prosiak (1.1)
…..
No co tam małe wtórnie ubezdźwięcznione allo-allo goebbelsiątka? Jak żyjecie?
Oddychacie odchodami kentumowo ubezdźwięcznieni jeszcze jakoś, czy już ledwo satemowo dźwięcznie dyszycie, dusząc się własnymi nazistowskimi duszami?
No dawać mi tu i zdychać ze wstydu jedna za drugim, bo kfiadu fafroki w tym odcinku tyż brak, ale za to fielko-germańskich zniekształceń jest w bród!!
Oto nadciąga Prosiak / PRo+Sia+K, jako postać ubezdźwięczniona, czyli tzw. kentum i Prosiaczek / PRo+Sia+C”+eK, jako postać tzw. satem, czyli dźwięczna. Widać ciągle obecną, pierwotną Pra-Słowiańską oboczność?
No co tam z tzw. trzecią palatalizacją zachodnio-słowiańską / lechicką, gdzie Prosiak / PRo+Sia+K powinien był ostatecznie ostać się jedynie coś jakby Prosięciem / PRo+Się+Cie+M? 🙂
A wiecie, że istnieje (ale nie w wikipedii) jeszcze i takie Prosiątko / PRo+Sia”+T+Ko, co to mu dźwięk zapisywany znakiem C i tak jakoś dziwnie wymienia się na dźwięk zapisywany znakiem T?! No i jak to se wytłumaczyta, słowianofoby?
To to jeszcze nic. Prawdziwe pytanie za 100 punktów brzmi:
Od kogo to Pra-Słowianie zapożyczyli sobie to Prosię / PRoSie”,
- od pierwszych rolników z Anatolii,
- czy jednak przywlekli to jako „pra-indo-aryjskie” J2 z „południa Skałkazu”, czy innego „bliskiego wschodu”? 🙂
Jak tam chazarskie świnki w semickim? Podziękowania dla annaM za odnalezienie tych danych!
To jest dalsza część wpisu:
Ten wpis powinien mieć tytuł, coś jak to:
201 Wtórnie ubezdźwięcznione liczebniki indogermańskie i ich wysokoenergetyczne PieRwotne PRa-Słowiańskie rdzenie, PieR+WS”y, PRW, PR 10