296 Końcówka Proto-Slavic *-skъ, *-sḱéti, *voskъ, *wáśka, *wahsą, *vaha, vasks, vaškas, воскъ, wosk, *vȇrskъ, *vȇrsъ, wrzos, ἐρείκη, *wroikos, *haiþī i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa 01

Bišu vasks

…..

Opisywania końcówek Proto-Slavic i nielogiczności tzw. palatalizacji słowiańskich ciąg dalszy. Także i tym razem omawiam tylko jedną końcówkę Proto-Slavic *-skъ. Zawiera ona spółgłoskę *s/S przed jej dźwiękiem głównym, niespalatalizowanym, niskoenergetycznym, tzw. centum / kentum, zapisywanym jako *k/K.

Ze względu na duża ilość danych, muszę podzielić ten wpis na kilka części, w których opiszę wszystkie przekreślone w tym wpisie słowa. O innych złożonych końcówkach Proto-Slavic, zawierających ten sam dźwięk główny, napiszę we wpisach kolejnych.

Na początek kilka pytań:

  • Jak to jest możliwe, żeby końcówka Proto-Slavic *-sci ubezdźwięczniła się jakoś do polskiej końcówki ski lub cki?!!
  • Dlaczego ofitzjalne jęsykosnaftzfo raz uznaje, że coś jest „unknown / nieznane”, by innym razem podać tego czegoś definicje, np. Proto-Baltic *waksa (with metathesis, *waska-s), from Proto-Indo-European *wokso  (wax), czy *woskom (wax) from the stem *weg (to weave) (< *aw-eg). The original meaning was thus “woven, fabric-like” (i.e., cells, honeycomb)?!
  • Od kogo, jak i kiedy Germanie zapożyczyli sobie słowa jak Wosk i Wrzos?!
  • Dlaczego w językach indo-irańskich, italo-celtyckich, ormiańskim i helleńskim, rdzenie odpowiadające tym słowom nie są zbieżne z rdzeniami słowiańskimi i bałtyckimi, patrz makṣikāmala, mum i cera i nie pochodzą one z j. postaci Proto-Indo-European *wokso-, czy *woskom (wax)!?
  • Dlaczego w j. germańskich, italo-celtyckich i helleńskich doszło do utraty pierwotnego dźwięku zapisywanego jako W, patrz Erika / Erica / ereíkē?

To ostatnie, to jest pytanie retoryczne. Jest oczywiste, że Germanie zapożyczyli sobie słowo Erika / Erica z łaciny, podczas gdy sami Rzymianie zapożyczyli je sobie od Hellenów / Greków, którzy już tak mają, że nie wypowiadają początkowego dźwięku zapisywanego jako W.

Problemem jest jednak istnienie Proto-Celtic *wroikos, które to słowo nie tylko nie utraciło początkowego dźwięku zapisywanego jako W. Wprawdzie dalej języki celtyckie zniekształciły sobie to słowo, no ale zawsze jednak pozostałość po tym pierwotnym dźwięku pozostała…

Jakie to dziwne, że ponownie takie niby młode języki słowiańskie, jakoś tak były i zachowały sobie niezniekształcone postacie tych słów, patrz: *voskъ, *verskъ. Ciekawe od kogo ci Pra-Celtowie i Pra-Słowianie zapożyczyli sobie te słowa, hm? Czytaj dalej

280 Ciśnienie, cieśnina, ciasny, ciasnota, ciasto, cesto, pasta, pásta, pastós, pássō i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

ciasto (1.1)

…..

A oto jednocześnie i dalszy ciąg opisywania słów związanych z pojęciem „cisnąć, ciskać, jako gnieść”, jak i kolejny ofitzjalny paradox,.. choć jak pisałem, wcale jeszcze nie ostatni…

Okazuje się bowiem, że ofitzjalnie tzw. starogrecki dźwięk zapisywany jako P, miał jakoś powstać z wcześniejszego dźwięku zapisywanego jako K, a dokładniej z Proto-Indo-European *kʷ, patrz: KW > P

Jak on to był i niby zrobił, no to nie mam pojęcia. Ofitzjalne jęsykosnaftzfo jakoś tego też nie wyjaśnia, a jedynie tfierdzi,.. że tak właśnie było…

Przypomnę, że ofitzjalnie dźwięk zapisywany jako K miał istnieć wcześniej, niż dźwięk zapisywany jako T… To oznacza, że np. ciągle jakoś niespalatalizowane słowa jak Kisnąć / KiS+Na”+C’, czy Kisić / KiSi+C’, itp., były ofitzjalnie pierwotne, wobec słów jak tzw. Proto-Slavic *těs, czy *těskъ, itp…

Czy logicznie przypadkiem to nie oznacza, że dźwięk zapisywany jako T powinien był / ma / może mieć jakiś związek z dźwiękiem zapisywanych jako P?

Ja nic o tym nie wiem i obawiam się, że ofitzjalne jęsykosnaftzfo też tego nie wie. Ja przynajmniej o tym nigdzie nigdy nic nie czytałem…

Przypominam ponownie, że o jednocześnie istniejących obocznych postaciach nisko-energetycznych / bezdźwięcznych, jak np. Kisnąć / KiS+Na”+C’, Kisić / KiSi+C’, itp., pisałem już we wpisie nr 270

Twierdzę, że także i te dane zaprzeczają logice powstania rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, a szczególnie tej drugiej, patrz:

https://en.wikipedia.org/wiki/Slavic_second_palatalization

(…)

The inherited velars *k (< PIE *k, *kʷ) and *g (< PIE *g, *, *, *gʷʰ) change before the Proto-Slavic diphthong *aj/āj (< PIE *oy, *h₂ey/ay), which itself must have become by the time the second palatalization started to occur:[2] 

*k > *t > c

(…)

Przy okazji ofitzjalnie wychodzi na to, że łacińska pasta to zapożyczenie od-staro-greckie, które samo w sobie jest zapożyczeniem od łacińskim, patrz: „Borrowed from Italian pasta„,.. jednocześnie pochodząc od wcześniejszych staro-greckich postaci, jak „παστός (pastós), from πάσσω (pássōsprinkle), from Proto-Indo-European *kʷeh₁t (to shake).”… Pogubiłem się co od czego ofitzjalnie pochodzi.

Pogubiłem się też jak pierwotne znaczenie „potrząsnąć, wstrząsać, trząść, zachwiać, trząść się, zatrząść, strząsać, strzepnąć, kiwać, potrząść, przetrząsać, zatrząść się”,.. przeszło w znaczenie „posypać, obsypać, prószyć, przyprószyć, przysypać, opylić, czy kropić, pokropić, zakrapiać, skrapiać, spryskać, rozpryskiwać, oblać, zraszać, usiać”,.. by następnie zmienić się w Ciasto / CiaS+To

Może Ty umiesz to wszystko jakoś logicznie wytłumaczyć?

Ponownie też zastanawia Mię brak podobnie brzmiących odpowiedników w innych językach słowiańskich, a także i bałtyckich. Ponownie też pozaznaczałem co ważniejsze różnice do przemyślenia… Czytaj dalej

276 Cucić, ocucić, ocucać, ocnąć, ocknąć, octnąć, octnúti, octnout, ocitnout, ощущение, ощущать, ощоущати, ощущаться, ощутить, ощути́ться, очутиться, resuscytacja, resuscitation, resuscitatio, resuscito, suscito, cito, cieo, cyavate, kīnéō, kíō i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

…..

Resuscytować, a może równie niedokonane Resuscyt, czy dokonane Resuscyc lub Resuscić? A czy po polskiemu to bardziej Ocuc, Ocuc, czy raczej Ocnąć, Ocknąć, czy Octnąć? I czy to łacińskie słowo nie pochodzi przypadkiem od tego Pra-Słowiańskiego? I czy podobnie nie jest przypadkiem także i ze starogrecką Kinetyką, itp, hm?

Obocznie siekące, oto są pytania! Zadaję je wszystkim, ale szczególnie Sławomirowi Ambroziakowi, który może jak porówna dane zebrane poniżej, to w końcu obudzi się ze swojego kuper allo-allo miękkafatego knu…

Żart, żart… Podworowałem sobie, a teraz będę bestialsko cć czerwoną krwtętniące tętnice, aż tryskać będzie jucha wraża.

Zacznę od słowa ощуще́ние (oščuščénije), którego i ofitzialne źródłosłowy i zapis wymowy i związki znaczeniowe są nielogiczne. Następnie piszę ofitzjalnie obocznie odtfoszone Pra-Słowiański słowa jak *obťutiti*občutiti. Zgodnie z ofitzjalnymi tfierdzeniami o rzekomych tzw. palatalizacjach słowiańskich,.. nie mają one prawa istnieć jednocześnie.

Podobnie jak nie mają ofitzjalnie prawa istnieć kolejne postacie z j. czeskiego jak octti, octnoutocitnout. One też, jak opisane wcześniej cit i citit, itp., zachowały pierwotny dźwięk wysokoenergetyczny zapisywany jako c/C. One także nie dość, że nie wyglądają jak ottti, ottnoutotitnout, czy inne wtórnie ubezdźwięcznione czeskie słowa, to pochodzą z Proto-Slavic *čuti,.. a nie *tuti

Porównam też ofitzjalną logikę rzekomego powstania postaci z j. polskiego, jak Ocuc, Ocuc, Ocnąć, Ocknąć i Octnąć. Mają one rzekomo pochodzić z Pra-Słowiańskich *oťutiti > *ot-jьnąti >*oťьtti > octć > ockć > ocć > ockć

Tyle tylko, że coś ta ofitzjalna logika znów zamiast czulić i tulić się do prawdy, jak to ona ma w swym fielko-germańskim zwyczaju, zaczyna tradycyjnie kulić się i tylko kuleć coraz ckliwiej i tkliwiej

Muszę ją więc i ja resuscytować, resyscycalbo resyscuc, albo resyscytnąć lub resyscutnąć z kopa srogim czubem. Okutam ją dodatkowo ostrym ostem, ociekającym octem. Ocucę ją w ten sposób, może się jakoś ocnie lub ocknie octnie… No chyba że nieświadoma niczego, na z góry upatrzone pozycje ucieknie, siekąc i potykając się o samą siebie… Czytaj dalej

274 Czuć, čuti, чуять, чути, чуть, ciut-ciut, czucie, чутьё, uczucie, wyczucie, wyczuć, wyczuwać, чувство, čuvstvo, відчувати i inne logiczne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

Obocznie rozczuliły się pszczółki.
Czują kojące uczucie czułość.
Czujnie czuwając wyczuwają przeczucia kucia i kłucia.
Kołki ich czułków goją się w całości.

…..

Oto ciąg dalszy wpisu 273. W kilku ostatnich wpisach zajmowałem się omawianiem słów zbudowanych na rdzeniu tzw. Proto-Indo-European, ofitzjalnie odtfoszonych jako *(s)kewh₁ (to perceive) i jego pierwotniejszej postaci *(s)kew (to cover, hide).

To z nich mają rzekomo pochodzić Pra-Słowiańskie słowa i te nisko-energetyczne, tzw. kentum, jak np. Chów / (c)Ho’W, Chować / (c)HoWa+C’, Schować / S/Z+(c)HoWa+C’, itp,.. ale także i te wysokoenergetyczne tzw. satem, jak np. Czuwać / C”o’+Wa+C’, czy Czuć / C”o’+C’, itp.

Ofitzjalne jęsykosnaftzfo i jego prawa jęsykowe jednak nie tłumaczą jednoznacznie i logicznie, jak, kiedy, w jaki sposób wszystkie te wzajemnie oboczne Pra-Słowiańskie postacie mogły powstać.

Ofitzjalnie odtfoszyło ono sobie nawet inny rdzeń *(s)ew (to heed, look, feel, take note of), który posiada w sobie dźwięk tzw. miękkie k, zapisywany jako *ḱ/K’To z niego teoretycznie mogłyby jakoś powstać, przynajmniej niektóre rzekomo wtórnie udźwięcznione wysokoenergetyczne postacie Pra-Słowiańskie. 

Wg kuper allo-allo tfierdzeń Sławomira Ambroziaka, to z tego dźwięku miałyby powstać wszystkie Pra-Słowiańskie dźwięki wysokoenergetyczne, jak CC’C”SS’S”ZZ’Z”DzDz’, Dz”… Tyle tylko, że jakoś dane które porównuję nie potwierdzają tego, ale ciągle uparcie wskazują na pierwotną oboczność Pra-Słowiańskich rdzeni.

Przypomnienie pytań, a następnie najważniejszych danych z poprzedniego wpisu:

Jak to jest wszystko niby możliwe, skoro poniższe postacie jakoś były i nie spalatalizowały się, hm? Patrz:

Probably related (via other extensions) to verbs denoting swingingflashing such as *kyvati (to nod)*kuti (to forge)*kymati (to wing, to blink).

A jak i skąd powstały postacie jak Czuwać / C”o’+Wa+C’, czy Czuć / C”o’+C’, itp., skoro w tym rzekomo pierwotnym odtfoszonym Proto-Indo-European *(s)kewh₁ (to perceive), nie występuje ani dźwięk ofitzjalnie odtfoszony jak tzw. miękkie k, zapisywane jako *ḱ/K’, ani dźwięk T, a tylko dźwięk zapisywany jako *k/K, hm?

Dlaczego postacie indo-irańskie, jak Proto-Indo-Aryan *kawHíṣ, from Proto-Indo-Iranian *káwH (seer, saint, poet), Sanskrit कवि (kavíwise, poet, seer, sage), Avestan kauui wtórnie nie zsatemizowały / spalatalizowały / udźwięczniły się,.. skoro tak rzekomo zrobiły postacie jak np. Polish cześć (glory), czy cud (miracle)?

Czy ofitzjalne zasady dotyczące tzw. palatalizacji są już nieważne i dźwięki mogą sobie powstawać, jak ofitzjalnie dowolnie wygodnie?

A co na to Sławomir Ambroziak z tym jako kuper allo-allo miękkim k, co to wszystko co dźwięczne i wysokoenergetyczne miało niby się być i wziąć, hm?

A żeby było jeszcze zabawniej to przypomnę słowa jak Szczuć / S”+C”o’+C’ i Zaszczuwać / Za+S”+C”o’+Wa+C’, czy Szyć / i S”y+C’ i Zszywać / Z/S+S”y+Wa+C’. O tych pierwszych pisałem już we wpisach 212, 142, 141. Do tych ostatnich powrócę jeszcze we wpisach kończących serię o Strzale / S/Z+TRa+Le

To jeszcze nie wszystko…

Jakby tego było mało, do tego wszystkiego dochodzi jeszcze pojawiający się i znikający dźwięk zapisywany jako W… (Tym razem nie będę pisał o innym pojawiającym się i znikającym dźwięku, czyli o tzw. s-mobile).

Wygląda na to, że w językach słowiańskich, także i w Pra-Słowiańskim / Proto-Slavic / PIE, dźwięk zapisywany jako W dodawany jako przedrostek lub bezpośrednio do rdzenia, zamieniał i nadal zmienia znaczenie danego słowa, patrz:

  • rzeczowniki: np. Czucie / C”o’+Cie, Czuwanie / C”o’+Wa+Nie, Wyczuwanie / Wy+C”o’+Wa+Nie, itp.,
  • czasowniki: np. Czuć / C”o’+C’, Wyczuć / Wy+C”o’+C’,  Czuwać / C”o’+Wa+C’, Wyczuwać / Wy+C”o’+Wa+C’, itp.

Wygląda na to, że dźwięk zapisywany jako W zmieniał i nadal zmienia tzw. postać / aspekt rdzenia czasownika z dokonanego np. C+C/T, na niedokonany C+W+C/T. Rozróżnianie i używanie postaci / aspektów dokonanych i niedokonanych jest, jest cechą wyróżniającą języki słowiańskie od innych języków, jak np. j. germańskie, jak np. j. angielski.

A i przypominam, że brak jest zarówno współczesnych słów bałtyckich, jak i ofitzjalnie nie odtfoszono żadnych rzekomo wcześniejszych postaci tzw. Proto-Balto -Slavic. Nawet Brückner to zauważył, choć nie wyciągnął z tego oczywiście żadnych wniosków… Zrobię to zatem za niego…

Logicznie oznacza to, że wszystkie te Pra-Słowiańskie słowa pojawiły się jakoś tak same z siebie na Słowiańszczyźnie. Pewno zwyczajnie były i spadły tam jak meteoryty z kosmosu i to pewno z tego bardzo, bardzo głębokiego… Czytaj dalej

273 Kinąć, skinąć, skinienie, kidać, kiwka, kiwanie, kiwnąć, kiwać, ceveo, kować, skuwać, skuwanie, skuwka, zakuwać, zakuwanie, czuwanie, czuwać, чувам i inne logiczne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

ojciec czuwa (1.2) przy dziecku

…..

Jak obiecałem poprzednio, zabieram się za rozbiór na części pierwsze ofitzjalnej „logiki” allo-allo dotyczącej tego, jak to  niby powstały ofitzjalnie odtfoszone oboczne postacie Pra-Słowiańskich, jak i współczesne słowiańskich słów.

Wszystkie one zbudowane są na rdzeniach z lub bez tzw. s-mobile, jak KW lub (S)+KW, (c)HW lub (S/Z)+(c)HW, CW, (S/Z)+CW lub CD, (S/Z)+CD.

Przypominam, że wszystkie one, jak i słowa omawiane w kilku poprzednich wpisach, te widoczne poniżej, a także i te, które będą opisane we wpisach kolejnych, mają ofitzjalnie rzekomo pochodzić z Proto-Indo-European *(s)kewh₁ (to heed, to perceive). 

Przypominam też, że ja jednak twierdzę, że logicznie muszą one pochodzić z pierwotniejszej postaci *(s)kew (to cover, hide). To z niej,.. ale tak naprawdę to z tych powyższych jednocześnie obocznych Pra-Słowiańskich rdzeni, pochodzą słowa, jak: Chów / (c)Ho’W, Chować / (c)HoWa+C’, Schować / S/Z+(c)HoWa+C’, Kuwiek / Ko’Wie+K, Kuwiekać / Ko’Wie+K+aC’, Kuwikać / Ko’Wi+K+aC’, ale także i Skuwać / S/Z+Ko’Wa+C’, Kować / KoWa+C’,.. czy Czuwać / C”o’Wa+C’, itp.

Ofitzjalnie wytłumaczenia rzekomych przekształceń dźwięków rdzeni, jak np. KW lub (S)+KW > (c)HW lub (S/Z)+(c)HW Proto-Slavic *skovati > *xovati nie mają żadnego sensu, patrz powyżej. Przekształcenia takich samych rdzeni i dźwięków czasem nie zachodzą zupełnie, a czasem zachodzą w dokładnie odwrotne logicznie sposób, raz jako wtórne udźwięcznienie, a raz jako wtórne ubezdźwięcznienie. Żadne ofitzjalne prawa językowe nie tłumaczą logicznie i wiarygodnie takich przekształceń, patrz poniżej.

Myślę, że Sławomir Ambroziak i inni allo-allo powinni o tym wszystkim też choćby odrobinkę pomyśleć. Dobrze jednak wiem, ze nigdy tego nie zrobią, no bo i po co? Ja przecież nie mogę mieć racji, a wszystko to jest już rzekomo dokładnie wyjaśnione i opisane przez ich nieomylnych starszych fielko-germańskich kolegów…

Krótka piłka jest taka:

Ofitzjalne odtfoszenia i tfierdzenie dotyczące min. tzw. palatalizacji słowiańskich i rzekomego powstania dźwięków wysokoenergetycznych CC’C”SS’S”ZZ’Z”DzDz’, Dz”, jako wtórnych udźwięcznień rzekomo pierwotnych dźwięków nisko-energetycznych K, H, G, T, D są niewiarygodnie wręcz niespójne i nielogiczne.

Tzw. laryngały nawet jeśli rzeczywiście istniały i jakoś niby tam zmieniały brzmienie samogłosek, to logicznie nie mogły mieć żadnego wpływu na budowę i brzmienie żadnych rdzeni, które same są zbudowane tylko z spółgłosek.

Pisałem o tym znów ostatnio, więc teraz przypomnę coś, co było i nadal jest używane w j. słowiańskich, czyli tzw. przegłos, który jest niczym innym, jak zwykłą wymianą samogłosek. Wymiana tych mniej istotnych od spółgłosek dźwięków zachodzi naturalnie. Żadne tzw. laryngały, czy inna ofitzjalnie odtfoszona magia, wcale nie jest tu do niczego potrzebna, patrz:

https://en.wikipedia.org/wiki/Apophony

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeg%C5%82os

Przegłos, inaczej metafoniaapofonia (umlaut – z niem.) – uwarunkowana fonologicznie wymiana samogłosek w temacie (np. w języku niemieckim i praindoeuropejskim), powstała na skutek historycznych procesów fonetycznych[1], jak również proces fonetyczny, w wyniku którego pojawia się przegłos, np. przegłos lechicki. Apofonia dzieli się na jakościową, gdzie następuje alternacja całego dźwięku (np. łactego i toga) i ilościową, gdzie zmienia się długość samogłoski: lēgit – lĕgit[1]. Śladem przegłosu w języku praindoeuropejskim jest apofonia (pra)indoeuropejska. Podobne zjawisko występuje w językach semickich[1]. (…)

Dodatkowe problemy:

  • pojawianie się i znikanie tzw. s-mobile, ale także i dźwięków zapisywanych jako W i R, co dzieje się zwyczajowo w ofitzjalnie odtfaszanych postaciach Pra-Słowiańskich, jak i we współczesnych postaciach słowiańskich,
  • brak ofitzjalnie odtfoszonych postaci Proto-Balto-Slavic, a także bałtyckich postaci współczesnych…

Szczególnie to ostatnie jest ważne, ponieważ bez tych postaci tfierdzenia o rzekomej tzw. bałto-słowiańskiej, czy nawet i bałto-germano-słowiańskiej wspólnocie językowej są bezpodstawne.

Powtarzam pytanie na podsumowanie:

Jak to jest więc możliwe, że te same rdzenie i dźwięki KW lub (S)+KW, raz rzekomo ofitzjalnie przekształcają się przez wtórne ubezdźwięcznienie w (c)HW lub (S/Z)+(c)HW, a innym razem nie przekształcają się wcale, by jeszcze innym razem rzekomo wtórnie udźwięcznić się do postaci CW , (S/Z)+CW lub CD, (S/Z)+CD, hm?

Powrócę do tego zagadnienia w kolejnych wpisach. Najpierw jednak przypomnę trochę danych z poprzedniego wpisu. Potem zaczynem trochę od tyłu, ale tak znów nakazuje mi logika. Wytłumaczenie początku znajduje się na samym końcu. Czytaj dalej