„Polakom wstęp wzbroniony!” – tabliczka powieszona w okupowanej Polsce w 1939 roku
https://pl.wikipedia.org/wiki/Antypolonizm
…..
wylewka betonowa
Antysemityzm jest u nas ścigany prawem i karany. Dlaczego antypolonizm jest tolerowany? Nie będą nas szanować jak sami pozwalamy na oczernianie naszej ojczyzny i Polaków.
Leming
Antypolonizm (zakładając w ogóle istnienie czegoś takiego) ma cechy rasistowskie ? Ktoś słyszał o rasie polskiej ?
Rebe
Do Leminga. A antysemityzm istnieje? Czy ktoś słyszał o rasie semickiej? Nie udawaj że nie wiesz o co chodzi
syzyfowe prace
Zybertowicz uświadamia co istnieje a czego nie możemy zmienić ponieważ tkwi już za głęboko w podświadomości europejczyków. Jeżeli Polaków opluwa się już od ponad 300 lat, to ile to pokoleń
nemo
Bardzo dobry pomysl i opublikowac wykaz formacji zbrojnych wspolpracujacych z faszystowskimi Niemcami oraz krajow z ktorych sie wywodzily To wszystko w jezykach angielskim i niemieckim
kolo
Bardzo mocnym, wyrazistym i już obecnym w przestrzeni publicznej jest określenie „polish holokaust”. Co oczywiście dotyczy narodowości ofiar. Jak najbardziej uprawnione („h. – całopalenie”).
…..
Prof. Andrzej Zybertowicz / autor: Telewizja wPolsce.pl (zdjęcie ilustracyjne)
https://wpolityce.pl/polityka/465960-prof-zybertowicz-w-berlinie-trzeba-zwalczac-antypolonizm
Prof. Zybertowicz w Berlinie: Trzeba wprowadzić terminy „antypolonizm” i „polonofobia” do obiegu publicznego w wielu krajach
opublikowano: za 9 minut · aktualizacja: za 11 minut
Trzeba wprowadzić terminy „antypolonizm” i „polonofobia” do obiegu publicznego w wielu krajach – oświadczył w niedzielę w stolicy Niemiec Berlinie prof. Andrzej Zybertowicz. Socjolog zaznaczył, że przypadki antypolonizmu „trzeba piętnować i zwalczać”.
(Antypolonizm to) niechęć na poziomie ideologii lub kultury, która poprzez wrogość znajduje swój wyraz w pewnych formach agresji
— powiedział Zybertowicz podczas wykładu w ramach Niedzielnego Klubu Dyskusyjnego w Berlinie.
Definiując ten termin dodał, że agresja ta może być „kulturowa, (może to być) posługiwanie się określonym językiem do opisu Polaków i polskości”, mogą to być też „rozwiązania instytucjonalne, jawne lub niejawne, gdy utrudnia się Polakom (…) skuteczne realizowanie swoich wartości i interesów lub całościowa forma agresji wobec dorobku naszej kultury”.
Socjolog dodał, że ważne jest podkreślanie, iż „antypolonizm nosi pewne cechy rasizmu i bazuje na rasistowskich stereotypach”.
Zybertowicz podkreślił, że ważne jest, aby od antypolonizmu odróżnić polonofobię. Jak wyjaśnił, są to „przejawy antypolonizmu nieuświadomionego ideologicznie albo nie zinstytucjonalizowanego”.
Ktoś może nie być świadomy tego, że jest zwolennikiem jakiejś antypolskiej ideologii, że nasiąkł jakimiś antypolskimi teoriami i stereotypami, wizjami, ale w jego instynktownych reakcjach, schematach myślenia pojawia się niechęć do Polaków, do polskości, do naszej historii, do naszych postaw, ambicji w Unii Europejskiej itd.
— powiedział socjolog. Według niego, skuteczność celowych działań antypolskich byłaby mniejsza, gdyby nie podłoże polonofobii.
Jako historyczne przykłady antypolonizmu Zybertowicz podał m.in. zabory, germanizację, rusyfikację i wygnania. Podkreślił, że w ten sposób rozpatrywać też należy tzw. polish jokes, które powstały w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie na temat Polaków.
Wskazał, że nie ma „prawie wcale” opracowań naukowych na temat antypolonizmu. Jak powiedział, ukazuje to „nędzę intelektualną i moralną, brak odwagi sporej części przedstawicieli nauk społecznych, a z drugiej strony to, że polskie państwo nie stymulowało takich badań” i „do niedawna” nie uważało za istotne badania zjawiska antypolonizmu.
Zybertowicz dodał, że bardzo ważne w kwestii antypolonizmu po II wojnie światowej jest, iż „nastąpiła ewolucja wyobrażeń zachodniej opinii publicznej: odejście od prawdy i odwrócenie znaków”. Podkreślił, że Niemcy „rozpoczęli program +naziwashingu+, czyli oddzielenia nazizmu od niemieckości”. Wskazał, że w „modelu odpowiedzialności za II wojnę najczęściej zapomina się Sowietów”.
Coraz częściej próbuje się mówić, że naziści to najprawdopodobniej byli Polacy i nie musi to być wprost podkreślane – wystarczy, że działa to na poziomie polonofobii
— zaznaczył Zybertowicz. Dodał, że Polacy „w rozmaitych dyskusjach (…) przedstawiani są jako mizogini, rasiści, nacjonaliści, homofobi itd.”
Zachowania o charakterze antypolskim są tolerowane. W społeczeństwach wolnego Zachodu istnieje duże społeczne przyzwolenie na takie zachowania. Naszym zadaniem jest to przyzwolenie zmniejszyć
— powiedział socjolog.
Zaznaczył, że gdyby polska komunikacja międzynarodowa w mediach społecznościowych była bardziej „skuteczna, skoordynowana”, prawdopodobnie rzadziej występowałyby „takie sytuacje, jak zabieranie Polakom dzieci”.
Rzadziej pozwalano by sobie na szykanowanie za używanie języka polskiego w sytuacjach publicznych
— dodał.
Zybertowicz stwierdził, że należy „przypominać na znanych nam faktach, że byliśmy ofiarą drugiej wojny światowej, ofiarą mocarstw autorytarnych, które polskie dążenia wolnościowe w XIX wieku dławiły”.
Trzeba wprowadzić terminy „antypolonizm”, „polonofobia” do obiegu publicznego w wielu krajach. Trzeba piętnować i zwalczać przypadki antypolonizmu (…)
— powiedział socjolog. Dodał, że antypolonizm musi stać się przedmiotem studiów nauk społecznych „nie tylko w Polsce”, a przypadki antypolonizmu muszą być „ścigane z mocy prawa i nagłaśniane”.
kpc/PAP
…..
https://skribh.wordpress.com/?s=polish+holokaust&submit=Szukaj
…..
https://wpolityce.pl/polityka/465897-fzp-komu-zalezy-na-szczuciu-na-siebie-zydow-i-polakow
https://wpolityce.pl/swiat/465914-antypolskie-komentarze-po-fake-newsie-zydowskiej-gazety
https://wpolityce.pl/polityka/465947-klynstra-komarnicki-reaguje-na-kuriozalny-pomysl-holland
https://wpolityce.pl/polityka/465962-wreszcie-sie-wydalo-holland-jest-wyznawczynia-nietzschego
https://wpolityce.pl/media/465266-zdf-wycofuje-skarge-kasacyjna-w-procesie-z-tendera
https://wpolityce.pl/polityka/465495-premier-morawiecki-to-uwlacza-prawdzie-historycznej
Pingback: 208 Paść, Pasza, Paszcza, Pastwić, Pastwisko, Pastuch, Pastuszek, Pasterz, Pastor, Father i inne dowody na pierwotną oboczność Pra-Słowiańskich rdzeni | SKRBH
Niemiecka kradzież tożsamości
Premiered Jun 21, 2019
Teorie Będące Prawdą
Film przedstawia fakty naukowe powszechnie dostępne dla każdego, jak w literaturze tak i w Internecie. Tematem filmu jest przedstawienie kilku przykładów, potwierdzających niezbitych dowodów na to, iż Niemcy na przestrzeni lat bardzo chętnie przywłaszczały sobie nieswoją historię oraz świadomie ingerowały w historyczne manipulacje.
Czego miałyby dotyczyć te manipulacje oraz zakłamania? Między innymi:
– Słowian połabskich
– Prusów
– Germanii
– Ariów
– Swastyki
– Cesarstwa zachodniorzymskiego.
Dowody są obecne w źródłach pisanych i obecnie już cyfrowych, ale również w badaniach DNA, czyli badań z dziedziny, która do tej pory nie została jeszcze zakłamana.
Źródła pisane internetowe:
https://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/01/07/niemcy-jacy-niemcy-niemcy-nie-sa-starsze-od-usa/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_w_Verdun
https://wspanialarzeczpospolita.pl/2014/07/28/niemcy-jacy-niemcy-historia-europy-600-1000-a-d/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Wielki
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prusy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zakon_krzy%C5%BCacki
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prusy_Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99ce
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwo_zakonu_krzy%C5%BCackiego
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prusowie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krucjata_po%C5%82abska
http://www.taraka.pl/jezyki_slowianskie_a_haplogrupa_R1a1?fbclid=IwAR0xoL82GdX74NDjee_gm9mSnBW-b5sgnDEAUCrD0NSNC7091fB7a5qOX_Q
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99te_Cesarstwo_Rzymskie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasa_pan%C3%B3w
https://sjp.pl/Aryjczycy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odoaker
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cesarstwo_Rzymskie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Aryjczyk
Źródła internetowe:
Źródła pisane:
„Rodowód Słowian”, T. Kosiński
Muzyka: Asher Fulero – Magical Gravity
PolubieniePolubienie
Habit i zbroja – film dokumentalny
13,041 views•Apr 28, 2020
Malleus Maleficarum
257 subscribers
Dokument ukazuje historię Państwa Zakonnego, Rzeczpospolitej Obojga Narodów oraz ważne dla Polski bitwy.
Andrzej Graczyk
drobna uwaga, krzyżacy nie mieli święceń kapłańskich-tak że jacy oni mnisi?
SuperExtraTV
57:32 „Centrum ofensywnych działań szpiegowskich przeciwko Polsce od zawsze znajdowao się w Toruniu.” 🙂 święta racja, dalej nic się nie zmieniło 🙂
dariusz reda
Komix dla gimboli…
Wiesław Zuber
ja tam w wielu punktach widzę wybielanie i usprawiedliwianie postępowania Niemców na przestrzeni dziejów. Nawet Kopernika w to wkręcili mówiąc że to polski naukowiec, ale pochodził z niemieckiej mieszczańskiej rodziny…. No cóż, w końcu ten film robili tez Niemcy….
Phantom Lord
wyjątkowo durny pseudo-dokument … ciekawe kto wyprodukował te bzdety i uproszczenia??
zsunay
Bandyci z art 210, zorganizowna grupa zbrojna z pod znaku krzyża, do dzisiaj aktualne. Watykan to morderca pływający we krwi i to kurestwo w naszym kraju jest głównym złem
zsunay
Romanus Zgredzik
Niestety masz rację
Slawek slaweko
Historia dla nieuków. Uproszczenia gorsze niż w byle jakim komiksie. Szkoda czasu.
PolubieniePolubienie
Ancient Aryans: The History of Crackpot N@zi Archaeology
121,957 views•Nov 22, 2019
Atun-Shei Films
Thanks to Indiana Jones, everybody knows that German archaeologists in the 1930s were searching for occult ancient artifacts… but that’s just the tip of the iceberg. In this educational video, I explore how the N@zis turned the discipline of prehistoric archaeology into a cog in their propaganda machine, and how their crazy conspiracy theories about lost civilizations continue to haunt us to this day.
puschelhörnchen
Thank you for this video. I’m from Germany and studied a Cultural Anthropology. In this faculty they were hyped with proofing that christmas originated from germanic pagan cults, hence the christmas tree for example. You have still a lot of institutions in Germany who prefer not talk about the „dark times” between 1933 and 1945. Its disgusti g. Or they start to talk in pride about the nazi regime.
Kat W
@Markus Blau Adding to that: I study History in a German University and we were warned multiple times that we should take a look at the authors/translators, especially concerning things that are commonly associated with Nazis – such as Germanic tribes. Usually, those got the label „Good historians – not necessarily good people.” Furthermore – there are still people in institutions that are not keen on talking about the Third Reich. But overall, in society talking about Nazis is not common, but it is accepted as a part of our history. Hell, you can’t turn on certain channels without watching at least one documentary about Nazis!
PolubieniePolubienie
The Battle of Saule 1236 AD
88,320 views•Dec 28, 2020
BazBattles
Napoléon I Bonaparte
Ah the Baltics, the perfect summer destination for Crusading.
Ana Sevi
Northern crusades are so criminally under covered, thanks for the great video mate.
Tukoz Aki
Have studied history till bachelor degree and never heard of the Sword Brethren, less the batte of the Sun (thank you guys who translated). Everything east of Germany and previous to imperial Russia hardly ever reached France schools and universities. Wonder why lol. In the meatime, many thanks to @BB. These -pagans- Lithuanian people knew how to coordinate between different tribes, man!
PolubieniePolubienie
NYT: Donald Trump jest zbyt przychylny Słowianom!
4,989 views•Jun 17, 2020
Uszi
Sułtan
Co ja o tym myślę? Zastanawiam sie czy żyd może byc antysłowianinem i czy za antysłowianizm powinno sie piętnować
szpak mateusz
Dobre 😉 imperium amerykańskie i imperium lechickie ;)) ale wczoraj czytałem o nowym osiedlu trampka na zachodnim okupowanym brzegu ..
PolubieniePolubienie
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C77009%2Candrzej-zybertowicz-o-odmowie-przyznania-mu-profesury-upadek-standardow.html
a tu można sobie zobaczyć nazwiska i uczelnie recenzentów
https://www.ck.gov.pl/promotion/id/18179/type/k.html
PolubieniePolubienie
Slavic Lives Matter, pustynno-prusko-nazistowskie bydlaki!
Barbarians Rising: Rise and Fall of an Empire | History
587,914 views•Jun 28, 2016
Rome was the world’s greatest superpower for centuries until a series of events led to its spectacular collapse. Find out more in this web exclusive. #BarbariansRising
SYED HAMZA
Bloody Slavers!!!
BEARDEDYAKER
Oh look the Romans had slaves, nobody talks about that!
Vince Black
The Roman Empire wanted slaves lots of them. In today’s world e are all slaves sound crazy but we are slaves that fall in line to government the only differences are we do it under the guise we are free. I bet u have a social security number. Well last 4 is your slave number. Don’t pay taxes don’t follow all laws. Etc. Right to jail. Sounds familiar right. History repeats itself. Because human nature does not change even after all this time.
billy bob
Roman’s gave the option of citizenship or slavery. Seems pretty legit to me
Tribal potato
„They were protecting their own interest or their allies even if reality meant they were just attacking other people”. Well this does not seems familiar at all not AT ALL.
Edon Xscopius
Roman catholic is modern day Roman Empire.
Wilhelm Hesse
Rome was never destroyed. We use Latin characters to write, Roman systems of measurement, Civil Engineering and Architectural designs and plans, we have over a billion Roman Catholics practicing a blend of Christianity mixed with ancient Roman pagan rites and even our understanding of what is modern gorvernance today is influenced by Roman more so than Greek philosophy. A power that lasted more than a thousand years can never be destroyed.
Xerxes 450
Almighty but finally fall by Germans….
sebastian wach
Piepszyć Rzym.
Niebo
Long live the Slavic Lechic Empire !!!
PolubieniePolubienie
Dr Kurek, Ziemkiewicz, Lisicki! Jak skutecznie walczyć z antypolonizmem w Polsce i na świecie?
2,142 views•Streamed live 101 minutes ago
wRealu24
PolubieniePolubienie
@EJS
Polscy maturzyści też nie uczą się o II wojnie, a nauczyciele – historycy, poloniści, nie robią nic, by przekazać chociaż szczątkową wiedzę na ten temat. Lewaccy dyrektorzy szkół nie dopuszczają do świętowania ważnych rocznic. W skrajnych przypadkach wysyłają dzieci do sprzątania grobów niemieckich żołnierzy – w tym esesmanów /Modlin/. Uczniowie renomowanych warszawskich liceów nie mają pojęcia o powstaniu warszawskim i o K.K. Baczyńskim. Efekty edukacji bez historii i patriotyzmu mamy teraz na ulicach.
Zxx
Uzupełniając dodam ze wiekszosc amerykańskich studentów spytana kim byli nazisci odpowie ze to Polacy sic,,
pozdrawiam
„Grupy oporu” chciały uniknąć kleski III Rzeszy
anonymous Polska stracila 8mln
D maturzysta nie dowie się, że Polska straciła w sumie 6 mln swoich obywateli, w tym 3 mln Żydów. To zdanie jest nieprawda. Niemcy zamordowali 3mln etnicznych Polakow (IPN) i 2.8mln Zydow (ZIH)
Sep
Proszę pamiętać,że w 1484r. to Niemcy Kramer i Sprenger byli autorami traktatu z instrukcjami dla morderców i psychopatów. Germańska mentalność.
Celt50
Zapewne lepiej zapoznali by się z historią gdyby usłyszeli żądanie płacenia reparacji wojennych za zbrodnie dziadków i ojców na narodzie polskim. Na co czekają mięczaki z PiS, na żądanie Niemiec ?
tom132
Nauczają o niemieckim ruchu oporu, czyli o czymś czego nie było. Na biologii pewno nauczają o Yeti.
pabloo
Niemiecki ruch oporu-buahahahahahahahaha ,prawie jak Francuski buahahahahahahahaha.
bezkonta
Zbrodniarze wybielają się bezczelnie. Teraz pozwoliliśmy na bezczelne twierdzenia ambasadora z korzeniami hitlerowskimi, że to tylko mężczyźni napadli na Polskę i wymordowali jej obywateli.
Marek
Nas dzieli 1000 lat historii, a nie łączy. Poza nielicznymi incydentami, Niemcy przez cały czas usiłowały nas zlikwidować i próbują nadal. Dziwi mnie tylko, że są POlacy, którzy im w tym pomagają.
https://wpolityce.pl/historia/529391-niemieccy-maturzysci-nie-sa-uczeni-o-okupacji
Niemieccy maturzyści nie są uczeni o historii okupacji Polski podczas II WŚ. Uczą się za to o niemieckim ruchu oporu
opublikowano: za 10 minut
autor: Fratria
Niemieccy maturzyści nie są uczeni o historii okupacji Polski podczas II wojny światowej, zbrodniach na ludności cywilnej, Powstaniu Warszawskim – mówi w rozmowie z PAP szefowa berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska. Dodaje, że jej instytucja zamierza to zmienić.
— „Niemcy prowadziły przeciwko Polsce wojnę rasową, stąd tak dużo zbrodni na ludności cywilnej”. Brytyjski historyk o II WŚ
https://wpolityce.pl/historia/516247-niemcy-prowadzily-przeciwko-polsce-wojne-rasowa
Radziejowska: Niemieccy maturzyści nie omawiają przebiegu okupacji w Polsce
W niemieckich kompendiach przygotowujących do matury z historii nie omawia się przebiegu okupacji Polski podczas II wojny światowej poza wskazaniem daty i przyczyny wybuchu wojny oraz przedstawianymi w kontekście Holokaustu lokalizacjami obozów zagłady. W ośmiu przeczytanych przeze mnie podręcznikach nie było słowa o terrorze i zbrodniach na polskiej inteligencji i ludności cywilnej, o Powstaniu Warszawskim, polskim państwie podziemnym i rządzie na emigracji. O Armii Krajowej znalazłam jedną wzmiankę
— zaznacza badaczka.
Łączy nas historia tysiącletniego sąsiedztwa, w XX w. była ona bardzo trudna, dlatego obie strony powinny ją znać i się o niej uczyć
— podkreśla Radziejowska.
Niemiecka edukacja musi i powinna zacząć uwzględniać polską historię, tak jak w polskich szkołach uczymy się o historii Niemiec
— uzupełnia.
Niemieckie podręczniki do matur
Szefowa berlińskiej filii Instytutu tłumaczy, że opis II wojny światowej, który wyłania się z niemieckich podręczników do matury (czyli poziomu Sekundarstufe 2), oprócz chronologicznego przebiegu wydarzeń całej wojny, koncentruje się wokół dwóch tematów: Holokaustu i historii niemieckiego ruchu oporu wobec III Rzeszy. Dodaje, że dokładna analiza programów nauczania i podręczników w zdecentralizowanym niemieckim systemie oświaty, który różni się w zależności od kraju związkowego, wymaga dokładnego omówienia. Zauważa jednak pewne ogólne trendy, przegląd tematów, których znajomość jest wymagana od niemieckich maturzystów.
Jako przykład Radziejowska podaje jedno z kompendiów przygotowujących do matury z historii, obejmujące lata 1815-1945.
W tej 335-stronicowej książce polskiej tematyce poświęcono 54 linijki tekstu, które w skrócie przedstawiają historię Polski od XVIII wieku do 1939 r., oraz granice w 1945 r. i wypędzenie Niemców z dzisiejszych Ziem Zachodnich. 20 stron przeznaczono na historię Holokaustu, 13 na szczegółowe omówienie niemieckich grup oporu przeciwko III Rzeszy
— opisuje.
Rozmówczyni PAP zaznacza, że w części dotyczącej ratowanie Żydów pojawia się tylko jeden przykład – niemieckiego fabrykanta Oskara Schindlera. W innym podręczniku, w którym znajdują się analogiczne proporcje i dobór materiału, na mapie prezentującej nowe granice państw po 1945 r., na Ziemiach Zachodnich – które przypadły Polsce w zamian za utratę tzw. Kresów z Lwowem i Wilnem na rzecz ZSRR – znajduje się duży napis „reparacje” – zauważa.
Radziejowska zwraca również uwagę na to jak w niemieckich kompendiach przedstawia się liczbę ofiar wojny. W każdym z podręczników figuruje tylko całkowita liczba 6 mln wymordowanych Żydów Europy, polscy Żydzi nie są w żaden sposób wyodrębnieni – relacjonuje. W różnych książkach wymienia się poszczególne grupy i kategorie ofiar, zazwyczaj oddzielnie mówi się tam o ludobójstwie Sinti i Romów, ofiarach eutanazji, homoseksualistach czy jeńcach wojennych; pojawiają się też bardziej ogólne, ale nieprecyzyjne kategorie w rodzaju „poległych żołnierzy”, „sowieckich Żydów” czy „cywilów polskich i sowieckich”. Jak podkreśla badaczka, „to oznacza, że niemiecki maturzysta nie dowie się, że Polska straciła w sumie 6 mln swoich obywateli, w tym 3 mln polskich Żydów”.
Instytut Pileckiego rozpoczął prace nad badaniem stanu świadomości historycznej niemieckiej młodzieży na temat historii Polski – mówi szefowa jego berlińskiego oddziału. Wyjaśnia, że nie chodzi tylko o analizowanie treści podręczników czy programów nauczania, ale o rzetelne zbadanie realnej wiedzy młodych Niemców o Polsce i jej historii. Takie badanie byłoby bazą do opartej na faktach dyskusji nad niemieckim nauczaniem historii i pozwoliłoby też projektować dalsze działania mające na celu wypełnienie „pustego miejsca w niemieckiej pamięci” dotyczącego zbrodni w okupowanej Polsce – uzupełnia.
Jak zauważa rozmówczyni PAP, w niemieckich podręcznikach omawiany jest temat wojny totalnej (niem. Vernichtungskrieg) i jej konsekwencji, ale pojawia się dopiero w kontekście napaści III Rzeszy na ZSRR w czerwcu 1941 r., nie 1 września 1939 r. Podręczniki odnotowują zbrodnie przeciwko ludności cywilnej w okupowanej Europie na przykładzie francuskiego Oradour-sur-Glane czy czeskich Lidic (w każdym z tych miejsc zginęło po kilkaset osób). Brak w tym miejscu jakichkolwiek wzmianek o spaleniu i wymordowaniu kilkuset polskich wsi, tragicznych losach Zamojszczyzny czy rzezi warszawskiej Woli (gdzie w trzy dni zamordowano 30-40 tys. osób) – zwraca uwagę Radziejowska. Dodaje, że za pozytywne można uznać pojawienie się w każdym podręczniku tematyki współpracy III Rzeszy z ZSRR i paktu Ribbentrop-Mołotow.
Badaczka podkreśla, że bardzo dobrą informacją są niedawne decyzje Bundestagu o stworzeniu w Berlinie dwóch nowych centrów dokumentacyjnych. Pierwsze będzie poświęcone przebiegowi i ofiarom niemieckiej okupacji na różnych terenach Europy, drugie ma być częścią miejsca pamięci polskich ofiar II wojny światowej i skupiać się na okupacji w Polsce, jej ofiarach i ogólniejszej tematyce stosunków niemiecko-polskich.
Według Radziejowskiej żadne z tych działań nie zastąpi jednak systemowej edukacji prowadzonej w szkołach. Jest ona niezbędna szczególnie teraz, gdy rośnie pokolenie Niemców, które nie ma żadnej świadomości wyrządzonych Polsce krzywd – uzupełnia.
Upamiętnienie polskich ofiar niemieckiej okupacji w Berlinie
Szefowa Instytutu przypomina tegoroczną dyskusję w Niemczech dotyczącą upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej okupacji w Berlinie. Wielu niemieckich badaczy i polityków protestowało przeciwko takiemu pomnikowi mówiąc o szkodliwym wymiarze nacjonalizacji pamięci i tworzeniu sytuacji „konkurencji pamięci”. W tego typu wypowiedziach podkreślano niebezpieczeństwo opowiadania historii z perspektywy narodu – mówi Radziejowska.
To podejście szczególnie dziwi w świetle stricte narodowej, niemieckiej perspektywy treści zawartych w podręcznikach do matury. Jest to szczególnie widoczne przy omawianiu oporu wobec III Rzeszy, gdzie znajduje się tylko i wyłącznie opis niemieckich środowisk opozycyjnych
— ocenia badaczka.
Po lekturze tych podręczników w ogóle przestało mnie dziwić, że aż 30 proc. Niemców uważa, iż ich dziadkowie działali w ruchu oporu, a tylko 2 proc. z nich sądzi, że ich przodkowie tworzyli III Rzeszę
— konkluduje Radziejowska przypominając badania opublikowane w dzienniku „Die Zeit” z okazji 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
tkwl/PAP
PolubieniePolubienie
Opowieść o tym jak hitlerowski zbrodniarz został burmistrzem kurortu w Zachodnich Niemczech
42,849 views•Nov 27, 2020
Powojnie
Cześć!
W tym odcinku serii Powojnie postanowiłem wrócić do tematu rozliczania nazistów za zbrodnie dokonane podczas II Wojny Światowej. Bohaterem tego odcinka będzie Heinrich Friedrich Reinefarth nazywany też katem Woli. Człowiek którego rozkazy zabiły tysiące ludzi. Po wojnie zamiast odpowiedzieć za swoje zbrodnie został burmistrzem kurortu w Zachodnich Niemczech. Dla wielu osób jego historia jest doskonale znana. Jednocześnie uznałem, że warto ją przypomnieć. Być może dla niektórych wciąż będzie to „nowość”.
Powojenne losy Reinefartha pokazują, że nawet najwięksi zbrodniarze w zderzeniu z zimnowojenną kalkulacją Stanów Zjednoczonych, ale też ZSRR mogli nie tylko ujść z życiem, ale również osiągać polityczne sukcesy. Jego historia jest moim zdaniem tą jedną z najbardziej jaskrawych i „bijących po oczach”. Jak to możliwe, że taki człowiek nie tylko nie odpowiedział za swoje zbrodnie, ale też wiódł spokojne życie w jednym z najpopularniejszych kurortów w RFN?
Robert X
Mega szacunek dla autora filmu za nazywanie rzeczy po imieniu, m.in. „ludobójstwo”. Brawo i życzę sukcesów dla kanału!
YimKXS
He? Toć podaje w filmie, że to zrobili hitlerowcy. Nie Niemcy… Zakłamuje historie. Niemiecka propaganda
Wędkarski Sztos
Sku**iel niech płonie w piekle! Ludzie, którzy cudem przeżyli, rzeź jego oddziałów przez długie lata „żyli” z potężnym brzemieniem… A ta łajza żyła sobie jak gdyby nigdy nic…
Lukasz
Warto pamiętać o udostępniac, a nie w tv promować kłamstwa typu polskie obozy zagłady.
PolubieniePolubienie
Jojne krzyfa lufa
„Uratował setki żydów” ja się zapytowywuje dlaczego tylko setki ? Mógł przecież miliony, tylko nie chciał widocznie to antysemita.
@xloko
Porównanie Rychlewicza do Schindlera jest całkowicie nieuprawnione. Pierwszy ratował żydów nie czerpiąc z tego żadnych korzyści, drugi natomiast „ratował” zatrudniając ich w swojej fabryce, gdzie odpracowywali swoją „wolność” produkując amunicję dla ich niemieckiego prześladowcy, Wehrmachtu, SS i Gestapo. To są niezbite fakty!
każda pomoc jest wartościowa
Rychlewicz-to postać bez skazy-szlachcic,polski dyplomata,z dobroci serca pomógł przeżyć tysiącom ludzi zPolski.A Schindler to przykład,że dobro może obudzić się w każdym-nawet w cwanym karierowiczu.
dziadek
A ja się pytam – ilu żydów uratowało polaków? Tak tak ilu żydów uratowało polaków podczas okupacji bolszewickiej po 17 09 1939 – z tego co wiem od światków to ochoczo współpracowali z okupantem.
@Topacz1
Rychlewicz, Sendlerowa i wielu innych ratowali Żydów nie biorąc od nich pieniędzy. Płacił Rząd Polski na Emigracji biorąc na ten cel pożyczki. Schindler kazał sobie zapłacić i…. jest bohaterem. Czyżby Żydzi lekceważyli to, co dostali za darmo?
poi
Nagrodą jest szkalowanie Polski jako kraj antysemicki, a Polaków jako szmalcowników i złodziei hazarskiego mienia. Tymczasem aby utrzymać rodzinę hazarską trzeba było kupić żywność – kto miał płacić?
romasan
i po co to było robić? żeby teraz miał kto na nas pluć!
monika
Coś się komuś pokręciło. Szacowano, że w 1939 w Europie mieszkało 3,5 ,in Żydów. Więc jak można było zamordować ich 6 milionów? Autorowi się Żydzi Polakami pomylili
zeneq
Gazeta żydowska dała lepszy tytuł – Anioł ze Stambułu. La Republica musiała dać nie związany z wiarą i zorientowany proniemiecko…
Jan Kowodnik
Za ich uratowanie trzeba teraz płacić.
Anna
Irytujące. Schindler jest postacią rozdętą przez propagandę niemiecką. Nasi dyplomaci – prawdziwymi bohaterami
Mors
Te sześć milionów to z Wikipedii?
andrzejek
Jak mogliście napisać przez niemiecką trzecią rzeszę.??! Przecież to byli naziści.!! Każdy kulturalny Niemiec odmawiał zaangażowania w (nawet jego zdaniem uzasadnioną) eksterminację podludzi.!
Por. Dub
Jak wyglada „wdziecznosc” uratowanych wszyscy wiemy. 447. Czekam na Rzad, ktory zerwie wszelkie stosunki z hohota Izraela.
uwaga nadchodzi
tak się zastanawiam co nie pozwalało postąpić podobnie Holendrom Belgom czy innym Francuzom tam chyba ta ich p r w o r z ą d n o ś ć w niemieckiej wykładni oczy i sumienia zasłoniła
juju44
A te szesc milionow zydow to gdzie zylo?
sekundant
Polski Schindler… Za każdego „uratowanego” przez Schindlera na listę wywózki trafiał inny, który nie miał dojścia albo kasy. To film Spielberga zrobił z niego świętego, część Żydów go przeklina
Złe porównanie
Schindler chronił Żydów – swych pracowników – dzięki niewolniczej pracy których pomnażał swój majątek… Wojciech Rychlewicz działał z pobudek humanitarnych. Szkoda, że nie powstanie film o nim….
xxx
I zaden film w holilod nie upamietni tego bohatera, bo trzeba przeciez obsmarowac Polske i pokazac, ze zbrodniarze SS nie byli tacy zli. Brutalne i smutne.
gymj
Polskie bohaterstwo jest „solą w oku” Izraela. Żydzi przez Sorosa, Rotschildów, Rockefelerrów, i innych chcą zniszczyć katolicyzm w Polsce. Sami raczej nigdy by tak nie postąpili wobec Polaków.
bob
Schindler byl bandyta ktory ukradl fabryke w Krakowie a wczesniej organizowal prowokacje gliwicka razem z Naujoksem ma na rekach krew wiezniow ktorzy wtedy zgineli przebrani w polskie mundury
https://wpolityce.pl/swiat/531107-wloskie-media-polski-schindler-ktory-uratowal-setki-zydow
„La Repubblica” wspomina bohaterskiego Wojciecha Rychlewicza: „Polski Schindler, który uratował setki Żydów”
opublikowano: 17 grudnia
autor: Wikimedia Commons
Włoskie media nazywają „polskim Schindlerem” konsula generalnego w Stambule w czasach wojny Wojciecha Rychlewicza, który ratował Żydów przed Niemcami wydając im dokumenty umożliwiające ucieczkę do obu Ameryk i Palestyny. W tych dniach światowe media opisują jego historię.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak Kościół katolicki ratował Żydów w Polsce i na Węgrzech. Ważna konferencja w Budapeszcie!
https://wpolityce.pl/swiat/387981-jak-kosciol-katolicki-ratowal-zydow-w-polsce-i-na-wegrzech-wazna-konferencja-w-budapeszcie
Media we Włoszech odnotowały za dziennikiem „La Repubblica” historię polskiego dyplomaty czasów wojny, opisaną między innymi przez izraelską gazetę „Israel Hayom”. Działania Rychlewicza badał żydowski działacz z USA Bob Meth, którego pochodzącą z Rzeszowa rodzinę uratował przed niemieckimi oprawcami.
Jak ustalono, Rychlewicz, który kierował Konsulatem Generalnym RP w Stambule w pierwszych latach II wojny światowej, wydał setkom, a być może tysiącom Żydów fałszywe dokumenty stwierdzające, że są polskimi katolikami. Na ich podstawie mogli uciec Niemcom, wyruszając w podróż mając wizy, między innymi brazylijskie. Ludzie ci ocaleli.
Poszukując wiadomości o człowieku, który uratował kilka osób z jego rodziny, Meth skontaktował się z obecnym polskim ambasadorem Polski w Turcji Jakubem Kumochem, który wcześniej przyczynił się do upowszechnienia wiedzy o roli Grupy Ładosia, również zaangażowanej w niesienie pomocy Żydom poprzez masowe wystawianie paszportów. Dzięki temu uniknęli śmierci z rąk Niemców.
„Polski Schindler, który uratował setki Żydów” – tak artykuł o Wojciechu Rychlewiczu zatytułowała rzymska „La Repubblica”.
Przypomniała, że „robił on wszystko, by uratować Żydów” i był w kontakcie zarówno z rządem na uchodźstwie w Londynie, jak i z Armią Krajowa. Jak zaznaczono w gazecie, po tym, jak za sprawą „swojej operacji Schindler” Rychlewicz ryzykował w Turcji, wstąpił do armii generała Władysława Andersa.
„Nieznany bohater”
Po wojnie mieszkał w Wielkiej Brytanii, gdzie zmarł jako „nieznany bohater”- dodał włoski dziennik.
Zagłada Żydów (Holokaust zwany również Shoah lub Szoa) to ludobójstwo około 6 milionów europejskich Żydów dokonane w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką.
mly/PAP
PolubieniePolubienie
RPR
No i mamy spadkobiercę w ambasadzie w Warszawie
Stańczyk
Politykę tę opracowali byli naziści. Nie naziści ale niemieccy zbrodniarze redaktorze.
gosc
Takich jak on i jemu podobni potrzebuja Niemcy i EU natychmiast do zaprowadzenia ladu i porzatku w europie
@witamina
„Tłuczcie Polaków, aż im przejdzie ochota do życia. Bardzo współczuję ich położeniu, ale jeżeli my Niemcy chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko ich wytępić.” – Otto von Bismarck.
Andrzej67
Autorze, nie doczytałem się nazwiska Gehlen na leście generałów SS…
maria
Do Andrzej 67 proszę uważnie jeszcze raz przeczytać artykuł. Jest w nim mowa o honorowym stopniu równym generalskiemu stopniowi.
Rudy Wuj
Dlaczego syn hitlersyna został ambasadorem „wtymkraju”? To niedopuszczalne! Za chwilę się okaże, że to Polska napadła na hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję i to na dodatek przy pełnej aprobacie UE!
w
a kto tego amasadora wpuscił do Polski i dlaczego ?? Teraz narzekacie ze hitlerowca musimy tolerowac u siebie ?
https://wpolityce.pl/historia/531022-jak-pracowano-nad-pozbawieniem-niemcow-odium-zbrodniarzy
Jak Gruppenführer SS Gehlen pracował nad pozbawieniem Niemców odium zbrodniarzy. Jego duch unosi się nad niemieckimi służbami
opublikowano: 15 grudnia
aktualizacja: 15 grudnia
autor: By Bundesarchiv, Bild 183-27237-0001 / CC-BY-SA 3.0, CC BY-SA 3.0 de, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=5665312
W najnowszym numerze miesięcznika „Wpis” ukazał się artykuł Artura Guzickiego wyjaśniający mało znane okoliczności jak w powojennych zachodnich Niemczech hitlerowscy propagandyści i przestępcy pracowali nad zmianą image zbrodniarzy. Jak się okazuje byli bardzo skuteczni i stosownie nagradzani. Głównodowodzących tych manipulacji Reinhard Gehlen został nawet szefem słynnej agencji wywiadowczej BND. Poniżej obszerne fragmenty artykułu zamieszczonego w grudniowym „Wpisie”.
Już nie Niemcy, nawet nie naziści – tylko jacyś anonimowi mężczyźni są odpowiedzialni za wybuch II wojny światowej i zbrodnię ludobójstwa! Autorem tej makabreski jest Heiko Maas, niemiecki minister spraw zagranicznych. Narrację tę chętnie podchwycił i powielił Arndt Freytag von Loringhoven, ambasador Niemiec w Polsce, były zastępca szefa niemieckiego wywiadu BND, a przy tym syn oficera Wehrmachtu, który niemal do ostatnich dni wojny należał do ścisłego kręgu Adolfa Hitlera.
Te dwa wpisy przedstawicieli niemieckich elit politycznych doskonale pokazują, że w tych kręgach nadal realizowana jest polityka wybielania Niemców. Politykę tę opracowali byli naziści. Po zakończeniu II wojny światowej i ujawnieniu skali zbrodni niemieckich nastroje bowiem wśród Europejczyków były jednoznaczne. Słowo „Niemiec” kojarzone było z oprawcą, mordercą, zbrodniarzem. Nastroje te przekładały się nawet na warstwę językową. Wbrew zasadom ortografii w polskiej prasie słowo „Niemiec” często pisane było małą literą, co miało okazywać pogardę autora dla tej nacji. Wówczas też rozpoczęło się wielkie poszukiwanie zbrodniarzy wojennych i próba postawienia ich przed sądami. Dziś wiadomo, że tysiące z nich umknęło sprawiedliwości. Jedni dzięki sprytowi, innym pomogły zagrabione w czasie wojny dobra materialne, jeszcze innym dopomogli Amerykanie, którzy uznali, że wiedza i umiejętności owych zbrodniarzy, nabyte podczas lat służby Hitlerowi, mogą okazać się przydatne w budowaniu nowego porządku w Europie. Jednym z takich był były generał major Reinhard Gehlen, niegdyś szef wydziału wywiadu wojskowego o wdzięcznej nazwie Fremde Heere Ost – Obce Armie Wschód.
Reinhard Gehlen, późniejszy twórca i szef BND – zachodnioniemieckiej służby wywiadowczej, we współczesnej literaturze niemieckiej opisywany jest jako wzorowy i lojalny oficer, zdolny sztabowiec, świetny organizator, antykomunista i polityk, który całe życie poświęcił pracy dla dobra Niemiec. Nie miało dla niego znaczenia, czy była to Republika Weimarska, nazistowskie Niemcy Hitlera czy też demokratyczna Republika Federalna Niemiec. (…)
Kierowany przez Gehlena wydział „Obce Armie Wschód” od 1944 roku formalnie podlegał Walterowi Schellenbergowi, szefowi wywiadu SS, wysokiemu funkcjonariuszowi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), jednemu z najbliższych współpracowników Heinricha Himmlera. Miało to swoje służbowe konsekwencje dla późniejszego twórcy BND. Bliska współpraca z Schellenbergiem i włączenie jego wydziału w strukturę SS przełożyły się na pozycję Gehlena w elicie nazistowskiej władzy. Stał się formalnym członkiem tej zbrodniczej organizacji. Otrzymał nawet honorowy stopień Gruppenführera (odpowiednik pierwszego stopnia generalskiego w armii). Szef wywiadu SS bardzo cenił Gehlena. Uważał go za doskonałego analityka i oddanego nazistę. Nie bez przyczyny. Opracowania Gehlena trafiały na biurko samego Hitlera. Reinhard Gehlen, kierując swoim wydziałem, nie ograniczał się do pracy analitycznej. Starał się zbudować siatkę wywiadowczą na terenach kontrolowanych przez Sowietów. (…)
Przyszły twórca BND pochodził z rodziny z wielkimi tradycjami. Matka – flamandzka arystokratka i ojciec – oficer niemieckiej armii wychowywali go w duchu pruskiej pogardy do wszystkiego, co nie jest niemieckie. Dorastał we Wrocławiu, tam ukończył szkołę średnią i dzięki swojej niani nauczył się języka polskiego. Znajomość ta przydała mu się pod koniec wojny, kiedy zajął się rozpracowywaniem struktury polskiego państwa podziemnego. To właśnie on był jednym z autorów koncepcji zbudowania konspiracji niemieckiej po upadku III Rzeszy. (…)
Reinhard Gehlen, podobnie jak wielu wyższych dowódców, szybko zdał sobie sprawę, że tej wojny Niemcy wygrać nie mogą. Kwestią czasu była ich klęska i pociągnięcie do odpowiedzialności za popełnione zbrodnie. Kto mógł, zaczął się zabezpieczać. Schellenberg, bezpośredni przełożony Gehlena, za cichym przyzwoleniem Himmlera zaczął potajemnie kontaktować się z wywiadami państw zachodnich, sondując możliwość zawarcia separatystycznego pokoju. Dobrze wiedział, że akcja ta nie ma szans powodzenia, jednak to miało mu zapewnić swego rodzaju alibi na przyszłość. Sam Gehlen pomysł miał inny. Jak się okazało, lepszy.
Zaczął potajemnie wywozić archiwum swojego wydziału. W styczniu 1945 r., jeszcze przed rozpoczęciem radzieckiej ofensywy, wywiózł rodzinę z Legnicy i przeniósł swój sztab do Bawarii. Tam w górach ukrył archiwum. Dobrze wiedział, że Dolny Śląsk, który w tym czasie wielu Niemcom wydawał się głębokim zapleczem, szybko zostanie zajęty przez Sowietów. Swoje przewidywania przekazał nawet samemu Hitlerowi, ten jednak uznał, że raport jest defetystyczny i odsunął Gehlena ze swojego otoczenia. W tej sytuacji ambitny generał rozpoczął najważniejszą grę w swojej karierze. Grę o życie. Wyjechał w bawarskie góry i tam czekał na Amerykanów. Sam ze swoim sztabem oddał się w ich ręce.
Gehlen wiedział, że sojusz aliantów z satrapą, jakim był Stalin, nie przetrwa długo, a Amerykanie będą potrzebowali jego wiedzy i dokumentów. Nie pomylił się, bowiem oficerowie amerykańskich służb wywiadowczych szybko się nim zainteresowali. Okazał się tak łakomym kąskiem, że szybko uwolnili go z obozu i wysłali do USA. Tam Gehlen przekazał im swoją wiedzę i roztoczył wizję stworzenia grupy wywiadowczej nakierowanej na zdobywanie informacji o Sowietach i ich sojusznikach. Zaproponował, że siatka agentów, którą dysponuje, może teraz pracować dla nich. To wystarczyło.
Amerykanie pozwolili mu wrócić do Niemiec i stworzyć taką organizację. Zagwarantowali mu bezkarność i pieniądze. Zwłaszcza to pierwsze było dla Gehlena niezmiernie ważne. Wiedział, że Rosjanie chcą go postawić przed sądem i domagają się od Amerykanów wydania go jako zbrodniarza wojennego.
Protoplasta wywiadu BND
Po powrocie do ojczyzny Gehlen odnowił kontakty z byłymi kolegami i stworzył protoplastę dzisiejszego wywiadu BND, który przeszedł do historii pod nazwą Organizacja Gehlena. Amerykanie zgodzili się na to pod jednym formalnym warunkiem – do organizacji tej nie mógł trafić żaden zbrodniarz wojenny, członek SS ani tym bardziej funkcjonariusz Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Formacje te bowiem uznane zostały przez społeczność międzynarodową za organizacje zbrodnicze. Gehlen jednak w praktyce się tym nie przejmował. Pod jego skrzydła trafiło wielu zbrodniarzy, którzy dzięki niemu uniknęli odpowiedzialności. (…)
Funkcjonariusze wywiadu III Rzeszy zawsze wiedzieli, że obok działań czysto wywiadowczych niezmiernie ważne są też akcje propagandowe. Byli w tym mistrzami. Potrafili manipulować opinią publiczną nie tylko na terenie Niemiec. Nic zatem dziwnego, że w nowej rzeczywistości Gehlen postanowił wykorzystać te umiejętności. Z pomocą przyszedł mu Alfred Benzinger, były nazista, zbrodniarz wojenny. To on zaproponował proste rozwiązanie. Wystarczy pobawić się słowami – zamiast Niemców wprowadzić do obiegu publicznego słowo „naziści”. W miejsce sformułowania „niemieckie obozy koncentracyjne” – „polskie obozy”.
Benzinger przekonywał, że te dwa zabiegi mają wielkie znaczenie dla przyszłości Niemiec, a przy tym pokazują „prawdziwy” obraz. W końcu wojnę wywołali i zbrodni dokonali członkowie NSDAP – czyli naziści. A obozy koncentracyjne powstawały na terenie Polski, czyli są „polskie”. „Konsekwencja i czas zrobią resztę” – mawiał Alfred Benzinger. I niestety miał rację.
Od tego czasu prasa niemiecka, a za nią anglosaska, zaczęły powoli wprowadzać te pojęcia do powszechnego obiegu. W ślad za mediami poszedł przemysł rozrywkowy. Dzisiaj w filmach poświęconych II wojnie światowej wyprodukowanych przez Hollywood nie ma śladów Niemców. Ubrani w niemieckie mundury „naziści” nawet dialogi swoje snują po angielsku. Tylko polscy członkowie ruchu oporu, dla odróżnienia od „nazistów”, swoje kwestie wypowiadają, kalecząc język polski, używając często słów wulgarnych, jakimi w przestrzeni publicznej posługuje się w Polsce tylko niejaka pani Lempart.
Organizacja Gehlena została po latach działalności przekształcona w rządową agendę, jaką jest wywiad. Gehlen stanął na jego czele. Pod jego skrzydłami wojenni zbrodniarze działali jeszcze wiele lat. Członkowie SS, policji politycznej SD i Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy nawet pod koniec lat 1960. stanowili ponad 30 procent stanu osobowego BND. O liczbie zbrodniarzy wojennych zaangażowanych w nieoficjalne operacje BND w samych Niemczech i na świecie nic nie wiemy. Sam Gehlen przez lata służył nowym Niemcom. Był awansowany, odznaczany, cieszył się powszechnym szacunkiem. Na stanowisku szefa BND zbierał też do końca swoich dni materiały obciążające wielu polityków. Dzięki nim miał wpływ na to, co mówią i co robią.
Mimo że od jego odejścia minęło już wiele lat, duch Gehlena nadal unosi się nad niemieckimi służbami, a jego idee pozbawienia Niemców odium zbrodniarzy są twórczo rozwijane przez polityków do dzisiaj.
Artur Guzicki
PolubieniePolubienie
werte
Jak pokazuje przypadek pani Nitek-Płażyńskiej nic się w tej kwestii nie zmieniło…
MOLAS
skutkiem tej rasowej barbarzyńskiej polityki jest przepchnięcie na siłę nowego ambasadora Niemiec w Polsce syna zbrodniarza, ludobójcy hitlerowskiego von Schweine z BND (szpieg), prowadzi Tuska (BND)?
s.o.s
Niemieckie podejście do Polski się nie zmieniło .
ENIGMA POLSCY KRYPTOLODZY
NIEMCY NIGDY SAMI NIE NAPADLI NA POLSKE ZAWSZE SPRZYMIERZALI SIE Z PANSTWAMI BANDYCKIMI JAK ROSJA CARSKA I SOWIECKA I AUSTRIA WCZESNIEJ SZWECJA I RP MUSIALA BRONIC SIE PRZED TURCJA UKRAINA TATARAMI
https://wpolityce.pl/historia/516247-niemcy-prowadzily-przeciwko-polsce-wojne-rasowa
„Niemcy prowadziły przeciwko Polsce wojnę rasową, stąd tak dużo zbrodni na ludności cywilnej”. Brytyjski historyk o II WŚ
opublikowano: 4 września
Auschwitz – Birkenau / autor: Fratria
Dla Niemców wojna z Polską we wrześniu 1939 r. miała charakter walki rasowej, stąd było tak dużo – nieproporcjonalnie więcej niż np. we Francji – zbrodni na ludności cywilnej czy jeńcach wojennych – uważa brytyjski historyk Roger Moorhouse.
CZYTAJ TEŻ:
-Brytyjski historyk: Przeświadczenie, że Polska we wrześniu 1939 r. została łatwo i szybko pokonana przez Niemcy jest błędne
https://wpolityce.pl/historia/515668-moorhouse-polska-nie-zostala-latwo-i-szybko-pokonana
Wojna rasowa przeciw Polsce
Moorhouse, który specjalizuje się w historii II wojny światowej, uczestniczył w czwartek wieczorem w zorganizowanej przez Ognisko Polskie w Londynie debacie poświęconej jego najnowszej książce „First to Fight: The Polish War 1939”, w Polsce wydanej pod tytułem „Polska 1939. Pierwsi przeciwko Hitlerowi”.
Powiedział on, że jedną z kwestii, którymi chciał się zmierzyć pisząc tę książkę, był funkcjonujące w anglojęzycznej narracji na temat II wojny światowej przeświadczenie, iż Niemcy zradykalizowali się, czy stali się bardziej brutalni, pod wpływem doświadczeń wojennych, a brutalizacja postępowała w trakcie trwania wojny. Z tego przeświadczenia, mówił, ktoś może wyciągnąć wniosek, że pierwsza kampania tej wojny, kampania wrześniowa, była w pewien sposób rycerską walką.
Nie była. Jest zupełnie jasne, że Niemcy prowadziły przeciwko Polsce wojnę rasową. To była kampania naznaczona zbrodniami na ludności cywilnej, na jeńcach wojennych. Aby to unaocznić, w kampanii we Francji w maju-czerwcu 1940 r. było nieco ponad 20 masakr ludności cywilnej i jeńców wojennych, z czego w większości przypadków ofiarami byli żołnierze wojsk kolonialnych, co podkreśla rasistowski charakter tych działań, a większość tych masakr dokonane zostało przez SS. W Polsce we wrześniu 1939 r. w podobnym okresie liczba masakr wynosiła ponad 600, a większość z nich została dokonana przez Wehrmacht, a nie SS, co pokazuje, że to rasistowskie myślenie było szeroko rozpowszechnione
—wskazywał Moorhouse.
Niemiecka polonofobia
Wyjaśniał, że historia niemieckiej polonofobii sięga głęboko do XIX wieku, do okresu gdy Polska była pod zaborami.
Przez większość XIX wieku niemieckie, a precyzyjniej pruskie, podejście do Polaków było podobne do brytyjskiego podejścia do Irlandczyków, tzn. Polacy postrzegani byli jako prymitywni, zacofani katolicy i niemieckim zadaniem jest ich ucywilizować. Na początku XX w. to podejście zostało zastąpione bardziej nienawistnym i jak się okazało, bardziej zbrodniczym, a nazistowska propaganda w ciągu sześciu lat przed 1939 r. jeszcze to wzmocniła
—mówił Moorhouse.
W efekcie, jak wyjaśniał, jeszcze przed rozpoczęciem wojny w umysłach niemieckich żołnierzy głęboko zakorzenione było podejście o ich rasowej wyższości i o tym, że naturalnym prawem Niemców jest zajmować polskie tereny. Jak przypomniał, dodatkowo w przemówieniu wygłoszonym do dowódców armii kilka dni przed inwazją na Polskę Hitler powiedział, że nikt nie pyta zwycięzców czy mówią prawdę, co było przyzwoleniem na to, by żołnierze robili, co chcą, że interesuje go tylko wynik, a nie to, w jaki sposób zostanie on osiągnięty i większość dowódców przyjęła to jako carte blanche dla swoich żołnierzy.
Jako unaocznienie tego podejścia Moorhouse przywołał gen. Johannesa Blaskowitz, którego 8. Armia faktycznie zdobyła Warszawę i który sprzeciwiał się zbrodniom wojennym pisząc nawet w tej sprawie do Hitlera, co jednak zostało zignorowane, a jedynie wstrzymało jego karierę wojskową.
Kontrast między kampaniami z 1939 r. w Polsce a 1940 r. we Francji, jest bardzo wymowny. Niemcy postrzegali francuskich czy brytyjskich żołnierzy jako ludzi, ale takiego poczucia nie mieli w stosunku do Polaków
—mówił Moorhouse.
Roger Moorhouse jest autorem lub współautorem kilkunastu książek na temat II wojny światowej. Oprócz „Polska 1939. Pierwsi przeciwko Hitlerowi” najważniejsze z nich to „Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina” o współpracy niemiecko-sowieckiej w latach 1939-1941 i „Stolica Hitlera. Życie i śmierć w wojennym Berlinie”.
aes/PAP
PolubieniePolubienie
https://wgospodarce.pl/informacje/89248-tak-niemcy-odcieli-sie-od-swych-zbrodni
Tak Niemcy odcięli się od swych zbrodni
Opublikowano: 9 grudnia 2020, 09:00
„To były dziesiątki lat pracy, to był proces, w wyniku którego dziś już politycznie niepoprawnie jest mówić zbrodnie niemieckie na zbrodnie niemieckie” – powiedział dla PAP profesor Bogdan Musiał, komentując zmianę retoryki w zachodniej przestrzeni publicznej, gdzie „oczywiste zbrodnie niemieckie zaczęto nazywać nazistowskimi”.
Jak wskazał Musiał po powstaniu Republiki Federalnej Niemiec, kiedy zaczęto dyskusje czy Niemcy wejdą do NATO, trzeba się było zastanowić, co zrobić z faktem, że wszyscy używają terminu „niemieckie zbrodnie” i może dyplomatyczniej byłoby zastąpić je słowem „zbrodnie nazistowskie.
„To pojęcie było bardziej produktem niemieckim, wewnętrznym. Niemcy używali go na określenie ludzi, którzy byli w NSDAP, a szczególnie w odniesieniu do tych, którzy zajmowali w partii funkcje kierownicze. Kraje zachodnie, jak Francja, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone też z czasem zaczęły używać tego terminu z przyczyn właśnie politycznych” – powiedział.
„W RFN zdawali sobie sprawę, że to jest dla nich korzystne, by używać określenia nazistowski, by odniemczyć te zbrodnie. To wpływało na zmianę wizerunku RFN-u. Świadomie więc stawiano na różne projekty” – mówił profesor. Historyk przywołuje nie tak dawny, bo z 2008 roku, przykład amerykańskiego filmu „Walkiria”, o zamachu na Hitlera, o Stauffenbergu, z Tomem Cruisem w roli głównej.
„Kiedy Niemcy dowiedzieli się, że taki film ma powstać, z miejsca wyasygnowali znaczną sumę pieniędzy na jego realizację, by dzięki współfinansowaniu mieć wpływa na jego kształt. Mogli sugerować całą siatkę pojęciową. To jest konsekwentna polityka historyczna Niemiec dzisiejszych i wcześniejszych oczywiście” – wskazuje Musiał.
Profesor mówił, że cały proces zamiany semantycznej „zbrodni niemieckich” na „nazistowskie” trwał przez dziesiątki lat. Rezultat? Taka rekonstrukcja pojęć pozwala obecnie rozmyć odpowiedzialność
„Niemcy nazywają dziś nazistami wszystkich, którzy kolaborowali z Niemcami w czasie wojny, szczególnie w odniesieniu do narodów Europy Wschodniej, bo na przykład Francuzów czy Belgów tak nie nazywają” – powiedział.
Profesor Musiał zauważył, że w Polsce po upadku komunizmu, w 1989 roku, pojęcie „naziści” zaczęto wprowadzać w obieg coraz intensywniej.
„Wcześniej obowiązywał w Polsce termin „hitlerowcy”. Od 1949 roku, z nakazu Moskwy, to właśnie pojęcie było wprowadzane systematycznie w krajach bloku wschodniego. Dopiero z upadkiem komunizmu w Polsce zaczęto wprowadzać coraz częściej termin „nazistowski”, czyli zachodnią wersję pojęcia „hitlerowski”. Chodziło o odniemczenie, odgermanizowanie zbrodni niemieckich, przez nazywanie ich nazistowskimi, hitlerowskimi, faszystowskimi, zamiast niemieckimi” – powiedział Musiał.
Zapytany przez dziennikarza PAP co powie tym wszystkim, którzy podnoszą argument, że to ideologie, a nie przynależność narodowa decydowała o popełnieniu zbrodni, mówi, że najchętniej przytoczyłby w takiej rozmowie mord na rodzinie Ulmów (polskie małżeństwo i szóstka ich dzieci została zamordowany w 1944 roku przez Niemców w odwecie za ukrywanie żydowskich rodzin)
„Kto go dokonał? To nie był nazista, to był policjant niemiecki. Nie był członkiem NSDAP, podkreślam, był niemieckim policjantem, który w 1945 roku wrócił do Niemiec i dalej był tam policjantem do lat pięćdziesiątych. Sędziowie, urzędnicy niemieccy, którzy rządzili w Polsce w czasie wojny, oni wszyscy, jeśli ich Polacy nie dorwali i nie skazali, to po 1949 roku w dalszym ciągu byli w Niemczech urzędnikami, prawnikami, policjantami. Czyli w okupowanej Polsce byli nazistami, a później już znowu uczciwymi Niemcami. Ci ludzie często pracowali w ministerstwach. To nie były jakieś podrzędne posady. To były niemieckie elity. Co jest bardzo istotne: RFN przez własne ustawodawstwo praktycznie ich chroniła” – wskazał.
Profesor zapytany o możliwość powstrzymania manipulacji pojęciami pwoiedział, że „musimy sobie w Polsce uświadomić, że to były zbrodnie niemieckie i narodowo – socjalistyczne”.
„Nienawiść do Polaków, pogarda dla nas nie była niczym nowym, istniała niezależnie od narodowego socjalizmu. To nie Hitler wpadł na pomysł zniszczenia Polski, to było ich celem już wcześniej, tylko Hitler poszedł dużo dalej. Musimy sobie z tego zdać sprawę, tylko oczywiście nie da się tego wprowadzić cenzurą czy rozkazem” – zauważył.
Czy według Musiała prawdziwa jest teza, że „Niemcy wzorowo rozliczyli się z przeszłością”? „To rozliczenie istnieje tylko w przestrzeni werbalnej, symbolicznej. To dzięki swojej konsekwentnej polityce historycznej, są przekonani, że rozliczyli się ze zbrodniczą przeszłością i to do tego stopnia, że czują teraz nawet moralną wyższość, na przykład wobec takich krajów, jak Polska” – mówił
Profesor Bogdan Musiał to historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku, szczególnie w okresie II wojny światowej i w latach międzywojennych. Jest autorem wielu książek m.in.: „Kto dopomoże Żydowi…”, „Rozstrzelać elementy kontrrewolucyjne”, „Na Zachód po trupie Polski”, pracował m.in. na uniwersytecie UKSW, w IPN, czy Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. Mieszka w Niemczech, gdzie w latach 80-tych uzyskał azyl polityczny.
Z Berlina Berenika Lemańczyk
PAP/ as/
tp
To wszystko prawda, ale ważniejsze jest to co wy z tym dalej zrobicie?
P.K.
Ale Polacy jak tylko mogli to osiedlali się w RFN…. Bo marki były, a przy okazji można było stać się antykomunistą ( represjonowanym)
real
Nic by ta niemiecka polityka nie mogła zrobić bez akceptacji środowisk żydowskich. Niemcy zapłaciły odszkodowania a my nie. Stąd różnica w traktowaniu. Nie udawajcie, że o tym nie wiecie.
ada
Jak bedzie dobrze , jak nasi politycy jak min. Glinski ( wszyscy od 1989 ) sponsoruja antypolskie osrodki . Posluchaj np. Krzysztofa Balinskiego na YT.
PolubieniePolubienie
The Politics of Archaeology with Professor David Ilan
528 views•Jun 18, 2020
Boulder JCC (Boulder Jewish Community Center)
S S
webinar wonderful. thanks from germany. brilliant made!
PolubieniePolubienie
https://www.bbc.co.uk/news/world-us-canada-57291530
Canada mourns as remains of 215 children found at indigenous school
https://www.bbc.co.uk/news/magazine-33099511
The schools that had cemeteries instead of playgrounds
…..
A o ludobójstwie Słowian cisza…
PolubieniePolubienie
Sommer: POLONOSCEPTYCYZM – Jak za nasze pieniądze produkuje się niechęć do Polski?
3,826 views•Premiered Jun 9, 2021
Tomasz Sommer EXTRA
Marysia Sotnikowa
Uniwersytet jagiellonski jest zazydzialy .
Lidia Larsen
Okrutnie i zawsze zreszta byl!
Marek Dragan
Był normalnym Polakiem, a wrócił ze studiów i stał się jewropejsem!
Grzegorz Gołaszewski
Polska szkoła leży. Nie ma szans na zmianę w tym momencie. Nauczanie zdalne, które niczego nie uczy, od dwóch lat młodzież żyje netfliksem, fejsbukiem i instagramem, poza tym internetem świat nie istnieje.
marek karkowski
10 LIPCA – JEDWABNE – OBECNE KAZDE POLSKIE SERCE – NIE ZAWIEDZMY !!! – chociaz raz …
Az Yorg
A Pan redaktor zakłada, że one/oni kopią do swojej, polskiej bramki. A skąd Pan redaktor wie, że to Polki/Polacy. Tak jak Zbyszek Modrzejewski, nazywał Niedzielskiego korzennym i …wykrakał. Dominisia Wielowiejska potwierdziła – pretensje do pana ministra, to antyszemajtyzm.
Marek Dragan
Polskojęzyczni profesorowie w polskojęzycznych uniwersytetach 👅😛?
Sylwia Klupi
Świetny przekaz. Dziękuję bardzo
openworld poland
Pan Tomasz na Ministra Kultury Polskiej !!!
PolubieniePolubienie
Dlaczego Polska przestała być potęgą? Geopolityczne uwarunkowania, które Cię zaskoczą (dr Wozinski)
503 viewsPremiered 2 hours ago
Tomasz Sommer DELTA
Ela Heksa
Czyli historia się powtarza teraz też zostaje wszystko wygaszane
PolubieniePolubienie
Polska kultura była niezwykle silna! Co stało za wielkimi przemianami społecznymi? dr L. Kulińska
3,478 viewsPremiered Dec 21, 2021
Tomasz Sommer DELTA
Rob Al
15:45 Nieprawda! W rzeczywistości ŻADNE rody litewskie nie walczyły o dobro Rzeczpospolitej. Natomiast rody Ruskie chciały się wyzwolić spod magnatów litewskich i zażywać polskich wolności szlacheckich. Ruscy magnaci i większość szlachty przeszli na rzymski katolicyzm i zostali Polakami
Rob Al
16:15 Litwini się NIE polonizowali, chociaż nie znali już języka litewskiego i mówili po rusku, po polsku i po łacinie to i tak byli litewskimi nacjonalistami!
PolubieniePolubienie