292 Końcówka Proto-Slavic *-liko, *toliko, tyle, ile, ilość, ili, tylko, *koliko, *kolikъ, kilka, kilkoro, bezlik, bez liku, lik, *likъ, *laikaz, *laikaną, *līkāną, *-līkaz, *līką, *leyg-, *leyǵ-, ligo, religo, religio, religia i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa 01

bez liku

…..

A oto ciąg dalszy wpisu poprzedniego i opisywania końcówek Proto-Slavic. Także i tym razem omawiam w nim tylko jedną końcówkę Proto-Slavic*-liko. Zawiera ona spółgłoskę *l/L przed jej dźwiękiem głównym, niespalatalizowanym, niskoenergetycznym, tzw. centum / kentum, zapisywanym jako *k/K. O innych złożonych końcówkach Proto-Slavic, zawierających ten sam dźwięk główny, napiszę we wpisach kolejnych.

Podzieliłem ten tekst na dwie podstawowe… i jedną lub dwie części uzupełniające. Musiałem tak zrobić nie tylko ze względu na coraz to nowsze i coraz bardziej Mię wkurzające „unowocześnienia” wordpressa… Głównym powodem był bezlik danych do porównania, wliczając w to także i te liczne ofitzjalnie przemilczane…

W części pierwszej zestawiłem dane dotyczące końcówki Proto-Slavic *-liko, a także powiązane z nią (nie tylko polskie) słowa (i ich znaczenia), ale tylko te, które występują w postaciach bezdźwięcznych, czyli tzw. centum / kentum.

Stety, czy raczej dla ofitzjalnych niestety, okazuje się że jednocześnie z tymi pierwszymi, istnieją inne (nie tylko polskie) słowa, o powiązanych znaczeniach,.. tyle, że w postaci dźwięcznej, czyli tzw satem!

Nie jest to oczywiście zgodne z ofitzjalną wykładnią, wg której w językach słowiańskich tzw. satem, istnieć przecież powinny TYLKO postacie wtórnie spalatalizowane, czyli udźwięcznione!

Żeby było i jeszcze zabawniej i ciekawiej, to:

  • pośród języków słowiańskich, słowa o powiązanych znaczeniach i zbudowane na rdzeniu LK, jak Proto-Slavic *-liko, występują jednocześnie w obu postaciach przeważnie w j. polskim,
  • podczas gdy w językach bałtyckich, rzekomo ofitzjalnie starszych niż j. słowiańskie, i jednych i drugich postaci brak!

Zestawiam i porównuję ww. dane dokładniej w części drugiej. Wnioski wypływające z tego są oczywiście oczywiste,.. więc i równie oczywiście ofitzjalnie niewłaściwe…

W tym tekście skupiam się na „logice” znaczeń słów, a w przypadku słów polskich, ich rzekomego zapożyczenia z postaci fielko-germańskich. Ponownie zwracam uwagę na nijakość logiczną wzajemnie wykluczających się ofitzjalnych wyjaśnień. Szerzej jednak cały czas piję do powstania rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, jak i tego wszystkiego, co ma niby z nich wynikać…

Pomijając na razie nieprzeliczone mrowie ofitzjalnych przemilczeń, tak sobie myślę:

Czy poniższe fielko-germańskie etymologiczeskie fyfoty potraktować należy jako:

  • taki tradycyjny fielko-germański obozowy kabaret dla głucho-niemych,
  • czy może raczej jako rodzaj kolejnej pustynnej religii jakoś objawionej, dla umysłowo sprawnych inaczej?

Oto pierwszy z czterech głównych problemów:

Jak to było w ogóle możliwe, żeby z rzekomo pierwotnego znaczenia

  • to bounce, shake, tremble”/ „podskakiwać, potrząsać, drżeć”, “to jump around” / „skakać”, „image, likeness; similar, like” / „obraz, podobieństwo; podobne, jak”,

powstały wtórne znaczenia jak

by jakoś kiedyś potem przekształcić się w znaczenia jak

No a co z magicznie istniejącymi jednocześnie bezdźwięcznym Proto-Indo-European *leyg to bounce, shake, tremble”, “to jump around… lub image, likeness; similar, like i równie bezdźwięcznym, ale jednak zmiękczonym *leyǵ (to bind), itd???

No a co z dźwięcznymi Lico / LiCo i Licko / LiC+Ko, Policzkek / Po+LiC”+eK, itp., którymi zajmę się w części kolejnej?

No a co z tak licznymi, powiązanymi bezdźwięcznymi słowami, (ale „nieznanymi” ofitzjalnej nauce), które muszę opisać dodatkowo?

Czytaj dalej

282 Cedzić, przecedzić, przecedzanie, cedzenie, cedzidło, cedidlo, cedzak, cedák, cediti, цедить, цеди, цедя, cedo, ὁδός, hodós i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

kobieta cedzi (1.1) przez sitko

…..

Oto ciąg dalszy zagadnień opisywanych we wpisach 281, 280, jak i wcześniejszych. Tym razem przyszedł czas, bym przyjrzał się Pra-Słowiańskiemu słowu Cedzić / CeDzi+C’. Wprawdzie pisałem już o nim we wpisie nr 132, ale nie przyłożyłem się wtedy. Poprawiam się tym razem.

Przypomnę od razu o obocznych Pra-Słowiańskich słowach jak np. Sadzić / SaDzi+C’, Siedzieć / SieDzie+C’, Sito / SiTo, Sitko / SiT+Ko, Siata / SiaTa, Siatka / SiaT+Ka, Kadzić / KaDzi+C’, Chodzić / (c)HoDzi+C’, itp., o których pisałem już jakiś czas temu. Wspomnę też i o słowach jak np. Kędzior / Ke”Dzi+oR, Kądziel / Ka”Dzi+eL, Kita / KiTa, itp., o których dopiero napiszę w przyszłości.

UWAGA! Znów widać te same zadziwiające nielogiczności, związane z wymową i zapisem dźwięków zapisywanych jako T i C w j. czeskim, patrz: cediti [sɛɟɪcɪ]!!!

Tak sobie myślę, że Sławomira Ambroziaka i innych allo-allo powinny już zdrowo boleć głowy od tych wszelakich ciągle istniejących słowiańskich oboczności i innych niewłaściwych wyjątków od jedynie słusznych ofitzjalnych „zasad”, „praw” czy innych „odtfoszeń”…

Myślę, że szczególnie powinny uwierać ich :

  • wtórne ubezdźwięcznienia, które jak tzw. rough breathing działają niezmiennie nie tylko w j. starogreckim, patrz np. δός / hodós,
  • „niewłaściwe” postacie z j. indo-irańskich, jak np. Proto-Indo-Iranian *ćiazd*ćižd, Sanskrit (sedhatito drive, chase away), Avestan (sīazdawill chase away), które wszystkie mają niby pochodzić od tzw. miękkiego k, zapisywanego jako *, patrz *yes (to drive away; to go away)…

Jak widać, wg ofitzjalnych jęsykosnaftzów dźwięki wysokoenergetyczne zapisywane jako S i C, mogą zarówno:

  • przechodzić jeden w drugi, patrz C>S,
  • pochodzić jednocześnie albo od tzw. miękkiego k, zapisywanego jako *, albo od *k.

Logicznie także i te dane stoją w sprzeczności z ofitzjalnymi zasadami powstania rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, jak i temu, co z nich ma niby wynikać…


I znów żart. Na poważnie, to nie wierzę, żeby allo-allo zauważyli te problemy, a tym bardziej, że ja je zauważyłem. A nawet jakby, to nie sądzę, żeby byli czuli na taki „bul”. A zresztą nawet jakby…

Mało to obocznie wykrzywionych ofitzjalnych teorii powstało, żeby „wytłumaczyć” logikę prostą jak budowa wysokoenergetycznego słowiańskiego Cepa / CePa? Na 100% wymyślą coś następnego, równie prostego jak podwójnie zakręcona spirala DNA… Zresztą patrząc się na to, co wyprawiają od dawna z wynikami badań DNA, osiągną 200% suckcess…

Skoro tak ma być, no to nie pozostaje Mię nic innego, jak tylko ponownie zadawać niewłaściwe pytania…

Jak to jest w ogóle ofitzjalnie możliwe, że:

Twierdzę, że:

  • żadne ofitzjalne „prawa językowe”, a szczególnie takie nawiązujące do rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, NIE PRZEWIDUJĄ TEGO, żeby wysokoenergetyczny dźwięk zapisywany jako C, istniał już w tzw. Proto-Slavic przed ich wystąpieniem,

  • faktem jednak jest, że ofitzjalnie taki stan miał miejsce, patrz Proto-Slavic *cěditi,

  • logicznie zaprzecza to wszystkiemu, co ma niby wynikać i z tych rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, jak i ze wszystkiego, co do tego nawiązuje.

Czytaj dalej

281 Cesto, cesta, cestička, cestování, cestovní, cestovat, rozcestí, uczestnik, uczestniczka, uczestnictwo, uczestniczyć, uczęszczany, uczęszczanie, uczęszczać i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

cesta, czyli czysta / ciasna / wyciśnięta droga

…..

Jak obiecałem poprzednio, oto i ciąg dalszy ofitzjalnych logicznych sprzeczności, które wynikają z Pra-Słowiańskich słów związanych z pojęciem „cisnąć, ciskać, jako gnieść”.

Także i w tym przypadku brak jest postaci i z rzekomego tzw. Proto-Balto-Slavic, jak i z j. bałtyckich. One pewno tam były (no bo przecież ofitzjalnie musiały tam być!),.. ale jakoś magicznie w całości wyparowały. Zrobiły to tak dokładnie, że nie pozostawiły żadnych śladów, poza słowami ciągle używanymi w j. słowiańskich… Taaa,.. hehehe…

No dobra żarty żartami, ale teraz zaczynają się prawdziwe schody do piekła allo-allo, czyli kolejne niewłaściwe pytania…

Jak to jest w ogóle ofitzjalnie możliwe, że

UWAGA! Znów widać te same zadziwiające nielogiczności, związane z wymową i zapisem dźwięków zapisywanych jako T i C w j. czeskim, patrz: cestička [ˈsɛscɪʃka], rozcestí [ˈrossɛsc]!!!

Przypomnę, że to jak jakiś dźwięk jest jakoś zapisany, wcale musi oznaczać tego, że jest on w ten sam sposób wymawiany. Np. w j. czeskim dźwięk zapisywany jako c/C może być wymawiany jako TS, a dźwięk zapisywany jako T lub T’… może być wymawiany jak dźwięk zapisywany jako c/C, patrz przykłady poniżej!!!

Jak naprawdę było wymawiane to ofitzjalnie odtfoszone Proto-Slavic *cě̀stiti, czy jako *cě̀stiti, czy jako *cě̀stiti? A może jeszcze inaczej, np, jako Cześć / C”eS’+C’, Czesać / C”eSa+C’, czy Czyścić / C”yS’+Ci+C’, hm?

Twierdzę, że:

  • żadne ofitzjalne „prawa językowe”, a szczególnie takie nawiązujące do rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, NIE PRZEWIDUJĄ TEGO, żeby wysokoenergetyczny dźwięk zapisywany jako C, istniał już w tzw. Proto-Slavic przed ich wystąpieniem,

  • faktem jednak jest, że ofitzjalnie taki stan miał miejsce, patrz Proto-Slavic *cěsta, *cě̀stiti, a nawet  wcześniej, patrz tzw. „pre-Slavic” *cětta / *cědta,

  • logicznie zaprzecza to wszystkiemu, co ma niby wynikać i z tych rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, jak i ze wszystkiego, co do tego nawiązuje.

A tak swoją drogą, czy ktoś wie i umie Mię wytłumaczyć, co to niby był ten tzw. „pre-Slavic”?

Czytaj dalej

280 Ciśnienie, cieśnina, ciasny, ciasnota, ciasto, cesto, pasta, pásta, pastós, pássō i inne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

ciasto (1.1)

…..

A oto jednocześnie i dalszy ciąg opisywania słów związanych z pojęciem „cisnąć, ciskać, jako gnieść”, jak i kolejny ofitzjalny paradox,.. choć jak pisałem, wcale jeszcze nie ostatni…

Okazuje się bowiem, że ofitzjalnie tzw. starogrecki dźwięk zapisywany jako P, miał jakoś powstać z wcześniejszego dźwięku zapisywanego jako K, a dokładniej z Proto-Indo-European *kʷ, patrz: KW > P

Jak on to był i niby zrobił, no to nie mam pojęcia. Ofitzjalne jęsykosnaftzfo jakoś tego też nie wyjaśnia, a jedynie tfierdzi,.. że tak właśnie było…

Przypomnę, że ofitzjalnie dźwięk zapisywany jako K miał istnieć wcześniej, niż dźwięk zapisywany jako T… To oznacza, że np. ciągle jakoś niespalatalizowane słowa jak Kisnąć / KiS+Na”+C’, czy Kisić / KiSi+C’, itp., były ofitzjalnie pierwotne, wobec słów jak tzw. Proto-Slavic *těs, czy *těskъ, itp…

Czy logicznie przypadkiem to nie oznacza, że dźwięk zapisywany jako T powinien był / ma / może mieć jakiś związek z dźwiękiem zapisywanych jako P?

Ja nic o tym nie wiem i obawiam się, że ofitzjalne jęsykosnaftzfo też tego nie wie. Ja przynajmniej o tym nigdzie nigdy nic nie czytałem…

Przypominam ponownie, że o jednocześnie istniejących obocznych postaciach nisko-energetycznych / bezdźwięcznych, jak np. Kisnąć / KiS+Na”+C’, Kisić / KiSi+C’, itp., pisałem już we wpisie nr 270

Twierdzę, że także i te dane zaprzeczają logice powstania rzekomych tzw. palatalizacji słowiańskich, a szczególnie tej drugiej, patrz:

https://en.wikipedia.org/wiki/Slavic_second_palatalization

(…)

The inherited velars *k (< PIE *k, *kʷ) and *g (< PIE *g, *, *, *gʷʰ) change before the Proto-Slavic diphthong *aj/āj (< PIE *oy, *h₂ey/ay), which itself must have become by the time the second palatalization started to occur:[2] 

*k > *t > c

(…)

Przy okazji ofitzjalnie wychodzi na to, że łacińska pasta to zapożyczenie od-staro-greckie, które samo w sobie jest zapożyczeniem od łacińskim, patrz: „Borrowed from Italian pasta„,.. jednocześnie pochodząc od wcześniejszych staro-greckich postaci, jak „παστός (pastós), from πάσσω (pássōsprinkle), from Proto-Indo-European *kʷeh₁t (to shake).”… Pogubiłem się co od czego ofitzjalnie pochodzi.

Pogubiłem się też jak pierwotne znaczenie „potrząsnąć, wstrząsać, trząść, zachwiać, trząść się, zatrząść, strząsać, strzepnąć, kiwać, potrząść, przetrząsać, zatrząść się”,.. przeszło w znaczenie „posypać, obsypać, prószyć, przyprószyć, przysypać, opylić, czy kropić, pokropić, zakrapiać, skrapiać, spryskać, rozpryskiwać, oblać, zraszać, usiać”,.. by następnie zmienić się w Ciasto / CiaS+To

Może Ty umiesz to wszystko jakoś logicznie wytłumaczyć?

Ponownie też zastanawia Mię brak podobnie brzmiących odpowiedników w innych językach słowiańskich, a także i bałtyckich. Ponownie też pozaznaczałem co ważniejsze różnice do przemyślenia… Czytaj dalej

273 Kinąć, skinąć, skinienie, kidać, kiwka, kiwanie, kiwnąć, kiwać, ceveo, kować, skuwać, skuwanie, skuwka, zakuwać, zakuwanie, czuwanie, czuwać, чувам i inne logiczne problemy ofitzjalnego jęsykosnaftzfa

ojciec czuwa (1.2) przy dziecku

…..

Jak obiecałem poprzednio, zabieram się za rozbiór na części pierwsze ofitzjalnej „logiki” allo-allo dotyczącej tego, jak to  niby powstały ofitzjalnie odtfoszone oboczne postacie Pra-Słowiańskich, jak i współczesne słowiańskich słów.

Wszystkie one zbudowane są na rdzeniach z lub bez tzw. s-mobile, jak KW lub (S)+KW, (c)HW lub (S/Z)+(c)HW, CW, (S/Z)+CW lub CD, (S/Z)+CD.

Przypominam, że wszystkie one, jak i słowa omawiane w kilku poprzednich wpisach, te widoczne poniżej, a także i te, które będą opisane we wpisach kolejnych, mają ofitzjalnie rzekomo pochodzić z Proto-Indo-European *(s)kewh₁ (to heed, to perceive). 

Przypominam też, że ja jednak twierdzę, że logicznie muszą one pochodzić z pierwotniejszej postaci *(s)kew (to cover, hide). To z niej,.. ale tak naprawdę to z tych powyższych jednocześnie obocznych Pra-Słowiańskich rdzeni, pochodzą słowa, jak: Chów / (c)Ho’W, Chować / (c)HoWa+C’, Schować / S/Z+(c)HoWa+C’, Kuwiek / Ko’Wie+K, Kuwiekać / Ko’Wie+K+aC’, Kuwikać / Ko’Wi+K+aC’, ale także i Skuwać / S/Z+Ko’Wa+C’, Kować / KoWa+C’,.. czy Czuwać / C”o’Wa+C’, itp.

Ofitzjalnie wytłumaczenia rzekomych przekształceń dźwięków rdzeni, jak np. KW lub (S)+KW > (c)HW lub (S/Z)+(c)HW Proto-Slavic *skovati > *xovati nie mają żadnego sensu, patrz powyżej. Przekształcenia takich samych rdzeni i dźwięków czasem nie zachodzą zupełnie, a czasem zachodzą w dokładnie odwrotne logicznie sposób, raz jako wtórne udźwięcznienie, a raz jako wtórne ubezdźwięcznienie. Żadne ofitzjalne prawa językowe nie tłumaczą logicznie i wiarygodnie takich przekształceń, patrz poniżej.

Myślę, że Sławomir Ambroziak i inni allo-allo powinni o tym wszystkim też choćby odrobinkę pomyśleć. Dobrze jednak wiem, ze nigdy tego nie zrobią, no bo i po co? Ja przecież nie mogę mieć racji, a wszystko to jest już rzekomo dokładnie wyjaśnione i opisane przez ich nieomylnych starszych fielko-germańskich kolegów…

Krótka piłka jest taka:

Ofitzjalne odtfoszenia i tfierdzenie dotyczące min. tzw. palatalizacji słowiańskich i rzekomego powstania dźwięków wysokoenergetycznych CC’C”SS’S”ZZ’Z”DzDz’, Dz”, jako wtórnych udźwięcznień rzekomo pierwotnych dźwięków nisko-energetycznych K, H, G, T, D są niewiarygodnie wręcz niespójne i nielogiczne.

Tzw. laryngały nawet jeśli rzeczywiście istniały i jakoś niby tam zmieniały brzmienie samogłosek, to logicznie nie mogły mieć żadnego wpływu na budowę i brzmienie żadnych rdzeni, które same są zbudowane tylko z spółgłosek.

Pisałem o tym znów ostatnio, więc teraz przypomnę coś, co było i nadal jest używane w j. słowiańskich, czyli tzw. przegłos, który jest niczym innym, jak zwykłą wymianą samogłosek. Wymiana tych mniej istotnych od spółgłosek dźwięków zachodzi naturalnie. Żadne tzw. laryngały, czy inna ofitzjalnie odtfoszona magia, wcale nie jest tu do niczego potrzebna, patrz:

https://en.wikipedia.org/wiki/Apophony

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeg%C5%82os

Przegłos, inaczej metafoniaapofonia (umlaut – z niem.) – uwarunkowana fonologicznie wymiana samogłosek w temacie (np. w języku niemieckim i praindoeuropejskim), powstała na skutek historycznych procesów fonetycznych[1], jak również proces fonetyczny, w wyniku którego pojawia się przegłos, np. przegłos lechicki. Apofonia dzieli się na jakościową, gdzie następuje alternacja całego dźwięku (np. łactego i toga) i ilościową, gdzie zmienia się długość samogłoski: lēgit – lĕgit[1]. Śladem przegłosu w języku praindoeuropejskim jest apofonia (pra)indoeuropejska. Podobne zjawisko występuje w językach semickich[1]. (…)

Dodatkowe problemy:

  • pojawianie się i znikanie tzw. s-mobile, ale także i dźwięków zapisywanych jako W i R, co dzieje się zwyczajowo w ofitzjalnie odtfaszanych postaciach Pra-Słowiańskich, jak i we współczesnych postaciach słowiańskich,
  • brak ofitzjalnie odtfoszonych postaci Proto-Balto-Slavic, a także bałtyckich postaci współczesnych…

Szczególnie to ostatnie jest ważne, ponieważ bez tych postaci tfierdzenia o rzekomej tzw. bałto-słowiańskiej, czy nawet i bałto-germano-słowiańskiej wspólnocie językowej są bezpodstawne.

Powtarzam pytanie na podsumowanie:

Jak to jest więc możliwe, że te same rdzenie i dźwięki KW lub (S)+KW, raz rzekomo ofitzjalnie przekształcają się przez wtórne ubezdźwięcznienie w (c)HW lub (S/Z)+(c)HW, a innym razem nie przekształcają się wcale, by jeszcze innym razem rzekomo wtórnie udźwięcznić się do postaci CW , (S/Z)+CW lub CD, (S/Z)+CD, hm?

Powrócę do tego zagadnienia w kolejnych wpisach. Najpierw jednak przypomnę trochę danych z poprzedniego wpisu. Potem zaczynem trochę od tyłu, ale tak znów nakazuje mi logika. Wytłumaczenie początku znajduje się na samym końcu. Czytaj dalej