął na późne tzw. język Pra-Kartwelski, itp? Kto szuka podkładu językowego w j. słowiańskim… i prosi każdego żeby to pokazał, hm?

              Dodatkowo mylisz geny z językami, tak samo jak Atkinson pomylił rozprzestrzenianie się zarazków, jako wzór dla rozprzestrzeniania się języków.

              A co do mieszanie się, no to jak weźmiesz i zapożyczysz sobie np. słowo Ratusz, Rynna, Rynek, itp, jak to jest przedstawiane, jako tzw. zapożyczenia od-niemieckie… no to, czy to zmienia coś w języku, czy tylko dodałeś sobie nowe słowa, do określenia czegoś nowego? A i nie wchodzę, skąd pochodzi źródłosłów dla Ratusza, Rynku i Rynny, bo może okazać się, że to słowo zwyczajnie jedynie wróciło do nas, ale przekręcone i zniekształcone… Pojedyncze słowa, to nie cały język, ani wymowa dźwięków. Rozumiesz?

              (…) Jest to o tyle istotne, że anatolijskie mogą być jednym ze składników IE. Ich podobieństwo może wynikać z części zachowanej w IE i wprowadzonej przez rolników do języka łowców. (…)

              Odpowiem Ci tak. W ostatnich badaniach genów tzw. Hetytów wykryto jedynie typowe geny dla ludności NIE, Nie-Indo-Europejskiej, czyli tzw. Hattians, którzy byli podkładem językowym i kulturowym dla tzw. Hetytów, czyli Nesich. Skoro twierdzisz, że coś z tych anatolijskich słów dostało się do Pra-Słowiańskiego, no to wysil się i znajdź to, to pogadamy o tym, ok?

              Ja wątpiem w Anatolię i znów ostatnie badania to potwierdzają, ale Rudaweb opisał to sobie ostatnio inaczej… Ok, niech mu będzie. Hitler własnego narodu, spoczywa koło hipotezy kurchanowej, która też zresztą spoczywa, podczas gdy anatolijska składa się do grobu, cokolwiek to ma niby znaczyć…

              Zadałem pytanie o te bardzo dziwnie późne próbki R1a z Ganj Dareh, ale jakoś nikt nie podjął tematu… Nic, cisza… Tym lepiej się zajmij, bo to śmierdzi wałkiem na parseki… Ciekawe czy wyczaisz, o co mi chodzi…

              Ja jestem cierpliwy i czekam jak krokodyl na dnie rzeki… Wyznaftzy drogi południowej / lewej odnogi R1a i tak wierzgają już coraz słabiej i nerwowiej, więc w końcu sami utoną we własnych krętactwach, a prąd rzeki przyniesie mi ich truchła pod mój pysk… Nie żebym był głodny, ale poszarpać no to z zasady poszarpię, jak samo coś pcha mi się na ząb… 🙂

              Polubienie

        • „Np. imo na rdzeniu „utor” stworzyliśmy sobie i „jutro” i „wczoraj”. No i „wtorek”. I tak się ślizgamy w postaciach sat/kent jak w początku i końcu, manewrując między miękkimi i twardymi”

          „Jutro, utra, jutrznia” krąży wokół Jutrzenki, samogłoska U robi w wersji ‚utra’ za spółgłoskę, co jest dziwadłem, wiec zakładam, że częsci użytkowników umknęło pierwotne ‚j’, zatem prawidłowy rdzeń J.T.R

          Cytat:
          Jutrzenka ma dwa znaczenia, ściśle ze sobą powiązane. Oznacza Gwiazdę Poranną, czyli Wenus, która pojawia się na niebie, zanim wstanie słońce. Określa się tym mianem również zjawisko, które wywołuje, czyli jasność widoczną na horyzoncie przed wschodem. To poetyckie określenie na świtanie, brzask.

          Rdzeń J.T.R, bardzo przypomina mi również JanTaR, JąTaR, może to być dobry trop dla naszego bursztynu, ale i sanskryckiego JanTRa -obrazka, diagramu medytacyjnego. Cóż, chyba mówi to nam o medytowaniu w najlepszym momencie, wraz ze wschodem słońca, w czasie gdy światło przychodzi do nas, gdy człowiek i przyroda BuDzi się (budda -przebudzony) do życia, a światło jest symbolem oŚWiet’enia (masło maślane), mówimy ŚWiaTły człowiek oraz mamy ŚWiaT, wszechŚWiaT na to co jest wszech-wszystkim.

          Polubienie

          • W jaki bezpośredni sposób JanTaR powiązać z medytacją do JanTRa przy pojawiającej się JuTRzni, JuTRzence?
            Specjalne właściwości JanTaRu same przez siebie je łączą, ale dla niedowiarków będzie nim forma kadzidełka, Gdy spalamy bursztyn srodze dymi on aromatami. O wielkiej roli kadzidełek w hinduizmie, czy pochodnym od niego buddyzmie, wie każdy, w potocznym oglądzie formy religijnej są ich wyróżnikiem.
            W chrześcijaństwie również okadza się kościół, zmarłego, co bezwątpienia wywodzi się z religii pogańskich.

            Polubienie

            • „samogłoska U robi w wersji ‚utra’ za spółgłoskę, co jest dziwadłem,..”
              No właśnie. W słowach „wtorek”, „wczoraj” jest spółgłoską W.
              Ciekawa jestem co myślisz o wieczorze? Też z tego rdzenia?

              Powiązanie z jantarem jest b. ciekawe.
              Ale trzeba to przemyśleć. Za mną chodzi ostanio Borystenes – Rzeka bursztynowa?

              Polubienie

              • Pomyśl kiedy nazwano Dnieper w ten sposób. Gdzie wtedy byli Germanie z ich językiem?

                https://en.wikipedia.org/wiki/Borysthenes

                Borysthenes (Ancient GreekΒορυσθένης) is a geographical name from classical antiquity. The term usually refers to the Dnieper River and its eponymous river god, but also seems to have been an alternative name for Pontic Olbia, a town situated near the mouth of the same river on the Black Sea coast, or the earlier settlement on Berezan Island.

                The Greek historian Herodotus describes both the river and the town in some detail in the fourth book of his Histories:

                The Borysthenes, the second largest of the Scythian rivers, is, in my opinion, the most valuable and productive not only of the rivers in this part of the world, but anywhere else, with the sole exception of the River Nile…It provides the finest and most abundant pasture, by far the richest supply of the best sorts of fish and the most excellent water for drinking – clear and bright… no better crops grow anywhere than along its banks, and where grain is not sown the grass is the most luxuriant in the world. (IV.53)[1]

                This is the name that Herodotus in his Histories chooses to talk about Olbia. Supposedly, it was originally the name of another settlement located on Berezan island which is located at the mouth of Dnieper and in the vicinity of Olbia.

                In Greek mythology, the daughter of Borysthenes is the nymph Borysthenis.[2]

                The Borysthenes is mentioned numerous times in The History of the Decline and Fall of the Roman Empire by Edward Gibbon. It was used as a route to the Black Sea by, among others, the Goths.

                https://en.wikipedia.org/wiki/Dnieper

                Etymology and name in various languages

                Human representation of the Dnepr river (known as Borysthenes) on an Ancient Greek coin of Pontic Olbia, 4th–3rd century BC

                The name Dnieper may be derived either from Sarmatian Dānu apara „the river on the far side” or from Scythian Dānu apr (Dānapr) „deep river.” By way of contrast, the name Dniester either derives from „the close river” or from a combination of Scythian Dānu (river) and Ister, the Thracian name for the Dniester.[5] [6]

                In the three countries through which it flows it has essentially the same name, albeit pronounced differently:

                The late Greek and Roman authors called it Δάναπρις – Danapris and Danaper respectively. Its Old East Slavic name used at the time of Kievan Rus’ was Slavuta or Slavutych, the Huns called it Var,[9] and Bulgars – Buri-Chai.[citation needed] The name in Crimean TatarÖzü.[10] The river is mentioned both by the Ancient Greek historian Herodotus in the 5th century BC as Borysthenes (Βορυσθένης), as well as by Strabo; this name is Scythian (cf. Iranian *varu-stāna) and translates as „wide land”, referring most likely to the Ukrainian steppe.

                Polubienie

                • „Pomyśl kiedy nazwano Dnieper w ten sposób. Gdzie wtedy byli Germanie z ich językiem?”

                  Mówisz o Duczach? Co mają do Borystenes?
                  Imo język gocki jeszcze nie istniał.
                  A nazwa wskazuje na szlak bursztynowy z Bizancjum. Albo może na drogę do Prusów/Borusów.

                  Polubienie

                • Poczytaj pierwszy wpis o Jantarze, jako Gotującym się Staczu, czy jakoś tam…

                  Zadałem pytanie, kto niby przekazał tym Bałtom to fenickie słowo jainitar, jako żywice morską, skoro nikt po drodze nie używał go, patrz tzw. Rzymianie, czy tzw. Grecy. Czyżby ono spadło samo z nieba po 2000 lat nad Niemen? Dziwny jest ten świat, oj dziwny, ale jeszcze dziwniejsze są pomysły allo-allo… na wywodzenie znaczenia Pra-Słowiańskich słów… hehehe

                  Polubienie

                • „or from Scythian Dānu apr (Dānapr) „deep river.””
                  To jest ten związek scytyjsko słowiański „danu” – dno, toń i tonąć?
                  Zobacz, że Danove (Duńczycy) też mogliby pochodzić od „głębokich”. Czyżby mieli scytyjski etnonim?
                  Po polsku nazwałabym ich „Denni”, jak Den(mark), albo faceci „u toni”. Koło głębi.
                  (Utoni – Jutoni – Jutes?)

                  (Dānapr) „deep river” – a to wskazuje, że Anglikom mogło się z głębi urwać „n”.
                  Nabrałoby kolorytu twierdzenie, że Dniper, „dneep river” pochodzi od Scytów.

                  Polubienie

                • Scytowie, Sarmaci, a wcześniej Pra-Irańczycy to wg Mię różnie zfińsko-zturczone, itp, (zmieszane z R1b, N i syberyjskim Q) potomkowie Orłów / Ariów z Sintashta, ale już dalej z Andronovo, a szczególnie z Srubna, itp. Oni to słowo zapamiętali od ich Przodków, wiesz chyba skąd, co nie?

                  To jest to, o czym piszę od dawna, że wnuk swojego dziadka nie może być swoim własnym ojcem, czy jakoś tak… Tu jeszcze pamiętałem to dokładnie, patrz:

                  https://skribh.wordpress.com/2016/11/28/375-rozpruwacze-ludzkich-mozgow-czyli-nofoczesna-tradycja-pustynna-i-jej-turbo-katolickie-przemyslenia-takze-o-sarmackich-korzeniach-wielkich-wolnych-wolakow-z-watykanu-nad-wisla-01/

                  Polubienie

                • „Nie zaprzeczam, ale porównałaś kiedy fińsko-tureccy Ągrzy pojawili się na arenie dziejów, a kiedy tzw. Grecy używali tego słowa? Nie sądzisz, że to dziwne, że nie używali „swojego” Elektron, ale nazwali to po np. 1500 lat młodszemu Burstein, hm?”

                  Dziwne. Dziwne.
                  Skąd Grecy to wzięli? Tego bursteina.
                  Co do Ągrów to niekoniecznie pojawili się na arenie dziejów tak późno jak się nam wydaje. Porównaj to z opowieścią o Słowianach z 6w.

                  Nie zauważyłam nic o Bugu czy Bałtyku. Imo chodzi o wyspę na M. Czarnym przy ujściu Dniepru. I kolonie o nazwie rzeki Borysthenes, którą Rosjanie nazywają dzisiaj Berezań.

                  Poza tym jak widzę dużo nakleiłeś z wiki. Później przeczytam.

                  Teraz jedynie:

                  „The late Greek and Roman authors called it Δάναπρις – Danapris and Danaper respectively. Its Old East Slavic name used at the time of Kievan Rus’ was Slavuta or Slavutych, the Huns called it Var,[9] and Bulgars – Buri-Chai.[citation needed] The name in Crimean Tatar: Özü.[10] The river is mentioned both by the Ancient Greek historian Herodotus in the 5th century BC as Borysthenes (Βορυσθένης), as well as by Strabo; this name is Scythian (cf. Iranian *varu-stāna) and translates as „wide land”, referring most likely to the Ukrainian steppe.”

                  Var, Buri-Chai, Özü, Slavuta, Borysthenes (Vorysthénis) – nazwy huńska i bułgarska są z tego rdzenia co Borysthenes.

                  I ten rdzeń jest w węgierskim borostyan.

                  Może i Woroneż, Varangians też. A Sambor?

                  Mam zamulenie jakieś. Nie wiem od czego to pochodzi. Czy „boro” – północ, „biore” – brać, „buri” – burza, „bori” – boży, „bori” – od „boriti” i „borba”?
                  Zapytaj świeżego umysłu. Roberta albo i Sławomira. Ten 2 powinien zrobić sobie przerwę na histmagu i nam pomóc.
                  Bierzesz pod uwagę jakąś realną albo wirtualną wódkę ze Sławomirem? Po ustaleniu czy śmieć od kmiecia czy odwrotnie, i co ma wspólnego kvinne i śvinia moglibyście wziąć się za borbę, co to może być w naszym języku? Od barbarzńcy, burzyciela, boruty? Angielskie „war” może mieć ten sam rdzeń.

                  Dobry pomysł?

                  Polubienie

                • (…) Dziwne. Dziwne. Skąd Grecy to wzięli? Tego bursteina. (…)

                  Grecy znikąd tego bursteina nie wzięli, bo go nie znali. Nazwę Dniepru podałem, łącznie z moimi wywiedzeniami rdzeni.

                  (…) Co do Ągrów to niekoniecznie pojawili się na arenie dziejów tak późno jak się nam wydaje. Porównaj to z opowieścią o Słowianach z 6w. (…)

                  No to może poczytaj o nich, co? Tu masz trochę ciekawostek…

                  https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99grzy

                  Dodaje Ci się to wszystko z niemieckim Bursztynem, hm? Przy okazji… Mówisz mi, że allo-allo mają taki sam interes żeby kłamać o Pra-Słowianach, których ziemię stopniowo zajmują od co najmniej 1300 lat i o Węgrach? A dlaczego?

                  (…) Nie zauważyłam nic o Bugu czy Bałtyku. Imo chodzi o wyspę na M. Czarnym przy ujściu Dniepru. I kolonie o nazwie rzeki Borysthenes, którą Rosjanie nazywają dzisiaj Berezań.(…)

                  Chyba Ukraińcy… Tam w ogóle jakoś tak nic pewnego nie widać. Raz Bug, raz Dniepr, itp.

                  (…) Poza tym jak widzę dużo nakleiłeś z wiki. Później przeczytam. (…)

                  Czytaj, czytaj… Ciekaw jestem, co powiesz o wzajemnie sprzecznych opfitzjalnych fyfietzeniach…

                  Teraz jedynie:

                  (…) Var, Buri-Chai, Özü, Slavuta, Borysthenes (Vorysthénis) – nazwy huńska i bułgarska są z tego rdzenia co Borysthenes. I ten rdzeń jest w węgierskim borostyan.(…)

                  Tak wygląda. Nie dziwne, że Scytowie, a pewno i Sarmaci używali podobnej nazwy już wcześniej?

                  (…) Może i Woroneż, Varangians też. A Sambor? (…)

                  Może…

                  (…) Mam zamulenie jakieś. Nie wiem od czego to pochodzi. Czy „boro” – północ, „biore” – brać, „buri” – burza, „bori” – boży, „bori” – od „boriti” i „borba”? (…)

                  Napisałem już moje wywiedzenie na podstawie rdzeni…

                  (…) Zapytaj świeżego umysłu. (…)

                  Ja? Przeciez to Ty masz zamulenie, jak sama napisałaś…

                  (…) Roberta albo i Sławomira. Ten 2 powinien zrobić sobie przerwę na histmagu i nam pomóc.(…)

                  Mówisz ludziom, co majom robić i słuchajom tego?

                  (…) Bierzesz pod uwagę jakąś realną albo wirtualną wódkę ze Sławomirem? (…)

                  Nie, bo ja wódki nie pijam.

                  (…) Po ustaleniu czy śmieć od kmiecia czy odwrotnie, i co ma wspólnego kvinne i śvinia moglibyście wziąć się za borbę, co to może być w naszym języku? Od barbarzńcy, burzyciela, boruty? Angielskie „war” może mieć ten sam rdzeń. (…)

                  Widzisz problemem jest urażona duma, jak myślę i sztywne podejście do swoich twierdzeń. Nie tylko Sławomir tak ma, niestety. Ja jestem giętki jak trzcina na wietrze, ale inni to raczej zabetonowane postumenty z pomnikami na ich czubkach, a ja nie lubię pomników… Ja lubię razem z wiatrem poszumieć, a nie stać nieruchomo i dumnie oddany na pastwę kupy ptaków… hehehe

                  (…) Dobry pomysł? (…)

                  Gdyby Sławomirowi i innym obrażonym zależało na dochodzeniu do czegoś, to szumielibyśmy razem, a tak, to stoją sobie w alejkach swoich pomników i wzajemnie zasłaniają sobie słońce… Poczekaj na owoce dyskusji na zlocie słowiańskim… Cisza raczej nie przed burzą jest, a po burzy już…

                  Polubienie

                • „Nazwę Dniepru podałem, łącznie z moimi wywiedzeniami rdzeni.”
                  Dobra. Poszukam wieczorem.

                  A teraz, to myślę, że albo Berezan, Beloberezhye, co wychodzi na coś od „brzegu”, „brzeża”. I bursztyn zbierany na brzegu byłby logiczny.
                  Albo od „biorę”, jętego daru.
                  Tu jest myk. Bo Anglicy mają słowo „birth”, Czesi „březí”, co chyba odpowiada słowiańskiemu „brzemienna”. Ale ma to (szczególnie born) związek z rodzeniem. Wtedy Sambor byłby samorodkiem. To też by było logiczne, nieprawdaż? I jak podobne do Amber.

                  A miasto oznaczające „szczęśliwy” lub „bogaty” to może „Obrodzony”? I nie Beloberezhye Białobrzegi, a Białobrodzie, Wielobrodzie, Obrodzień.

                  Czy moje pomysły są gorsze od twojego wywiedzenia?

                  „Mówisz ludziom, co majom robić i słuchajom tego?”
                  Rzadko mówię i równie rzadko słuchają.
                  Ale on się tam marnuje. Nikt się z nim nie zgadza. Ja w sumie też nie widzę większego sensu w tych związkach plemiennych słowiańsko germańskich. Z drugiej strony skądś się ten gocki pidżyn wziął.
                  Więc co mu szkodzi zaglądać i do ciebie?
                  Co za różnica z kim się nie zgadza lub kto mu ubliża?

                  „Widzisz problemem jest urażona duma, jak myślę i sztywne podejście do swoich twierdzeń”

                  No właśnie. Mnie dziwi urażona duma i klapki na oczach, bo sprawia wrażenie lotnej osoby.

                  „Ja jestem giętki jak trzcina na wietrze, ale inni to raczej zabetonowane postumenty z pomnikami na ich czubkach,”

                  Taaak.

                  Polubienie

                • (…) A teraz, to myślę, że albo Berezan, Beloberezhye, co wychodzi na coś od „brzegu”, „brzeża”. I bursztyn zbierany na brzegu byłby logiczny. Albo od „biorę”, jętego daru. Tu jest myk. Bo Anglicy mają słowo „birth”, Czesi „březí”, co chyba odpowiada słowiańskiemu „brzemienna”. Ale ma to (szczególnie born) związek z rodzeniem. Wtedy Sambor byłby samorodkiem. To też by było logiczne, nieprawdaż? I jak podobne do Amber. (…)

                  Pisałem o tym, bo BRaC’ i WZ+Ja”/oNC’, to jedno i to samo…

                  (..) A miasto oznaczające „szczęśliwy” lub „bogaty” to może „Obrodzony”? I nie Beloberezhye Białobrzegi, a Białobrodzie, Wielobrodzie, Obrodzień. (…)

                  BRAWO! oB+RoDz+iC’,.. ale czy z tego powstał BoR+o’S+D/TeNeS, no to jakoś tego nie widzę i nie słyszę. To mógł być Bo’R i DNo/ToN’, ale czy oB+RoDz+oN DNo/ToN’, no to nie wiem…

                  (…) Czy moje pomysły są gorsze od twojego wywiedzenia? (…)

                  A niby dlaczego? Ja nie wierzę w jedynie słuszne wywodzenia, itp. To zawsze jest tylko lepsze lub gorsze dowodzenie wywodzeń, a jak było naprawdę, kto to wi?

                  Wg Mię z Jątym / Jętym Darem, Je”/eNDRNyM Ja”/oNDReM, itp przegrywa jakiś rzekomo od-fenicki jainitar, bo nikt nie umie nic o tym napisać. Jest w tym fyfotzeniu tyle dziur, że w sumie tylko dziury som tam w tym i życzenia pobożne. Koleś na forumbiodiversity.com poleciał w udowadnianie mi, że jestem gupim szczylem, ale zapluwając się nie dał rady nic pewnego napisać. Popluł się i zapluł, ale z tej śliny źródłosłowu dla Jantaru nie napisał, po za tym, że na 100% nie jest to Pra-SŁowiańskie słowo,.. bo tak napisał, jak pnni napisali, że z jakiegoś dialektu bałtyjskiego, w tzw. 19w przeszło do j. polskiego z j. rosyjskiego… Dziwy Panie, dziwy…

                  (…) „Mówisz ludziom, co majom robić i słuchajom tego?” Rzadko mówię i równie rzadko słuchają. (…)

                  No sama widzisz, jak to jest… Ale głowa do góry, bo Robert przełamał się i pisze tu. Jest jakiś postęp.

                  (…) Ale on się tam marnuje. Nikt się z nim nie zgadza. Ja w sumie też nie widzę większego sensu w tych związkach plemiennych słowiańsko germańskich. Z drugiej strony skądś się ten gocki pidżyn wziął. (…)

                  Ja nie śledzę gockich potyczek, ale Robert Mię przekonał już co do po-sarmackiego pochodzenia Gotów / Getów, patrz Getae / Massagetae, itp, patrz j. gocki jako lingua franca kaganatu gockiego… hehehe Tu sram do koszyczka Fiorina Curty, archeologa, co został histerykiem i linkfostom, bo mu za to płacom…

                  (…) Więc co mu szkodzi zaglądać i do ciebie? Co za różnica z kim się nie zgadza lub kto mu ubliża? (…)

                  Wiesz, ja myślę, że on zwyczajnie otrzymał swój Stalingrad i nie jest w stanie unieść tego dalej. I tak stawał bardzo mężnie, ale… ciężko jest walczyć ze sztywnym umysłem, który raz wepchnięty na równie sztywne tory własnego pomysłu nie może już samodzielnie zakręcać, bo droga prowadzi sama. Zwróć uwagę ile razy ja zmieniałem zdanie pod wpływem czyichś dowodzeń… On postąpił podobnie jak Atim / Atimere / Atimens / x. Pietrzak, i inni, czyli niby plując na Niemców, i tak posługuje się ich sposobem myślenia, patrz pierwszeństwo tzw. kentum nad tzw. satem. To jak rozmowa ze ścianą, bo tak ktoś kiedyś gdzieś coś napisał… Papuga umie tylko powtarzać…

                  (…) No właśnie. Mnie dziwi urażona duma i klapki na oczach, bo sprawia wrażenie lotnej osoby. (…)

                  Sławomir to gość, podobnie jak i Adrian Leszczyński, ale… każdy z nas jest omylny,.. a oni i inni o tym zapomnieli… i nie chcą o tym już słyszeć, bo uwierzyli we własną nieomylność… No cóż…

                  Mi już kiedyś w 2014 połamano kręgosłup, patrz północna droga R1b, więc wyginam się teraz, jak ta trzcina, czy inna trawka…

                  Polubienie

              • „„samogłoska U robi w wersji ‚utra’ za spółgłoskę, co jest dziwadłem,..”
                No właśnie. W słowach „wtorek”, „wczoraj” jest spółgłoską W.
                Ciekawa jestem co myślisz o wieczorze? Też z tego rdzenia?”

                O co chodzi z wtorkiem?
                Wtorek, tak jak ruski wtaroj-drugi, ale i u nas jest wtórny-drugi, naśladujący.
                Wtorek to wtórny/drugi dzień po niedzieli.
                WToRek-WTóRnik

                Polubienie

                • No przecież sam sobie odpowiedziałeś. Wtórny po niedzieli. A jutro (utro) wtórne po dziśiaj.

                  Skribho, ale nie zaprzeczysz chyba ze Węgrzy ze swoim borostyán przypominają Greków z ich Borysthenes. Przypadek?

                  Polubienie

                • Nie zaprzeczam, ale porównałaś kiedy fińsko-tureccy Ągrzy pojawili się na arenie dziejów, a kiedy tzw. Grecy używali tego słowa? Nie sądzisz, że to dziwne, że nie używali „swojego” Elektron, ale nazwali to po np. 1500 lat młodszemu Burstein, hm?

                  Patrz:

                  https://en.wikipedia.org/wiki/Dnieper

                  (…) In antiquity, the river was known to the Greeks as the Borysthenes and was part of the Amber RoadArheimar, a capital of the Goths, was located on the Dnieper, according to the Hervarar saga. (…)


                  Dnieper basin showing peoples in the ninth century

                  https://en.wikipedia.org/wiki/Borysthenes

                  (…) Borysthenes (Ancient GreekΒορυσθένης) is a geographical name from classical antiquity. The term usually refers to the Dnieper River and its eponymous river god, but also seems to have been an alternative name for Pontic Olbia, a town situated near the mouth of the same river on the Black Sea coast, or the earlier settlement on Berezan Island. (…) This is the name that Herodotus in his Histories chooses to talk about Olbia. Supposedly, it was originally the name of another settlement located on Berezan island which is located at the mouth of Dnieper and in the vicinity of Olbia. (…)

                  https://en.wikipedia.org/wiki/Olbia_(archaeological_site)

                  (…)

                  Archaic and Classical periods

                  The Greek colony was highly important commercially and endured for a millennium. The first evidence of Greek settlement at the site comes from Berezan Island where pottery has been found dating from the late 7th century.[4]The name in Greek means „happy” or „rich”. It is possible that it had been the site of an earlier native settlement and may even have been a peninsula rather than an island in antiquity.[4] It is now thought that the town of Berezan survived until the 5th century BCE when it was possibly absorbed into the growing Olbian settlement on the mainland.[4]

                  During the 5th century BCE, the colony was visited by Herodotus, who provides our best description of the city and its inhabitants from antiquity.[5] (…) Having lost two-thirds of its settled area, Olbia was restored by the Romans, albeit on a small scale and probably with a largely barbarian population. Dio of Prusavisited the town and described it in his Borysthenic Discourse (the town was often called Borysthenes, after the river). (…)

                  …..

                  Wygląda na to, że to jednak Bug a nie Dniepr był tym Borystenesem, od nazwy wyspy, jako „bogatego miejsca”…

                  Polubienie

  9. Otwieram dalszy ciąg powyższego tu, żeby było czytelniej.

    https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%92%CE%BF%CF%81%CF%85%CF%83%CE%B8%CE%AD%CE%BD%CE%B7%CF%82

    Βορυσθένης

    Ancient Greek

    Pronunciation

    Noun

    Βορυσθένης  (Borusthénēsm (genitive Βορυσθένους); third declension

    1. BorysthenesDnieper river

    Inflection

    Descendants

    Further reading

    Polubienie

    • https://pl.wikipedia.org/wiki/Borysthenes

      Borysthenes (gr. Βορυσθένης Borysthénēs) – kolonia Miletu, założona w VII w. p.n.e. Miasto leżało nad Dnieprem. Od słowa Borysthenes, oznaczającego kierunek północny, wzięła się nazwa miasta. Początkowo Borysthenes było niewielką wsią. W połowie VI w. osada rozrosła się do rozmiarów miasta i stała się centrum politycznym polis obejmującej mieszkańców wszystkich terenów nad limanem Bohu i wysepki Berezań. Borysthenes wraz z przyległymi osadami nazywano Olbie polis (gr. Ὀλβίη πόλις Olbíē pólis) lub Olbie, co znaczy „Miasto Bogate-Szczęśliwe”

      Borysthenes jest również starożytną nazwą rzeki Dniepr.

      https://en.wiktionary.org/wiki/Borysthenes

      Latin

      Etymology

      Borrowing from Ancient Greek Βορυσθένης (Borusthénēs).

      Polubienie

      • http://www.academia.edu/7986706/To_the_Question_of_the_Name_Borysthenes_Etymology_%D0%9A_%D0%B2%D0%BE%D0%BF%D1%80%D0%BE%D1%81%D1%83_%D0%BE_%D0%BF%D1%80%D0%BE%D0%B8%D1%81%D1%85%D0%BE%D0%B6%D0%B4%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D0%B8_%D0%BD%D0%B0%D0%B7%D0%B2%D0%B0%D0%BD%D0%B8%D1%8F_%D0%91%D0%BE%D1%80%D0%B8%D1%81%D1%84%D0%B5%D0%BD_%D0%91%D0%BE%D1%81%D0%BF%D0%BE%D1%80%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B5_%D0%B8%D1%81%D1%81%D0%BB%D0%B5%D0%B4%D0%BE%D0%B2%D0%B0%D0%BD%D0%B8%D1%8F.%D0%A1%D0%B8%D0%BC%D1%84%D0%B5%D1%80%D0%BE%D0%BF%D0%BE%D0%BB%D1%8C%D0%9A%D0%B5%D1%80%D1%87%D1%8C_2009.%D0%92%D1%8B%D0%BF._XXI.%D0%A1.3_12_in_Russian

        To the Question of the Name “Borysthenes” Etymology / К вопросу о происхождении названия «Борисфен» // Боспорские исследования. — Симферополь—Керчь, 2009. — Вып. XXI. — С. 3—12 (in Russian).
        Anna Rusyaeva
        http://independent.academia.edu/AnnaRusyaeva

        …..

        http://www.ehw.gr/asiaminor/forms/fLemmaBodyExtended.aspx?lemmaId=11230

        Berezan

        Συγγραφή : Petropoulos Ilias (2007-11-23)
        Μετάφραση : Kalogeropoulou Georgia

        Για παραπομπή: Petropoulos Ilias, „Berezan”,
        Εγκυκλοπαίδεια Μείζονος Ελληνισμού, Μ. Ασία
        URL: http://www.ehw.gr/l.aspx?id=11230

        Μπερεζάν (2009-05-26 v.1) Berezan (2011-02-01 v.1)

        1. Location and etymology

        The remains of the earliest ancient Greek settlement in the northern Black Sea region1 are to be found on the small island of Berezan (890 x 485 m²). The island used to be a peninsula during the 7th century BC, when the sea level was 5 to 7 meters lower.2 Nowadays, it lies in a distance of approximately 70 km to the southeast of Odessa, at the harbour on the estuary of two major Ukrainian rivers, Dnieper and Bug, and approximately 15 km to the west of the modern town of Otsakov.

        The etymology of the name place ‘Borysthenes’ is not Greek but probably Iranian. According to linguists it is a Greek corruption of the word ‚varu-stana’ which means ‚wide area’, ‚wide field’ and it apparently refers to the region near the estuary of Dnieper river.3 It is also possible that the word ‚Berezan’ is a recent (medieval perhaps) corruption of the ancient word ‘Borysthenes’, which in the course of the centuries became ‚Boristen’4 and finally ‚Berezan’.

        2. Foundation of the colony

        The majority of scholars believe that the first Greeks who settled at the edge of the Berezan peninsula, based to the testimony of Eusebius,5 reached the region around 647/646 BC and they were Ionians, mainly Milesians.6 Another view,7however, suggests that Eusebius’s testimony points to a date around 625 BC, which is more acceptable by some archaeologists.8 Although a precise foundation date has not been determined so far, it is widely accepted that the first Greek settlement on the island of Berezan took place in the second half of the 7th century BC, predominantly by Milesian colonists.9 This is testified by the rich archaeological finds of an early date which have been unearthed during excavations throughout the ancient settlement.10

        An arising problem, though, derives from this paradox: while everyone agrees with that particular foundation date, that is the 7th century BC, the first archaeological stratum dates to a period not long before the mid-6th century BC.11 Thus, there is an unexplained time gap of several decades between the earliest pottery (circa 640 BC) and the lowest cultural stratum (circa 590-580 BC), which was presumably formed as a result of the presence of the first Ionian settlers. How can we explain this difference12 between the foundation date of the settlement and the emergence of the earliest stratification? The answer has not been clarified yet, although at times there were some scholars who argued that the earliest stratum of the Greek settlers from Ionia has irretrievably been destroyed by the sea. Hopefully, future archaeological discoveries will reveal new evidence to clarify those issues.

        The first, although limited, archaeological excavation at the settlement began in 1884 by R.A. Prendel. Systematic research has been conducted since 1904. The preserved settlement covers an area of 12 hectares, while it is assumed that it reached 15 to 20 hectares in Antiquity. Obviously, a great part of the ancient settlement has been destroyed by the sea, thus creating serious problems in research.

        3. Settlement development and trade

        In the 2nd quarter of the 6th century BC a period of prosperity begins for Berezan, when new agricultural settlements were established on the opposite coast of Scythia, hence becoming the rural land (chora) of Berezan and contributing significantly to its development.13 Archaeological research on the east coast of the island has brought to light accumulated residues of copper smelting, dating to the first half of the 6th century BC. The latter were discovered in a square pit, measuring 4.5 x 4.5 x 1.1 m, and it is believed to have been a copper smelting workshop.14 The image of a fully equipped and well organized workshop is further testified by the two kilns found in the same pit, as well as by other typical evidence.15 The products of that workshop would meet the demands not only of the Greek inhabitants of the settlement but they would be also forwarded hinterland to be exchanged with other commodities produced by the indigenous people. In addition, there must have been at least one pottery workshop in Berezan during the same period.16

        All these archaeological finds indicate that since its establishment in the second half of the 7th century BC, and especially in the first half up until the mid-6th century BC, the Greek settlement in the Berezan peninsula was not only thriving but also playing a major role in promoting Greek products to the Scythian hinterland as well as peaceful and friendly relations with the non-Greek peoples. Moreover, in the same period the Greek inhabitants of Berezan were evidently transporting all the Greek decorated vases that have been discovered in Scythian aristocratic tombs (mainly of the kurgan type) and settlements in the forest steppe of Scythia, particularly Nemirovo and Belsk.17

        In the third quarter of the 6th century BC, or shortly afterwards, the settlement of Berezan enters into a new period of urban development: all the underground, rock-cut houses are replaced by Greek-style buildings,18 without abandoning the submerged pits, which were apparently used by the inhabitants of the settlement as warehouses. At this point, a reasonable question is raised: how easy was for the Ionian settlers from the cosmopolitan metropolis of Miletus to live in underground and submerged houses for at least 100 years? This has been a controversial issue for archaeology and has triggered endless discussions. Archaeologists and historians are divided. However, the fact remains the same: how to interpret the existence of these buildings which were obviously used (according to the evidence so far) as houses.19

        It is most surprising that these early houses of that particular type are not exclusively found in Berezan but there have been discovered in the entire Black Sea area, with the exception of the southern shore (perhaps due to the lack of large-scale excavations there), even at Karabournaki in Thessaloniki and at Metapontion in Italy.

        All researchers hope that excavations will provide the correct answer in the future,20 which will also determine and resolve all those questions posed by the problem of the rock-cut constructions, such as: (a) who invented them, the Greeks or the Scythians (the non-Greeks), and who borrowed it from whom, b) what was the composition of the population immediately after the establishment of the settlement in Berezan, since the presence of the handmade pottery (probably of local production), which has been unearthed along the Greek, leads the archaeologists to different and often contradicting conclusions.

        4. Cults

        A very important apsidal building has recently come to light in the settlement of Berezan. It is believed to be a shrine dedicated to Aphrodite and dates to the end of the 6th century BC.21 In addition, there was a temenos at the North-West part of the settlement with another building, probably a heroon, in its inner area.22 Occasional finds include personal letters engraved into lead plates, one of which is the letter of Achillodorus, which dates back to the 6th century BC and sheds light into the economic life of that period.23 Thus, all the evidence indicate that Berezan was an organized community of citizens rather than a simple ’emporion’, that is a trade post for the Greek merchant ships, which, sometimes by chance, arrived here carrying products from mainland Greece and exchanged them with exotic commodities, mainly metals and furs.

        The history of the ancient Greek settlement in Berezan is linked to another city, Olbia Pontica. The latter was built also by Milesian colonists around 580 BC, right opposite to Berezan, on the right bank of the harbour of Bug River. Berezan thrived from the late 6th century BC onwards but between the 3rd and 1st century BC the settlement was abandoned. Then, from the 1st until the 3rd century, a sanctuary dedicated to Achilleas Pontarchis was apparently still active.24

        1. Petropoulos, E.K., Hellenic Colonization in Euxeinos Pontos. Penetration, Early Establishment and the Problem of the “Emporion” Revisited (British Archaeological Reports International Series 1394, Oxford 2005), p. 32, with bibliography. Cf. also Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia‑Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 465, 468; Maslennikov, A.A., Οι αρχαίοι Έλληνες στο Βόρειο Εύξεινο Πόντο (Thessaloniki 2000), p. 49.

        2. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 465.

        3. Блаватский, В.Д., «Βορυσθενίς», Вестник древней истории (1968.4), pp. 119-122, mainly p. 120, with reference to Vasmer, M., Südrussland (Leipzig 1923), p. 65 ff.

        4. For variations of the name Vorysthenes in various manuscripts cf. Виноградов, Ю.Г., Политическая история Ольвийского полиса. VII‑I вв. до н.э. Историко‑эпиграфическое исследование (Москва 1989), p. 33, fn. 8.

        5. Strabo., Geogr. 7.3.17, and Eusebius, Chronicorum Canonum Liber 95b.

        6. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V., “The Earliest Settlement on the Island of Berezan”, in Ancient Greek Sites on the Northwest Coast of the Black Sea (Hellenic Foundation for Culture, Odessa Branch, Kiev 2001), p. 11.

        7. Отрешко, В.М., “О датах основания Истрии и Борисфена”, in Тезисы докладов областной конференции «Проблемы скифо-сарматской археологии Северного Причерноморья» посвящённой 90-летию со дня рождения пр. В. Н. Гракова 1 (Москва 1989), pp. 109-110.

        8. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 467.

        9. Petropoulos, E.K., Hellenic Colonization in Euxeinos Pontos. Penetration, Early Establishment and the Problem of the “Emporion” Revisited (British Archaeological Reports International Series 1394, Oxford 2005), p. 32; Herman Hansen, M. – Heine Nielsen, T. (eds.), An Inventory of Archaic Classical Poleis. An Investigation Conducted by the Copenhagen Polis Centre for the Danish National Research Foundation (Oxford University Press 2004), p. 937.

        10. (British Archaeological Reports International Series 1394, Oxford 2005), pp. 24-74. Also see Ильина, Ю.И., “О новых находках восточно‑греческой керамики на острове Березань”, in Zuev, V.Yu. (ed.), ΣΥΣΣΙΤΙΑ: Papers of the Conference in Honorem Yu. V. Andreev (Санкт-Петербург 2000), p. 203. Also Posamentir, R., “The Greeks in Berezan and Naukratis. A Similar Story?”, in Villing, A. – Schlotzhauer, U.(eds.), Naukratis. Greek Diversity in Egypt. Studies on East Greek Pottery and Exchange in the Eastern Mediterranean (The British Museum Research Publication No. 162, London 2006), p. 163. Also Gavrilyuk, N.A., “Greek Imports in Skythia”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K.

        11. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V., “The Earliest Settlement on the Island of Berezan”, in Ancient Greek Sites on the Northewest Coast of the Black Sea (Hellenic Foundation for Culture, Odessa Branch, Kiev 2001), p. 11.

        12. Cf. also Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 467.

        13. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V., “The Earliest Settlement on the Island of Berezan”, in Ancient Greek Sites on the Northwest Coast of the Black Sea (Hellenic Foundation for Culture, Odessa Branch, Kiev 2001), p. 11.

        14. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 468.

        15. Доманский, Я.В. – Марченко, К.К., “Медеплавильная мастерская на о. Березани”, in Кошеленко, Г.А. (ed.), VI чтения памяти В. Д. Блаватского. К 100‑летию со дня рождения (Москва 1999), p. 53.

        16. Posamentir, R., “The Greeks in Berezan and Naukratis. A Similar Story?”, in Villing, A. – Schlotzhauer, U. (eds.), Naukratis. Greek Diversity in Egypt. Studies on East Greek Pottery and Exchange in the Eastern Mediterranean (The British Museum Research Publication No. 162, London 2006), pp. 164‑166.

        17. Further discussion on the subject in Petropoulos, E.K., Hellenic Colonization in Euxeinos Pontos. Penetration, Early Establishment and the Problem of the “Emporion” Revisited (British Archaeological Reports International Series 1394, Oxford 2005), pp. 41‑43, with references to bibliography. Also in Petropoulos, E.K., “Colonial Landscapes and Colonial Interactions in Skythia and Euxeinos Pontos”, announcement in Symposium on Greek Colonization across the Mediterranean and the Black Sea, 25‑29 March 2007 in Cambridge, Classics Faculty, Fitzwilliam College (under publication).

        18. The precise chronology of the event is not confirmed: Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. –Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 467. Also Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V., “The Earliest Settlement on the Island of Berezan”, in Ancient Greek Sites on the Northewest Coast of the Black Sea (Hellenic Foundation for Culture, Odessa Branch, Kiev 2001), p. 11, where a suggested date is the last quarter of the 6th c.-the first quarter of the 5th c. BC.

        19. It is impossible to cite the complete list of articles referring to this subject. A sufficient number is cited in Petropoulos, E.K., Hellenic Colonization in Euxeinos Pontos. Penetration, Early Establishment and the Problem of the “Emporion” Revisited (British Archaeological Reports International Series 1394, Oxford 2005), pp. 36-41. Also in Petropoulos, E.K., “Colonial Landscapes and Colonial Interactions in Skythia and Euxeinos Pontos”, announcement in Symposium on Greek Colonization across the Mediterranean and the Black Sea, 25-29 March 2007 in Cambridge, Classics Faculty, Fitzwilliam College (under publication), an attempt to approach meticulously the issue and its major consequences is made.

        20. Carter, J.C., Discovering the Greek Countryside at Metaponto (The University of Michigan Press 2006), p. 65.

        21. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia-Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003).

        22. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V., “The Earliest Settlement on the Island of Berezan”, in Ancient Greek Sites on the Northwest Coast of the Black Sea (Hellenic Foundation for Culture, Odessa Branch, Kiev 2001), p. 12.

        23. Виноградов, Ю.Г., “Древнейшее греческое письмо с острова Березани”, Вестник древней истории (1971.4), pp. 74‑100.

        24. Kryzhitskiy, S.D. – Krapivina, V.V. – Leypunskaya, N.A. – Nazarov, V.V., “Olbia‑Berezan”, in Grammenos, D.V. – Petropoulos, E.K. (eds.), Ancient Greek Colonies in the Black Sea (Publications of the Archaeological Institute of Northern Greece 4.1, Thessaloniki 2003), p. 473.

        Polubienie

    • https://en.wiktionary.org/wiki/boreas

      boreas

      English

      Etymology

      Borrowing from Ancient Greek Βορέᾱς (Boréās)

      Noun

      boreas (plural boreases)

      1. (obsolete, poetic) The north wind.

      …..

      https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%92%CE%BF%CF%81%CE%AD%CE%B1%CF%82#Ancient_Greek

      Βορέας

      Ancient Greek

      Alternative forms

      Etymology


      Named as the god of the north wind, perhaps related to Proto-Slavic *gora (mountain, hill, mountainous elevation covered in forests).


      Pronunciation

      Noun

      Βορέᾱς  (Boréāsm (genitive Βορέᾱ); first declension (Old Attic, Doric)

      1. the north wind, personified as Boreas
      2. the North

      Inflection

      Descendants

      References

      Further reading

      Polubienie

      • Zwracam uwagę, że allo-allo odtfoszyli to słowo w Proto-Slavic, jako „GoRa, a nie HoRa, to tak przy okazji GaLa i HaLa…

        A teraz ja zobaczę, co można z tych słów wyciągnąć…

        BoRe+aS
        PoLe+aS
        Po”L”+NoC

        BoRySTHeNeS
        BoRo’STHeNeS
        BoRo’S+THeNeS
        BoRo’S+DHeNeS
        BoR+o’S+DeN+eS

        GoR+o’S+DeN+eS
        lub
        PoL+o’S+DeN+eS

        Górne lub Północne Dno / Toń

        …..

        No i gdzie tu Wrzący Stacz?

        Polubienie

  10. A teraz przyjrzyjmy się tzw. greckiej nazwie Wrzącego Stacza jeszcze raz, ale dokładniej, bo w pierwszej części wpisu o Jętym / Jątym Darze, tylko trochę wspomniałem o tym…

    https://en.wikipedia.org/wiki/Electron

    Discovery of effect of electric force

    The ancient Greeks noticed that amber attracted small objects when rubbed with fur. Along with lightning, this phenomenon is one of humanity’s earliest recorded experiences with electricity.[15] In his 1600 treatise De Magnete, the English scientist William Gilbert coined the New Latin term electricus, to refer to this property of attracting small objects after being rubbed.[16] Both electric and electricity are derived from the Latin ēlectrum (also the root of the alloy of the same name), which came from the Greek word for amber, ἤλεκτρον (ēlektron).

    Polubienie

  11. „(…) Co do Ągrów to niekoniecznie pojawili się na arenie dziejów tak późno jak się nam wydaje. Porównaj to z opowieścią o Słowianach z 6w. (…)

    No to może poczytaj o nich, co? Tu masz trochę ciekawostek…”

    https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99grzy

    A co ciekawego o nich z wiki byś wyjustował?

    ĄGRY
    ĄGIER
    ĄGIERMAN

    Polubienie

  12. Pitu, pitu.
    „ukraińskie угорці (wym. „uhorci”)
    W języku słowackim Węgrzy to dziś Maďari, ale dawniej nazywano ich Uhri, która to nazwa pozostawiła ślad w nazwie historycznego Królestwa Węgier Uhorsko. Podobnie ma się sprawa w języku czeskim – Uhři, dawniej Uhri, zostało wyparte przez Maďaři i zachowało się w określeniu Węgier historycznych – Uhersko, Uherské království.”

    Opowiadaj sobie co chcesz (10 plemion???), ale Uhorsko, w moim słowiańskim języku to oznacza U Hory, czyli W górach. To samo co górale.
    I Horwaci.
    „Poczytaj skąd wzięła się ich nazwa”
    A jak ty dane z wiki interpretujesz?

    Polubienie

    • Masz rację, że nic pewnego i pitu pitu…

      https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99grzy

      Nazwa

      Rodzime określenie narodu węgierskiego brzmi magyar (wcześniej megyeri). Po raz pierwszy pojawia się w źródłach muzułmańskich z IX i X wieku. Nie jest jasne, kiedy powstało: zwolennicy teorii o wczesnym wyodrębnieniu się Węgrów sądzą, że było używane od czasu rozpadu wspólnoty ugryjskiej w połowie I tysiąclecia p.n.e., z kolei zwolennicy teorii o późniejszym wyodrębnieniu się etnosu węgierskiego umieszczają to zdarzenie około IX-X wieku n.e. András Róna-Tas datuje powstanie etnonimu  magyar  na pierwszą połowę VIII wieku n.e.

      Badacze są zgodni, że nazwa magyar stanowi złożenie słów maď/madž i er(i). Pierwsze z nich ma indoeuropejskiego pochodzeni. Rdzeń manč – „człowiek”, prawdopodobnie związany jest z rzeczownikiem maňča – „opowiadanie”. Druga część złożenia er ma pochodzenie ugrofińskie i też znaczy „człowiek” (por. współczesne węg. ember  „człowiek”). Takie konotacje złożenia magyar dają asumpt do przypuszczeń, że etnos (staro)węgierski powstał ze zlania się dwóch ludów ugryjskich, z których jeden posługiwał się nazwą własną manča, a drugi – er. Powstała w ten sposób nazwa mogła brzmieć madžer i znaczyć „lud mówiący” (w przeciwieństwie do pozostałych ludów, mówiących niezrozumiale, czyli „niemych”; por. słowiańskie „Słowianie” vs. „Niemcy”)[15]Magyar początkowo było nazwą jednego z siedmiu koczowniczych plemion węgierskich: Meder/Megyer, Tarján, Jenő, Kér, Keszih, Kürt-Gyarmat i Nyék. W końcu X w. plemieniu Magyarów (pod wodzą Arpada) udało się zjednoczyć pozostałe sześć pod swoim przewodnictwem.

      W większości języków europejskich nazwa narodu węgierskiego nie ma jednak nic wspólnego z nazwą rodzimą. Podstawą dzisiejszych nazw jest etnonim onogur, stanowiący złożenie bułgarsko-tureckich słów on „dziesięć” + ogur „plemię”, prawdopodobnie pochodzący z V w., gdy Madziarzy byli ściśle związani ze związkiem plemion Hunów i Protobułgarów, zwanym Onogurami. Stykający się z oboma ludami Słowianie przenieśli etnonim onogur na Madziarów, skrócili go do formy og(ъ)r – (forma cerkiewna ągri) i wymawiali z początkowym przydechowymw-[16] jako W-ągri. Stąd wywodzą się dzisiejsze „Węgrzy/Węgier” w języku polskim (dawniej również „Węgrzyn”, dziś zarezerwowane dla wina z Węgier, nazwy osad „Węgrzce” i podobne[17]), równolegle z nieco przestarzałą formą Madziarmadziarski[18]  oraz rosyjskie   венгры (wym. „wiengry”), ukraińskie угорці (wym. „uhorci”) lub угри (wym. „uhry”),  litewskie Vengrai.

      W średniowiecznych zapiskach zachodnioeuropejskich Węgrzy byli zwani Ungari  albo OugriFrankijscy kronikarze używali łacińskiego określenia (H)ungarus. Początkowa litera „H” w łacińskim etnonimie Hungarus i pochodnych ma źródło w skojarzeniu Madziarów z Hunami (Hunni; jeszcze cesarz Franciszek Józef I nazywał się królem Hungarów[potrzebny przypis]). Z tych form wywodzą się angielskie   Hungarianfrancuskie Hongroisniemieckie Ungarn.

      W języku słowackim Węgrzy to dziś Maďari, ale dawniej nazywano ich Uhri, która to nazwa pozostawiła ślad w nazwie historycznego Królestwa Węgier Uhorsko. Podobnie ma się sprawa w języku czeskim – Uhři, dawniej Uhri, zostało wyparte przez Maďaři i zachowało się w określeniu Węgier historycznych – UherskoUherské království.

      Na polską nazwę nieco światła rzuca również to, iż w średniowieczu zapisywano ten etnonim (np. w Geografie Bawarskim) jako Vngare, przy użyciu łacińskiej  półsamogłoski V, odczytywanej jako samogłoska „u” lub spółgłoska „w”. Odczytanie tego słowa przez „w” doprowadziło np. autora Kroniki wielkopolskiej do powiązania  Vngari z rzeką Wkrą (Vkra, Vcri) i absurdalnej tezy o pochodzeniu Węgrów z Pomorza[19].

      Polubienie

    • „Opowiadaj sobie co chcesz (10 plemion???), ale Uhorsko, w moim słowiańskim języku to oznacza U Hory, czyli W górach. To samo co górale.
      I Horwaci.’

      Tez tak myślę, nazwę zapożyczyli od Słowian Panońskich, Słowaków itd. gdy wchodzili na tereny górzyste i zakładali osady.
      Na wegierskim zakarpaciu mamy Użhorod, tłumaczy się to tylko po słowiańsku, na pewno nie po wegiersku, w Polsce są Uherce.

      Polubienie

      • No właśnie.
        Szkoda ze S. nie ma swojego zdania, tylko wkuwa wiki na pamięć.
        Mi chodzi o pluralizm.

        Jeśli etnonim Węgrów ma etymologię w języku tureckim, i oznacza 10 plemion, to taka informacja jako jedna z propozycji niech sobie będzie.

        Jeśli zas istnieje możliwość etymologii w j. słowiańskich to też powinna być brana pod uwagę.

        I słowo „góra” jest taką alternatywą.

        U góry, u hory i słowackie Uhorsko.

        W (we) góry i nasze Wegry.

        Na górze, na górach i moje wymyślone Nagary.
        Później w germańskich na = on, więc Ongary (porównaj z niemieckim Ungarn).

        Na górze i moje wymyślone Nagary.
        Później „N” zniekształcone do „M”, więc Magary, dzisiaj Magyar.

        Polubienie

        • I żeby nie było że się upieram przy górze.
          Bo widzę inne słowiańskie słowa nawet imo lepiej pasujące.
          Chodzi o zasadę. Czyli o poszukiwanie PRZEDE WSZYSTKIM słowiańskich znaczeń.

          S., jak się ma góra do grani?
          Bo grań jest lepszą etymologią.

          Polubienie

        • (…) No właśnie. Szkoda ze S. nie ma swojego zdania, tylko wkuwa wiki na pamięć. Mi chodzi o pluralizm. (…)

          No pacz Pani, jaka harda sztuka znalazła się była! A może S swoje zdanie mo, ale pozwolo innym dojść do samemu swojego zdania, hm? Moze lepi jak daje się tu możliwość (a nie potencjał) do dochodzenia do swoich wniosków i wykłócania się o coś, a nie tylko przytakiwania i wycinania niepokornych, jak to ma miejsce gdzie indzi, hm?

          Gdzie ja nauczyłem się wiki na pamięć lub napisałem, że to, co piszecie to nieprawda lub lipa, hm?

          Polubienie

          • A to?
            ĄGRI
            ĄGIER
            ĄGIERMAN

            „Nic z tych słów. Poczytaj skąd wzięła się ich nazwa…”

            I tu link do 10 plemion. Onogur czy podobnie.

            To jakie jest twoje zdanie jak nie to z wiki? Co?
            S. Imo swoje zdanie ni mo.

            A ja widzę wiecej możliwości a nie jedynie słuszną wikowską.
            Dla mnie ONOGUR może oznaczać jednogórców.

            A ĄGRI mogą być ĄGIERMANI.

            I zwróć uwagę na grań, granicę, kraniec, garnizon. Albo chronić, ochronę,
            I pokaż mi rdzeń, źródłosłów.

            Polubienie

                • Źle się wyraziłam. Chciałam żebyś pomyślał. I niekoniecznie paluchami.

                  Jakos mi się to wszystko kojarzy z granią. Ci oni wszyscy z wałów czy limesów.
                  Ungaria, Ųgraina, ųGermania
                  Te etnonimy to jakby po prostu pograniczniki.
                  U granic.

                  W zasadzie równoważnik Wałachów/Wałochów, od słowa wał.

                  Albo Węże, Wężowie od wijących się jak rzeki wałów. Vngaria mogła być Wężarja.

                  A może i nie.
                  Wiesz właściwie jak było z tymi wałami? Kto i po co?

                  Polubienie

                • Wały pierwotnie służyły zapewne do polowań. Kierowały zwierzęta do pułapek. Śląskie wprzódy na mamuty były, potem na mniejsze zwierzęta: tury, żubry, dziki, owce, kozły (?). Póki lodowiec je ganiał tędy na letnie pastwiska. Żmijowe podwyższano by konie i jelenie nie przeskoczyły. Blokowały tabunom drogę na wschód . Dlatego tereny północnych wybrzeży Morza Czarnego były prawdopodobnie rejonem udomowienia koni.

                  Polubienie

                • „Jakos mi się to wszystko kojarzy z granią. Ci oni wszyscy z wałów czy limesów.
                  Ungaria, Ųgraina, ųGermania
                  Te etnonimy to jakby po prostu pograniczniki.
                  U granic.

                  Zastanawia mnie jednak, czy WeDrowny, WęDrychowicz nie jest pobocznym źródłem dla wędrownych plemion Madziarów?

                  mārgī (मार्गी)
                  1. podróżny, wędrowiec
                  2. pielgrzym, pątnik

                  Pasuje?

                  Polubienie

                • „A dla czego ni? Tyle, że czy sanskryt ma coś wspólnego z późnym jakimś takim fińsko-tureckim stepem?”

                  Nie mam pojęcia, na pewno są przybyszami z Azji, a tam kiedyś sanskryt tam był w użyciu.
                  Widać możliwość ich samoidentyfikacji jak wędrowny lud, Madźar i ten sam sens w słowiańskim „WęDRowni unGry” jako Węgrzy.

                  Ludów przybył z Azji i zachowanych do dzisiaj nie ma wiele, są Węgrzy i … nikt więcej.

                  Polubienie

                • Brzmi logicznie, ale annaM z jej U Horcami też brzmi logicznie i to Graniczne pochodzenia, patrz Goci / Geci też ma sens. Faktem jest, że jakoś najmni sensu jest w tych ofitzjalnych fyfodach, jako niby człowiek-człowiek… hehehe

                  Polubienie

                • Polacy przez Węgrów są nazywani Lengyen, a nie Lachy, Wenden, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by i oni miel kilka równoległych nazw.
                  Chyba to z fińskiego wygrzebałem:
                  wędrowiec = vandor, wg.rdzeniowości to jest jedno słowo W.D.R

                  Fiński, estoński i wegierski to jedna rodzina, a Wegrzy są ewidentnymi migrantami z praojczyzny do Panonii, czyli musieli przejść przez tereny słowiańskie, już nie mówiąc, że tysiące lat wcześniej musieli mieć styczność z sanskrytem, gdy migrowali Ariowie na wschód z k.CWC

                  Polubienie

                • Co do N, no to wielu twierdzi, że to Pra-Finowie / Pra-Turkuci mieli wpływ na zniekształcenia odnajdywane w j. awestyjskim, czy tzw. greckim…

                  A co do tego „wg.rdzeniowości to jest jedno słowo W.D.R”, no to jeśli mam być dokładny, no to z tego, co wiem, Finowie dźwięków nosowych nie mają, więc rdzeniem jest WNDR, a nie WDR, co wszakże i tak zmienia niewiele lub zgoła nic…

                  Polubienie

                • „gdy migrowali Ariowie na wschód z k.CWC”
                  Wychodzi, że nie.

                  Pamiętaj Robku o Aleksandrii i jego niepewnej hg.
                  Jeśli to było M417 bez żadnych mutacji to CWC mogło być ich potomkiem a Ariowie braćmi CWC migrującymi z Aleksandrii (SS) na wschód.

                  Jeśli Aleksandria miała już mutację Z93 (czyli aryjską), to oczywiście mogli migrować tam z obszaru Polski i/lub okolic, ale o wiele wcześniej niż CWC zaistniała.
                  Tak czy siak, nie pochodzą Ariowie (Z93) z CWC.

                  Polubienie

                • Z CWC nie ale z Serdny Stog już tak, a SS była i tak wcześniej powiązana z Khvalynsk i Samara, bo wg ofitzjalnej nawet wykładni archeo to SS jechało już na wschód… Przypominam o kolesiu z wadźra, co to był R1b, więc mino że był R1b, to był „czysto rasowym” Ariem, mimo, że jego potomkowie do Sindii nigdy nie dotarli… 🙂

                  Polubienie

                • Z Węgrami to jedynie były moje luźne propozycje.
                  Odpowiedź S. na jego główne źródło – wiki.
                  Uhri – Uhorcy, Uhraini.

                  Magyar i włoskie maggiore (superiore, principale, grande) imo może wskazywać na etymologię.

                  Znalazłam Reconstruction:Proto-Indo-European/méǵh₂s.

                  https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/m%C3%A9%C7%B5h%E2%82%82s

                  Tego méǵh₂s z niczym naszym nie umiem powiązać. No może z Mieszkiem. I mocny, mężny, możny, mocar, mogę móc.

                  Węgier od wędrowca może być, albo wdziercy.

                  Wg „M. Arcta Słownik ilustrowany języka polskiego”

                  „Wdzierca, człowiek, który wciska ś. gdzie nieproszony; człowiek, który opanowywa co przemocą; samozwaniec, przywłaszczyciel; napastnik, rabuś.”

                  Polubienie

                • (…) Tego méǵh₂s z niczym naszym nie umiem powiązać. No może z Mieszkiem. I mocny, mężny, możny, mocar, mogę móc. (…)

                  No właśnie… Nie takie straśne, co?

                  Polubienie

                • Węgier
                  We”GieR
                  MaGieR
                  MaZ’aR
                  Ma(DZ’)aR
                  Ma Z”aR – ma żar
                  La Ch – ogień cały
                  Ludy północy?

                  Polubienie

                • S, chodziło o to, że Ariowie (Z93) nie pochodzą z Kultury ceramiki sznurowej, co nie oznacza, że nie mogli pochodzić z terenów na których ta kultura później się rozwinęła.

                  Polubienie

                • Przeczytaj może dokładniej co napisałem o SS, a wcześniej o wiarygodności twierdzenia, że Alexandria to Z93… Jeśli nie pokażesz mi na to Z93 jakiegoś dowodu, nie licząc jakiegoś jednego komentarza, że jakiś plkik bam, czy inny wydaje się cokolwiek,.. no to chyba sama już wiesz co, nieprawdaż?

                  Polubienie

                • d/g/h i ich pomieszanie.
                  Obok wdzierać mamy słowo wżerać.

                  wżerać się – weżreć się
                  1. wnikać w coś, trawiąc i niszcząc;
                  2. wpijać się w ciało;
                  3. wgryzać się zębami

                  Mi to pasuje. I do Węg(ż)ry i do Uh(ż)ercy.
                  Sam pisałeś, że Panonia podlegała częstym najazdom.

                  Żer jest sam w sobie ciekawy. Chyba stary.
                  Żerca był u Słowian. I żertwa.
                  Chyba najpierw musieli mieć słowo żer, a potem nazwali rzeki od wżerania się w ziemię w ląd? Co myślisz?
                  No o tych „wdziera” „wżera”?

                  Polubienie

                • Pomyśl o R”/Z”aR, jako gorąc… Coś dziwnego dzieje się z gwiazdkami w niektórych komentarzach, bo np. w tym pojawiła się jedna zanim jeszcze go upowszechniłem… Dziwne, a nawet powiedziałbym bardzo dziwne… Następny wpis muszę chyba o tym dziwnie pomijanym słowie zrobić.

                  Polubienie

                • Przeczytaj może dokładniej co napisałam.
                  Nie ma znaczenia czy Alexandria była Z93, czy nie.
                  Z93 nie pochodziło z kultury CWC, jak to ujął Robek.

                  Polubienie

                • „Przeczytaj może dokładniej co napisałam.
                  Nie ma znaczenia czy Alexandria była Z93, czy nie.
                  Z93 nie pochodziło z kultury CWC, jak to ujął Robek.”

                  A właśnie wszystko wskazuje na to, że pochodziło. Ostatnia praca z próbkami z Sintashta
                  http://eurogenes.blogspot.com/2018/04/the-mystery-of-sintashta-people.html

                  gdzie dominowało R1a Z93, otóż te próbki autosomalnie lokowały się centralnie w CWC.
                  https://drive.google.com/file/d/1Sd6xOc0x0-UJ_2oZN0gLCfR4HX7BUhk-/view

                  Ci z R1a Z93 centralnie są CWC.
                  Ci z Q1a ewidentnie odstają, ale odstają w dobrym kierunku, to znaczy jak na dłoni widać, że oni są miejscowi, a przybyszami są R1a Z93.

                  R1a Z93 na 100% pochodzi z CWC.

                  Od wielu lat widać to było na drzewie R1a, chyba tylko ślepy tego nie widział, od miesiaca mamy to potwierdzone genami z wykopków.

                  Polubienie

            • A dlaczego ja mam Ci coś pokazywać, skoro sama drążysz ten temat i chcesz mi swoje udowodnić, hm? Nie pomyliły Ci się kierunki? Ja podałem ofitzjalne źródła, a Ty im zaprzeczasz, czemu przecież nie jestem przeciwny. Przypominam Ci, że tak, czy srak, jak ich by nie zwał Ągrzy, Ugrowie, itp. nie pojawili się wg ofitzjalnej wykładni wcześniej w Europie niż np. Hunowie Attylli… Piję tu do nazwy bursztynu, czyli Jantaru…

              Polubienie

              • „A dlaczego ja mam Ci coś pokazywać, skoro sama drążysz ten temat i chcesz mi swoje udowodnić, hm?”
                Drążę? UŻERAM się z Ugercami.
                Sama? No niestety.
                „Ja podałem ofitzjalne źródła”
                To po co do cholery prowadzisz ten blog!? Jak ci oficjalna wiedza z Wiki wystarcza? Hm?

                Polubienie

                • A teraz może pomyśl, co napisałaś… i co ja napisałem wcześniej, np. o pozwalaniu na samodzielne wyciąganie wniosków… 🙂 Ciągnę Cię za język? Oczywiście… 🙂 No dawaj mi tu dane i broń swojego stanowiska. Mam Cię na kolanach błagać, czy co?

                  Polubienie

                • Ale Skribho, ja mam tak, że zanim przemyślę to już napiszę. A nastepnego dnia czytając to zastanawiam się co za głupek takie bzdury opowiada. Ja??? Niesamowite.
                  Przecież nie miałam gorączki i trzeźwa byłam.
                  Więc czego mam bronić?
                  Przecież niedawno „dowodziłam” że popełniamy błąd i Warszawa powinniśmy zapisywać Vrhava, bo to od wierchu, a nie od Warsa.

                  Więc temperuj moje pomysły.
                  Po prostu oczekuję od ciebie oceny. „Dobry pomysł” albo „błądzisz babo”.
                  Bo inaczej to dowiesz się ode mnie, że Wizymir potomek Lecha, co to podbił Danię i budował słowiańskie grody nad Bałtykiem, w tym Wismar, miał na 100% brata Turka. Bo kto inny jak nie bliźniak nazwałby miasto Smyrna İzmirem? Co?

                  Polubienie

                • Błądzić jest rzeczą ludzką, a nie popełnia błędów tylko ta / ten, co robi nic… No i allo-allo oczywiście, bo ci to majom to nawet pewno w konstytucji zapisane, że nie omylne som… 🙂

                  Polubienie

  13. Hungaria – łacińska nazwa Węgier (jak Rzymianie „g” wymawiali?)
    Husaria (usaria po staropolsku) – polska jazda
    Huzaria – węgierska lekkozbrojna jazda

    Co do pomysłu pochodzenia od „grani”, „granic” itp to zauważ inny etnonim – Markomani, gdzieś tam nad Dunajem.
    „It is believed their name derives possibly from the Proto-Germanic forms of „march” („frontier, border”) and „men”, *Markōmanniz.” Od mierzyć? Miarki?

    Więc jak jeszcze nazywamy pograniczników?
    Miedziary.

    Polubienie

  14. „A właśnie wszystko wskazuje na to, że pochodziło.”

    Ale dlaczego?

    CWC była młodsza od SS.
    Więc jeśli Aleksandria był M417 to migracja na wschód dała Ariów z Z93, a migracja na północny zachód Z283 i Bałtosłowian.

    Czy zgadzasz się Robku?

    Jeśli Aleksandria był już Z93, to nie mógł migrować na Ukrainę z CWC, bo taka kultura jeszcze nie istniała.

    Tak?

    Imo, albo są z SS, (albo jak proponuje S. z Samary/Kvalinsk co na jedno Rosja/Ukraina wychodzi) albo z skądś z Europy np. pd. Bałtyk ale nie z CWC tylko czegoś sporo starszego.

    Polubienie

    • „Ale dlaczego?”

      Ano dlatego, że Sintashta jest o 1000 lat młodsza od CWC. To jest potwierdzenie wykresu na którym CWC i Sintashta stanowią jeden autosomalny obszar, co potwierdzają również YDna.

      Nie obchodzi mnie Sredni Stog, ani Chwałyńsk, bo według archeologów k.Poltawka była poprzedniczką Sintashty, a Poltawka jest o 500 lat młodsza od CWC.
      Jeśli to prawda to geny również to pokażą.

      Polubienie

      • Wiecie co, ja się poddaję.
        Może Robert ma rację. Że Z93 z sintaszta w autosomach jest jak cw. Więc Ariowie z Z93 są z CW.
        Ale czemu Robert ani słowem nie wspominasz o porównaniu autosomów Sintaszta i Aleksndria?

        Dlaczego tacy sami ludzie jak w CW byli 1000 lat wcześniej na aleksandryjskim stepie?
        I nie było to jamna.

        IMO, Nic sie nie klei. Każdy jest najmądrzejszy. Brak współpracy itp. charakterystyczne dla tutejszych.

        A czemu Wan i Sevan z wyżyny armeńskiej nie mogą być kolebką IE?
        Jezyk armeński jest jedynym wschodnim nie związanym ze stepowcami. Czy tak?
        Skąd przyszli przodkowie prawdziwych Wan(etów) i S(u)evanów?

        Polubienie

        • (…) Wiecie co, ja się poddaję. Może Robert ma rację. Że Z93 z sintaszta w autosomach jest jak cw. Więc Ariowie z Z93 są z CW. Ale czemu Robert ani słowem nie wspominasz o porównaniu autosomów Sintaszta i Aleksndria? (…)

          Kłamiesz. Skoro poddajesz się, to czemu zadajesz dobre pytania, hm? Wg Mię, cały czas opierasz swoje twierdzenie, o jeden komentarz, gdzie było napisane, coś jak „wydaje się, że plik bam”… Wydaje Mię się, że to za mało, żeby twierdzić, że Alexandria, to Z93. Nikt o tym poza Davidskim nie pisze nic, a przeciez to byłoby coś ważnego, patrz Z93 starsze niż Poltavka / Potapowka z okolic Samary, co nie?

          Ja na Twoim miejscu drążyłbym to, bo bez faktycznej wiedzy, a tylko na „rzekomym wydawaniu się Davidskiego, co do jakiegoś pliku bam”,.. no to ja nie budowałbym nic.

          (…) Dlaczego tacy sami ludzie jak w CW byli 1000 lat wcześniej na aleksandryjskim stepie? I nie było to jamna. (…)

          Bo CWC wywodzi się z Sredny STog, a nie z Yamna. Ile można o tym pisać? Przecież to Ty pierwsza o tym tu Mię cisłaś, czyż nie tak, hm?

          (…) IMO, Nic sie nie klei. Każdy jest najmądrzejszy. Brak współpracy itp. charakterystyczne dla tutejszych. (…)

          Pierdolicie Hipolicie. Współpraca to nie to, co masz na myśli. Wiesz, że ta stronka ze zbiorem starego kopalnego DNA już wyparowała? Szukaj danych i Alexandria i coś pewnego miej, to pogadamy, a na razie, no to ja w żadne Z93 ze Sredny Stog nie wierzę, bo nic nie widzę…

          (…) A czemu Wan i Sevan z wyżyny armeńskiej nie mogą być kolebką IE? Jezyk armeński jest jedynym wschodnim nie związanym ze stepowcami. Czy tak? Skąd przyszli przodkowie prawdziwych Wan(etów) i S(u)evanów? (…)

          No rzesz kurwa mać! Czy teraz zaczynasz bawić się w Pan-Ormiańskich hindutva? 😉

          O czym tu qfa gadać, co? Poczytaj o braku R1a na Skałkazie, to co cytowałem tu ostatnio, masz jeszcze raz:

          http://eurogenes.blogspot.com/2018/05/more-botai-genomes-jeong-et-al-2018.html

          Wednesday, May 23, 2018

          More Botai genomes (Jeong et al. 2018 preprint)

          (…)Finally, the genetic structure of Caucasus populations highlights a role of the Caucasus Mountains as a barrier to gene flow and suggests a post-Neolithic gene flow into North Caucasus populations from the steppe. (…)

          Mię nie chę się nawet dotykać tego ormiańskiego kreolskiego języka i lepiej Mie do tego nie zmuszaj, ok? Nie widzisz jak on jest zmielony i ubezdźwięczniony? Jeszcze gorzej niż tzw. grecki. To taki niemiecki ale na podkładzie kartwelskim, coś jak celtycko-baskijski. Nie tykam tego, bo szkoda czasu. POpatrz se na ormiańskie zniekształcenia, to porzygasz się ze śmiechu…

          A i poczytaj lepi to:

          http://eurogenes.blogspot.com/2018/06/of-horses-and-men.html

          Friday, June 8, 2018

          Of horses and men

          Y-HT-1 is today by far the most common Y-chromosome haplogroup in domesticated horse breeds. According to Wutke et al. 2018, this is probably the result of artificial, human induced selection for this lineage, initially on the Eurasian steppe during the Iron Age, and then subsequently in Europe during the Roman period (see here).

          However, during the Bronze and Iron Ages, before Y-HT-1 reached fixation, another very important Y-haplogroup in domesticated horses was its older sister clade Y-HT-4.

          Indeed, it’s likely that both Y-HT-1 and Y-HT-4 first dominated the domesticated horse gene pool during the Bronze Age, probably because they happened to have been present in the horse population exploited by the early Indo-Europeans. This was missed, or at least not directly discussed by Wutke et al., but I’d say it’s a fairly obvious conclusion that can be drawn from their data, especially if we consider the fact that horses are the most important animal in the Indo-European pantheon.

          Thus, the story of Y-HT-1 and, up to a point, Y-HT-4 is probably very similar to that of two human Y-haplogroups, R1a-M417 and R1b-M269. Both of these lineages also rose to prominence rather suddenly during the Eneolithic and Bronze Age, in all likelihood because they were present amongst early Indo-European-speaking males (see here).

          Below is a map of the earliest reliably called and dated instances of Y-HT-1, Y-HT-4, R1a-M417 and R1b-M269 in the ancient DNA record. Not surprisingly, all of the points on the map are located on or very close to the Pontic-Caspian steppe, which is generally accepted to have been the Proto-Indo-European homeland. Fascinating stuff.

          See also…

          Central Asia as the PIE urheimat? Forget it

          Cultural hitchhiking and competition between patrilineal kin groups may have led to the post-Neolithic Y-chromosome bottleneck (Zeng et al. 2018)

          Was Ukraine_Eneolithic I6561 a Proto-Indo-European?

          Posted by Davidski at 2:52:00 AM 40 comments

          …..

          Czyż zwolennicy PTC i Alinei i rzekomych fińsko-turecko-hukwiejakich zapożyczeń rzekomo odnajdywanych w j. słowiańskim, ci których nazw nie będę tu wymieniał, ale ci sami co to nie lubiom moich źródłosłowów,.. nie powinni zmienić już nie tylko pieluch? 🙂

          Przypominam i im także moją ukochaną palisadę… i Tchórzliwego Grzegorza nadzianego tam dla potomności. Bardzo pasujecie mi po lewej stronie, albo po prawej, w zależności od której strony spoglądać będzie się na wasze wybebeszone i śmierdzące truchła… Hahahaha… 🙂

          Polubienie

        • „Może Robert ma rację. Że Z93 z sintaszta w autosomach jest jak cw. Więc Ariowie z Z93 są z CW.
          Ale czemu Robert ani słowem nie wspominasz o porównaniu autosomów Sintaszta i Aleksndria?”

          Może dlatego, że Aleksandria to jedna jedyna próbka, natomiast doskonałe podobieństwo autosomalne CWC i R1a Z93 od Sintashta to kilkanaście próbek po każdej ze stron.

          Poza tym R1a z Aleksandrii jest najstarsze, po nim schodzimy czasowo o 1000 lat do CWC i od niej schodzimy czasowo o kolejne 1000 lat do SIntashta.
          Zatem po co łamać chronologię?! 2000 lat różnicy to ogromny przedział czasowy.

          Jeśiby okazało się prawdą, że Sredni Stog jest praojczyzną dla CWC, to niczego z powyższych podobieństw autosomalnych by nie unieważniało.

          Piszą o Średnim Stogu, że to tam pojawiły się po raz pierwszy groby z kamiennymi toporami, ceramika z odciskiem sznura -wypisz, wymaluj wyróżnik CWC , także udomowienie konia.

          Zanik SS pokrywa się z późniejszym o 500 lat wykwitem CWC. Jest mały problem, zanika nad Dnieprem, a pierwsze CWC są w zachodniej Polsce.
          Nad Dnieprem znani byli Polanie parę tysięcy lat później, jak i Polanie nad Wartą. Przypadek? Nie wiem.

          Ja pozostaję przy swojej bezpiecznej hipotezie, że R1a M417 pochodzi z pasa ciągnącego się od Polski, poprzez Białoruś po zachodnią Rosję.

          Polubienie

          • „Poza tym R1a z Aleksandrii jest najstarsze, po nim schodzimy czasowo o 1000 lat do CWC i od niej schodzimy czasowo o kolejne 1000 lat do SIntashta.
            Zatem po co łamać chronologię?! 2000 lat różnicy to ogromny przedział czasowy.”

            To do mnie dociera.
            Chronologia i podobieństwa kulturowe wyraźnie łączą Aleksandrię z CWC.
            Zastanawiało mnie czy przejęcie SS przez Jamowców nie spowodowało rozproszenia M417 tu i tam.
            Ogniska CWC pasują do sr.europejskiej M458 i Z280 nad Bałtykiem.
            Z tym, że wschodnim odłamem CWC było Fatianovo Balanovo.
            S, jak będziesz miał okazję, zapytaj o Ydna z Aleksandrii kolegę eastpole. Proszę.

            Bo jeśli tam była Hg Z93 to scenariusz musiał być inny.

            I 2 sprawa niezbyt jasna dla mnie to komponent kaukazki zwany również neolitycznym Iranem. Pojawia się to w Europie wraz z R1a i R1b. Czy możecie mi przybliżyć waszą interpretację?

            Polubienie

            • (…) To do mnie dociera. Chronologia i podobieństwa kulturowe wyraźnie łączą Aleksandrię z CWC. (…)

              Zapomniałaś, że przecież sama o tym pierwsza tu pisałaś, tj o tym, że CWC nie mogło powstać z Yamnaya?

              (…) Zastanawiało mnie czy przejęcie SS przez Jamowców nie spowodowało rozproszenia M417 tu i tam. Ogniska CWC pasują do sr.europejskiej M458 i Z280 nad Bałtykiem. Z tym, że wschodnim odłamem CWC było Fatianovo Balanovo. (…)

              Nie ma śladu po R1a w Yamnaya. A co, jeśli Yamnaya to koledzy pra-turecko-fińskiego R1b z Botay, czy innego Maykop, hm?

              (…) S, jak będziesz miał okazję, zapytaj o Ydna z Aleksandrii kolegę eastpole. Proszę. (…)

              Tu trzeba by napisać raczej do Dovidskiego, bo to on to wygladające na Z93 bo coś tam plik bam niby cokolwiek… Nie umiem tego dokładniej nazwać… Napisz, o co chciałabyś się go zapytać, to z wielką niechęcią, bo nie cierpię blogera, ale zrobię to. Przemyśl to, bo powołam się na to, co napiszesz w odnośniku, ok?

              (…) Bo jeśli tam była Hg Z93 to scenariusz musiał być inny. (…)

              I to dlatego należy mieć pewność, a nie sobie tak domniemać… Nię, żęby to robiło Mię jakąś różnicę…

              (…) I 2 sprawa niezbyt jasna dla mnie to komponent kaukazki zwany również neolitycznym Iranem. Pojawia się to w Europie wraz z R1a i R1b. Czy możecie mi przybliżyć waszą interpretację? (…)

              Był w Alexandria, oznaczony jako tzw. komponent stepowy nieprawdaż? Próbowałaś łączyć go z minojskimi kobietami, no ale to byłoby jakieś 2000 później…

              Wg Mię rozwiązania są ze 3, np:

              a. pierwsze kontakty z córkami rolników z Bałkanów, ale nie jako przenoszenie technologii, ale jedynie przenoszenie genów przez np. handel nadwyżką młodych samic lub ich porwania, coś jak z skałkazkimi kobietami…

              b. wcześniejsze kontakty z córkami CHG ze Skałakazu, patrz mapki Esat Pole, przy czym Morze Czarne wtedy jeszcze nie istniało… i można było zwyczajnie obejść Skałkaz np. od zachodu… brzegiem lub stepem nad Jeziorem Czarnym

              c. wsad ze wschodu patrz Botai, pomieszany z Pra-BMAC?

              Polubienie

              • „Zapomniałaś, że przecież sama o tym pierwsza tu pisałaś, tj o tym, że CWC nie mogło powstać z Yamnaya?”

                A z czego wynika, że zmieniłam zdanie?
                Piszę o Aleksandrii i jej możliwych związkach z CWC i Z93.

                „Nie ma śladu po R1a w Yamnaya. A co, jeśli Yamnaya to koledzy pra-turecko-fińskiego R1b z Botay, czy innego Maykop, hm?”

                Nie ma śladu, bo zwiali. (którym się udało oczywista)
                O języku jamowców to ja już dawno sugerowałam Sławkowi, że to imo było altajokaukasian albo cośtam cośtam baskiro/basko.
                Ale ostatnio zauwazyłam, że w swoim zdaniu nie uwzględniłam armeńskiego. Tak jakbym dopiero wczoraj dowiedziała się o jego istnieniu.
                Więc dlatego wróciłam do tematu i stąd moje pytanie o armeński. (W końcu podobno mieli zony z Armenii)
                No i pojawiły sie moje wątpliwości, a może jednak jamowcy mówili jakąś mieszanką ałtajskoarmeńską.

                „Napisz, o co chciałabyś się go zapytać, to z wielką niechęcią, bo nie cierpię blogera, ale zrobię to.”

                Kogo nie cierpisz?
                Davidsky na podobne pytanie Nirjhar007 podlinkował:

                https://anthrogenica.com/showthread.php?10564-The-Genomic-History-of-Southeastern-Europe-Mathieson-Reich-et-al&p=359334&viewfull=1#post359334

                Więc nie sądzę, żeby tobie wiecej tłumaczył.

                Polubienie

                • (…) A z czego wynika, że zmieniłam zdanie? Piszę o Aleksandrii i jej możliwych związkach z CWC i Z93. (…)

                  No w sumie to masz rację, bo napisałaś: „To do mnie dociera. Chronologia i podobieństwa kulturowe wyraźnie łączą Aleksandrię z CWC.” Chodziło mi o to dociera, jako coś hm, takiego niezbyt pewnego…

                  (…) Nie ma śladu, bo zwiali. (którym się udało oczywista) (…)

                  Umiesz to jakoś udowodnić? To dlatego potem R1b zwiało z Yamna w kierunku zachodnim? Zemsta R1a, na jakimś od-pra-turecko-fińsko-baskijskim R1b?

                  (…) O języku jamowców to ja już dawno sugerowałam Sławkowi, że to imo było altajokaukasian albo cośtam cośtam baskiro/basko. Ale ostatnio zauwazyłam, że w swoim zdaniu nie uwzględniłam armeńskiego. Tak jakbym dopiero wczoraj dowiedziała się o jego istnieniu. Więc dlatego wróciłam do tematu i stąd moje pytanie o armeński. (W końcu podobno mieli zony z Armenii) No i pojawiły sie moje wątpliwości, a może jednak jamowcy mówili jakąś mieszanką ałtajskoarmeńską. (…)

                  (W końcu podobno mieli zony z Armenii)… Naprawdę? A nie przypadkiem np. z północnego Skałkazu, np. z Maykop, hm?

                  Powtarzam, poczytaj o j. ormiańskim, np. przeglądając to, co przy okazji zamieszczam w przykładach zniekształceń. Pamiętasz, co pisałem Adrianowi Leszczyńskiemu, o językach wschodnio-irańskich, w tym tzw. osetyjskim? Popatrz na te wszystkie ubezdźwięcznienia. Ormiański to taki niemiecki, tyle że na Skałkazie. To ubezdźwięcznione popłuczyny po wszystkich, coś jak j. albański. Ja olewam j. ormiański ciepłym wiesz czym.

                  (…) „Napisz, o co chciałabyś się go zapytać, to z wielką niechęcią, bo nie cierpię blogera, ale zrobię to.” Kogo nie cierpisz?(..)

                  Nie kogo, ale czego. Bloger.com, i jego struktura i komentowania i np. nie wyświetlania odnośników na komentarze. Tandeta. Nie cierpię tam nic pisać z technicznych względów. STrasznie Mię to wkurza.

                  (…) Davidsky na podobne pytanie Nirjhar007 podlinkował:

                  https://anthrogenica.com/showthread.php?10564-The-Genomic-History-of-Southeastern-Europe-Mathieson-Reich-et-al&p=359334&viewfull=1#post359334

                  Więc nie sądzę, żeby tobie wiecej tłumaczył. (..)

                  No sama widzisz…

                  03-05-2018, 10:05 PM #622
                  167273
                  Some russian guy check sample i6561 from Alexandria

                  https://translate.google.cz/translate?sl=ru&tl=en&js=y&prev=_t&hl=cs&ie=UTF-8&u=http%3A%2F%2Fforum.molgen.org%2Findex.php%2Ftopic%2C9993.180.html&edit-text=

                  I found in the source code a very interesting snapshot from the Ukrainian Eneoliter I6561 from the Alexandria burial ground (Kupyansk district of the Kharkov region):

                  R1a-Z645: Z650 +, Z651 +
                  R1a-Z93: Z2479 +
                  R1a-Z94: Z95 +
                  R1a-Y3: Y26 +, Y2-

                  The Y3 sub-account is the parent of the L657 , which includes most of the South Asian R1a. Just in case, he asked Semargla to double-check the data: everything is normal – the result is consistent. Sample dating: 4045-3974 calBCE (5215 ± 20BP, PSUAMS-2832)
                  So these sample could be ancestor of L657?

                  …..

                  Może zapytać o to Genetikera, patrz: https://genetiker.wordpress.com/? Davidski jakoś Mię nie przekonał…

                  Polubienie

                • „Był w Alexandria, oznaczony jako tzw. komponent stepowy nieprawdaż? Próbowałaś łączyć go z minojskimi kobietami, no ale to byłoby jakieś 2000 później…”
                  Nie do końca tak było.
                  Minojczycy mieli inną mieszankę niż jamowcy. Ale wspólny komponent kaukaz/iranN.
                  Skoro się uczepiłeś kobiet, to można by te społeczności nazwać: jamowców – łowcami z Rosji z „armeńskimi żonami” a minoans – anatolijskimi rolnikami z „armeńskimi żonami”.
                  A to że historia zna Minoans z późniejszego okresu, to nie znaczy że wcześniej nie istnieli.
                  Tak czy siak „armeńskie żony” były na topie, bardzo chodliwe.

                  „Był w Alexandria, oznaczony jako tzw. komponent stepowy nieprawdaż?”

                  Prawdaż, ale ja mam potrzebę oddzielenia EHG od Kaukaz/IranN.
                  Już o tym wspominałam, że nazywając tę mieszankę komponentem stepowym być może manipulujemy wnioskami co do CWC i BBC.

                  Bo widzisz, już w mezolicie geny EHG się kręciły po Europie np. w Skandynawii, potem dostali trochę EEF jak w pitted ware. I wcale nie musieli być kiedykolwiek na Ukrainie, bo mogli bezpośrednio sobie zaimportować kilka żon z Iranu. I mieszanka jak CWC czy BBC bez jakiegokolwiek Jamowca.

                  Pewnie, ze uciekam się do takich hipotez ze względu na namieszanie w Aleksandrii. Gdyby Dawidoski nie wychylał się z Z93, wówczas ja świadoma „czystego” M417, wyprowadzałabym CWC jako 100% migrację z Aleksandrii w przeciwieństwie do zagrywek w postaci CWC = 70% Yamna.
                  A tak muszę brać pod uwagę możliwość, że Aleksandria jest jakąś odnóżką od rdzennej populacji R1a M417 i nadal jej rdzenia szukać.

                  Polubienie

                • (…) Skoro się uczepiłeś kobiet, to można by te społeczności nazwać: jamowców – łowcami z Rosji z „armeńskimi żonami” a minoans – anatolijskimi rolnikami z „armeńskimi żonami”. (…)Tak czy siak „armeńskie żony” były na topie, bardzo chodliwe. (…)

                  Naprawdę? A może chodzi o żony z Maykop, czyli z północnego, a nie południowego Skałkazu, hm?

                  (…) „Był w Alexandria, oznaczony jako tzw. komponent stepowy nieprawdaż?” Prawdaż, ale ja mam potrzebę oddzielenia EHG od Kaukaz/IranN.
                  Już o tym wspominałam, że nazywając tę mieszankę komponentem stepowym być może manipulujemy wnioskami co do CWC i BBC.(…)

                  No cóż. Nie umiem się z Tobą niezgodzić… 🙂

                  (…) Bo widzisz, już w mezolicie geny EHG się kręciły po Europie np. w Skandynawii, potem dostali trochę EEF jak w pitted ware. I wcale nie musieli być kiedykolwiek na Ukrainie, bo mogli bezpośrednio sobie zaimportować kilka żon z Iranu. I mieszanka jak CWC czy BBC bez jakiegokolwiek Jamowca.(…)

                  Wierzysz w to, co napisałaś, tak mniemam. Umiesz udowodnić teleportację np. no nie wiem skąd od razu do Szwecji. Pijesz do I2 i Motala?

                  https://www.eupedia.com/forum/archive/index.php/t-29799.html

                  More DNA from stone age European(Swedish) farmers and hunter gatherers

                  (…) Pewnie, ze uciekam się do takich hipotez ze względu na namieszanie w Aleksandrii. Gdyby Dawidoski nie wychylał się z Z93, wówczas ja świadoma „czystego” M417, wyprowadzałabym CWC jako 100% migrację z Aleksandrii w przeciwieństwie do zagrywek w postaci CWC = 70% Yamna. A tak muszę brać pod uwagę możliwość, że Aleksandria jest jakąś odnóżką od rdzennej populacji R1a M417 i nadal jej rdzenia szukać. (…)

                  No cóż… Mogło tak być. Każdy skądś tam wcześniej pochodzi… Ja stawiam na północny wschód… np. na okolice Mezine…

                  Polubienie

                • „To do mnie dociera.” – Argumentacja Roberta trafiona.
                  Innymi słowami.

                  „Umiesz to jakoś udowodnić? To dlatego potem R1b zwiało z Yamna w kierunku zachodnim? Zemsta R1a, na jakimś od-pra-turecko-fińsko-baskijskim R1b?”

                  Ale co? że byli i nie ma, więc co się z nimi stało?
                  A ty myślisz, że żyli w przyjaźni? I dlatego jednych wcięło?
                  Jamna miała bardzo agresywną opinię. I potem w kierunku zachodnim nie zwiała tylko się rozprzestrzeniła zgodnie ze swoją naturą.
                  Zemsta R1a przyszła później.

                  „To ubezdźwięcznione popłuczyny po wszystkich, coś jak j. albański.”
                  Popłuczyny czy nie to jednak został zakwalifikowany do IE. Ja chcę wiedzieć od ciebie, czy jamowcy mogli mówić tą prapopłuczyną.

                  „Nie kogo, ale czego.”
                  Już myślałam, że gościa którego będziesz pytać.
                  Ja mam coraz cieplejszy stosunek do eurogenes.
                  Chyba ktoś go nazwał stepentuzjastą. Imo słusznie. Dołożycie się z Robertem na wielkiego konia na biegunach dla prowadzącego? Może jakiś kompleks z dzieciństwa, niespełnione marzenia hippiczne czy cóś?
                  Jak myślisz? Dobry pomysł? Robimy zrzutkę?

                  Polubienie

                • (…) Ale co? że byli i nie ma, więc co się z nimi stało? A ty myślisz, że żyli w przyjaźni? I dlatego jednych wcięło? Jamna miała bardzo agresywną opinię. I potem w kierunku zachodnim nie zwiała tylko się rozprzestrzeniła zgodnie ze swoją naturą. Zemsta R1a przyszła później. (…)

                  No cóż,.. wygląda, że znów masz rację…

                  (…) „To ubezdźwięcznione popłuczyny po wszystkich, coś jak j. albański.” Popłuczyny czy nie to jednak został zakwalifikowany do IE. Ja chcę wiedzieć od ciebie, czy jamowcy mogli mówić tą prapopłuczyną. (…)

                  Nie mam zielonego pojęcia, ale stawiam na ubezdźwięcznione popłuczyny, patrz pas ubezdźwięcznień na stepie, bo tam mieszało się wszystko z każdym i tego właśnie Adrian Leszczyński zrozumieć nie umiał, więc napisał se, że Scytowie to Słowianie, bo tak… To było coś jak tzw. dialect continuum, czyli coś jak mieszanka bardziej lub mniej ubezdźwięczniona, i to w obie strony. Botai itp. tam mieszał na długo wcześniej, od Sintashta…

                  (…) Ja mam coraz cieplejszy stosunek do eurogenes. Chyba ktoś go nazwał stepentuzjastą. Imo słusznie. Dołożycie się z Robertem na wielkiego konia na biegunach dla prowadzącego? Może jakiś kompleks z dzieciństwa, niespełnione marzenia hippiczne czy cóś? Jak myślisz? Dobry pomysł? Robimy zrzutkę? (…)

                  A ja napiszę Ci tak, że po tym, jak stwierdził, że CWC nie może pochodzić z Yamna, ale z SS,.. a następnie zapomniał o tym, no to cóż… Jemu ten step naprawdę bardzo pasuje… Mi zupełnie. Niech sobie sam konika wystruga, z tego co sam nabroił… Wg Mię, on jest tak skrzywiony tym stepem, jak Carlos i jemu podobni mondrale ze szkoły PTC, tureckością fińskich duchów i innych zjaw… Moze jest na to lekarstwo, ale ja nie zajmuję się leczeniem…

                  Polubienie

                • „Naprawdę? A może chodzi o żony z Maykop, czyli z północnego, a nie południowego Skałkazu, hm?”

                  Zwał jal zwał. W adna ten składnik nazywają kaukaskimHG albo irańskimN.
                  Nie chcę wprowadzać dodatkowego zamieszania. Ale jeśli coś przeoczyłam z Majkopu czy innego czegoś to podlinkuj.

                  „Wierzysz w to, co napisałaś, tak mniemam. Umiesz udowodnić teleportację np. no nie wiem skąd od razu do Szwecji. Pijesz do I2 i Motala?”
                  Nie Motala. Ci I2 byli WHG z 25% EHG domieszką. Poszukaj badań skandynawskich. Są miejsca gdzie proporcje były odwrotne. Nie podano ich hg. Ale 75% EHG nie w kij dmuchał, co?
                  Teleportacja czy inne mobilne umiejętności. No wiesz, nie dziwią cię „żony z Armenii” np. w BBC, a w Szwecji to już teleportacja?

                  „Nie mam zielonego pojęcia,”
                  Szkoda, bo to jedyna możliwość na IE język w Yamna. Prapopłuczyny.

                  „Jemu ten step naprawdę bardzo pasuje…Niech sobie sam konika wystruga, z tego co sam nabroił… Wg Mię, on jest tak skrzywiony tym stepem, jak Carlos i jemu podobni mondrale”
                  Oj tam, zrobię zrzutkę na eurogenes. Może będą mniejsze sknery.
                  Właściwie to mini kuc z dziecięcego też by jemu pasował.
                  Jakoś go dosiądzie i się pobuja.
                  Jutro pójdę do smyka i się zorientuję. W koszcie.

                  Carlosa pomysły są zniewalające. Finsky bez Finów. Kiedyś do niego linkowałeś, pamiętasz?

                  Może powinnam go zapytać czy Hiszpanie to Arabowie nauczeni rumuńskiego? Co myślisz?

                  Polubienie

                • (…) Carlosa pomysły są zniewalające. Finsky bez Finów. Kiedyś do niego linkowałeś, pamiętasz? (…)

                  Bo ładne mapki ma… One są takie zniewalające… ale…mapki , to tylko mapki. I pamiętaj, że ja tam dawałem komentarze np. Davidskiego, o tych jego wymysłach. Zresztą pisałem o Carlosie jeszcze dawniej, kiedy wspominałem np. Wistorio, jako widzącą histrorię, bo on napisał książkę taką jedną, której prawie nie kupiłem, ale można ją poczytać za darmo, co zrobiłem trochę i odpuściłem sobie go…

                  https://www.amazon.co.uk/Grammar-Modern-Indo-European-Phonology-Morphology/dp/8461176391

                  (…) Może powinnam go zapytać czy Hiszpanie to Arabowie nauczeni rumuńskiego? Co myślisz? (…)

                  Wiesz, to jest z deka prowokacyjne pytanie, nie sądzisz? Hehehehe… Zwandalizujesz go pewnikiem do spodu… 🙂

                  Polubienie

            • Zobaczcie to:

              http://eurogenes.blogspot.com/2018/05/whats-maykop-or-iran-got-to-do-with-it-2.html

              Aram said…
              Linguistic links about PIE North Caucasian contacts.

              http://kinshipstudies.org/blog/2012/07/07/indo-european-and-north-caucasian-linguistic-typology-kinship-terms-and-autosomal-genetics/

              And the paper of Matasovic

              https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/j.1467-968X.2012.01309.x
              June 5, 2018 at 2:12 AM

              …..

              http://kinshipstudies.org/blog/2012/07/07/indo-european-and-north-caucasian-linguistic-typology-kinship-terms-and-autosomal-genetics/

              Indo-European and North Caucasian: Linguistic Typology, Kinship Terms and Autosomal Genetics

              Ranko Matasovic presented rich typological evidence (consonant-to-vowel ratio, tonal accent, number suppletion in personal pronouns, the presence of gender and the morphological optative and, possibly, the presence of glottalized consonants and ergativity) in favor of areal contacts between Proto-Indo-European (PIE) and North Caucasian (NC) in the eastern part of the Pontic steppe. He writes (pp. 306-307):

              “The adduced typological parallels between PIE and Caucasian languages make it likely that PIE was, indeed, in contact with languages of the northern Caucasus. However, these contacts could also have been of indirect nature, since there are no demonstrable loanwords from North Caucasian languages in PIE, or vice versa. If such loanwords exist, their number is certainly not high. If direct contacts did exist, we cannot determine their nature: both long-term bilingualism due to exogamy and trade networks, as well as rather rapid language shift appear equally possible.”

              Matasovic (p. 288-289) mentions one of such loanwords, namely the PIE kinship term *snuso– (Gr. nuos, Arm. nu, OCS snuxa, etc. ‘daughter-in-law’), apparently borrowed into many North Caucasian languages (Chechen nus, Avar nus, Akhvakh nusa, Kabardian nesa) as well as into Megrelian (nosa). But he fails to mention the cases of 1) PIE *swesor ‘sister’ and Chechen  sesag ‘wife’, Lak sus, Lezgin swas, Ubykh sasa ‘bride’ and 2) PIE *geme– ‘son-in-law’  (Skrt jamatar, Avest zamatar, Gk gambros, etc.) and Chechen zam-o, Ingush sam-e ‘best man’, Lezgin c:am, Agul zam (Nikolayev S. L., and S. A. Starostin. ? North Caucasian Etymological Dictionary. Moscow, 1994). The combination of the these three apparent loanwords, all referring to marriage and affinity, favor the long-term exogamy hypothesis between PIE speakers and the natives of the Caucasus.

              Naturally, if long-term marriage exchange was indeed practiced between PIE speakers and the natives of the Caucasus, we may expect to find its genetic traces in mitochondrial, Y-DNA and/or autosomal DNA. The amateur genome blogger Dienekes Pontikos recently reported the elevated frequencies of a “Caucasus” autosomal component among modern Indo-Europeans and its absence among Basques and low frequencies among Finns. While he labeled it “West Asian” and misconstrued it as suggesting a Near Eastern origin for Indo-Europeans (in contrast to the mainstream Kurgan hypothesis), it seems to be the best available evidence for genetic exchange between Indo-European speakers and the speakers of North Caucasian languages in the Pontic steppe and North Caucasus areas. The Chechens whose language contains all three kinterm loans from PIE, show this component at 54.6%. Matasovic focuses on the Maykop culture (3700-2500 BC) as providing the best archaeological correlate to the contact zone between PIE and North Caucasian languages. The Maykop culture is centered in Adygeia, which shows 52.5% of that “Caucasus” autosomal component. We have, therefore, a very strong fit between linguistics, kinship studies, population genetics and archaeology in this case.

              It remains to be seen if this fit is real or spurious. It’s noteworthy that all NC societies are strictly patrilocal and patrilineal. PIE society is also reconstructed as patrilineal and patrilocal (see The Encyclopedia of Indo-European Cultures, with the original proposal in Friedrich, Paul, “Proto-Indo-European Kinship,” Ethnology 5 (1966), pp. 1-36). This commonality would facilitate marriage exchange between the two populations in both directions, as PIE women marrying NC men would go live with their husbands without violating the rules of either society. The same works for NC women. At the same time, PIE men and NC men would rarely end up as son-in-laws in foreign households, unless they had been first taken as prisoners. We don’t know yet if PIE speakers contributed any genes to the NC speech community. Neither do we know if genetic admixture between PIE and NC speakers manifested in mtDNA and Y-DNA. If it did, then we may be able to infer from the pattern of this admixture whether this gene exchange was sex-biased and whether it took place under peaceful or violent circumstances.

              Tags: archaeologyautosomal geneticsIndo-European homelandkinship studieskinship termsKurgan theoryLinguisticsloanwordsMaykop cultureNorth Caucasian contacts

              …..

              To tak znów przy okazji Bomharda i jego rzekomego Pra-Kartwelskiego podkładu językowego w tzw. PIE… Było dokładnie odwrotnie, o czym od dawna piszę…

              Polubienie

  15. Ja w ogóle czekam na publikację Aleksandra Khokhlova.
    (to ten od uraloidów), bo z jego wypowiedzi nie wiadomo czy mówi o nowych próbkach czy również korzysta z wcześniej publikowanych.
    A te 3 poprzednie to R1a, R1b i Q.
    Tylko, że uraloidzkie R1b mają zbierackie mt U, a ten wypasiony (już publikowany) R1b ma kaukazkie.

    Jak i aleksandryjskie R1a. Łączyły ich mt. I domieszka kaukaska.

    Polubienie

    • R1b to coś, co było i u Pra-Turków w Botai, i w Pra-Kartwelczyków w Maykop i w Yamnaya, i w Villabruna, itp… To jest ciąg R1b. Wskazuje to na to, że R1b wcale nie musiała mówić w jakimś tzw. PIE, patrz np. Baskowie, ale w różnych językach, np. pochodnych od jakiegoś Języka Łowców z Północy, który podzielił się na R1a, które na północy zostało i na R1b, które sobie łaziło, także na południe, np. do Kamerunu. Co Wy na to?

      Polubienie

      • W indoeuropejskość R1b powątpiewam od dawna, wspólne słowa z R1a muszą być z racji wspólnego pochodzenia, ale potem są oni za bardzo pogubieni, nie wiem jak to ułożyć w całość, ale mi to wygląda, że stracili swój język, część się sturczyła, część zeslawizowała, część zafrykanizowała, część zlatynizowała w okresie Cesarstwa Rzymskiego.

        Może któraś grupa zachowała swój oryginalny język?
        Np. słowo oryginalny, pochodzi od oRoDżin>oRoDzeń> RoDzicielski.
        Może w ten sposób ich szukać?

        Polubienie

        • Origin, to bardzo ciekawe słowo. Zerknijmy…

          https://www.etymonline.com/word/origin

          origin (n.)
          c. 1400, „ancestry, race,” from Old French origine „origin, race,” and directly from Latin originem (nominative origo) „a rise, commencement, beginning, source; descent, lineage, birth,” from stem of oriri „arise, rise, get up; appear above the horizon, become visible; be born, be descended, receive life;” figuratively „come forth, take origin, proceed, start” (of rivers, rumors, etc.), from PIE *heri- „to rise” (source also of Hittite arai- „to arise, lift, raise,” Sanskrit iyarti „to set in motion, move,” Armenian y-arnem „to rise”).

          Related Entries
          aborigine
          abort
          abortion
          orient
          original

          …..

          https://en.wiktionary.org/wiki/origin

          origin
          Etymology
          From Middle English origine, origyne, from Old French origine, orine, ourine, from Latin origo (“beginning, source, birth, origin”), from oriri (“to rise”); see orient.

          …..

          https://en.wiktionary.org/wiki/origo#Latin

          origo

          Latin
          Etymology
          From orior (“to rise”) +‎ -gō.

          …..

          https://en.wiktionary.org/wiki/orior#Latin

          orior

          Latin
          Etymology
          From Proto-Indo-European *(H)r̥-nw- (“to flow, move, run”); see also Middle Irish rian (“river, way”), Old Church Slavonic река (reka, “river”), Latin rivus (“stream”), Sanskrit ऋति (ṛti, “course, way”), रीणाति (rīṇāti, “causes to flow”) and Gaulish *Renos (“that which flows”), which is the source of the German river Rhine.[1]

          …..

          https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/h%E2%82%83er-

          Reconstruction:Proto-Indo-European/h₃er-

          Proto-Indo-European
          Root
          *h₃er- (perfective)[1][2][3]

          to move, to stir
          to rise, to spring
          Derived terms
          Terms derived from the PIE root h₃er-
          h₃ér-t ~ *h₃rént (athematic perfective)
          Armenian:
          Old Armenian: յարեայ (yareay)
          Hellenic:
          Ancient Greek: ὦρτο (ôrto)
          Indo-Iranian:
          Indo-Aryan:
          Sanskrit: आर्त (ārta)
          Iranian:
          Avestan: 𐬎𐬰𐬁𐬭𐬆𐬱𐬎𐬎𐬁‎ (uzārəšuuā, 2nd.aor.impv.med.)
          (perhaps) Tocharian:
          Tocharian B: ertär
          *h₃i-h₃ér-ti ~ *h₃i-h₃r-énti (reduplicated present)
          Indo-Iranian:
          Indo-Aryan:
          Sanskrit: इयर्ति (íyarti)
          Iranian:
          Young Avestan: 𐬍𐬭𐬀𐬙𐬏‎ (īratū)
          *h₃r̥-néw-ti ~ *h₃r̥-nw-énti (new-present)
          Anatolian:
          Hittite: 𒅈𒉡𒍖𒍣 (ar-nu-uz-zi), 𒅈𒉡𒍣 (ar-nu-zi)
          Armenian:
          Old Armenian: յառնեմ (yaṙnem)
          Balto-Slavic:
          Slavic: *rinǫti (or from *h₃ri-né-H-ti < *h₃reyH-)
          Germanic: *rinnaną (or from *h₃ri-né-H-ti < *h₃reyH-)
          Hellenic: *ornūmai
          Ancient Greek: ὄρνῡμι (órnūmi)
          Indo-Iranian: *Hr̥náwti (see there for further descendants)
          *h₃ér-os ~ *h₃ér-es-
          Hellenic:
          Ancient Greek: ὄρος (óros)
          Unsorted formations:
          Armenian:
          Old Armenian: արմն (armn), արմ (arm)
          (perhaps) Old Armenian: արթ- (artʿ-)
          Germanic: ?
          arniz, ?ernustuz
          Hellenic:
          Ancient Greek: ὀρίνω (orínō), ὄρμενος (órmenos), ?ἔρις (éris), ?Ἐρινύς (Erinús)
          Italic:
          Latin: orior, orīgō, irrītus
          See also
          *Hrew-
          References
          Pokorny, Julius (1959) Indogermanisches etymologisches Wörterbuch [Indo-European Etymological Dictionary] (in German), volume I, Bern, München: Francke Verlag, page 326
          ^ Rix, Helmut, editor (2001), “
          h₃er-”, in Lexikon der indogermanischen Verben [Lexicon of Indo-European Verbs] (in German), 2nd edition, Wiesbaden: Dr. Ludwig Reichert Verlag, →ISBN, pages 299-301
          ^ Cheung, Johnny (2007), “Har²”, in Etymological Dictionary of the Iranian Verb (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 2), Leiden, Boston: Brill, →ISBN, pages 165-166
          ^ Kloekhorst, Alwin (2008), “arnu-zi”, in Etymological Dictionary of the Hittite Inherited Lexicon (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 5), Leiden, Boston: Brill, →ISBN, pages 248-249

          …..

          https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/rin%C7%ABti

          Reconstruction:Proto-Slavic/rinǫti

          Proto-Slavic
          Etymology
          From Proto-Indo-European *h₃ri-né-H-ti, from the root *h₃reyH-. Cognate with Sanskrit रिणाति (riṇā́ti, “to make flow, to release”), रीयते (rī́уаte, “to begin to flow”), Ancient Greek ὀρῑ́νω (orī́nō, “to set in motion, to stimulate, to irritate”) (Lesbian dialect ὀρίννω (orínnō)), Latin rīvus (“stream”), irrītō (“to irritate”), Old Irish rían (“sea”), riathor (“waterfall”), Old English rīð (“stream”).

          Verb
          *rìnǫti ?

          to push, to shove
          Inflection
          rinǫti (?, -n-, s-aorist, accent paradigm a)
          Verbal noun Infinitive Supine L-participle
          *rinovenьje *rinǫti *rinǫtъ *rinǫlъ
          Participles
          Tense Past Present
          Passive *rinovenъ *rinomъ
          Active *rinǫvъ *riny
          Aorist Present
          Person 1st 2nd 3rd 1st 2nd 3rd
          Singular *rinǫxъ *rinǫ *rinǫ *rinǫ *rineši *rinetь
          Dual *rinǫxově *rinǫsta *rinǫste *rinevě *rineta *rinete
          Plural *rinǫxomъ *rinǫste *rinǫšę *rinemъ *rinete *rinǫtь
          Imperfect Imperative
          Person 1st 2nd 3rd 1st 2nd 3rd
          Singular *riněaxъ *riněaše *riněaše — *rini *rini
          Dual *riněaxově *riněašeta *riněašete *riněvě *riněta —
          Plural *riněaxomъ *riněašete *riněaxǫ *riněmъ *riněte —
          Related terms
          *rě̀jati (“to push? to soar? to swarm?”)
          *rě̄kà (“river”)
          *rõjь (“swarm”)
          Descendants
          East Slavic:
          Old East Slavic: ринꙋти (rinuti, “to throw, to push”)
          Belarusian: ры́нуць (rýnucʹ, “to abandon”)
          Russian: ри́нуть (rínutʹ); more commonly ри́нуться (rínutʹsja, “to rush, to dash”)
          Ukrainian: ри́нути (rýnuty, “to flow strongly”)
          South Slavic:
          Old Church Slavonic: ринѫшѧ сѧ (rinǫšę sę, “(they) precipitated”, 3pl. aor.), reconstructed as *ринѫти (rinǫti)
          Bulgarian: ри́на (rína, “to shovel”)
          Macedonian: рине (rine, “to shovel”)
          Serbo-Croatian:
          Cyrillic: ри̏нути (“to push”), 1sg. ри̏не̄м
          Latin: rȉnuti (“to push”), 1sg. rȉnēm
          Chakavian (Vrgada): rȉnuti (“to push”), 2sg. rȉneš
          Chakavian (Orbanići): rȉnut (“to push, to shove”), 1sg. rȋnen
          Slovene: ríniti (“to shove, to press”) (tonal orthography), 1sg. rȋnem (tonal orthography)
          West Slavic:
          Czech: řinout se (“to stream, to flow”)
          Slovak: rinúť sa (“to stream, to flow”)
          References
          Černyx, P. Ja. (1999), “ри́нуться”, in Istoriko-etimologičeskij slovarʹ russkovo jazyka [Historical-Etymological Dictionary of the Russian Language] (in Russian), volume 2, 3rd reprint edition, Moscow: Russkij jazyk, pages 115–116
          Derksen, Rick (2008), “
          rìnǫti”, in Etymological Dictionary of the Slavic Inherited Lexicon (Leiden Indo-European Etymological Dictionary Series; 4), Leiden, Boston: Brill, →ISBN, page 436
          Vasmer, Max (1964–1973), “ри́нуть”, in Etimologičeskij slovarʹ russkovo jazyka [Etymological Dictionary of the Russian Language] (in Russian), translated from German and supplemented by Trubačev O. N., Moscow: Progress

          …..

          Wiki nie zna polskiego słowa Runąć / Ro’Na”/oNC’… i np. Rój / Ro’J, Ruja / Ro”Ja, itp!!! 😦

          I co Ty na to, hm?

          Polubienie

  16. Zobacz jak nasi przodkowie mówili:
    śrzebro, śrebro, strzebro, jrzebro.
    Przymiotnik od tego 1 brzmi śrzebrzny.
    Porąbało ich chyba. Nie wiem kiedy uda mi się „śrzebrzny” poprawnie wymówić.

    Po odwróceniu sylab: brośrze, brośre, brostrze.

    No wiec mam pytanie. Skąd wzięło się słowo brosza, broszka?

    Poza tym brostrze >> borostrze >> borstrze >> ?? borszte??
    No wiesz coś jak bursztyn i borostyan.
    Wiem ze takie hocki klocki nie za bardzo cię rajcują, ale ciekawa jestem jak zwykle twojej opinii.

    Ponadto,
    W języku Sorbian:
    Upper Sorbian: slěbro
    Lower Sorbian: slobro, slabro

    A to zdaje się być formą lączącą z germańskim przetwórstwem.
    Proto-Germanic *silubrą. I późniejszych jak silubr, silbar, zyłwer, sølver albo Saterland Frisian: Säälwer.

    Zwróć uwagę na ostatnie wymienione formy. Prawo przestawki (czy jak tam je nazywasz) da rekonstrukcję –
    sølver >> sløver
    Säälwer >> Slääwer

    No wiec mam drugie pytanie. Czy nasz słowiański etnonim łączy się jakoś ze srebrem? A serbski albo srbsky?

    na podstawie:
    https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/s%D1%8Crebro

    Polubienie

    • (…) Zobacz jak nasi przodkowie mówili: śrzebro, śrebro, strzebro, jrzebro. Przymiotnik od tego 1 brzmi śrzebrzny.
      Porąbało ich chyba. Nie wiem kiedy uda mi się „śrzebrzny” poprawnie wymówić. (…)

      A czy nie mylisz tu zapisu z wymową i odtfoszeń, z tym, jak to mogło być wymawiane, pytanie tylko gdzie, kiedy i przez kogo?

      (…) Po odwróceniu sylab: brośrze, brośre, brostrze. (…)

      To odwracanie sylab, to ciekawy pomysł. Pisali tu już o tym niektórzy i zawsze ciekawe rzeczy z tego wychodziły. Taka przestawka, ale dotycząca sylab, a nie samych samogłosek, itp.

      (…) No wiec mam pytanie. Skąd wzięło się słowo brosza, broszka? (…)

      Nie wiem.

      (…) Poza tym brostrze >> borostrze >> borstrze >> ?? borszte?? No wiesz coś jak bursztyn i borostyan. (…)

      Myślę, że trafiłaś.

      (…) Wiem ze takie hocki klocki nie za bardzo cię rajcują, ale ciekawa jestem jak zwykle twojej opinii. (…)

      Bursztyn jest późny i wtórny, wobec Jantaru, i to o tysiące lat, co nie zmienia faktu, że jest to ciekawe, ale tylko na poziomie np. 1,000 lat a nie np. 5,000 czy 15,000…

      (…) Ponadto, W języku Sorbian: Upper Sorbian: slěbro, Lower Sorbian: slobro, slabro. A to zdaje się być formą lączącą z germańskim przetwórstwem. Proto-Germanic *silubrą. I późniejszych jak silubr, silbar, zyłwer, sølver albo Saterland Frisian: Säälwer. (…)

      Brawo! Na to wygląda! Zwróciłem uwagę, że języki połabskie idą w kierunku jeszcze większego zmiękczenia w porównaniu do j. polskiego.

      (…) Zwróć uwagę na ostatnie wymienione formy. Prawo przestawki (czy jak tam je nazywasz) da rekonstrukcję – sølver >> sløver, Säälwer >> Slääwer (…)

      Widać, jak to szło…

      (…) No wiec mam drugie pytanie. Czy nasz słowiański etnonim łączy się jakoś ze srebrem? A serbski albo srbsky? na podstawie:
      https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/s%D1%8Crebro (…)

      Nie wiem,.. ale mamy także Sierp / SieRP, więc… rdzeń jest jak najbardziej nasz… Musiałbym to podrążyć.

      Polubienie

    • Na 123 już nie daje mi się pisać . Kopię ze 129 więc wklejam :
      SReBRo
      Z Re BRo – z ruszanego brane, czyli opis techniki pozyskiwania samorodków.
      Ale zastanawia południowa wymowa przez L. Zmiękczenie czy inne kojarzenie?
      S’LeBRo – zmiękczone „ś” wskazuje na pierwszą opcję. Ale
      Z Le BRo – z palenia brane, opisuje już technologię uzyskiwania wytopków albo stopków. podobnie jak przy żelazie, szkle, glasie, złocie.

      Polubienie

  17. Nie wiem, czy to się do czegoś przyda, ale wczoraj wpadła mi w oko ukraińska forma srebra, wg wiki срі́бло (sríblo), która kojarzy się z rublem.

    Więc o rublu jest tak
    „Według jednej z wersji nazwa rubla pochodzi od rosyjskiego czasownika рубить (rubiť) – „odcinać” (od sztuki srebra).”
    „Takie srebrne sztabki zwane „grivnami” (grzywnami)”

    A rubel z kolei kojarzy mi sie z rupią.

    „Rupia (sanskr. rupja = ‚srebro’) – nazwa jednostki monetarnej…”

    Skribho, zobacz że te grzywny („grivna”) są po przejściach srebne.
    grivna
    hrivna
    hribna
    sribna

    I jeszcze zwróć uwagę na „рубить (rubiť) – „odcinać” „.
    Może miałam rację, że sekate, kentum, cent są od „ściąć”, „ciąć” albo i „siekać”?

    Polubienie

    • (…) I jeszcze zwróć uwagę na „рубить (rubiť) – „odcinać” „. Może miałam rację, że sekate, kentum, cent są od „ściąć”, „ciąć” albo i „siekać”? (…)

      Pewno, że miałaś rację, ale… jest też:
      i SieC’ i SieC i SieKaC” i SieKaC’, nie zapominając o S’+Cia”/oNC’ i Cia”/oNC’ i Cie”/eNCie i TNiJ…

      Wg ofitzjalnej wykładni byłoby to wcześniej…
      i KieT’ i KieT i KieKaT” i KieKaK’, nie zapominając o K’+Tia”/oNT’ i Tia”/oNT’ i Tie”/eNTie i TNiJ…

      a wg „logiki Sławomira byłoby to wcześniej…
      i KieK’ i KieK i KieKaK” i KieKaK’, nie zapominając o K’+Kia”/oNK’ i Kia”/oNK’ i Kie”/eNKie i TNiJ…

      I jak, które brzmi najbardziej Pra-Słowiańsko, hm? 🙂

      Polubienie

      • Robku, jeśli to do mnie to nie mam pojęcia.
        „Takie srebrne sztabki zwane „grivnami” (grzywnami)”
        wzięłam z tzw. źródła niskiego sortu, czyli wiki itp w internecie.
        Grunt, że hrivna wymienia się w sribna.
        A ciąć, rąbać czy siekać to synonimy. Więc rubel, rupia i cent też.

        Skribku, czy słyszałeś (czytałeś) o „nowej” teorii PIE z Kaukazu?