geniusze dna
SilesiaLive.TV
2.7K views 11 months ago POLSKA
Film Mateusza Cieślaka „geniusze dna”
Realizacja: Franciszek Małecki-Trzaskoś
Produkcja: SilesiaLive TV
Comments are turned off. Learn more
MARZEC 10, 2023
RUDAWEB
Trochę wzmógł się mój sceptycyzm do niektórych grantobiorców genetycznych: https://katowicedzis.pl/2022/04/czy-profesor-polskiej-akademii-nauk-ma-cos-do-ukrycia/
Doprawdy? Dopiero teraz? Ja już od kilku lat mam zero zaufania do badań genetycznych, patrz np. COVID-19, PCR, czy z innej beczki Reich, Max Planck Institute, itp. i ich wesołe pierdolenia na temat pochodzenia Yamna / Yamnaya, CHG, itp. Jak ktoś nie wie jeszcze „osso chozi”, niech sobie poczyta inne wesołe pierdolenia w tem temacie, tym razem u Dawidskiego. Mimo wszystko bardzo dziękuję RudaWeb za upowszechnienie tego czegoś… 😦
…..
Czy profesor Polskiej Akademii Nauk ma coś do ukrycia?
13 kwietnia 2022 przez ADMINISTRATOR
A może: co ma on do ukrycia i dlaczego?
***
Postawa Marka Figlerowicza, dyrektora Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu każe zadać wszystkie te trzy pytania. Zaczynają się – kolejno – od: „czy”, „co” i „dlaczego”.
Nie zadawalibyśmy ich bez ważnego powodu – prof. Marek Figlerowicz jest jednym z kierowników wartego wiele milionów złotych projektu o charakterze strategicznym nie tylko dla naszego państwa, ale przede wszystkim dla naszego narodu. Zamiast udzielić wyczerpujących wyjaśnień, gdy pytamy o ten projekt, prof. Figlerowicz w sensie dosłownym ukrywa się przed nami i to za zamkniętymi na klucz drzwiami swojego sekretariatu i gabinetu.
To samo dotyczy drugiego szefa projektu, także profesora. Jacek Błażewicz z Politechniki Poznańskiej schował się przed nami do swojego domu, gdy tylko usłyszał, o co chcemy zapytać.
Genomiczna Mapa Polski jest projektem o znaczeniu strategicznym dla milionów Polaków. Określić ma ona nasze wspólne cechy genetyczne – co w przyszłości pozwoli lepiej nas leczyć czy chronić przed zagrożeniami w postaci nowotworów i innych groźnych chorób.
Zadaliśmy bardzo konkretne pytania. I nie uzyskaliśmy na nie odpowiedzi.
Nie wiemy więc, kiedy pobrano pierwszą próbkę DNA w ramach tego projektu. Dowiedzieliśmy się, że próbki pobierano wyłącznie od ochotników, którzy wyrazili na to zgodę. Jednak nie mogliśmy tego zweryfikować.
Nie wiemy więc czy rzeczywiście pobierano DNA od ochotników, którzy wyrazili na to zgodę. Możemy mieć więc tylko nadzieję, że nie działo się to na lotniskach, gdzie działały punkty otwarte przez CB DNA (uczestniczącego w projekcie), których celem było pobieranie od podróżnych wymazów pod kątem koronawirusa SARS-CoV-2, a materiał do analizy genetycznej został pobrany „przy okazji”.
Odmówiono nam tej możliwości. Zamiast usiąść z nami i odpowiedzieć m. in. na pytanie, jaką drogę przeszły te cenne próbki z materiałem genetycznym Polaków, zanim trafiły do miejsca badań, pozostawiono nas z wątpliwościami.
Nie wiemy więc, czy drogocenne próbki (nasz kod genetyczny to dane superwrażliwe) były właściwie chronione.
Nie wiemy też, czy trafiły one do wirtualnego biura w Białymstoku, czy może gdzieś indziej. Na przykład do laboratorium wspomnianego już CB DNA.
O dramatycznym wręcz łamaniu przez CB DNA zasad obowiązujących w takich laboratoriach jak to, opowiada film dokumentalny, do którego link znajdziecie na samym końcu publikacji – zapewniamy, że warto obejrzeć.
Nie odpowiedziano na szereg innych pytań. Na przykład o to, w jaki sposób w projekcie Genomicznej Mapy Polski znalazł się przestępca. Czytaj dalej